Coś mi się wydaje, że najlepszym sposobem na zadośćuczynienie ofiarom przestepst byłoby zadośćuczynienie ofiarom przestępstw przez utrzymywanie (kosztem własnego potu i pracy) Rodzin osób poszkodowanych przez przestępcę.
Problem jednak powstaje w przypadku wielokrotnych morderców - oraz dużych machinacji finansowych ...

.. czyli odwrócenie roli kata i ofiary ? ..

A kto lub co skłoniło mordercę do odebrania komuś życia
I - czy nie jest winien on naprawić swojego błedu

Zatem - niech mordercy nie odbierają życia innym osobom - nie będzie mowy o jakiejkolwiek "zemście" czy czymś podobnym.

.. każdego napotkanego usilnie będę do tego namawiał ..

Nie chcę sie czepiać słówek-ale widzać tak nielogiczne zdanie trudno sie nie wypowiedzieć.Mordercy-są to ludzie którzy kogoś zamordowali.Gdyby nikogo nie zamordowali-nie byliby mordercami.Więc zdanie by mordercy nie zabijali ludzi -mozna rozpatrzyć jedynie jako swego rodzaju apel do tych którzy juz popełnili jakies morderstwa,by nie popełniali kolejnych.Pozdrawiam.

Zdanie pozornie nielogiczne, ba, powiedziałbym więcej - stojące na grancy absurdu.
Jednak - o wiele większym absurdem wydaje mi się wołanie o "złagodzenie kar" bądź też "niehumanitaryźmie" kary smierci (szczególnie wobec sprawców najcięższych przesępstw) w sytuacji, gdy:
- przestępczość rośnie
- żadne metody resocjalizacji przestępców nie przynoszą należytego efektu
- próbuje się na wszelkie możliwe sposoby podważać zasadność najskuteczniejszej jak dotąd metody prewencji przed popełnianiem pzestestw - jaką jest nauka chrześciańska.
Przecież - taka postawa to nic innego, jak tylko udzielenie "zgody społecznej" na takie a nie inne czyny - oraz "spokojne" popełnianie dalszych przestępstw przez zbrodniarzy - przekonanych o tym, że za ich czyny (nawet w przypadku złapania i osądzenia) i tak niewiele im grozi ...

.. a te kościelne, o których wspominałeś parę postów wyżej .. nie chcę łapać za słówka, ale powoli wątpię w sens naszej dyskusji ..

Te "Koscielne" najlepiej sprawdzają się wtedy, gdy trafiają do przekonania - i służą jako prewencja.
A trudno mówić o jakiejkolwiek roli "prewencyjnej" Wiary jeżeli zasdność nauczania Kościoła próbuje się podważać ...

Kara śmierci powinna być stosowana tylko i wyłącznie wobec psychopatycznych morderców,a także wobec wyjątkowo brytalnych.Psychiatrzy uważją,że takie osoby(psychopaci) nigdy się nie zmienią.W więzieniu byliby narażeni na prześladowania ze strony innych więźniów,a nie o to przecież chodzi.
Kara śmierci nie powinna być uważana też jako zemsta.

dla przestępców powinna być kara odosobnienia od nas
czyli jak ktoś ci włazi do mieszkania to go wyrzucasz
(mam na myśli słynne hasło "nasz dom Polska")

resocjalizacja to zajęcie się człowiekiem a nie zapomnienie i wysyłanie tylko żarcia do kozy
problem w tym , że Polska ma sama moralny problem ,
więc jak ma uczyć więźniów postępowania etycznego jak odrzuca zakaz pornografi się powszechnie albo szaleje aborcja, eutanazja, samosądy, walka bezpardonowa o władzę,kradzieże nie na skale 200 PLN ale setek tysięcy PLN
kto tu jest godny uczyć moralności?
pozostaje KK, którego to zniszczenia piewcy liberalizmu chcą właśnie najbardziej

w czym wam tak przeszkadza Kościół moi kochani ?

PS
ponieważ zawsze jest jakiś sposób wyjścia z sytuacji , to wymyśliłem....
potraktujmy 1 metr kwadratowy nas otaczający jako przestrzeń wolną i niepodległą , wszystko poza nią jest więzieniem,
w ten sposób wszystkie osoby siedzą w ciupie od tej pory dla nas
hehe , ale ulga
no i sprawiedliwości stało się zadość
ale ten świat stał się nagle moralny, jakiś taki umoralniony

A moze zrobic kolonie karna gdzies na madagaskarze i tam wyslylac te najciezsze przypadki. I niech tam szyja buty dla pilkarskie dla naszych orlow albo pilki dla naszej wspanialej ligi

1. Skąd na to pieniądze Zbudowanie, każdorazowe transportowanie skazanych, utrzymanie dla mających ich pilnować
2. Kto miałby ich pilnować

Jestem przeciwny karze śmierci i dobrze,że w Polsce z niej zrezygnowano.Lepiej wprowadzić dożywocie bez zwolnienia warunkowego niż karę śmierci.Co prawda przestępca to przestępca,ale jak przeczytałem o krześle elektrycznym czy zastrzyku trucizny to sądzę,że to zwykłe zadawanie bólu.Bywało,że więzień płonął a nieraz nawet cierpiał wskutek płynącego prądu.To nieprzyjemny widok.Jestem przeciwny.