Hymm...myślę, że Karol Fjałkowski tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=M2KIa-esjnM całkiem trafnie wyjaśnia kwestię seksualności w katolicyzmie
W sumie całkiem spoko jest to katolickie podejście. Może nie jest idealne pod każdym względem, ale całkiem spoko, zdaje się że coś w tym jest
Może też wyjaśnia to kwestię podejścia do onanizmu
Osobiście wprowadziłbym jeszcze rozróżnienie na orgazm i ejakulację, bo wbrew pozorom to nie jest to samo. Orgazm to głębokie odprężenie, a ejakulacja oznacza wytrysk nasienia, które służy przecież raczej do płodzenia dzieci. Dobrze jest oddzielić jedno od drugiego ^^