Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 18:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 340 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 23  Następna strona
 ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja 

Czy uważasz wegetarianizm za słuszny?
1. Zdecydowanie tak 28%  28%  [ 24 ]
2. Raczej tak 16%  16%  [ 14 ]
3. Nie mam zdania 11%  11%  [ 9 ]
4. Raczej nie 16%  16%  [ 14 ]
5. Zdecydowanie nie 28%  28%  [ 24 ]
Liczba głosów : 85

 ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja 
Autor Wiadomość
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
JedenPost napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Spytam tylko na odchodne: skoro zabijanie dla pożywienia jest złem, to dlaczego zabijasz grzyby i rośliny?


Pisałem cały czas o zabijaniu zwierząt. Odpowiadam zatem: jako organizm cudzożywny muszę spożywać inne istoty żywe, wybieram jednak te, które choćby z banalnego powodu nieposiadania układu nerwowego nie odczuwają o ile mi wiadomo w związku z tym cierpienia

Przeoczyłem, więc odpowiadam osobno: udowodniono, ze rośliny nie tylko odczuwają silne bodźce ale także przekazują je innym roślinom (seria doświadczeń z przypalaniem liści). Jak szybkie to mogą być reakcje świadczy choćby reakcja mimozy na dotyk! Tak więc nie tylko odczuwają ale i przetwarzają bodźce. Na innym, nieznanym nam jeszcze i nierozpoznanym poziomie ale jednak tak!


Śr maja 30, 2012 13:28

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Słyszałem (czytałem) na ten temat, jednak - jw. jesteśmy organizmami cudzożywnymi. Można jeść sam miód, orzechy i owoce, zapewne. Są i tacy, nie należę do nich i do tego rodzaju doskonałości jak na razie nie dążę.

Być może tak naprawdę wszystko rozgrywa się po prostu o to, kto gdzie ma ustaloną granicę uspołecznienia. Zwierząt uspołecznionych, uczestniczących w jakiś sposób w naszej szeroko rozumianej społeczności - kotów, psów, koni - przecież normalnie nie jemy, tak jak zresztą i ludzi.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr maja 30, 2012 13:31
Zobacz profil
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
JedenPost napisał(a):
@Kozioł
Znam inne argumenty, ale mam wrażenie, że plus minus wszystkie (zdrowotne, ekonomiczne) zostały już w tym wątku przedstawione (zapewne lepiej niż zrobiłbym to ja) i przedyskutowane, nie mam zatem ochoty ich powtarzać, natomiast o tym, co dla mnie jest istotą rzeczy nie masz ochoty rozmawiać - zatem dajmy sobie spokój.

Owszem, były przekazane i okazało się, ze nie ma innego rozsądnego argumentu prócz ideologicznego. Stąd tez moja teza, która stała się konkluzja tej rozmowy, że wege jest dziś w "cywilizowanych" krajach rodzajem pewnego luksusu wyboru takiej a nie innej kuchni, a nawet luksusem wyboru ideologii popierającej kuchnię wege. Dla niektórych wybór wege jest obowiązkiem moralnym, dla innych nie i na tym stanęliśmy.

Chcąc zdyskredytować wielożerców w każdej rozmowie z chrześcijaninem znajdziesz taką sama barierę. Wyjątkiem tu są adwentyści propagujący za swoja prorokinią wegetarianizm ale i wg nich jest to sprawa drugorzędna (choc nie spotkałem jeszcze długoletniego adwentystę jedzącego mięso).
Nie jest to także dobra strategia na rozmowę z jakimkolwiek wielbicielem steków - z miejsca go odpychasz nazywając pośrednio morderca.


Śr maja 30, 2012 13:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Kozioł napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Spytam tylko na odchodne: skoro zabijanie dla pożywienia jest złem, to dlaczego zabijasz grzyby i rośliny?


Pisałem cały czas o zabijaniu zwierząt. Odpowiadam zatem: jako organizm cudzożywny muszę spożywać inne istoty żywe, wybieram jednak te, które choćby z banalnego powodu nieposiadania układu nerwowego nie odczuwają o ile mi wiadomo w związku z tym cierpienia

Przeoczyłem, więc odpowiadam osobno: udowodniono, ze rośliny nie tylko odczuwają silne bodźce ale także przekazują je innym roślinom (seria doświadczeń z przypalaniem liści). Jak szybkie to mogą być reakcje świadczy choćby reakcja mimozy na dotyk! Tak więc nie tylko odczuwają ale i przetwarzają bodźce. Na innym, nieznanym nam jeszcze i nierozpoznanym poziomie ale jednak tak!


rośliny nie mają układu nerwowego
(niby czym miałyby odczuwać ból?)

to o czym piszesz niczego nie dowodzi
poza nieświadomą reakcją na zmieniające się warunki środowiska

(bo niby skąd miała by być swiadoma
- świadomość jest funkcją mózgu)

a poza tym nawet gdyby coś czuły
(co moim zdaniem jest niemożliwe)
to nie wiemy co i w jaki sposób

natomiast doskonale wiemy jak czuje
krowa - ma taki sam układ nerwowy
w zakresie odpowiedzialnym za doświadczanie bólu i emocje
pod tym względem zupełnie się nie różnimy


świadomość tego co czuje
do czegos nas zobowiązuje

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Śr maja 30, 2012 13:44
Zobacz profil
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
JedenPost napisał(a):
Słyszałem (czytałem) na ten temat, jednak - jw. jesteśmy organizmami cudzożywnymi. Można jeść sam miód, orzechy i owoce, zapewne. Są i tacy, nie należę do nich i do tego rodzaju doskonałości jak na razie nie dążę.

Być może tak naprawdę wszystko rozgrywa się po prostu o to, kto gdzie ma ustaloną granicę uspołecznienia. Zwierząt uspołecznionych, uczestniczących w jakiś sposób w naszej szeroko rozumianej społeczności - kotów, psów, koni - przecież normalnie nie jemy, tak jak zresztą i ludzi.
Konie są normalnie zwierzętami rzeźnymi, tylko w Polsce od niedawna jest inaczej. Posiadam kilka książek kucharskich w ktorych pokazany jest nawet rozbiór koniny.
Z resztą lepiej tego tematu nie poruszać, bo u części wykupywanie koni rzeźnych przez ekologów jest to synonimem zwariowanej ekologii.
Także w innych kulturach, w których pamięć głodu jest ciągle żywa, zarówno kot jak i pies sa w menu.

@jesienna
Mało wiemy o roslinach ale nawet JedenPost, który jest tym najbardziej zainteresowany, nie wyklucza, ze rośliny czuja i byc może czuja ból.


Ostatnio edytowano Śr maja 30, 2012 13:48 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Śr maja 30, 2012 13:46

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
@Kozioł

Zdaję generalnie sobie sprawę z tego, że chrześcijaństwo ma w pakiecie określoną wizję wzajemnej relacji człowieka i zwierząt i pewnych rzeczy się tu nie przeskoczy, cóż. Na co dzień raczej nie próbuję nikogo przekonywać, nie obnoszę się z wegetarianizmem, jeśli temat wypływa to zazwyczaj wtedy, gdy ktoś usiłuje mnie czymś mięsnym częstować. Tu też nie zabierałem głosu, dopiero w wątku o uboju rytualnym tak jakoś wyszło...

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr maja 30, 2012 13:46
Zobacz profil
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
JedenPost napisał(a):
@Kozioł
Zdaję generalnie sobie sprawę z tego, że chrześcijaństwo ma w pakiecie określoną wizję wzajemnej relacji człowieka i zwierząt i pewnych rzeczy się tu nie przeskoczy, cóż. Na co dzień raczej nie próbuję nikogo przekonywać, nie obnoszę się z wegetarianizmem, jeśli temat wypływa to zazwyczaj wtedy, gdy ktoś usiłuje mnie czymś mięsnym częstować. Tu też nie zabierałem głosu, dopiero w wątku o uboju rytualnym tak jakoś wyszło...

Spokojnie. Wśród metodystów jest sporo wegetarian. W większości nie dorabiają do tego większej ideologii, po prostu uważają że tak jest lepiej ale nie oceniają mięsożerców (skoro Jezus ich nie oceniał ...).


Śr maja 30, 2012 14:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Kozioł napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Słyszałem (czytałem) na ten temat, jednak - jw. jesteśmy organizmami cudzożywnymi. Można jeść sam miód, orzechy i owoce, zapewne. Są i tacy, nie należę do nich i do tego rodzaju doskonałości jak na razie nie dążę.

Być może tak naprawdę wszystko rozgrywa się po prostu o to, kto gdzie ma ustaloną granicę uspołecznienia. Zwierząt uspołecznionych, uczestniczących w jakiś sposób w naszej szeroko rozumianej społeczności - kotów, psów, koni - przecież normalnie nie jemy, tak jak zresztą i ludzi.
Konie są normalnie zwierzętami rzeźnymi, tylko w Polsce od niedawna jest inaczej. Posiadam kilka książek kucharskich w ktorych pokazany jest nawet rozbiór koniny.
Z resztą lepiej tego tematu nie poruszać, bo u części wykupywanie koni rzeźnych przez ekologów jest to synonimem zwariowanej ekologii.
Także w innych kulturach, w których pamięć głodu jest ciągle żywa, zarówno kot jak i pies sa w menu.

@jesienna
Mało wiemy o roslinach ale nawet , który jest tym najbardziej zainteresowany, nie wyklucza, ze rośliny czuja i byc może czuja ból.


Nie wiem jaką wiedzę ma JedenPost,
moja wiedza jest taka jaka jest

Mówienie o bólu doświadczanym przez rośliny
jest takim samym mówienie, jak to że rośliny widzą

one nie mają organu odpowiedzialnego za widzenie
a przede wszystkim nie mają mózgu, który by bodźce przetwarzał
nie może więc być mowy o widzeniu
może być mowa wyłącznie o reakcji na światło

Wiem co piszę (nie chcę pisać skąd moja pewność,
ale jak będziesz się tego domagał - ujawnię)

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Śr maja 30, 2012 15:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Kozioł napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Słyszałem (czytałem) na ten temat, jednak - jw. jesteśmy organizmami cudzożywnymi. Można jeść sam miód, orzechy i owoce, zapewne. Są i tacy, nie należę do nich i do tego rodzaju doskonałości jak na razie nie dążę.

Być może tak naprawdę wszystko rozgrywa się po prostu o to, kto gdzie ma ustaloną granicę uspołecznienia. Zwierząt uspołecznionych, uczestniczących w jakiś sposób w naszej szeroko rozumianej społeczności - kotów, psów, koni - przecież normalnie nie jemy, tak jak zresztą i ludzi.
Konie są normalnie zwierzętami rzeźnymi, tylko w Polsce od niedawna jest inaczej. Posiadam kilka książek kucharskich w ktorych pokazany jest nawet rozbiór koniny.
Z resztą lepiej tego tematu nie poruszać, bo u części wykupywanie koni rzeźnych przez ekologów jest to synonimem zwariowanej ekologii.
Także w innych kulturach, w których pamięć głodu jest ciągle żywa, zarówno kot jak i pies sa w menu.

@jesienna
Mało wiemy o roslinach ale nawet JedenPost, który jest tym najbardziej zainteresowany, nie wyklucza, ze rośliny czuja i byc może czuja ból.


Mieszasz pojęcia, zresztą nie Ty jeden,

działania ekologów to działania na rzecz naturalnych ekosystemów
przeciwdziałanie ich degradacji czy unicestwieniu
poprzez nadmiernie ekspansywną gospodarkę człowieka
działania na rzecz bioróżnorodności, służące ochronie zagrozonych gatunków

Konie ekologów nie interesują - nie są częścią naturalnego ekosystemu.

część zwierząt
takim naturalnym ekosystemom zagraża
(np. inwazyjne gatunki sztucznie wprowadzone do ekosystemów na terenie Polski,
np. szop pracz niszczący populację ptaków
czy zółw grecki niszczące wypierający żółwie występujące w ekosystemach Polski) )

Ekolodzy są za ich bezwzględną eliminacją
(o ile można w sposób bezkrwawy-
w wypadku szopów praczy stosuje się
rozrzucanie karmy ze środkami antykoncepcyjnymi,
ale jak to nie przyniesie skutku to
i za ich odstrzałem)

Konie wykupują obrońcy praw zwierząt.
Oni bronią udomowione zwierzęta przed cierpieniem
i śmiercią z pozycji etycznych - uważając, że
człowiek udamawiając je staje się stał się za nie odpowiedzialny.
Ich z kolei nie interesują żaby rozjeżdząne przez tiry na szosach
podczas wędrówek do miejsc rozrodu
(a interesują ekologów)

Wykupywanie koni samo w sobie pozbawone jest sensu
(na pewno nie jest pozbawione sensu z punktu widzenia konkretnego konia)
ale raczej jest to rodzaj manifestu - zamanifestowania swoich poglądów etycznych
poprzez symboliczny gest

i ja to bardzo dobrze rozumiem

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Śr maja 30, 2012 16:08
Zobacz profil
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Wiemy, ze rośliny odbierają bodźce dotykowe, reagują na zmiany temperatury, reagują na światło. Tak, nie mają centralnego układu nerwowego (jak 99% fauny) ale jakoś informacje przetwarzają na jakimś elementarnym poziomie i każdy przyzna, ze jest to forma życia.
Moje wiedza jest elementarna.


Śr maja 30, 2012 16:21

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
JedenPost napisał(a):
Pogadaj z myśliwymi. Uważają, że spełniają ważną funkcję regulacyjną, redukując liczbę drapieżników, a następnie roślinożerców, mogących nadmiernie (cokolwiek to znaczy) rozmnożyć się gdy zredukuje się liczbę ich naturalnych wrogów.

Działanie myśliwych redukuje też poziom cierpienia. Jeśli np. myśliwy zastrzeli wilka i zastrzeli N saren, które byłyby zjedzone przez tego wilka, to sumaryczny poziom cierpienia znacząco się zmniejszy. Zakładam, że śmierć od kuli myśliwego wiąże się z dużo mniejszym cierpieniem niż śmierć przez zagryzienie (przypadek saren) czy też śmierć głodowa (w przypadku starego wilka).


Śr maja 30, 2012 16:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
SweetChild napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Pogadaj z myśliwymi. Uważają, że spełniają ważną funkcję regulacyjną, redukując liczbę drapieżników, a następnie roślinożerców, mogących nadmiernie (cokolwiek to znaczy) rozmnożyć się gdy zredukuje się liczbę ich naturalnych wrogów.

Działanie myśliwych redukuje też poziom cierpienia. Jeśli np. myśliwy zastrzeli wilka i zastrzeli N saren, które byłyby zjedzone przez tego wilka, to sumaryczny poziom cierpienia znacząco się zmniejszy. Zakładam, że śmierć od kuli myśliwego wiąże się z dużo mniejszym cierpieniem niż śmierć przez zagryzienie (przypadek saren) czy też śmierć głodowa (w przypadku starego wilka).


Nie w tym rzecz, żeby zwierzęta żyjące dziko nie cierpiały czy nie umierały.
To część ich życia - w życie sarny wpisane jest zjedzenie jej przez wilka,
który ją zabija żeby przeżyć.

Natomiast nie jest naturalnie wpisane w życie sarny
bycie zbitą dla mysliwego, dla którego rodzajem rozrywki jest
zadanie jej śmierci.

Niby i to cierpienie i to cierpienie
ale jedno naturalne i nieuniknione
a drugie bezsensowne i niepotrzebne


To mówienie o o regulacji populacji
zwierząt itp. to ściemnianie.

Wystarczy zapoznać się z tym ile razy Ministerstwo Ochrony Środowiska
zwraca się do myśiwych o taką ingerencję w populację zwierząt
(tak bywa, ale skrajnie rzadko, przeważnie są inne metody rozwiązania problemu)
a ile razy mysliwi zwracają się z prośbą o zgodę na odstrzał
i będzie wszystko będzie jasne

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Śr maja 30, 2012 17:11
Zobacz profil
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
jesienna napisał(a):
To mówienie o o regulacji populacji
zwierząt itp. to ściemnianie.

Wystarczy zapoznać się z tym ile razy Ministerstwo Ochrony Środowiska
zwraca się do myśiwych o taką ingerencję w populację zwierząt
(tak bywa, ale skrajnie rzadko, przeważnie są inne metody rozwiązania problemu)
a ile razy mysliwi zwracają się z prośbą o zgodę na odstrzał
i będzie wszystko będzie jasne

Tu się z tobą nie zgodzę. Tak nie można rozpatrywać problemu. to tak jakbyś powiedziała, że potrzeba transportu realizowana przez Taxi to ściema, bo taksówkarze więcej śpią na przystankach niż jeżdżą.
To, że nadleśnictwa robią na myśliwych interes nie oznacza, ze korzyść nie jest obopólna.


Śr maja 30, 2012 17:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Kozioł napisał(a):
jesienna napisał(a):
To mówienie o o regulacji populacji
zwierząt itp. to ściemnianie.

Wystarczy zapoznać się z tym ile razy Ministerstwo Ochrony Środowiska
zwraca się do myśiwych o taką ingerencję w populację zwierząt
(tak bywa, ale skrajnie rzadko, przeważnie są inne metody rozwiązania problemu)
a ile razy mysliwi zwracają się z prośbą o zgodę na odstrzał
i będzie wszystko będzie jasne

Tu się z tobą nie zgodzę. Tak nie można rozpatrywać problemu. to tak jakbyś powiedziała, że potrzeba transportu realizowana przez Taxi to ściema, bo taksówkarze więcej śpią na przystankach niż jeżdżą.
To, że nadleśnictwa robią na myśliwych interes nie oznacza, ze korzyść nie jest obopólna.


Nie można tego wykluczyć.
Pisałam wyłącznie o intencjach, o motywacji.

czy aby nie jest tak, ze myśliwi regulują populację zwierząt
dlatego, żeby mieć ją pod kontrolą i mieli do czego strzelać?


A poza tym pozostaje pytanie
czy aby las w jakim prowadzona jest "gospodarka leśna"
jest aby na pewno naturalnym ekosystemem
(ja mam poważne wątpliwości)

działania w ramach "gospodarki leśniej"
nie służą raczej ochronie przyrody tylko takiemu gospodarowaniu
by z lasu mieć jak największy pożytek (a jedno i drugie przewaźnie jest w konflikcie
choć usiłuje się sprawiać wrażenie, że jest inaczej)

las, gdyby był naturalnym ekosystemem rzeczywiście i w pełni
- nie wymagałby jakichkolwiek regulacji bo sam by się regulował
(a jedyna rzecz jaką mógłby zrobić dla niego człowiek
to mu w tym nie przeszkadzać)


Problem jest więc dosć skomplikowany
(dopiero teraz zdałam sobie sprawę z jego złożoności)

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Ostatnio edytowano Śr maja 30, 2012 17:53 przez jesienna, łącznie edytowano 1 raz



Śr maja 30, 2012 17:35
Zobacz profil
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
jesienna napisał(a):
A poza tym pozostaje pytanie
czy aby las w jakim prowadzona jest "gospodarka leśna"
jest aby na pewno naturalnym ekosystemem
(ja mam wątpliwości)
O ile ludzie sa częścią tego ekosystemu, to tak.


Śr maja 30, 2012 17:43
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 340 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL