Mieszczu - ja o tym wiem. Spoko, studiów nie skończyłem (jeszcze), ale się nasłuchałem o teoriach i koncepcjach prawa. Chciałbym jednak zauważyć, że krytykujesz obecnie najwybitniejszego karnistę na Pomorzu

To nie jest mieszanie prawa z etyką. To jest po prostu nurt w prawie karnym, będący przeciwny karze śmierci jako nadużywaniu prawa.


Uogólniasz.
Nie każdy przestępca jest zarazem pracownikiem wymiaru sprawiedliwości/służb ścigania, również nie każdy pracownik wymiaru sprawiedliwości/służb ścigania jest przestępcą

najtęższe umysły świata ToMu zadają sobie od wieków zapewne już to pytanie
kiedy prawo staje się bezprawiem...

jak na razie nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie tak by wszyscy sie z nim w tym jego zdaniu zgodzili

ja wiem jedno
prawo staje sie bezprawiem wtedy gdy jest wykonywane mechanicznie, bez sumienia, bez serca.

a Koneczny przepięknie to napisal:
cyt:
"Uprawnienie sprzeczne z etyką jest bezprawiem."

Mieszku, prawo staje się bezprawiem wtedy, kiedy karą za popełnienie przestępstwa okazuje się być coś... za co się karze. Czyli karą za zabójstwo miałaby być śmierć.

To dość proste kryterium

wolę kryterium Konecznego

Śmierć byłby dla nich nagrodą. Najlepszą karą jest albo ciężka praca albo własne sumienie. Więc:
1. Harówa od świtu do zmierzchu w kamieniołomach-mordercy itp.
2. Cela 1x2m (takie więzienie na Kubie było) i siedzi taki jeden z drugim i myśli. Albo zrozumie albo się powiesi. Albo resocjalizacja albo dowód że się nie nadawał na wolność.
3. Powyższa cela z absolutnym dożywociem. Dla gwałcicieli, pedofilów itp. I bez gadki o jakimś tam leczeniu. To coś samo mówi po terapii że teraz mu się nie chce ale nie daje gwarancji co będzie za tydzień, miesiąc. Po co ryzykować wypuszczenie?
"Lekszejsze" przypadki:
1. Praca w hospicjach, domach dziecka, domach dla upośledzonych, domach starców, ośrodkach rehabilitacji etc.
2. Areszt domowy.
3. Roboty publiczne jak sprzątanie, zamiatanie itd.
A nasze prawo traktuje bandziorów jak ofiary, a ofiary jak bandziorów. Żadnego tv, radia, siłowni, sauny w pudełku (cenzura zadowolona?). Co to, sanatorium? Kara, kara i jeszcze raz kara.
Ludzkość obserwuje więźniów i ma doświadczenie? Coś marne, skoro przestępczość rośnie. Albo wnioski złe.
Okradli nam warsztat, gliny przyjeżdżają, patrzą na kompa (którego o dziwo nie ukradli ) i pytają "a oprogramowanie legalne?" Paranoja jakaś!
Aaaaa to są ludzie? Ich ofiary też.

Dziwisz się A co oni będą gonić za jakimiś złodziejami... Okaże się przypadkiem, że system nielegalny mieliście - szybciej ich praca okaże się efektowna

Za komnu polcja wyciegła złodzieja z pod ziemi a złapali a dzis niska szkodliwosc spolaczanu czyn a powni wiszesc łapy ucina kastrowac pokazwyac publicznie

Fakt bycia ofiara jednego przestepstwa nie zwalnia z mozliwosci bycia sprawca.


Crosis

Z takimi poglądami, człowieku, to Ty się jakieś 500 lat za późno urodziłeś...

Rzekłbym odwrotnie jeśli już. Jeśli jest wykonywane mechanicznie, to masz pewność, ze wszyscy będą równi wobec prawa.

A co do kary śmierci. Owszem, w pewnym ogranizconym stopniu. Jeśli sąd określi, że ktoś popełnił morderstwo, to najbliższa rodzina miałaby rok na zasrzelenie tego oprawcy. A tak to 25 lat kamieniołomów.

A generalnie propo więzień, to jako kare pozbawienia wolności tylko i wyłącznie roboty publiczne czy fizyczne. I jeszcze rozszerzenie spektrum karalności. Tj. nienważne czy ktoś jest chory czy ma 10 lat. Jeśli 10 lat pobije kogoś, to niech za to pobicie tak jak 30 latek dostanie np. 3 lata kamieniołomów.

Futer - gdyby prawo miałoby być po prostu wykonywaniem ustaw karnych np., to sędziowie i sądy byłyby niepotrzebne. Przecież wystarczyłoby do kompa podać przestępstwo - a komputer by podawał wyrok na podstawie kodeksu.

dobrze,że to zauważyłeś Tomu
genialne

dlatego powinno sie zaufać sędziom i dać im najprawdziwszą niezawisłść
możliwość interpretacji wedłu etyki katolickiej prawa
tylko jednej etyki
to najprostsze co może być
i najskuteczniejsze

warto spytac czy aby nie będzie wtedy nadużyć?
będą
ale nie będą tak liczne jak są dziś

Crosisczyzby dla ciebie wszyscy byli conajmniej podejżani?
i to ciągle
nieustannie?
to może blisko ci jednak do pojęcia chrześcijan
jesteśmy grzesznikami
lecz ucz się od nas
uważamy ,że małe złosliwości nie powinno sie karać surowo
a przebaczać
z dużych rozliczać publicznie bo publicznie dokonane
dlaego sa rózne sądy...
i te różnice powinno się wprowadzic

luki a gdzie tutaj w tym miejsce na Milosierdzie w prawie?
chciałbys by za małe przewinienie łapke ci odcięto?
ile wtedy dokona się dobra tą ucięta łapka?
nie narzędzie sie karze
ale powód
pwodem idac po nitce do kłębka sa pewne światopoglady...
wymyślone przez nierozliczonych historycznie ludzi
tylko KK odważył się potepiać herezje
przez które mordowały różne osoby innych aż krew ciekła ulicami
komunizm potępił
a także jak wiemy masonów i ich kombinacje dążenia do władzy nad swiatem uznał za wrogów

są oni wrogami miłości
a z miłosci wyłania sie miłosierdzie
te prawdziwe
oparte o prawde

Jedyny nielegalny program to zusowskie badziewie, które dostaliśmy...w zusie. A jakże :]

To skandal.jeżeli kościół zatwierdzi kare śmierci nie wydam na te instytucje ani złotówki więcej.to jedynie instytucja której zadaniem jest zbliżanie do siebie wspólnoty kościoła.głoszenie ewangeli. A oni chcą ustalać nowe prawa.skandalem było dla mnie nie poparcie przez kościół środków antykoncepcyjnych w ogóle spraw związanych z sexem oraz ten ciągły bałagan w watykanie.wczoraj benedykt XVI poparł antykoncepcje przez chorych na aids.ale kara śmierci to skandal. jest napisane nie zabijaj a oni chcą zabijać ludzi.zabijać przestępców.oni sie z tym godzą?.powinni wiedzieć że sąd do boga należy.ponadto narażają na grzech śmiertelny ludzi którzy te wyroki będą wykonywać.ja sie odcinam.popieram tylko przykazania boże i przykazanie miłości tego nauczył mnie chrystus.a w kościele prawa sie zmieniają co tydzień.przecież jezus nawet mówi w ew.mateusza.o niezmiennym prawie.

Nie wydaje mi się, żeby karę śmierci w danym kraju uchwalał Kościół...
o stanowisku Kościoła w tej kwestii - które zmienić się nie zamierza, o ile wiem - można poczytać w Katechizmie

O "poparciu antykoncepcji" w temacie obok. Obawiam się tylko, że masz błędne informacje, i co do istnienia "poparcia" i co do tego, czego może dotyczyć...


Nie wydawaj. Nie o to chodzi.