Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 16:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 klony 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
To nie ulega wątpliwości, że klonowanie istot żywych :ludzi, zwierząt, jest moralnie nieetyczne i sprzeczne z przykazaniami Bożymi

Ale zastanawia mnie fakt klonowania komórek, tkanek i organów - myslę , że w przyszłości taki problem będzie istnieć . I co wtedy?

Już myslą aby w niedalekiej przyszłości wprowadzać sklonowaną krew ludzką , czy to się uda? :?: Może byłaby wtedy bezpieczniejsza pod wzgledem wirusologicznym ? :idea:

Jak na razie w krwiolecznictwie są uzywane sklonowane odczynniki do badań grup krwi i wszystkich antygenów czerwonokrwinkowych i to na szeroką skalę.
Dzięki wykorzystaniu technik klonowania specjalni dawcy nie muszą być już sztucznie uodparniani by wytwarzać przeciwciała służące do produkcji tych odczynników.

Problem klonowania może być również dobrze wykorzystany . :!: i pomocny :!: :idea:

A czy duszę będzie mieć sklonowany człowiek? Wielki znak zapytania. Dawniej sądzono , że w krwi tkwi dusza ludzka. :D



Pt maja 30, 2003 19:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Awe... klonowanie ludzi niewatpliwie, ale klonowanie zwierząt? Tu miałabym wątpliwości...
Co do klonowania komórek... czyli hodowli komórkowych po prostu... to już chyba (?) funkcjonuje, np przy przeszczepach skóry... Jeśli ktoś po rozległym oparzeniu nie ma np 30% czy 50% skóry to co? Skąd niby tę skórę wziąć??? A wbrew pozorom to nie jest kwestia kosmetyczna... Tu bym nie protestowała...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt maja 30, 2003 19:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 6:23
Posty: 65
Post 
awe napisał(a):
To nie ulega wątpliwości, że klonowanie istot żywych :ludzi, zwierząt, jest moralnie nieetyczne i sprzeczne z przykazaniami Bożymi


Dlaczego uważasz że klonowanie zwierząt jest nieetyczne?Skoro zjadanie zwierząt większość ludzi nie uważa za coś złego...
Wymień mi z jakim konkretnym przykazaniem Bożym jest sprzeczne klonowanie.

Nadal nie mogę zrozumieć jak w ogóle można wątpić w to , że klon ma duszę.Nikt chyba nie wątpi że bliźniaki jednojajowe mają dusze a to jest przeciez rodzaj naturalnych klonów.

_________________
iouzek


So maja 31, 2003 10:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 19:39
Posty: 182
Post "zlepek komórek" czy człowiek?
Awe, klonowanie komórek to nie to samo, co hodowla komórkowa. O ile mi wiadomo, nie jestem do końca pewien, aby uzyskać dowolny sklonowany organ, trzeba z dwóch komórek stworzyć zarodek, który, gdyby mu na to pozwolić, mógłby się rozwinąć w cały organizm (również człowieka). Ale mu się na to w klonowaniu terapeutycznym nie pozwala!!! Więc pytanie: czy zarodek człowieka ma takie samo prawo do życia, co płód albo już urodzone dziecko? Jeżeli tak, klonowanie, również terapeutyczne, jest niedopuszczalne, podobnie jak aborcja czy sztuczne zapłodnienie, gdzie "nadliczbowe", niepotrzebne zarodki trafiają... do zlewu. Czy zarodek to tylko "zlepek komórek" czy już człowiek??? Jeżeli dałoby się klonować organy bez tworzenia zarodków ludzkich, byłaby to naprawdę cudowna terapia i nie widziałbym w niej niczego złego. Może ktoś wie, czy to możliwe?

Pozdrawiam! :D :D


So maja 31, 2003 13:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 19:39
Posty: 182
Post 
Ślepy już jestem, sorry. Mój post był adresowany nie tylko da Awe, ale również do Jo_tki, która mówiła o skórze... :)


So maja 31, 2003 13:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Alipiusz... to, o czym mówiłam, polega na tym że dojrzałe komórki skóry wzrastają i namnażają się w sztucznych warunkach (tzn zróżnicowane, one się nie cofną w rozwoju do zarodka). Natomiast to o czym mówisz... Oczywiście tworzenie zarodków po to zeby z nich wyhodować wątrobę np jest niedopuszczalne. Nie pamiętam tylko w tej chwili, jak to jest z komórkami macierzystymi, bo to jest taka wyjściowa komórka, która może się zróznicować w jakąkolwiek inną, jesli sie ją ukierunkuje... ale mam wrażenie, po pierwsze, że sama z siebie, bez otoczenia, nie rozwinie sie w nic, a po drugie, można chyba takie cos uzyskać nie z zarodków (choć to pewnie najłatwiej w sensie technicznym)... Musiałabym poszukać dokładniej. I tutaj już chyba nie wygląda to tak źle moralnie, bo jesli można by wziąć od kogoś probówkę komórek i z tego zrobić mu kawałek wątroby albo nerkę, to byłoby nieźle chyba? W końcu jak pobierasz komuś krew to pół probówki średnio to pobrane komórki... tyle że bardziej zróżnicowane...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So maja 31, 2003 15:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Ups, temat stanął? Myślicie, że jest możliwy rozwój tej dziedziny nauki w sferze dopuszczalnej moralnie, bez równoczesnego rozwoju tego, co niedopuszczalne? I co wobec tego? Zablokowac wszystko? Dopuścić wszystko? Jak znaleźć granicę Dobra i Zła? Czy można - zaufać moralności ludzi (naukowców, lekarzy, "odbiorców")...?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt cze 03, 2003 6:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
jot_ka nie stanął temat ,powrócę do niego ,a na razie mam mnóstwo pracy i nie mogę odpisac na posty, pozdrawiam


Wt cze 03, 2003 7:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
Klonowanie terapeutyczne polega na tworzeniu w laboratorium ludzkich zarodków i wykorzystywanie ich jako źródło niezróżnicowanych komórek macierzystych, które mogą być użyte w leczeniu wielu chorób.
Proces klonowania polega na wprowadzeniu jądra "dorosłej" komórki ( z informacją genetyczną, czyli DNA identycznym z DNA pacjenta do "pustej" (pozbawionej własnego jądra) komórki jajowej .
Następnie doprowadza się do powstawania zarodków ludzkich poza ustrojem matki w warunkach hodowlanych.
Rozwój takiego zarodka sklonowanego dla celów terapeutycznych jest prowadzony do stadium, w którym pojawiają się w przebiegu podziałów komórkowych tzw. komórki macierzyste (stem cells).
Komórki te potrafią przekształcić się w dowolną tkankę organizmu, np. we włókna nerwowe, komórki krwi czy włókna mięśni. Są to komórki polipotencjalne, które mogą różnicować się w różne tkanki.
Komórki lub tkanki pobrane od tak sklonowanego zarodka po przeszczepieniu do biorcy nie byłyby rozpoznawane w organiźmie biorcy jako "obce" i nie byłyby odrzucane.
Obecnie przy przeszczepie tkanek lub narzadów biorca próbuje odrzucić obcą tkankę. Tę odpowiedź immunologiczną tłumi się lekami, które pacjent musi przyjmować w zasadzie do końca życia.
Natomiast komórki ze sklonowanych zarodków miałyby taki sam genetyczny "garnitur" jak biorca, który byłby dawcą wyjściowego jądra komórkowego. Byłyby identyczne jak te, które miałyby zastąpić.

Badania nad sklonowanymi tkankami, które nadawałyby się do przeszczepienia pacjentom, są w wielu krajach, a także powinny być całkowicie zabronione, ponieważ ich pozyskiwanie wymaga niszczenia zarodków ludzkich.
Scenariusze obejmujące hodowanie ludzkich zarodków po to, by uzyskać z nich komórki, są bardzo niepokojące, ponieważ zarodki te są przecież ludźmi, a życie stanowi świętość już od poczęcia
.


Współczesna medycyna już stosuje komórki macierzyste dla celów terapeutycznych przy przeszczepach szpiku u chorych na leukemie.
Komórki te uzyskiwane są jednak na innej drodze niż klonowanie.
Wykorzystuje się w tym celu albo komórki macierzyste z krwi obwodowej, lub tez komórki macierzyste pozyskiwane z krwi pępowinowej( natychmiast pobierane po urodzeniu się dziecka.)


Cz cze 12, 2003 8:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 6:23
Posty: 65
Post 
Czy można przekonująco bronić zakazu eksperymentowania na zarodkach i wykorzystywania ich w medycynie nie odwołując sie do Boga?

_________________
iouzek


Cz cze 12, 2003 9:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
OK, Awe, masz racje, klonowanie definiuje sie tak jak napisalas...
Rozszerzylam zdaje sie temat... Niekoniecznie a pro po pytanie - wykorzystanie komorek macierzystych przy przeszczepach szpiku polega na podaniu stricte komorek macierzystych, czy juz form czesciowo zroznicowanych? Wiesz moze? I co wobec tego z eksperymentami prowadzacymi do dalszego zroznicowania tych wyjsciowych komorek do jakiegos tam organu? Bo ze wykorzystywanie ludzkiego zarodka do produkcji kompletu czesci zamiennych jest naganne, to nie przecze... Ale naganny w tym momencie jest sposob uzyskania pojedynczych komorek macierzystych i traktowanie czlowieka, jakim jest zarodek, jako skupiska komorek do wykorzystania, a nie dalsze z nimi manewry, tak? Bo sa juz banki krwi pepowinowej...
I co w takim razie z podobnymi manewrami majacymi na celu powstanie dziecka? To tez klonowanie... Komplecik DNA o wlasciwych cechach, bez "glupich" bledow czy niespodzianek typu choroba genetyczna... No, koloru wlosow tak latwo sie nie da okreslic ale oczu bez problemu... Wkladasz do komorki jajowej, rozwija sie zarodek, wszczepiasz matce (zupelnie jak przy sztucznym zaplodnieniu...) No, niech bedzie, ze jeden, zeby nie bylo problemu z zabijaniem pozostalych... Mnie sie to wydaje potworne i naganne moralnie, mimo, ze nie ma mowy o zabijaniu...

Nie wiem, Iouzek... Jesli ktos uznaje, ze zarodek nie jest czlowiekiem...
To chyba argumentem sa tylko konsekwencje etyczne i psychologiczne... Bo bede sie upierac, ze takie "tworzenie" ludzi jest traktowaniem ich jak rzeczy... I ze w swietle historii, psychologii grup itd byloby bardzo niebezpieczne... Natomiast klonowanie terapeutyczne... Nie potrafilabym obronic zakazu takich eksperymentow nie odwolujac sie do czlowieczenstwa tych kilku komorek... czyli do Boga...
Pozdrowienia

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz cze 12, 2003 12:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post problemem jest rozważanie o problemach :-) klony & dusza
Sądzę, że granica po miedzy klonem a człowiekiem jest jedna. Zakładając oczywiście hipotetycznie, że taki człowiek zaistnieje. Twór ludzki /klon/ nie może być doskonały, bo nie mamy globalnego wglądu we wszystkie możliwości jakie towarzyszą temu procederowi, więc nie będzie to „twór” doskonały – optymalny. Może nieudolnym porównaniem będzie różnica w efekcie „pracy” pomiędzy rzemieślnikiem i artystą.
Natura potrafi eliminować „nieudolne” twory i samoistnie się ich pozbywać, ale to w końcu dzieje się w jakimś stopniu wg pewnego „programu” lub schematu. Sądzę, że jeśli Bóg „dopuszcza” do takich możliwości /dopust Boży i Wola Boża/ , to klono – ludzie, pośrednio tylko „zaprogramowani” przez genetyków, nie powinni być skazani na „śmietnisko” bo nie oni poniosą winę za swoje „istnienie”.
Faktem jest, że zło, które od początku stworzenia świata, zostało dopuszczone do istnienia rozwija się poza nami i w nas wszystkich, i Pan Bóg, który jest miłosierny nie zostawia nas „sierotami” więc dlaczego miałby dając już na początku, swoje tchnienie ograniczać je tylko dla nas.
Myślę, że chodź my sami, będąc tylko ludźmi, // gdyby to, od nas zależało// nie odebralibyśmy „człowiekowi – klonowi” duszy, tylko dlatego, że ktoś zbzikowany nie zdający sobie sprawy ze skutków swojej ciekawości, doprowadził do zaistnienia „cierpienia” powstałych „ w ten właśnie sposób ludzi - klonów. //Owieczka Dolly była chora//
Sądzę, że wszystkowiedzący i sprawiedliwy Bóg właściwie obdzieli //wg świadomości – bo, grzechem jest postępowanie w niezgodności z własnym sumieniem// łaskami nas wszystkich nie szczędząc pokrzywdzonym tego, co stanowi podstawę „istnienia” więc będą miały dusze nieśmiertelną.
Nasze rozważania są czysto teoretyczne jednak myślę, że ten problem pojawi, //jak już się nie pojawił// jako fakt i wtedy , to moraliści i teologowie, będą mieli niemały kłopot, by ten „nasz” problem ubrać w teorie i prawa.
Ale i tak, cokolwiek nie postanowią to Bój zawsze jest ponad to, co ludzkie.
Szczęść Boże

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Cz cze 12, 2003 13:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
jo_tka napisał(a):
wykorzystanie komorek macierzystych przy przeszczepach szpiku polega na podaniu stricte komorek macierzystych, czy juz form czesciowo zroznicowanych? Wiesz moze?


Komórki macierzyste w transplantacji szpiku to komórki macierzyste krwiotwórcze pochodza z trzech źródeł:
1.z pobranego szpiku
2. z krwi obwodowej
3. z krwi pepowinowej

Krew pepowinowa jest pozyskiwana z odpadu medycznego jaki stanowi łozysko i pepowina zaraz po urodzeniu.
Komórki macierzyste krwiotwórcze normalnie znajdują się w szpiku, które do krwi obwodowej noworodka (której częścią jest pepowina) są mobilizowane w wyniku stresu okołoporodowego. I dlatego tam sa znajdowane. W krwi obwodowej przebywaja tylko przejściowo.

Pobiera się je ze sznura pepowinowego po urodzeniu i oddzieleniu dziecka gdy jeszcze nie urodziło się łożysko lub zaraz po urodzeniu sie łożyska. Z tej krwi pozyskuje sie komórki macierzyste krwiotwórcze.
Takie komórki macierzyste są poddawane badaniom, preparowane i przechowywane w stanie zamrożenia. Przed podaniem choremu komórek krwiotwórczych krwi pepowinowej trzeba sprawdzić czy sa żywe czyli aktywne.
Krew pępowinowa ze wzgledu na mała jej objetość służy do przeszczepów biorcom nie przekraczajacym 30 kg masy ciała.

W Polsce istnieje Bank Komórek Krwiotwórczych.
Zabiegi są etyczne i nie musi rodząca wyrażać zgody na to, by od niej pobierano materiał pszczszczepowy, gdyż jest on traktowany jako medyczny materiał odpadowy.


Cz cze 12, 2003 14:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
jo_tka napisał(a):
Nie potrafilabym obronic zakazu takich eksperymentow nie odwolujac sie do czlowieczenstwa tych kilku komorek... czyli do Boga...


Jeśli ktoś nie chce, bo na przykład nie wierzy, nie musi odwoływać sie do Boga broniąć życia od poczęcia. Wystarczy mieć rzetelną wiedzę z zakresu fizjologii i genetyki. Człowiek w stadium zygoty, blastuli, moruli ma już swoje osobiste cechy. bo przecież ma juz swój garnitur chromosomów wyznaczające tylko jemu właściwe cechy. On sie nie zmienia od poczęcia do smierci. :D

Dawniej gdy nie było aparatury, nie wiedziano o poszczególnych etapach zycia płodu ludzkiego, nie było zdjęć z okresu płodowego uważano, że dopiero w okresie okołoporodowym kształtuje się człowiek.
A dzis?
Leczy sie juz nie tylko noworodki ale i płody transfuzjami krwi w przypadku konfliktów serologicznych i to nawet wielokrotnie juz prawie od 20 tyg życia.
A przeciez nasze poznanie człowieka i świata wciąz jest odkrywane. :D


Cz cze 12, 2003 14:33
Zobacz profil
Post 
Witam

Strach zabierac glos w tak zacnym towarzystwie w tak trudnym dla mnie temacie :D
Dzieki za poszerzenie nieco mojej wiedzy na tematy medyczne :D Niestety moja wiedza medyczna do tej pory ograniczala sie do tego, ze w razie przeziebienia podawalem sobie grzane piwo lub wino z cukrem ewnetualnie grog :lol: :lol: :lol:

Dlatego nie bede polemizowal z zadnym profesjonalista na ten temat, wyraze tylko moje skromne zdanie. Zdanie praktykujacego katolika :D

Czy czlowiek- klon (jezeli oczywiscie taki powstanie) bedzie posiadal dusze? Wydaje mi sie ze z pewnoscia bedzie w pelni dzieckiem bozym tak jak i my. Bedzie w koncu czlowiekiem, istota zywa, posiadajaca zdolnosc abstrakcyjnego myslenia i posiadajaca wolna wole. Nie jego to wina w jaki sposob powstal i z czego. Wiadomo natomiast jedno na pewno nie powstanie z jakiegos sztucznego tworzywa. Z pewnoscia materialem do stworzenia takiego czlowieka musi byc materia zywa. Nie jest to wiec tworzenie czegos z niczego. Bo takiej mozliwosci czlowiek nigdy nie posiadzie.
Inna sprawa jest to, ze takie dzialania sa dla mnie jak i dla wiekszosci ludzi na swiecie, dzialaniami sprzecznymi z prawami natury!!! i co najwazniejsze sa sprzeczne z Prawem Boskim.

Nie moge pojac po co to wszystko?? czy to dla nauki? czy dla polepszenia zycia ludzkiego?? Jakos nie wydaje mi sie.
Czlowiek tak juz obrosl w piorka ze znowu chce dorownac Stworcy? Juz Adam z Ewa mysleli ze beda Mu rowni. Czym sie skonczyla tamta proba wszyscy doskonale wiemy, ale czym sie skonczy obecna?? Obysmy sie nie dowiedzieli.

Kazdy z nas dostal juz od Boga te wspaniala mozliwosc by dawac zycie w sposob calkowicie naturalny (co wiecej calkiem przyjemny :) ). Z jakiego wiec powodu szukac innych sposobow?
Mam nadzieje ze ludzkosc nie posunie sie tak daleko i ze klonowanie czlowieka bedzie czynem godnym potepienia i karalnym nie tylko przez Boga ale takze tutaj na tym swiecie przez wladze swieckie.

pozdrowka


Cz cze 12, 2003 15:59
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL