Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja osobiście jestem zdania, że lepsza humanitarnie zadana kara śmierci - niż "zamęczanie" osób - np. w obozie pracy.
Z drugiej jednak strony więzień osadzony (szczególnie za ciężkie zbrodnie) winien odczuć swoją winę ...
Zatem - wyłącznie to, co do życia potrzebne - podstawowe, niezbędne jedzenie, (bez wymyślania) zero wideo, przepustek i temu podobnych ułatwień - TV jako nagroda za dobre sprawowanie, ostra dyscyplina i wychowywanie pracą - lecz bez sadyzmu
Inna sprawa - rozróżnianie ciężaru zbrodni.
Sądzę, że zupełnie inaczej winien byćt raktowany morderca, który jest osadzony np. za brak rosadnego myślenia (np. kierowca powodujący wypadek po pijanemu lub murarz, który zabił człowieka który bezmyślnie rzucił z dachu cegłówką, która zabiłą człowieka - a zupełnie inaczej ktoś, kto zamordował innego człowieka z żadzy zysku lub z czystego sadyzmu ...
|
Cz lut 03, 2005 17:16 |
|
|
|
|
sad234
Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19 Posty: 401
|
nospheratu napisał(a): Najsławniejsi seryjni mordercy byli inteligentni i wyrachowani. Nie jestem psychiatrą ale wydaje mi się że w takich przypadkach resocjalizacja nic nie da.
.. da , da .. przypadek Hannibala Lectera i jemu podobnych to spektakularne, działające na wyobraźnię maluczkich, ale jednak tylko i wyłącznie - mity .. inteligencja i nawyki - umiejętności nabyte .. łatwe do kształtowania i modyfikacji .. kara rozumiana jako chęć upokorzenia lub unicestwienia to oznaka mściwości, nic ponadto .. dziwi mnie to, że największa pomyłka z karą śmierci w dziejach ludzkości niczego ludzi nie była w stanie nauczyć ..
_________________ .. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..
|
Cz lut 03, 2005 17:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: O nie ! nie ma więźnia, który po przebyciu w wieżieniu nie stawałby się lepszy.
Buhahahahahahahahah
Qrczak...skad sie zatem bierze RECYDYWA?
Z przedszkola czy Domu Spokojnej Starości ?
Oni sa wszyscy idealni do momentu przekroczenia bramy........potem wracaja do swego "wspaniałego" procederu i dalej robia to co robili przed odsiadka.....majac w głebokim posiadaniu wszystkie nauki tych "mądrych" specjalistów.
Resocjalizacja na pokaz......po to by dostac wczesniejsze zwolnienie, lub przepustke.
pozdrówka
|
Cz lut 03, 2005 17:18 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Sad ...
Na pewno
Nie zapomniałeś o "odstraszającej" roli kary
Jestem przekonany o tym, że wielu zastanowiłoby się przed popełnieniem przestępstwa (szczególnie morderstwa) gdyby wiedziało o tym, ze za ich niecny czyn - może ich czekać również śmierć ...
Oczywiście - zaznaczam - uważam, że winno to dotyczyć sprawców najcięższych zbrodni - sadystycznych, oraz na "osobach publicznych", (z racji wykonywanego zawodu szczególnie narażnonych na szczególne niebezpieczeństwo) takich jak np. policjant , listonosz ... - jednocześnie takich co do których nie ma najmniejszej wąptliwości, że to właśnie ta osoba ją popełniła ...
|
Cz lut 03, 2005 17:34 |
|
|
Dyzio
Dołączył(a): Wt cze 08, 2004 18:37 Posty: 34
|
Ja jestem ciekawy dlaczego nie ma teraz kary smierci dla osób, które winne są wielkich malwersacji finansowych ?
Przecież - krzywdzą wielu niewinnych ludzi.
A przecież - wielu z nich zastanowiłoby się nad tym czy kraść lub oszukiwać innych na dużą skalę jeżeli wiedziało by, że mogą ze skradzionych pieniędzy nigdy w życiu nie skorzystać ?
|
Cz lut 03, 2005 17:40 |
|
|
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Cytuj: Oni sa wszyscy idealni do momentu przekroczenia bramy........potem wracaja do swego "wspaniałego" procederu i dalej robia to co robili przed odsiadka..... Widzisz Beluś, dzieje się tak nierzadko tylko dlatego, że Ci ludzie nie mają po pobycie w więzieniu dokąd wrócić. A dlaczego ? właśnie przez takich jak ten, ktory gdzieś w tym topiku napisał o karze wstydu. Cytuj: Resocjalizacja na pokaz......po to by dostac wczesniejsze zwolnienie, lub przepustke. Zrobiłeś kiedyś coś złego ? Wiesz jak czuje się człowiek, gdy zostawia się go sam na sam z własnym sumieniem. Początkowo jest to bunt. Potem niepewność. Aż w końcu załamanie i chęć zmienienia się. Na tym właśnie polega resocjalizacja. Więźniowie nie są w stanie jej zapobiec. Cytuj: Przecież - krzywdzą wielu niewinnych ludzi.
Śmierć jednego człowieka to zbrodnia, śmierć milionów to tylko statystyka.
W tym przypadku słowa Stalina nabierają nowego znaczenia. Zastraszająco prawdziwego znaczenia...
Pozdrawiam was !
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Cz lut 03, 2005 17:56 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Przyznaję, że dla mnie jako Chrześcijanina kara śmierci budzi wiele kontorwersji.
Z jednej strony przykazanie "Nie zabijaj" z drugiej zaś strony poczucie elementarnej sprawiedliwości.
Zatem prosze przyjąc moje posty na zasadzie "Jeżeli kara śmierci - to jak najbardziej humanitarnie, bez zadawania bólu skazańcowi".
Jeżeli nie kara śmierci - to co w zamian?
|
Cz lut 03, 2005 18:12 |
|
|
sad234
Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19 Posty: 401
|
ddv163 napisał(a): Ja osobiście jestem zdania, że lepsza humanitarnie zadana kara śmierci - niż "zamęczanie" osób - np. w obozie pracy. .. hm .. ja z kolei uważam, że ciężka praca fizyczna to nic złego, zwłaszcza jeśli daje ujście zablokowanym popędom .. sam w życiu parę razy musiałem ponapinać muskuły, żeby zarobić na życie .. teraz to miło wpominam .. dlatego też stanowczo protestuję przeciwko traktowaniu pracy jako kary .. odwrócenie relacji sado-maso w tym przypadku jest zwyrodnieniem, nawet jeśli w słusznej sprawie .. obozy pracy (pozbawione zbędnej przemocy) jako sposób zorganizowania czasu osobom silnie skonfliktowanym z prawem - czemu nie? .. ddv163 napisał(a): Inna sprawa - rozróżnianie ciężaru zbrodni. Sądzę, że zupełnie inaczej winien być traktowany morderca, który jest osadzony np. za brak rosadnego myślenia (np. kierowca powodujący wypadek po pijanemu lub murarz, który zabił człowieka który bezmyślnie rzucił z dachu cegłówką, która zabiłą człowieka - a zupełnie inaczej ktoś, kto zamordował innego człowieka z żadzy zysku lub z czystego sadyzmu ...
.. pijany kierowca lub murarz = bezmyślność i przypadek .. zazwyczaj skrucha jest post factum szczera, a sama świadomość popełnienia zbrodni jest wystarczającą karą dla takiego delikwenta .. .. żądza zysku = świadomość biedy, braku - bierze się z chęci porównywania się z innymi, bogatszymi ( "lepszymi" ) - być może wynika z niskiej samooceny, oczekiwań środowiska lub jakiegoś innego szczególnego gnoju w duszy .. od tego są psychoterapeuci , xięża i inni ludzie zajmujący się resocjalizacją .. upakarzanie na pewno tu nie pomoże .. .. sadyzm = szczególna choroba motywowana deficytami neurologiczno-biologicznymi .. skrajne przypadki powinno leczy się klinicznie ..
.. wszystko ma swoje przyczyny .. ich interpretacja zależy tylko od tego, co nam w duszy gra .. rozumiem Twoją argumentację , ale mimo wszystko.. zostanę przy swojej i dalej będę się dziwił .. .. po co od razu zabijać? ..
_________________ .. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..
|
Cz lut 03, 2005 18:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Taaaaa
Skruszony (przed wychowawca) grypsujacy, udajacy niewinnego aniołka.....wchodzi pod cele i (delikatnie mówiac) molestuje seksualnie tzw. cwela (podczłowieka).
Qrczak........ja nie zadam dla nikogo kary smierci. Stwierdzam jednak, ze do tej pory istnieja pojedyncze wypadki które rokuja tak nikłą nadzieje na resocjalizacje, ze dla dobra ludzkosci powinny byc bardzo skutecznie eliminowane. Jezeli odosobnienie nie spelnia tego wymogu....to cóz pozostaje ostatecznośc.
Kilka takich przypadków wymieniłem na mojej wczesniejszej liscie.
Wybacz...ale swiat nie może zaufac komus kto przekroczył wszelkie granice przyzwoitości i dopuscił sie zbrodni masowego ludobójstwa.......bo zaufanie takie moze zagrozic kolejna tragedia niewinnych ludzi.
Jakos nie wyobrażam sobie Stalina jako "dobrego wujcia Józka" parajacego sie dzielem milosierdzia.........lub Osame jako wolontariusza pracujacego w hospicjum.
Są granice po przekroczeniu których ludzkosc nie jest wstanie zapomnieć i zaufac.....
pozdrówka
|
Cz lut 03, 2005 18:22 |
|
|
sad234
Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19 Posty: 401
|
ddv163 napisał(a): Sad ... Na pewno Nie zapomniałeś o "odstraszającej" roli kary Jestem przekonany o tym, że wielu zastanowiłoby się przed popełnieniem przestępstwa (szczególnie morderstwa) gdyby wiedziało o tym, ze za ich niecny czyn - może ich czekać również śmierć ... Oczywiście - zaznaczam - uważam, że winno to dotyczyć sprawców najcięższych zbrodni - sadystycznych, oraz na "osobach publicznych", (z racji wykonywanego zawodu szczególnie narażonych na szczególne niebezpieczeństwo) takich jak np. policjant , listonosz ... - jednocześnie takich co do których nie ma najmniejszej wąptliwości, że to właśnie ta osoba ją popełniła ...
.. oczywiście .. słyszałem o hipotezie jakoby kara śmierci miała charakter "odstraszający" .. odkładam ją do szuflady z hasłami typu "uwolnić Barabasza" czy "Żydzi na Madagaskar" .. wierzę, że sprawdza się ona w 100% u tych, wobec których ją zastosowano .. nigdy już tego nie powtórzą .. chyba, że pogadamy o reinkarnacji .. .. koniec żartów .. osoba, która działa w afekcie posiada świadomość kilkuletniego dziecka - nic nie powstrzyma chorego zazdrośnika przed gwałtownymi czynami wobec niewiernego współpartnera/współmałżonka .. na rozsądek pijanych kierowców, których dziesiątki codziennie przekonują siebie - na pewno nikogo nie rozjadę - lub stateczność młodzieży okładającej się bejzbolami przy okazji ważniejszych meczów (ponoć jesteś ze Śląska - powinieneś wiedzieć ) też bym nie liczył .. uświadamianie i profilaktyka - to moim zadaniem metody, które przyniosą przynajmniej ten sam efekt, co kara śmierci .. więc chyba nie ma sensu mordować w odwecie ..
_________________ .. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..
|
Cz lut 03, 2005 18:42 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Cytuj: ale swiat nie może zaufac komus kto przekroczył wszelkie granice przyzwoitości i dopuscił sie zbrodni masowego ludobójstwa.......bo zaufanie takie moze zagrozic kolejna tragedia niewinnych ludzi. Ale to już nie będzie świat, tylko garstka ludzi, których zadaniem jest zrobienie z niego nowego, nadającego się do życia w społeczenstwie, człowieka. Oni znaja się na swojej pracy. Cytuj: Jakos nie wyobrażam sobie Stalina jako "dobrego wujcia Józka" parajacego sie dzielem milosierdzia.........lub Osame jako wolontariusza pracujacego w hospicjum. Nikt nie wymaga od nich tych rzeczy. Po prostu mają zaakceptowac prawa ogólnie przyjete przez społeczenstwo. Cytuj: Skruszony (przed wychowawca) grypsujacy, udajacy niewinnego aniołka.....wchodzi pod cele i (delikatnie mówiac) molestuje seksualnie tzw. cwela (podczłowieka). To mit. We wspólczesnych więzieniach homoseksualizm jestępiony z najwyższą bezwzględnością. Cytuj: Są granice po przekroczeniu których ludzkosc nie jest wstanie zapomnieć i zaufac.....
Są. Ale żeby ludzkość była luszkością, a nie żądnym krwii tłumem, nie możemy przyjmować zasad morderców, bo staniemy się tacy jak oni. Cytuj: Stwierdzam jednak, ze do tej pory istnieja pojedyncze wypadki które rokuja tak nikłą nadzieje na resocjalizacje Naprawdę ciężko jest nam ocenić co siedzi głęboko w człowieku. I czy mamy prawo pozbawiać świat ewentualnego piękna skrytego pod maską krwiożerczego tyrana ? to demagogia, ale mówiąc o sprawach tak poważnych musimy wziąć pod uwagę wszystkie możliwości. Cytuj: obozy pracy (pozbawione zbędnej przemocy) jako sposób zorganizowania czasu osobom silnie skonfliktowanym z prawem - czemu nie? ..
Bo mamy zapisane w karcie praw człowieka, że nie możemy być wykorzystywani w żaden sposób. Co innego, gdyby więzien , dzięki pracy zarabiał jakieś kieszonkowe. Amerykanie wpadli nabardzo fajny pomysł, ciekawe kiedy dotrze to do nas...
zdroofko
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Cz lut 03, 2005 20:49 |
|
|
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
qrczak7 napisał(a): O nie ! nie ma więźnia, który po przebyciu w wieżieniu nie stawałby się lepszy.
Chociażby Charles Manson
_________________ Mors dicit
|
Pt lut 04, 2005 14:32 |
|
|
sad234
Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19 Posty: 401
|
.. kim był ten Charles Manson? ..
_________________ .. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..
|
Pt lut 04, 2005 21:42 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Ech, widzę, że nie za bardzo rozumiesh mój punkt widzenia. Chodzi mi o to, że żaden czlowiek nie wychodzi z więzienia niezmieniony. A faktem jest, że czasem przebywa w więzieniu za krotko (czasem też zbyt długo) by zrozumiec swoją winę. Dlatego wszystkie prawa mam w głębokim poważaniu. Przestępca (niezależnie jaki) powinien byc wypuszczany z więzienia, gdy zrozumie swoją winę i będzie skruszoiny. Wiem, że to mrzonki, ale tak byłoby najlepiej.
Zdroofko moye i washe !
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
So lut 05, 2005 0:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Przestępca (niezależnie jaki) powinien byc wypuszczany z więzienia, gdy zrozumie swoją winę i będzie skruszoiny.
Kto zatem ma orzec , kiedy dany przestepca juz zrozumial swoja wine i wyraza skruche?
Bo jezeli ta ocena ma zalezec od samego przestepcy....to mija sie z celem wsadzanie go do wiezienia. Gdyz stwierdzi on po godzinie, ze juz "skruszal".....baaa mija sie z celem jakakolwiek rozprawa sadowa.
Jezeli zas ocena ma zalezec od biegłego psychologa....to soryyy ale to kolejny bezsens.
Wiele jest bowiem przypadków, gdy biegli orzekli o całkowitym "wyzdrowieniu", a bandzior (chyba nie znajac opinii) wyszedłszy na wolnosc popelnial kolejne przestepstwa.
Twierdzisz także, ze masz wszystkie prawa w powazaniu....hmmmm, domyslam sie zatem, ze gdy zostaniesz okradziony, pobity itp. (czego ci nie życze). Nie bedziesz interweniował na policji, ani w prokuraturze. Okazesz swoj humanitaryzm wzgledem przestepcy i wyslesz mu ....kwiatki.
pozdrówka
|
So lut 05, 2005 1:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|