Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 9:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 204 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Czy cel uświęca środki? 
Autor Wiadomość
Post 
ToMu napisał(a):
A jak ktoś ma skrzywione sumienie :?: Też będzie twierdził, że np. zabija kogoś, ale wg jego sumienia nie ma w tym nic złego.


To i tak zabije.


Pt mar 10, 2006 13:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
semper_malus napisał(a):
Wiem kiedy robię źle bo mi podpowiada sumienie.

Ale w przypadku takiej osoby, jak napisałem, nie można pozostawić decyzji jej sumienia. Bo zabije, uważając swój czyn za zgodny z sumieniem.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt mar 10, 2006 14:03
Zobacz profil WWW
Post 
I odpowie za to. Tutaj na tym świecie. Na podstawie kodeksu karnego, a nie dekalogu.


Pt mar 10, 2006 14:08

Dołączył(a): Pt sty 20, 2006 22:18
Posty: 67
Post 
Człowiek odrzucający Dekalog nie może mieć czystego sumienia, więc jego zapewnienia, że się nim kieruje są nieistotne. Taki człowiek ma błędne sumienie i błądzi.


Pn mar 27, 2006 11:32
Zobacz profil
Post 
Człowiek nie uznający dekalogu może mieć czyste sumienie, bo samo istnienie dekalogu o niczym nie rozstrzyga.

Przemawia przez ciebie czysta pogarda i arogancja jeśli uważasz, że tylko na smyczy dekalogu ma się czyste sumienie. Tak nie jest. Skoro żyjesz na [bożej] smyczy to nie oceniaj tych co biegają sobie swobodnie. Wcale nie jesteś od nich lepsza, mimo, że dzierżący smycz cały czas ci to wmawia.


Pn mar 27, 2006 11:39

Dołączył(a): Pt sty 20, 2006 22:18
Posty: 67
Post 
Niewolnicy Dekalogu są ludźmi wolnymi, którzy z własnej woli, z miłości do Boga starają się przestrzegać Prawa.
Cel, który zakładałby sprzeniewierzenie się Prawu Bożemu jest zawsze pokusą.


Śr mar 29, 2006 8:25
Zobacz profil
Post 
Wolni niewolnicy... <brecht>


to ludzie, którzy dla własnej wygody i miłości do boga stali się jego kanapkowymi pieskami, po co mam żyć , odkrywać pracować? Bóg wie lepiej niech mnie poprowadzi na smyczy ich ograniczeń.

Pałętasz się na smyczy i co żal Ci ludzi którzy wolno sobie hasają po trawniku? Czy któryś z tych co są bez smyczy wmawiał ci, że bez smyczy jest lepiej? Dlaczego niczym stalinowski oprawca chcesz wziąc wszystko na smycz? Ze wszystkich uczynić niewolników?


Śr mar 29, 2006 10:24

Dołączył(a): Pt sty 20, 2006 22:18
Posty: 67
Post 
Niewolnicy Dekalogu są ludźmi wolnymi, którzy z własnej woli, z miłości do Boga starają się przestrzegać Prawa.
Cel, który zakładałby sprzeniewierzenie się Prawu Bożemu jest zawsze pokusą.

_________________
Kto nie kochał ten nie wie jak słodka jest niewola miłości :)
Pozdrawiam.


Śr mar 29, 2006 13:06
Zobacz profil
Post 
Niewolnik nie przestaje być niewolnikiem nawet jak smycz nazwiesz dekalogiem. Nie jesteś wolna bo to nie Ty decydujesz co robisz tylko Bóg za pomocą smyczy (dekalogu), więc nie gadaj o wolnośco bo nic a nic o niej możesz wiedzieć. Jest ci dobrze na smyczy to się cieszę, ale nie wszyscy uznają smycze za coś fajnego, nawet tek smycze aksamitne utkane z szemranej boskiej miłości smyczami być nie przestają.


Śr mar 29, 2006 13:32

Dołączył(a): Pt sty 20, 2006 22:18
Posty: 67
Post 
"dla /niewiernych nie ma nic czystego", dlatego nie mogą przyjąć, że niewolnicy Dekalogu są ludźmi wolnymi, którzy z własnej woli, z miłości do Boga starają się przestrzegać Prawa, że niewola miłości jest najwyższą wolnością i najwyższym pięknem.

Cel, który zakładałby sprzeniewierzenie się Prawu Bożemu, Prawu miłości jest zawsze pokusą.

_________________


Śr mar 29, 2006 16:29
Zobacz profil
Post 
"Wolność to niewola"

G ORWELL 1984

gratuluje podejścia. Wielki Brat byłby z ciebie dumny.


Śr mar 29, 2006 17:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
semper_malus napisał(a):
Niewolnik nie przestaje być niewolnikiem nawet jak smycz nazwiesz dekalogiem. Nie jesteś wolna bo to nie Ty decydujesz co robisz tylko Bóg za pomocą smyczy (dekalogu), więc nie gadaj o wolnośco bo nic a nic o niej możesz wiedzieć. Jest ci dobrze na smyczy to się cieszę, ale nie wszyscy uznają smycze za coś fajnego, nawet tek smycze aksamitne utkane z szemranej boskiej miłości smyczami być nie przestają.


Za dużo w tym co piszesz prześmiewczości i złośliwości, a za mało rozsądku. Meta starała się ci wyjaśnisz, że jak ktoś dobrowolnie wypełnia moralność chrześcijańską to nie jest zniewolony bo nie jest zmuszony/ograniczony/pozbawiony innego wyboru, ale z własnej nieprzymuszonej woli decyduje się na podążanie drogą etyki i antropologii chrześcijańskiej, z której w każdej chwili może zejść, i niestety często schodzi, przez co nawet najbardziej gorliwym świętym przytrafiają się grzechy, t.j. odstępstwa od chrześcijańskiej etyki, właśnie wskutek nieustannej wolności wyboru, którą posiadają kroczący drogą chrześcijaństwa.

_________________
www.onephoto.net


Śr mar 29, 2006 17:53
Zobacz profil
Post 
Dekaolg ogranicza możliwość wyboru. Więc niech meta nie wmawia, że przestrzegając dekalogu jest się bardziej wolnym od tego , kto dekalogu nie przestrzega (lub przestrzega go wybiórczo).

Widocznie chrześcjanie potrzebują jasnych i wyraźnych pogróżek, nakazów i zakazów w sensie : tego nie rób , to masz zrobić tego ci nie wolno. Chrześcjanin nie może odrzucić dekalogu bo będzie miał z tego powodu wyrzuty sumienia. Nie potrafii spojrzeć w życie ze świadomośią, że być może jest sam i żaden Bóg, Jezus itd. wcale nie muszą go kochać i mogą mieć go w trudnodostępnym miejscu.

Boga nie ma , Jezus umarł. Został dekalog. I tego się trzymają jak mogą.


Śr kwi 19, 2006 10:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 17, 2003 17:34
Posty: 619
Post 
"Malutki"
Coś z tej złośliwości jest w Tobie...
Po 1.: jest to dział filozofia, więc skąd te niezrozumiałe skądinąd dla mnie prześmiewki akurat z chrześcijaństwa?

Po 2.: Z małym wyjątkiem Dekalog judeo-chrześcijański kodyfikuje zwykłe prawo naturalne, które obowiązuje zarówno "wirzących" jak i "niewierzących".

Po 3.: Czy to chrześcijanin czy inny człowiek odrzuci Dekalog (a raczej prawa w nim spisane) przestanie być nie tylko chrześcijaninem, ale przestanie być po prostu człowiekiem.

Po 4.: Masz jakieś majaki czy co? Gdzie w Dekalogu pogróżki albo smycz?? Izrael wydeptujący piasek pustyni był tak "nie-abstrakcyjny", że - jak to widać w całym Starym Testamencie - żeby cokolwiek do niego dotarło potrzebował obrazu, konkretu. Współcześni uogólnili nieco Dekalog. Jak zapewne wiesz każda etyka rozpoczyna się z tego zamego punktu: "dobro należy czynić, a zła unikać". W tym również punkie etyki się rozchodzą. Czym jes dobro? Czym jest zło?
Lubię Dekalog, bo nie muszę się długo zastanawiać ;-)

_________________
"Wielki wstyd dla nas, że święci dokonywali wielkich dzieł,
a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich"
(św. Franciszek z Asyżu)


Cz kwi 20, 2006 22:16
Zobacz profil
Post 
PianticeLLa napisał(a):
"Malutki"
Coś z tej złośliwości jest w Tobie...
Po 1.: jest to dział filozofia, więc skąd te niezrozumiałe skądinąd dla mnie prześmiewki akurat z chrześcijaństwa? [/quotr]

Skądinąd nie mam pojęcie skad tobie przyszło do gowy , ze ja się smieję?

Cytuj:

Po 2.: Z małym wyjątkiem Dekalog judeo-chrześcijański kodyfikuje zwykłe prawo naturalne, które obowiązuje zarówno "wirzących" jak i "niewierzących".



Nie zabijaj, nie kradnij, nie kłam (opcjonalnie) nie zdradzaj, zgadzam się, że w dekalogu są cześciowo zawarte wartości ogólnoludzkie. Tym niemniej w zależności od sytuacji jest dopuszczalne ich nie przestrzeganie (np.stan wyzszej koniecznoiści, obrona konieczna). Nie wiem co wspólnego z prawem naturalnym ma świecenie dnia świętego, czy zaklepywanie sobie poczesnego miejsca w umysle przez chrześcjańskiego boga.Rozumiem ,że wg Cienbie i Ateiści winni dzień święty święcić i nie miec nic po za jedynym bogiem na mysli?

Cytuj:
Po 3.: Czy to chrześcijanin czy inny człowiek odrzuci Dekalog (a raczej prawa w nim spisane) przestanie być nie tylko chrześcijaninem, ale przestanie być po prostu człowiekiem.


Niektóre pkty (ze dwa i pól) dekalogu wydają mi się rozsądne i ich przestrzegam, inne wydaja mi się bez znaczenia i nie zawraca,sobie nimi głowy.

Cytuj:
Po 4.: Masz jakieś majaki czy co? Gdzie w Dekalogu pogróżki albo smycz?? Izrael wydeptujący piasek pustyni był tak "nie-abstrakcyjny", że - jak to widać w całym Starym Testamencie - żeby cokolwiek do niego dotarło potrzebował obrazu, konkretu. Współcześni uogólnili nieco Dekalog. Jak zapewne wiesz każda etyka rozpoczyna się z tego zamego punktu: "dobro należy czynić, a zła unikać". W tym również punkie etyki się rozchodzą. Czym jes dobro? Czym jest zło?
Lubię Dekalog, bo nie muszę się długo zastanawiać ;-)


Zaprawdę powiadam Ci nikt ci nie każe myśleć sani nad niczym się zastanawiać. Choć osobiście myslę iż nie dekalog, ale zdolnośc do myślenia jest warunkiem sine qua non bycia człowiekiem.


Cz kwi 20, 2006 22:59
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 204 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL