Leoncoeur, zauwaz jedno, jestes na forum katolickim, wiekszosc piszacych tu ludzi ma chrzescijanski swiatopoglad. Nie dziw sie wiec temu, ze bronimy zycia, bronimy Chrystusowej nauki, bronimy etyki katolickiej. T
Tu w tym miejscu nie moze byc inaczej.

Ja ze swej strony dodam jeszcze że stwierdza się to na wyrost , w myśl zasady że lepiej uznać za człowieka ten bezrozumny organizm , niż pomylić się i odmówić człowieczeństwa samoświadomej istocie.

Oczywiście codzi mi o uznanie płodu za człowieka

w momęcie porodu .

Ps. Sorki że w tylu postach i tak chaotycznie , ale czasu mało i myśli rozbiegane .

Nauka nie określa, w którym momencie życia płodowego płód można nazwać człowiekiem. Na próżno więc Wasze spory.

Natomiast z punktu widzenia wiary człowiek jest człowiekiem od momentu zapłodnienia, gdyż wtedy właśnie, zgodnie z aktem stwórczym Boga, otrzymuje duszę. Kościół wyraża się więc jasno i precyzyjnie w tej kwestii. Pisałam już o tym tutaj.

@Lucyna
oczywiscie
przeciez nie pisze, ze jestescie glupi, czy cos, majac taki a nie inny swiatopoglad, tylko zauwazam, ze krzywdzicie innych ludzi odmawiajac im prawa wyboru wg ich swiatopogladu.
nawet tego nie mozna tu pisac?

@rozalka

odpowiedz mi jednak, czemu ludzie majacy inny swiatopoglad, maja zyc wg precyzyjnych i jasnych ustalen kosciola?
Ludzie ktorych kosciol interesuje niewiele - odmawiacie im prawa wyboru, to nie jest fair.

Leoncoeur, mylisz sie bardzo, to, ze chrzescijanie z odwaga i uporem bronia swojego stanowiska, jezeli chodzi o zycie czlowieka nie siwdczy o tym, ze odbieraja komus prawo decydowania o sobie.
Wolna wole i rozum ma kazdy czlowiek, a to, ze Ty nie uwazasz, iz poczecie jest poczatkiem zycia, i bronisz swego stanowiska, niektorzy tez moga uwazac za manipulacje i wkraczanie w cudze zycie.
Bronisz swawoli a nie prawdziwej wolnosci.

Wiele ciąży kończy się zupełnie naturalnym poronieniem znacznie sensowniej byłoby więc by dusza łączyła się z ciałem w chwili narodzin no i co z duszą takiego dziecka?
Jaka może być skoro nie można jeszcze mówić o świadomości a co dopiero charakterze...
- - -
Zdaje się ST mówi, że pochłania je ziemia(czy jakoś tak) czy to wciąż aktualne?

Leoncoeur, a kto im odmawia prawa wyboru? Nie bardzo rozumiem Twój zarzut.

Jeśli ktoś nie wyznaje wiary katolickiej, to niech sobie robi co chce. Każdy będzie sądzony na miarę swojego poznania, tego zaniedbanego też

Podpisuję się pod tym, co napisała Lucyna

No, jezeli nie bedziemy stawiali sie w miejsce Boga, i nie bedziemy probowac zrozumiec to, co w zyciu ziemskim nie jest nam dane pojac, to bedziemy mieli w sobie pokore, lagodnosc i ufnosc.

@Lucyna
wyjasnij mi prosze to:

w jaki sposob wkraczam tym w cudze zycie?

chodzi mi o to, by kazdy decydowal tak jak podpowiada mu sumienie i jak widzi to pod wzgledem wlasnego swiatopogladu.

Kobieta nie traktuje tego jeszcze jako dziecka, nie chce go i chce usunac, bo jak sie dziecko urodzi to zniszczy jej plany zyciowe - niech usuwa.
Inna czuje ze to dziecko odkad wie ze jest w ciazy - niech rodzi

prosze powiedz mi gdzie tu masz wkraczanie w cyudze zycie.
przeciez Wam katolikom, nikt nie kaze zmieniac swiatopogladu i norm zachowan zwiazanych z Waszym zyciem, nawet przy legalnej aborcji.

to manipulacja z Twojej strony, bo probujesz na sile udowodnic, ze wolnosc wyboru ciaza/aborcja jednej osoby wplywa na inna - a to nie jest prawda.




Traktowanie plodu jako czlowieka od momentu poczecia jest wynikiem Waszej religii, nie wszyscy musza tak myslec.
Walczysz o to, by zwyciezylo to co Twoja religia glosi poprzez ograniczanie wolnosci kogos, kto z Twoja religia nie jest zwiazany.
Dla mnie poltora miesieczny zarodek nigdy nie bedzie czlowiekiem, jezeli moja dziewczyna twierdzi tak samo, oboje jestesmy agnostykami, oboje chcemy usunac, a człowiek w jej brzuchu jest uznawany tylko z punktu widzenia religii chrzescijanskiej, to zabronienie usuniecia jest gwałtem na wolnosci wyboru (rodzic/usunac)

Leoncoeur, ja jestem katoliczka i biore na serio nauke mojego Mistrza, Jezusa Chrystusa, ktory powiedzial, najwazniejszym przykazaniem jest przykazanie milosci.
Jak wiec moze kobieta zabic wlasne dziecko?!
Byc moze juz nigdy nie bedzie mogla urodzic nastepnego. Tego nie wiemy.

Ja, kieruje sie w swoim zyciu Dekalogiem, a w nim mam przykazanie - Nie zabijaj! Jakze wiec moge gloscic cos, co nie jest zgodne z nauka mojego Pana?

Leoncoeur, jaka nauka Ty sie kierujesz?
Jaka filozofia?
W co wierzysz?
Kto jest Twoim panem?

@rozalka


srodowiska chrzescijanskie

niektore posty w tym topicu odczytalem jako negacje prawa do aborcji osobom ktore maja na to ochote, oraz negacji mozliwosci relatywizmu w ocenie płód/dziecko.

jezeli sie mylilem, to prosze o wybaczenie
moj blad

@Lucyna
raczej nie moze
bylaby potworna *&^*%%* gdyby to zrobila, jednak w swiadomosci niektorych kobiet jest to nie zabijanie dziecka, tylko usuwanie plodu i nie jest to (w ich poczuciu) to samo.


hedonizm, indywidualizm, egzystencjalizm, czasami nihilizm - ten desen


W siebie

Ja

Ja tak nie uważam


Z tym się zgodzę- od poczęcia do śmierci. Ok, ale w takim razie dlaczego mamy bojkotować szczepionki ratujące życie, na rzecz tych, które są bardziej niebezpieczne. Ja nie chcę aby powtórzyła się sytuacja z SV- 40, a Wy jesteście gotowi zaryzykować życie milionów osób? Bardzo to chrześcijańskie...