Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 16, 2024 7:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 229 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 16  Następna strona
 Dwa przykazania miłości 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dwa przykazania miłości
Gdy kogoś kocham to pragnę dla niego jak największego dobra i szczęścia, pragnę aby rozwijał swój potencjał, aby sam zrozumiał co mu daje szczęście, aby był wolny i samodzielny...
Kurcze - to mi się zaczyna układać...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 21, 2018 18:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Dwa przykazania miłości
IrciaLilith napisał(a):
Gdy kogoś kocham to pragnę dla niego...

Ale ja nie pytam, czego się pragnie dla kogoś kogo się kocha, tylko co to znaczy kochać kogoś.
Ircia mówi mi "gdy kocham...", a ja pytam o to, jak to się stało, że go kochasz?
Chcę znaleźć moim pytaniem przyczynę, z powodu której kochanie wystąpiło. Chcę wyprzedzić etap sprzed kochania i dowiedzieć się, co się wtedy zdarzyło, że kochanie zaistniało? Poznanie przyczyny będzie oznaczało, czym kochanie jest.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Cz cze 21, 2018 18:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dwa przykazania miłości
Dobre pytanie... Potrafię wyjaśnić skąd na poziomie biochemicznym bierze się zakochanie/zauroczenie i jak się z niego rozwija miłość i przywiązanie, ale to absolutnie niczego nie wyjaśnia - wręcz przeciwnie, sądzę że miłości nie da się w takich kategoriach ująć.
Wiem co wynika z miłości, ale jaka jest jego przyczyna poza biologiczną to nie mam pojęcia.
Myślę i myślę ale z tego nic nie wynika, bo to jakbym próbowała myśleniem logicznym ogarnąć skąd się bierze piękno... ono po prostu jest, objawia się tak i tak, dostrzegam je tu i tam, ale to nic nie mówi czym ono jest.
Mogę powiedzieć że uczuciem, odczuciem.
Ale miłość to coś więcej...
Jak to się stało że kocham? Mam taką umiejętność... i co tłumaczyć to ewolucyjnie? Niby się da, ale czuję że to nie ujmie nawet fragmentu przyczyny dla której potrafię kochać...
Jak to się stało że czuję to co czuję?

Po co mi było to założenie że Bóg istnieje - nagle znów mam pełne wrażenie że nic nie wiem, ale to dobrze - każda okazja do weryfikacji poziomu swojej niewiedzy jest dobra...

Znasz Chwacie odpowiedź na pytanie jak to się stało że potrafisz kochać?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 21, 2018 18:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Dwa przykazania miłości
IrciaLilith napisał(a):
Wiem co wynika z miłości, ale jaka jest jego przyczyna...
To może tak: czy okazywanie miłości jest niezależne, czy może chcesz to robić? Bo jeśli chcesz, jeśli chcesz (nadal) kontynuować okazywanie miłości w przyszłości, to jest to Twoja decyzja, czyli coś na co masz bezpośredni wpływ.

Cytuj:
ale jaka jest jego przyczyna poza biologiczną to nie mam pojęcia
Nie sądzę, żeby istniały biologiczne przyczyny decyzji. Decyzja jest podejmowana poprzez dokonanie rachunku sensowności i wartości pewnych zjawisk. Nie sądzę, żeby można przełożyć tę wartość na materię weryfikowalną biologicznie i nazwać ją przyczyną. Wydaje mi się, że myślisz jedynie o reakcji biologicznej na decyzję i to ją potrafisz zmierzyć, ale nie samą biologiczną przyczynę decyzji.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Cz cze 21, 2018 19:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Dwa przykazania miłości
Zbigniew3991 napisał(a):
Małżeństwo, gdzie miłość jest kompromisem i nieustannym negocjowaniem.

Wspólne życie polega na kompromisach, ale miłość jest zawsze bezinteresowna.
chwat napisał(a):
Cytat mówi, że kochanie tych, którzy nas kochają to nic nadzwyczajnego.

Owszem, ale to nie znaczy, że mamy ich nie kochać.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pt cze 22, 2018 9:25
Zobacz profil
Post Re: Dwa przykazania miłości
Padre77 napisał(a):
Owszem, ale to nie znaczy, że mamy ich nie kochać.

Zgadza się, tylko problem polega na tym, że kochanie tych, którzy nas kochają nie jest drogą prowadzącą do doskonałości.


Pt cze 22, 2018 10:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Dwa przykazania miłości
Padre77 napisał(a):
chwat napisał(a):
Cytat mówi, że kochanie tych, którzy nas kochają to nic nadzwyczajnego.

Owszem, ale to nie znaczy, że mamy ich nie kochać.

Cytat w ogóle nie wyszczególnia kogo kochać, a kogo nie kochać, bo przecież każdego należy kochać i w związku z tym rozważanie "kogo" jest bezzasadne.

Cytat mówi o tym, czym miłowanie jest, a raczej czym miłowanie nie jest. Miłowanie nie jest wyrachowaniem w odwzajemnianiu gestów, jak pozdrawianiem tylko swych braci, albo miłowaniem tych, którzy nas miłują. Miłowanie nie ogranicza się do odwzajemniania tego samego co na wstępie otrzymujemy - w ten sposób postępują poganie i celnicy, czyli ci, którzy Boga nie znają. Miłowanie to wezwanie do dawania więcej, niż się otrzymało, czyli do ofiary. Tylko więcej wprowadza nową jakość i tworzy, natomiast nie wychodzenie poza poziom równowagi wymiany, nie jest tożsame Bogu.
Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie sie za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt cze 22, 2018 11:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dwa przykazania miłości
chwat napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Wiem co wynika z miłości, ale jaka jest jego przyczyna...
To może tak: czy okazywanie miłości jest niezależne, czy może chcesz to robić? Bo jeśli chcesz, jeśli chcesz (nadal) kontynuować okazywanie miłości w przyszłości, to jest to Twoja decyzja, czyli coś na co masz bezpośredni wpływ.

Cytuj:
ale jaka jest jego przyczyna poza biologiczną to nie mam pojęcia
Nie sądzę, żeby istniały biologiczne przyczyny decyzji. Decyzja jest podejmowana poprzez dokonanie rachunku sensowności i wartości pewnych zjawisk. Nie sądzę, żeby można przełożyć tę wartość na materię weryfikowalną biologicznie i nazwać ją przyczyną. Wydaje mi się, że myślisz jedynie o reakcji biologicznej na decyzję i to ją potrafisz zmierzyć, ale nie samą biologiczną przyczynę decyzji.


Decyzje byłyby poza przyczynami biologicznymi gdyby wpływały na nie tylko świadome myśli, ale tak nie jest...

Okazywanie miłości to moja decyzja, ale czy mogę świadomie decydować o tym co odczuwam w to wątpię... czy mogę świadomie wpływać na swoje potrzeby? Mogę wpływać na to czy i jak je zaspokajać ,ale na samo ich zaistnienie mam mały wpływ, na zachcianki wpływ mam, na potrzeby nie - to rozróżnia jedno od drugiego...
Tak samo mogę na daną emocję reagować tak lub inaczej, ale czy mam wpływ na to czy ją odczuwam czy nie? Mogę ją wytłumić lub eskalować, ale świadomie nie mogę jej wywołać ani sprawić że w danych warunkach się nie pojawi...

Do tego potrzeba i odczuwanie miłości są zależne od biochemii i potwierdzi to każdy kto z własnej głupoty zażył coś po czym czuł totalną miłość do całego świata... Czy była to szczera miłość ? Wątpię, ale odczucie zapada w pamięć na zawsze, podobnie jak doświadczenie po środkach tłumiących jej odczuwanie...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 22, 2018 18:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Dwa przykazania miłości
Nasze myślenie ma wpływ na to, co czujemy, a to, co czujemy, ma wpływ na to, jak i co myślimy. To koło.

Jeśli myślę, że jestem kimś ważnym, bo studiuję i jestem licencjatem, a ktoś, kto nie studiuje, jest mniej ważny - poczuję złość w momencie, kiedy ktoś po liceum zażartuje ze mnie. Jeśli myślę, że uczniowie szkoły średniej są tak samo ważni, jak ja - nie poczuję złości w momencie, kiedy licealista ze mnie zażartuje, a raczej się wtedy uśmiechnę.

Jeśli jestem zły, to raczej nie myślę o innych ludziach dobrze.

Miłość, jako decyzja i dobrowolne działanie, to dbanie o swój dobrostan emocjonalny. A dbać o ten dobrostan możemy poprzez kształtowanie swojego sposobu myślenia. Jeśli myślę, że jestem tak samo ważny jak inni, zasługuję na szacunek tak jak inni zasługują na szacunek, ludzie są dobrzy, chociaż popełniają błędy - tak samo, jak ja - wtedy o wiele rzadziej będę czuł złość. Tym samym będę czuł się lepiej, a więc będę pozytywnie usposobiony do innych ludzi. W takiej sytuacji o wiele łatwiej przychodzi mi okazywanie komuś sympatii, życzliwości, pomóc komuś.

Człowiek jest złożony. Emocje są równie ważne co myśli. To, co się w nas dzieje, ma wpływ na nasze decyzje. Myślę, że miłość to zarówno pozytywne odczuwanie wobec jakiejś osoby, co działanie na rzecz drugiej osoby, które wypływa z wolnej woli i decyzji rozumu.

_________________
MODERATOR


Śr cze 27, 2018 20:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dwa przykazania miłości
Dokładnie, jeśli wiem że każdy jest kimś wartościowym niezależnie od wykształcenia, tego jak inni oceniają jego poglądy, od głupot jakie popełnił, to mojego poczucia wartości nic nie ruszy, nic nie sprawi także że będę kimś pogardzać.
W pełni szanuję siebie i tak samo w pełni szanuję innych niezależnie od tego jak bardzo się nie zgadzam w wielu kwestiach. Tak - elementarny szacunek mam dla każdej istoty łącznie z terrorystami, nazistami, choć wobec przywódców totalitarnych jest to trudne, ale wiem że to kim są wypływa z wielu czynników a jako istoty i tak są wartościowi, bo chociażby nie wiem kim bym była jakbym miała takie doświadczenia życiowe jak oni.
Kochaj bliźniego swego jak siebie samego zamieniło mi się w szanuj bliźniego swego jak siebie samego, ale miłość i szacunek w pewnym zakresie znaczeniowym się pokrywają.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 28, 2018 13:28
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Dwa przykazania miłości
Miłość i szacunek wiążą się z szacunkiem i miłością do samego siebie. Oglądałem wczoraj film Lars`a von Trier`a "Dogville". Końcówka jest poruszająca. Kobieta, Grace, trafia do miasta, gdzie stara się być lubiana. Ucieka od Ojca, który jest gangsterem. Po pewnym czasie zostaje oskarżana przez mieszkańców o różne wydumane "zbrodnie". Jest zmuszona do odpracowania tego, że jest ukrywana w mieście. Staje się poniżana przez wszystkich, włącznie z tym, że jest gwałcona przez wszystkich mężczyzn mieszkających w mieście. Jej figurki, które kupiła za pieniądze zarobione z ciężkiej pracy, zostają zniszczone przez jedną z mieszkanek. W ostatniej scenie filmu mieszkańcy donoszą Ojcu, że Grace jest w mieście. Oczekują nagrody.

Rozmowa córki z ojcem... Grace usprawiedliwia mieszkańców Dogville, a Ojciec stwierdza, że jest ona arogancka - stosuje inne kryteria wobec siebie (nie pozwala sobie na błędy, pozwala na karanie siebie nawet za to, czego nie zrobiła), a inne wobec innych (którym pozwala na zbyt dużo, nie stawia granic, nie wymaga szacunku wobec siebie). W końcu Grace nie wytrzymuje i przyjmuje zdanie Ojca: mieszkańcy Dogville zasługują na karę. Wszyscy więc zostają rozstrzelani, a budynki zostają spalone.

Wyrok, jaki wykonał Ojciec Grace, nie zasługuje na pochwałę. Kara śmierci nie jest chrześcijańska. Trudno jednak odmówić racji temu zdaniu, że Grace doprowadziła swoim zachowaniem do tej sytuacji. Służyła, ale nie stawiała granic. Wymagała tylko od siebie, a innych usprawiedliwiała. Doprowadziło to do gwałtów, co jest zbrodnią. Niszczenie cudzego mienia także jest grzechem. Ofiarowanie siebie jest miłością, ale jeśli ofiarujemy siebie bez żadnych zastrzeżeń, stawiania granic, musimy być świadomi konsekwencji tego. A konsekwencją może być to, że ktoś nas zgwałci lub zniszczy nasz dobytek.

_________________
MODERATOR


So cze 30, 2018 11:15
Zobacz profil
Post Re: Dwa przykazania miłości
Zbigniew3991 napisał(a):
Miłość i szacunek wiążą się z szacunkiem i miłością do samego siebie.

Nie wiążą się. Miłość do siebie nazywamy egoizmem, a egoizm nie ma nic wspólnego z miłością w duchu chrześcijańskim. Są to dwa przeciwstawne sobie pojęcia.


So cze 30, 2018 11:50

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Dwa przykazania miłości
Egoizm według słownika polskiego to takie dbanie o swoje interesy, które stanowią koszt dla kogoś innego. Inne definicje egoizmu to: przedkładanie własnego interesu, nad interes kogoś innego; nadmierna miłość do samego siebie.

Egoizm to miłość do siebie ponad miarę. Egoizm to nadmierne dbanie o swój interes. Egoizm to zaniedbywanie innych. Egoizm to spełnianie swoich potrzeb kosztem innych.

Jeśli ktoś w ogóle nie ma miłości do siebie, jest chory psychicznie. Jeśli ktoś dba o potrzeby innych, ale zaniedbuje swoje, jest masochistą.

Jest duża przestrzeń pomiędzy miłością tylko do samego siebie, a miłością tylko do innych. Jest bardzo duża przestrzeń pomiędzy wyłącznym szacunkiem do siebie, a wyłącznym szacunkiem do innych. Jest duża przestrzeń pomiędzy dbaniem tylko o własne potrzeby, a dbaniem tylko o potrzeby innych.

Jeśli nie jestem egoistą, to znaczy, że nie dbam o potrzeby własne kosztem potrzeb innych. Jeśli nie jestem egoistą, to znaczy że nie kocham siebie bardziej niż innych. Nie oznacza to: nie kocham siebie wcale, nie dbam w ogóle o swoje potrzeby, nie mam prawa do szacunku dla samego siebie.

Podaję źródła ze słowników:
https://sjp.pl/egoizm
https://sjp.pwn.pl/slowniki/egoizm.html

_________________
MODERATOR


So cze 30, 2018 11:58
Zobacz profil
Post Re: Dwa przykazania miłości
Nie widzę sensu w rozpatrywaniu, która definicja egoizmu jest właściwa, a która nie, bo nie na tym polega problem. Generalnie chodzi o wskazanie czym miłość w duchu chrześcijańskim nie jest. Na pewno nie jest miłością do samego siebie.


So cze 30, 2018 12:24

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Dwa przykazania miłości
feelek napisał(a):
Nie widzę sensu w rozpatrywaniu, która definicja egoizmu jest właściwa, a która nie, bo nie na tym polega problem. Generalnie chodzi o wskazanie czym miłość w duchu chrześcijańskim nie jest. Na pewno nie jest miłością do samego siebie.


Jeśli twierdzisz, że miłość to egoizm, to przedstaw jak rozumiesz egoizm. Ja przedstawiłem Ci jak egoizm jest definiowany w języku polskim.

W duchu chrześcijańskim miłość, to miłość. Możesz uznawać, że w wyznaniu, które wyznajesz, miłość wyklucza miłość do samego siebie, ale ja, w duchu chrześcijańskim, wierzę w to, że Bóg chce, żebym szanował samego siebie i kochał samego siebie, bo jestem Jego stworzeniem. Znając ducha Kościoła Katolickiego, w tym wysłuchawszy kilka kazań, uznaję, że duch Kościoła Katolickiego również uznaje miłość własną za coś, co jest zdrowe, jeśli tylko nie przysłania miłości do bliźniego.

_________________
MODERATOR


So cze 30, 2018 12:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 229 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL