Myśle Efko , że jeśli ktoś wybiera mniejsze dobro według swoich pojęć to jest i nieszczery i zły
albo chory masochista
zawsze człowiek wybiera to co uważa za dobre
i tyle
pierwszeństwo ma jeden wybór i jego konsekwencja
jeśli dochodzi do mówienia innego,robienia innego,pisania innego,
to jest to niespójność w działaniu
co innego gdy pragniemy zmian i one dokonują się poprzez ufność w konfesjonale
działamy wbrew jakby swojemu ja
ale my sie doskonalimy tutaj , świadomie
jeśli ktoś sobie wybiera pomiędzy "dobrem a bardzo dobrem"
to może źle nazywa jedno i drugie albo jedno z nich niejest dla niego jednak dobrem i sam sie oszukuje
albo jeszcze co innego...
jeśli ja w tej chwili dokonuje w sobie wyboru między internetem a pójściem do kościoła i wybieram internet
to jest to wybór dla mnie dobra
niemoge pajacować i iść do kościoła w tej chwili
jeśli bym wybrał pójście do kościoła to niemoge pajacować i udawać , że niechce iść do kościoła
tak więc słusznie jest wiele dróg dobra można tak to nazwać
ale wybieramy tą dla nas , jedyną
Bóg to rozumie po to mamy rozum by dokonywać słusznych decyzji
a nie blokować życie jakimś poddaństwem wobec urojeń
przez co byśmy byli jak pyłek na wietrze
dlatego wielu świętych dochodzi do wniosku prędzej czy później , że czasem Bogu podoba sie coś małego zrobionego bardziej niż wyklepanie tysiąca różańców albo i odmówienie pobożne
to są nasze zdrowe decyzje
nie tak jak niesie ze sobą świat takie rozważania co podajesz tylko po to byśmy zostali wariatami na ich usługach
trzeba to wiedzieć katolicy są ością i kością w gardle świata
jeśli zaczniesz robić dobro według ich zasad (np antykatolików)możesz niezauważyć , że będziesz pożywką dla zła
każde zło by być chwytliwe potrzebuje żerowania na dobru
zło pozostawione samemu sobie jest zbyt rozpoznawalne
mam nadzieję , że zrozumiesz moje przemyślenia
których nienarzucam
niesą przeciw tobie
niemają na celu kłótni
itd
pisze to bo zauważyłem ,że większość forumowiczów rozpoczęcie dyskusji traktuje jak atak na ich osobe i tezy
po czym szybko stara sie stać przy swoich słowach murem , choćby i niemieli racji i wiedzieli o tym lub oboje mieli racje...
żadna to dyskusja wtedy tylko "krzyki pisemne"
dodam jeszcze (a co mi tam żałować bajtów

) ,że kiedyś mówiono o palecie zła do wyboru i jednego dobra
również można na dziś tak mówić , albo wziąść sie z innej strony i powiedzieć odwrotną przypowieścią , że dobro ma paletę barw a zło tylko jedną
bierze sie to z tąd że zło to zło a dobro to dobro
wielu sie to wydaje wyświechtane i śmieszne , nienowoczesne ale tak jest i tyle
totalna prawda niepyta intepretatorów o zdanie o niej czy jest dobra czy zła, ale totalnie wywiera wpływ i narzuca swoje oblicze
dla nas to oblicze Boga