Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 18, 2024 10:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 gdzie jest dobro ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 9:09
Posty: 18
Post gdzie jest dobro ?
Im bardziej szukam dobra tym więcej znajduję zła.Wydaje mi się, że donra nie ma, ze ono nie istnieje jest nieosiągalne dla nas ludzi...Wszystko jest w moich oczach takie złe, nawet ja sama...Gdzie jest dobro? Pomóżcie mi je znależć...Czuję się taka zła...Czy dobro istnieje, gzie ono jest, czy jest osiągalne ...?

_________________
wiara jest wszystkim


Pn lip 19, 2004 15:04
Zobacz profil
Post 
Gosiu ... :)
Skąd u Ciebie tyle pesymizmu ?
Dobro mozesz znaleźć wszędzie - zarówno w sprawach poważniejszych (np. ktoś Ci pomoże w trudnej dla Ciebie chwili), jak i w drobiazgach - choćby w uśmiechu obcej dla Ciebie osoby ...
Wystarczy tylko odrobina optymizmu i na pewno zaczniesz dobro dostrzegać ... ;)

Pozdrawiam :)


Pn lip 19, 2004 15:27

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
"There's nothing good or bad, it is only thinking that makes it so." W Shakespeare.

(Nie ma nic złego i dobrego, to tylko myśli takimi rzeczy czynią)

M


Pn lip 19, 2004 20:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 28, 2004 22:55
Posty: 11
Post 
możesz znaleść jeszcze dobro doszukaj je w sobie ja widze go coraz mniej niestety musze to stwierdzić.Ludzie na nic nie patrzą czy to coś jest dobre czy złe.

_________________
Śpieszmy sie kochać ludzi tak szybko odchodzą


Cz lip 29, 2004 1:12
Zobacz profil
Post 
"Śpieszmy sie kochać ludzi tak szybko odchodzą" - autorowi tych słów, ze względu na to, że jest już człowiekiem leciwym, nie godzi się tak twierdzić. To dobre stwierdzenie dla Don Juana lub Casanovy. Nie sądzę, żeby ks. Twardowski był w stanie w tej materii jeszcze coś zwojować. Dlatego ma rację. Kochać trzeba pośpiesznie, tak, aby jak najwięcej 'zaliczyć". Natomiast z miłowaniem nie trzeba się śpieszyć; bo miłość nigdy nie ustaje.


Cz lip 29, 2004 10:32

Dołączył(a): Cz lip 29, 2004 15:06
Posty: 2
Post 
Cześć Gosiu.
To co Ci mogę poradzić to parę słów z mojego doświadczenia. Nie szukaj dobra lepiej poszukaj Boga a On resztę załatwi. Jeśli widzisz dookoła siebie większość dobrych rzeczy to prędzej czy póżniej się nim zarazisz. Niestety tak samo jest ze złem. I czy nie ma lepszej drogi dla sztana jak zasłonić nam to co dabre? Widzisz zło bo ono zwraca uwagę. A ludzie którzy dobrze czynią często nikomu o tym nie mówią. Jeśli pomożesz staruszce przejść przez jezdnie to raczej nie opowiadasz o tym wszystkim. Ale jak cię okradną to jest temat do dyskusji. I tak kształtuje się twój pogląd na świat. Tu właśnie brakuje Boga.
Największa tajemnica jaka do dziś odkryłem to fakt że w życiu mogę nie poradzić sobie z niczym lub przenieść góry. Tylko z nim.


Cz lip 29, 2004 17:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 07, 2004 20:12
Posty: 34
Post 
Cześć Gosia. Nie chcę Cię urazić, ale wydaje mi się, ża zadałaś to pytanie, bo boisz się sobie sama odpowiedzieć. Często zdarza mi się przezywac smutniejsze chwile, ale akurat w obecność Dobra jeszcze nigdy nie zwątpiłam. Ono jest w każdym z nas - wiem, że to wyświechtany frazes, ale przyjrzyj się komuś ze swojej rodziny albo jakiemuś przyjacielowi, jak się uśmiecha. I zobaczysz, że jest jeszcze po co żyć.
Dobrem jest nawet to, że na tym portalu "spotyka" się tylu życzliwych ludzi, którzy chcą sobie wzajemnie pomagać. Trzymaj się i nie daj chandrze, bo nie wierzę, że naprawdę nie widzisz dobra dookołą siebie. Pozdro :D


Cz lip 29, 2004 20:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 19:39
Posty: 182
Post zła jest za dużo
Nie wiem, być może się mylę, ale wydaje mi się, że Gośkę dręczy jakieś nie do końca uświadomione poczucie winy czy też wyrzuty sumienia. Tak czasem jest, że kiedy sami czujemy się winni jakiegoś zła i dostrzegamy, czy może raczej przeczuwamy jakieś zło, które jest w nas samych, które w nas żyje, zaczynamy się przed tym bronić, mówiąc, że to świat jest zły, że wszystko w okół nas jest złe. Myślę, że żeby Gośka mogła naprawdę dostrzegać dobro wszędzie tam, gdzie ono jest, musi najpierw zrozumieć, co ją tak naprawdę boli. Kiedy dostrzeże własną ranę, dostrzeże również prawdziwe dobro, które może ją uleczyć.

Może zresztą nie ma żadnej rany, tylko gorące pragnienie dobra w świecie i we własnym życiu, a tylko słowa padają takie wielkie, że NIGDZIE tego dobra nie widać? :D Czasem przecież tak mówimy, że WSZĘDZIE są SAME tylko wojny, nieszczęścia, podłość itd., ale chcemy przez to wyrazić tylko tyle, że zła jest za dużo, a nie że dobra W OGÓLE brakuje.

Pozdrawiam serdecznie! :D

_________________
Wino i muzyka rozweselają serce,
ale wyżej od tych obu rzeczy stoi umiłowanie mądrości.


Wt sie 03, 2004 13:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 14:38
Posty: 45
Post 
Tak jest prawda, że zło bardziej się rzuca w oczy, jest bardziej wyraziste - w wiadomościach najczęsciej słyszymy o jakiś nieszczęściach, kataklizmach, zabójstwach, gdzież by to , żeby jakimś wspaniałym czynom poświęca cenny czas antenowy. Podobnie jest w życiu-rozmawiamy o rzeczach trudnych, problemowych.. tak jakby wokół nas nic dobrego się nie działo! A przecież dzieje się nieustannie, trzeba tylko - aby to dostrzec wysilić się trochę bardziej niż aby zobaczyć zło. Bo gdy robimy coś dobrego, to nie trąbimy chyba o tym na prawo i lewo? Dobro najczęściej jest ukryte (a przynajmniej takie powinno być -> z Ewangelii św.Mateusza 6, 1-18). bo na tym polega jego wartość. Aby dostrzec dobro trzeba też przyjrzeć się sobie - własnemu sercu- ile tam radości, życzliwości dla bliźnich...? Tam zacznij poszukiwania dobra, wtedy łatwiej będzie CI zobaczyć dobro w innych i w ogóle w otaczającym CIĘ świecie.
Serdecznie pozdrawiam!!! :)

_________________
JEZU,UFAM TOBIE!!!


Wt sie 10, 2004 0:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 04, 2004 14:38
Posty: 45
Post 
Powinno być Mt 6, 1 - 18.
Skąd się tam wziął ludzik?

_________________
JEZU,UFAM TOBIE!!!


Wt sie 10, 2004 0:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 09, 2004 7:12
Posty: 67
Post 
"Z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego,
który jest,
patrząc na dzieła nie poznali Twórcy,
lecz ogień, wiatr, powietrze chyże,
gwiazdy dookoła, wodę burzliwą
lub swiatła niebieskie uznali za bóstwa które rządza światem.
Jeśli urzeczeni ich pięknem,
wzięli je za bóstwa,
winni byli poznać, o ile wspanialszy jest ich Władca.
Stworzył je bowiem Twórca piękności;
a jesli ich moc i działanie wprawiły ich w podziw-
winni byli z nich poznać, o ile potężniejszy jest Ten kto je uczynił.
Bo z wielkości i piękna stworzeń
poznaje się przez podobieństwo ich stwórcę" (Mdr13,1-5)


..."Jeśli tak wiele zależy od umiejętnego patrzenia na otaczający nas świat, to trzeba się tego uczyć, ćwiczyc w tym, odkrywać w sobie wrażliość na piękno, pogłębiać ją.Jest to dar Boży , którego nie wolno zmarnować. Rozwinięcie go może doprowadzic do tego , że spojrzy się na rzeczywistość podobnie, jak na nią partzy Bóg. <<Widział, że wszystko co uczynił, było bardzo dobre>> (Rdz 1,31)"

Aby pełniej żyć ks. Mieczysław Nowak


Tak może być ze wszystkim.
Nie wyliczaj zła jakie świat czyni sobie wzajemnie. Spójrz w głębie swojego serca - ile można dobra z niego wykrzesać. Bo przecież tego pragniesz.
Najwięcej dobra jest w sprawach pozornie małych.

Pozdrawiam

:)


Wt sie 10, 2004 9:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
„Dobry widzi wszędzie dobro” – zgadzam się z Alipiuszem, że wszelkie nasze „nieuporządkowania” rodzą w nas pesymistyczne nastawienia.

„Albowiem u ludzi dobrych wszystko obraca się na dobre” powiada św. Paweł „Nawet grzechy” dodaje św. Augustyn.

Jeśli Bóg stworzył świat jako dobry nawet „bardzo dobry” to znaczy, że nasze odejście od dobra od Boga, powoduje w nas stan napięcia i niezaspokojenia.
Bogaty młodzieniec „odszedł zasmucony”.
Adam i Ewa pozbawiając się naturalnej łaski, jaka była im dana skazali się na cierpienie i trudy.

Modlimy się codziennie – „Bądź wola Twoja” - często jest tak, że jak dzieje się Jego wola wpadamy w gniew i Jego wola nas nie zadawala. Nas zadawala jedynie „nasza wola” i wszystko poza nią uważamy za złe.

Przecież „Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia” – nawet trudności, które w skutek różnych przyczyn przyjmujemy na siebie nie są stanem permanentnym. Jeśli zabierzemy się do „pracy” używając zdolności, które zostały nam ofiarowane i z Bożą pomocą, która towarzyszy nam na każdym etapie naszego życia, to z pewnością dobrniemy do celu.
Nasze oczekiwania najczęściej są niewspółmierne do naszych potrzeb i często też możliwości, stąd rodzi się flustracja.

Mistrz Eckhart :

Gdybyśmy kochali Boga to nie sprawiało nic większej przyjemności, jak to, co Jemu podobałoby się najbardziej i staralibyśmy się by Jego wole spełniać w jak największym stopniu.
„Straciłeś tysiąc marek: nie powinieneś jednak żałować tego tysiąca marek, który już jest stracony. Powinieneś dziękować Bogu, który dał ci tysiąc marek, jakie straciłeś, i który przez ćwiczenie cnoty cierpliwości pozwala ci zasłużyć na życie wieczne, co wielu tysiącom ludzi nie jest dane”.
Czysty człowiek kocha wszelka czystość, sprawiedliwy kocha sprawiedliwość i do niej się skłania: usta człowieka mówią o tym, co kryje się w jego sercu. Dlatego prawdziwym znakiem tego, że w sercu człowieka nie mieszka Bóg lecz stworzenie, jest to, iż skłania się ku rzeczom zewnętrznym i w nich szuka pociechy.


Św. Augustyn „ten, któremu nie wystarcza sam Bóg, jest zbyt chciwy”

Kontynuując nauki Mistrza Eckharta – na koniec jeszcze jedno pouczenie //Gośka dla nas wszystkich ;) oczywiście//

„Wiedz, jeśli zawsze i na wszelki sposób szukasz [tylko] swego, to nigdy nie znajdziesz Boga, ponieważ nie szukasz wyłącznie Boga. Szukasz [wtedy] czegoś przy pomocy Boga i postępujesz tak, jakbyś robił z Boga świecę, aby z jej pomocą coś odszukać:, kiedy zaś znajdzie się rzecz szukaną, wówczas świecę się wyrzuca”

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Wt sie 10, 2004 13:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 13, 2004 15:41
Posty: 7
Post 
Dobro jest w tobie! Nie musisz go szukac, bo ono jest tuz obok, musisz je tylko odkryc w sobie. Spojrz na swiat, na siebie, obiektywnie z dystansu, wylacz emocje,a zobaczysz ile jeszcze mozesz uczynic dobra.
Powodzenia!

_________________
Aby poczuc przestrzen, nalezy pozbyc sie wszystkich punkow zaczepienia


Pt sie 13, 2004 17:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Spoglądając obiektywnie i z dystansu widzisz, że tak naprawdę nie ma ani "zła" ani "dobra". To właśnie po to by oddać subiektywne emocje wymyślono te pojęcia. Zawsze mówiąc "dobro" musimy przynajmniej w domyśle określić dla kogo. Podobnie ma się sprawa ze "złem". Coś może być "dobre" dla ludzi, dla pojedyńczej osoby, dla grupy jednak prawie zawsze oznacza to, że dla kogoś innego jest to "złe". Problem jednak z tak znienawidzonym przez katolików"relatywizmem" jest taki, że go nie rozumieją. Rzeczywistość nie składa się z "dobrych" i "złych" zdarzeń tylko z procesów które zachodzą cały czas i wchodzą ze sobą w interakcje. Zdarzenia to tylko efekt działania określonych procesów. Oczywiście każdy proces może oddziaływać pozytywnie lub negatywnie na dany podmiot i dawać mniej lub bardziej pożądane przez niego efekty. Jednak także na procesy można wpływać.
Przykładowo jednym z procesów które dają skrajnie niepożadane z mojego punktu widzenia efekty jest religia ... ;]


Pt sie 13, 2004 18:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 13, 2004 15:41
Posty: 7
Post 
Cytuj:
To właśnie po to by oddać subiektywne emocje wymyślono te pojęcia


To nie jest tak dokonca, bo ty twierdzisz ze religia jest zla dla ciebie. Ale nie wiesz tego napewno, to jest tylko twoja subiektywna ocena.Prawda moze byc jednak inna, tego jednak nie wiesz. Byc moze w wyniku jakis doswiadczen stwierdzisz ze religia jest dla ciebie dobra.I wtedy sie okaze ze cos jest jest dobre a ty to postrzegales jako zle. To tak jakby istniala moja prawda i twoja prawda.Prawda jest tylko jedna, ale nie zawsze wiemy co jest prawdziwe. Tak jak cos jest albo dobre albo zle, tylko czasem widzimy to odwrotnie,taka jest ulomnosc czlowieka.
Kiedys zrobiono badania polowie ludzi kazali nauczyc sie przymiotnikow okreslajacych zle rzeczy, drugiej polowie przymiotniki okreslajace dobre rzeczy. Potem przedstawiono jakiegos czlowieka,ktorego mieli osadzic. Ci karmieni dobrymi przymiotnikami stwierdzili ze jest dobry, ci co zlymi, ze jest zly. Wiec jaki jest ten czlowiek dla swiata? Ty zeby zobaczyc prawde musisz sie wyzbyc tego czym cie karmia uwolnic umysl od wszystkich wplywow,myslec niezaleznie, wtedy masz szanse zobaczyc prawde.

Swiat to nie jest tylko ludzki umysl, to jest rzeczywistosc, ktora ma albo dobry wplyw na swiat albo zly, niezaleznie jak to postrzegamy.

przepraszam ze nie zabardzo odpowiedzialem na temat glowny, ale chcialem tylko powiedziec moje zdanie na ten temat

_________________
Aby poczuc przestrzen, nalezy pozbyc sie wszystkich punkow zaczepienia


So sie 14, 2004 0:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL