Autor |
Wiadomość |
Szkodnik
Dołączył(a): So lut 25, 2006 20:18 Posty: 88
|
meta napisał(a): Papierosy i marihuana są narkotykami, bo szkodzą i uzależniają.
Skórka banana też. A ja tak lubię banany  Życie też jest narkotykiem. Szkodzi - zawsze kończy się śmiercią. Wybaczcie moje głupie teksty.
|
Pn lut 27, 2006 22:42 |
|
|
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Szkodniku wybaczam lub y [bo pewnie inni też ] ale nie pisz juz więcej takich głupot dzięki
k66 wiec idź do takich osób co brały i juz nie biora ale nie raz ,dwa albo trzy aby miec sie czym chwalic ale do takich co były uzaleznione
jesli k66 osoba która brała narkotyki [w rozumieniu uzalezniona] a potem przestała powie ci,że one nie szkodza to...kaktus mi na ręce wyrośnie
[miłego szukania]
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt lut 28, 2006 17:08 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Mieszek napisał(a): Szkodniku wybaczam lub y [bo pewnie inni też ] ale nie pisz juz więcej takich głupot dziękik66 wiec idź do takich osób co brały i juz nie biora ale nie raz ,dwa albo trzy aby miec sie czym chwalic ale do takich co były uzaleznione jesli k66 osoba która brała narkotyki [w rozumieniu uzalezniona] a potem przestała powie ci,że one nie szkodza to...kaktus mi na ręce wyrośnie [miłego szukania]
no to juz ci powinien wyrosnac - znam taka osobe 
|
Wt lut 28, 2006 19:07 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Więc pewnie wszyscy - także narkomani - mówiący o szkodliwości narkotyków, są w błędzie 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lut 28, 2006 21:17 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
ToMu napisał(a): Więc pewnie wszyscy - także narkomani - mówiący o szkodliwości narkotyków, są w błędzie 
to nie moja teoria tylko mieszka
A co do szkodliwosci - moge wam zagwarantowac, ze od samochodow w Polsce ginie wiecej osob niz od trawy
Najsmieszniejsze jest to , ze pewnie obaj o dragach nie macie zielonego pojecia
|
Wt lut 28, 2006 21:25 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
k66 napisał(a): A co do szkodliwosci - moge wam zagwarantowac, ze od samochodow w Polsce ginie wiecej osob niz od trawy
Tylko że czym innym jest dać komuś prawo jazdy - a czym innym narkomania.
Wypadki drogowe - przypadki albo zawiniona lekkomyślność.
Przedawkowanie - uzależnienie (prowadzenie samochodu nim nie jest), człowiek nie jest świadomy tego co robi.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lut 28, 2006 21:28 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
ToMu napisał(a): Tylko że czym innym jest dać komuś prawo jazdy - a czym innym narkomania. no nie wiem - jak dasz prawko czlowiekowi, ktory nie ma ku temu predyspozycji psychicznych to tak jak bys dal zyletke niemowlakowi. W najlepszym wypadku sam sie zabije w najgorszym kogos. Tak jak z narkotykami. Jak ktos jest dojrzaly emocjonalnie i odpowiedzialny to nie ma ryzyka (no pomijam heroine bo ona uzaleznia fizycznie) popadniecia w nalog. ToMu napisał(a): Przedawkowanie - uzależnienie (prowadzenie samochodu nim nie jest), człowiek nie jest świadomy tego co robi. gwarantuje ci , ze wie co robi. Dalej - nigdy nie slyszalem, zeby ktos umarl od przedawkowania trawy  :D nie jest to mozliwe fizycznie. I temat byl o trwaie wiec jej sie trzymajmy. bo widze, ze ty masz typowe dla tego forum sklonnosci do zmiany tematu i demonizowanie omawianego watku. Narkotyki sie bierze bo sa fajne, daja przyjemnosc inne stany postrzegania swiata. Bierzesz bo chcesz a nie bo musisz. Ktos kto nigdy nie bral tego nie zrozumie.
|
Śr mar 01, 2006 12:02 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
k66 napisał(a): - jak dasz prawko czlowiekowi, ktory nie ma ku temu predyspozycji psychicznych to tak jak bys dal zyletke niemowlakowi A słyszałeś o czymś takim, jak kurs na prawo jazdy  Poza teorią jeździ się z instruktorami - więc chyba jak ktoś jest, za przeproszeniem, czubaty, to instruktor to zauważy. k66 napisał(a): Bierzesz bo chcesz a nie bo musisz Tak - ale jak się uzależnisz, to bierzesz bo musisz, bo nie umiesz się powstrzymać. k66 napisał(a): Ktos kto nigdy nie bral tego nie zrozumie.
Nie będę próbował, żeby zrozumieć.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr mar 01, 2006 13:10 |
|
 |
Gizbern
Dołączył(a): Wt lut 28, 2006 12:14 Posty: 14
|
Mieszek napisał(a): jesli k66 osoba która brała narkotyki [w rozumieniu uzalezniona] a potem przestała powie ci,że one nie szkodza to...kaktus mi na ręce wyrośnie 
Ja ćpałem róźne rzeczy i dziś już nie ćpam ,mimo tego nie jestem przeciwnikiem palenia marihuany. Jest zasadnicza różnica między tzw. narkotykami twardymi a miękkimi ,chociaż media zawsze chcą nam wmówić ,że to nieprawda. Nie twierdzę ,że trawka nie jest szkodliwa bo przesadzanie z nią też może skończyć się nieciekawie. Ale tak samo jest w przypadku alkoholu. Myślę ,że jednak marihuana nie uzależnia w takim stopniu i nie powoduje takiego spustoszenia w organiźmie jak inne narkotyki dlatego uważam ,że powinna być legalna. Mimo tego ,że sam nie palę.
|
Śr mar 01, 2006 13:17 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
ToMu napisał(a): A słyszałeś o czymś takim, jak kurs na prawo jazdy  Poza teorią jeździ się z instruktorami - więc chyba jak ktoś jest, za przeproszeniem, czubaty, to instruktor to zauważy. instruktor to nie psycholog. Ma nauczyc delikwenta jezdzic a nie przeprowadzac mu test na osobowosc. Takie badania przechodza tylko kierowcy zawodowi a moim zdanie powinni wszyscy. (to taka dygresja o kierowcach) ToMu napisał(a): k66 napisał(a): Bierzesz bo chcesz a nie bo musisz Tak - ale jak się uzależnisz, to bierzesz bo musisz, bo nie umiesz się powstrzymać. musisz - tylko wtedy gdy jestes uzalezniony ficzycznie. a fizycznie uzaleznia TYLKO heroina (opiaty generalnie) i ALKOHOL. Pozostale bierzesz bo lubisz. ToMu napisał(a): Nie będę próbował, żeby zrozumieć. masz prawo ale wtedy nie zrozumiesz 
|
Śr mar 01, 2006 14:58 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
K66 - nieprawda:
Cytuj: musisz - tylko wtedy gdy jestes uzalezniony ficzycznie. a fizycznie uzaleznia TYLKO heroina (opiaty generalnie) i ALKOHOL. Pozostale bierzesz bo lubisz.
Różnica związana z silnym uzależnieniem fizycznym polega jedynie na tym, dlaczego musisz - mianowicie musisz, bo wyjesz z bólu, bo szalejesz tak, że bez kolejnej dawki narkotyku albo środków pacyfikujących rozwalisz za chwilę otoczenie i/lub siebie, bo niedobór narkotyku bez środków zastępczych może Cię zabić (dosłownie, nie w przenośni).
Natomiast przy uzależnieniach psychicznych "tylko" nie możesz spać albo wstać, "tylko" jesteś nie do życia, "tylko" nie jesteś w stanie nic zrobic albo się odprężyć, "tylko" trzęsą ci się łapki i jedno słowo na jakikolwiek temat powoduje furię... Oczywiście - możesz nie brać...
Nawiasem mówiąc - jeśli po zaprzestaniu brania amfy można mieć zawroty głowy, kołatanie serca do stu kilkudziesięciu na minutę albo stany lękowe i depresję z zamiarami samobójczymi wymagającymi umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym (bo na zwykłym oddziale konieczny był kaftan, żeby delikwent nie wyskoczył przez okno lub kogoś nie zabił; to nie są bajki, to widziałam na własne oczy) to to jest uzależnienie fizyczne czy psychiczne?
I w sumie - co za różnica?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr mar 01, 2006 15:50 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
jo_tka napisał(a): Różnica związana z silnym uzależnieniem fizycznym polega jedynie na tym, dlaczego musisz - mianowicie musisz, bo wyjesz z bólu, bo szalejesz tak, że bez kolejnej dawki narkotyku albo środków pacyfikujących rozwalisz za chwilę otoczenie i/lub siebie, bo niedobór narkotyku bez środków zastępczych może Cię zabić (dosłownie, nie w przenośni). zaznaczam ze to oczywiscie dotyczy opiatow a takze tak lubianego przez wszystkich i dostepnego w Polsce legalnie alkoholu. jo_tka napisał(a): Natomiast przy uzależnieniach psychicznych "tylko" nie możesz spać albo wstać, "tylko" jesteś nie do życia, "tylko" nie jesteś w stanie nic zrobic albo się odprężyć, "tylko" trzęsą ci się łapki i jedno słowo na jakikolwiek temat powoduje furię... Oczywiście - możesz nie brać... Bzdety piszesz. Bylas kiedys na glodzie(psychicznym oczywiscie)  ? ...no mysle, ze nie bo bys tak nie pisala. Owszem po trawie kilka pierwszych dni lazisz troche nerwowa ale to nic wielkiego. Lepsze to niz kac po wodzie. A zwala po amfetaminie to tez nic ciekawego ale bez przesady czasem z pracy wracam bardziej zmeczony i w gorszym nastroju. jo_tka napisał(a): Nawiasem mówiąc - jeśli po zaprzestaniu brania amfy można mieć zawroty głowy, kołatanie serca do stu kilkudziesięciu na minutę albo stany lękowe i depresję z zamiarami samobójczymi wymagającymi umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym (bo na zwykłym oddziale konieczny był kaftan, żeby delikwent nie wyskoczył przez okno lub kogoś nie zabił; to nie wiena zaprzestania tylko : przeciwwskazan medycznych do zazywania. Jak ktos ma problemy z sercem to wiadomo, ze nie powinien brac bo to zagrozenie. A jak widzi, ze to nie dla niego to sobie powinien dac spokoj a nie jedzie z tym zdalej. To lekkomyslnosc albo beztroska a nie uzaleznienie czy objawy odwykowe. Co do stanow lekowych. Jezeli ktos ma predyspozycje do chorob psychicznych, ktore ujawniaja sie w pozniejszym wieku (np. schizofrenia) to tez nie powinien brac amfetaminy, bo to moze przyspieszyc wystapienie tej choroby. ale nie jest przyczyna, tylko katalizatorem. Tym bardziej, przypominam, ze rozmowa byla o trawie a nie srodkach pobudzajacych.  jo_tka napisał(a): to nie są bajki, to widziałam na własne oczy) to to jest uzależnienie fizyczne czy psychiczne? I w sumie - co za różnica? typowa postawa i teksty osoby zapatrzonej w jedna strone. Kazdy kij ma dwa konce.
|
Śr mar 01, 2006 17:09 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: typowa postawa i teksty osoby zapatrzonej w jedna strone
W zasadzie jest to najlepsze podsumowanie Twojego postu. A jeśli chodzi o to co napisałam wyżej, to to są wyłącznie obserwacje lekarza, który trochę się napatrzył po różnych szpitalach. Zawsze można je zanegować - czemu nie?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr mar 01, 2006 19:26 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Jestes lekarzem?
|
Cz mar 02, 2006 9:57 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Owszem - jestem lekarzem
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz mar 02, 2006 11:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|