Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 13:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 223 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona
 Antykoncepcja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
powiedz to 2 miesięcznemu dziecku które chcesz usunąć.

Koledze z kolei polecam umiejętność czytania ze zrozumieniem. Oraz mniej emocjonalne podejście, bo ono w pewnym wieku już nie przystoi.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


So maja 24, 2008 20:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Rojza Genendel napisał(a):
Z drugiej strony jednak mój światopogląd nie opisuje embrionu a tym bardziej moruli czy blastuli jako człowieka.
Rojza Genendel napisał(a):
Paulineczka napisał(a):
Jeżeli osoba o wykształceniu przyrodniczym tak pojmuje sprawę, to naprawdę nie mamy o czym rozmawiać - po prostu pojmujesz świat takim, jak Ci wygodnie, nie zgodnie z osiągnięciami nauki i zwykłym zdrowym rozsądkiem, lecz zaślepiona szatańską wygodnicką ideologią...

Koleżanko, po pierwsze zachowaj spokój, po drugie kulturę, a po trzecie szacunek dla rozmówcy. Bo to podstawa.
O to mi chodziło. Może palnąłem głupotę bo nie czytałem od początku, ale myślę że trafiłem... rotlw czy też f

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


So maja 24, 2008 20:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 05, 2008 23:54
Posty: 8
Post 
Rojza - czy jesteś świadoma, że w Twoim organizmie może dochodzić do poczęcia? Nawet nie wiesz czy zabijasz w danym miesiącu dziecko czy nie!!! Bo może mechanizm hamowania owulacji zadziałał, a jeśli nie to mógł zadziałać inny mechanizm działania pigułek - który spowalnia transport embrionu przez jajowód do macicy lub powoduje niedorozwój ściany macicy, wskutek czego nie może dojść do implantacji zarodka!!! Czy jest Ci wszystko jedno? Przecież Ty wyznaczyłaś sobie inny początek życia - nazwijmy go delikatnie umownym - niestety nie Ty jedna - i przypuszczam, że teorii tej nie wymyśliłaś sama - jest ona bardzo wygodna i pozwala wielu ludziom na tłumaczenie się... przede wszystkim przed osobą, przed którą jest się najtrudniej wytłumaczyć - przed samym sobą...
Mało by mnie to pewnie obchodziło gdyby chodziło tylko na przykład o rozregulowywanie cyklu kobiety czy tym podobne (róbcie kobiety, co chcecie - pod warunkiem, że faktycznie jesteście poinformowane o skutkach działania "leku" - leku na "chorobę" jaką jest płodność, ale to już inna kwestia), ale gdy w grę wchodzi życie najbardziej niewinnej istoty pod słońcem, jaką jest nienarodzone dziecko, które nawet zapłakać nie może - wybacz, ale nie potrafię zachować spokoju, o jakim piszesz
A szacunek? W czymże Cię obraziłam? Piszę, jakie jest moje zdanie i moje odczucia dotyczące Twoich poglądów, a nie Twojej osoby - to się nazywa dyskusją...
Szatan bywa podstępny na przykład kryjąc zło pod maską naukowych pojęć - bo przecież zabić morulę albo blastulę brzmi o wiele mniej groźnie niż zabić niewinnego człowieka albo tabletka antykoncepcyjna (anti conceptio - przeciw poczęciu) brzmi lepiej niż tabletka działająca wczesnoporonnie (taki mechanizm działania wykazuje wiele tabletek zwanych antykoncepcyjnymi), a jeśli płodność przedstawia się jako chorobę, a antykoncepcja jest lekiem... no to, co leczmy się, co?
Wybaczcie Ci, którzy nie śledzicie wątku od początku lub nie rozumiecie ironii, tylko ona mi pozostaje, gdy argumenty nie docierają...


Pn maja 26, 2008 16:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
Paulineczka napisał(a):
A szacunek? W czymże Cię obraziłam? Piszę, jakie jest moje zdanie i moje odczucia dotyczące Twoich poglądów, a nie Twojej osoby - to się nazywa dyskusją...

Po pierwsze obrażasz moją inteligencję, podając informacje nieprawdziwe i nierzetelne.
Po drugie obrażasz mój dobry smak swoją histeryczno- dewocyjną argumentacją.
Jednak i jedno i drugie byłoby do przełknięcia, gdyby w jakikolwiek sposób docierało do ciebie, że twoje opinie nie są prawdą objawioną a li i jedynie twoimi opiniami. A więc mają wartość równorzędną z każdą inną opinią, w tym moją.
Piszesz że to nazywa się dyskusja. Wytrawny dyskutant, obeznany z erystyką nigdy nie zniża się do argumentów ad personam co ty nagminnie masz zwyczaj robić.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pn maja 26, 2008 20:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
No tak, twierdzenie że człowiek jest człowiekiem od chwili poczęcia to dewocyjne podejście jak nie wiem... powiedz mi od kiedy według Ciebie człowiek jest człowiekiem.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn maja 26, 2008 21:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
No tak, twierdzenie że człowiek jest człowiekiem od chwili poczęcia to dewocyjne podejście jak nie wiem...

A to już sobie sam dostukałeś. Dewocyjne i niemądre jest dla mnie szczucie mnie niematerialnym bytem o charakterze demonicznym, pochodzenia orientalnego :-)

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pn maja 26, 2008 22:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Powiedz mi według Ciebie - człowiek jest człowiekiem od którego momentu?

Koleżanka się zdenerwowała bo widocznie ma wielki szacunek dla życia, i widocznie się wkurzyła jak słyszy że niektórzy uważają, że człowiek jest człowiekiem od 3 miesiąca bo kształtem go przypomina czy coś takiego i można z "tym" zrobić co się chce.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn maja 26, 2008 22:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Powiedz mi według Ciebie - człowiek jest człowiekiem od którego momentu?

Koleżanka się zdenerwowała bo widocznie ma wielki szacunek dla życia, i widocznie się wkurzyła jak słyszy że niektórzy uważają, że człowiek jest człowiekiem od 3 miesiąca bo kształtem go przypomina czy coś takiego i można z "tym" zrobić co się chce.

Koleżanka, będąc osobą dorosłą, winna trzymać swoje nerwy na wodzy, a nie emocjonować się jak gimnazjalistka. I wolałabym żeby miała RÓWNIEŻ szacunek do rozmówców, ludzi obdarzonych rozumem, inteligencją i wrażliwością.
Ad rem jednak.
Myślę, że takie ostre radykalne sądy bardzo łatwo wydawać, jeśli temat nie dotyczy czyjegoś życia bezpośrednio. Moje życie zweryfikowało moje poglądy. Powiem, że wręcz je przeorało.
Owszem, życie trwa od momentu zapłodnienia. Ale życie inne jakościowo, niż życie odrębnej jednostki. Życie inne jakościowo- życie embrionu, a potem płodu- nazwałam je tak, gdyż nie jest to odrębny organizm.
Najczęstszą przyczyną śmierci dzieci do 6 roku życia nie są nowotwory, infekcje ani wypadki, tylko zabójstwa dokonane przez rodziców.
Jak myślisz, lepiej nigdy nie zaistnieć na tym świecie, czy zostać zatłuczonym na śmierć przez mamusię albo tatusia?
Znam osoby, które z racji zawodu też mają lub miały kontakt z medycyną sądową. To nie jest szczególnie miły widok, w jakim stanie są te ciała.
Naprawdę, marzę o swoim dziecku. Nie ma nic piękniejszego jak sprowadzanie na świat nowych ludzi... pod warunkiem że tych chcianych. Niechciane tak czy tak umrą: uduszone, utopione, wyrzucone przez okno, pobite na śmierć, zagłodzone, zostawione na śmietniku.
Tylko że one, w przeciwieństwie do płodów będą czuły ból.

Medycyna za wyznacznik życia uważa regularną aktywność elektryczną mózgu. Ta pojawia się u płodu w trzecim trymestrze ciąży- i trwa aż do śmierci.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pn maja 26, 2008 23:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
więc lepiej zabić niechciane już żywe dziecko niż np oddać je do adopcji?
Wolałabyś aby Cię zabili niż dali adoptować?

Nie usprawiedliwiaj morderstwa tym, że i tak wiele dzieci zostaje zabitych więc lepiej żeby nie cierpiało. Życie to nie tylko cierpienie, mogło ono być bardzo szczęśliwe...

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn maja 26, 2008 23:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
więc lepiej zabić niechciane już żywe dziecko niż np oddać je do adopcji?
Wolałabyś aby Cię zabili niż dali adoptować?

Nie usprawiedliwiaj morderstwa tym, że i tak wiele dzieci zostaje zabitych więc lepiej żeby nie cierpiało. Życie to nie tylko cierpienie, mogło ono być bardzo szczęśliwe...

Przestań wreszcie z tymi sloganami. Stosowanie antykoncepcji to nie żadne "zabijanie już żywych dzieci".

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pn maja 26, 2008 23:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
To zależy czy jest to środek zapobiegawczy czy wczesnoporonny.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt maja 27, 2008 8:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
więc lepiej zabić niechciane już żywe dziecko niż np oddać je do adopcji?
Wolałabyś aby Cię zabili niż dali adoptować?


Wolałbym, aby mnie adoptowano, o ile nie trafiłbym do rodziny patologicznej, w której by mnie zakatowano.

A teraz ja zapytam i mam nadzieję, że odwdzięczysz się jasną odpowiedzią: wolałbyś aby Twoje życie zakończyło się w pierwszych tygodniach ciąży w wyniku działania środków (wczesno)poronnych czy też aby zakończyło się w pierwszych latach po urodzeniu w wyniku zagłodzenia, zakatowania itp?


Wt maja 27, 2008 9:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Szczerze mówiąc to nie wiem.

Oczywiście mniej bolesną pod każdym względem byłoby gdybym umarł szybko tj. w łonie matki.



Ale co to za podejście: "zabijmy je teraz bo a nóż może trafić do złej rodziny"?

Tak samo mogła pomyśleć twoja matka:
"A jeżeli ja umrę i moja roczna córeczka (czy też jeszcze nienarodzona) trafi do patologicznej rodziny? Lepiej od razu ją zabije"

Tak samo ja bym zapytał: Wolisz skoczyć z mostu i się zabić, czy dostać się w ręce satanistów którzy Cię obedrą ze skóry. I jeżeli wybierasz to pierwsze to idź i skocz bo a nóż Cię sataniści dopadną kiedyś.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt maja 27, 2008 11:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Szczerze mówiąc to nie wiem.


Dzięki za szczerą odpowiedź :) Ja zdecydowanie wolałbym sie nie urodzić.

0bcy_astronom napisał(a):
Ale co to za podejście: "zabijmy je teraz bo a nóż może trafić do złej rodziny"?


To już Twoja nadinterpretacja, ja nic takiego nie napisałem. Co więcej, podzielam Twoje zdziwienie takowym podejściem ;)


Wt maja 27, 2008 11:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 25, 2008 11:28
Posty: 27
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Oczywiście mniej bolesną pod każdym względem byłoby gdybym umarł szybko tj. w łonie matki.

Pewnie nawet nie miałbyś szandy poczuć czegokolwiek. A to z tego względu, że dość dłuuuuugo płód nie jest w stanie odczuwać bólu. Tak mniej więcej 2-2,5 miesiąca od poczęcia.
Więcej tutaj:
http://en.wikipedia.org/wiki/Fetal_pain

Pozdrawiam,
X.


Cz cze 05, 2008 10:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 223 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL