Donoszenie... na osobę piająną w pracy??
Autor |
Wiadomość |
Zenonzet
Dołączył(a): N mar 22, 2009 21:34 Posty: 109
|
Cyryl napisał(a): Mentalność trzeba zmieniać i lepiej dążyć jeśli chodzi o przepisy prawne w kerunku zachodnim,gdzie żyje się lepiej niż w kierunku przeciwnym.
Tak tak, żyje się lepiej, utopia już mówiłem. Kogo Ty chcesz oszukać?
WaszJudasz: no zgodnie z tym co Cyryl mówi to faktu bycia "pod wpływem" nie uważałby za okoliczność obciążającą. Oczywiście jeśli nie chce wyjść na hipokrytę.
|
Pt maja 15, 2009 12:25 |
|
|
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Zenonzet napisał(a): Cytuj: Natomiast obecnie w świetle poskiego prawa przestępcą jest rowerzysta jadący po piwie. I bardzo dobrze.
Szczerze mówiąc, to nie widzę w tym nic dobrego, raczej doprowadzanie sytuacji do śmieszności. Przy czym "po piwie" to dość nieprecyzyjne określenie, dlatego pisałbym raczej o rowerzyście mającym pół promila alkoholu we krwi.
Ale może czegoś nie dostrzegam...
|
Pt maja 15, 2009 12:44 |
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
W kraju nad Wisłą przstępcą jest już rowerzysta mający 0,5 promila alkoholu natomiast rowerzysta po jednym piwie jest winien wykroczenia i o ile dobrze wiem,jeśli trafi na głupiego sędziego to może stracić prawo jazdy."Sukcesem" wybitnego prawnika Zbigniewa Ziobro jest wprowadzenie sądów 24-godzinnych,które zajmują się głównie takimi poważnymi przestępstwami i wykroczeniami.A z naszych podatków opłaca się synektury dla pierdzistołków tam zasiadających.
Butelka piwa ma wpływ na czas reakcji kierowcy wyścigowego,a nie człowieka prowadzącego samochód zgodnie z przepisami.
|
Pt maja 15, 2009 12:54 |
|
|
|
|
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
....tzn. na zdrowego akuratnie człowieka, nie biorącego żadnych wchodzących w interakcję leków, wyspanego itd. Może. Może i w naszej kulturze zwykła kontrola społeczna i samokontrola w wypadku takich ludzie by wystarczały. A alkoholicy? Też mają samochody. Czułbyś się bezpiecznie na drodze licząc na ich wolę i rozsądek , gdyby nie było za picie alkoholu i prowadzenie po nim sankcji?
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pt maja 15, 2009 14:04 |
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Ja nie jestem przeciwnikiem sankcjonowania za jazdę po alkoholu,tylko za ustaleniem konkretnej dozwolonej normy jego spożycia na rozsądnym poziomie, tak jak to ma miejsce w większości krajów UE.To znaczy przykładowo sankcje wobec osoby z poziomem alkoholu powyżej 0,5 promila.A wiesz ,jak zachowała się policja austryjacka wobec męża znajomej mieszkającej w Wiedniu, którego zatrzymali i miał nieznacznie powyżej 0,5 promila?Polecili mu zatrzymać się na poboczu,zabrali kluczyki i kazali sie przespać godzinę w samochodzie.Potem pozwolili mu jechać dalej.
|
Pt maja 15, 2009 14:28 |
|
|
|
|
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
Cyryl napisał(a): Europa Zachodnia jest lepsza ponieważ żyje się tam i zarabia lepiej ,ludzie jacyś sympatyczniejsi i mniej ponurzy.Zauważają to tysiące rodaków wybierających emigrację z naszego miodem i mlekiem płynącego kraju rządząnego wspaniałymi i mądrymi prawami.I w takich przykładowo Niemczech jest o tyle lepiej ,że do obiadku mogę sobie spokojnie zamówić piwko albo sznapsika i wrócić spokojnie autkiem do domku nie będąc narażony ,że jakiś kretyn skaże mnie na grzywnę i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. To czego się tam nie przeprowadzisz? Mówisz o tym piwie jakbyś nie mógł bez niego żyć. Jakby to piwo było dla Ciebie towarem pierwszej ważności. Zenonzet napisał Cytuj: Nie wiem jakie prawo jest za granicą, ale nasze pod tym względem jest dobre. Jakakolwiek jazda pod jakimkolwiek środkiem odurzającym powinna być karana.
Słusznie.
Cyryl, jeśli nie możesz wytrzymać i musisz pić choć to jedno piwko przed jazdą samochodem to już Twój problem, a jak Ci się prawo nie podoba to zrób jakąś pikietę pod sejmem lub coś... zobaczymy jak społeczeństwo ją odbierze.
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
Pt maja 15, 2009 15:09 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Lot Orła napisał(a): Cyryl, jeśli nie możesz wytrzymać i musisz pić choć to jedno piwko przed jazdą samochodem to już Twój problem, a jak Ci się prawo nie podoba to zrób jakąś pikietę pod sejmem lub coś... zobaczymy jak społeczeństwo ją odbierze.
Mi też się prawo nie podoba, ale nie zamierzam z tego powodu robić żadnej pikiety, bo nie jestem ciekawy odbioru społecznego. Jak Ty jesteś, to sam zrób
A "odpryskiem" tej sprawy zajmował się niedawno Trybunał Konstytucyjny: [url=http://www.tvn24.pl/12690,1593152,0,1,pijani-rowerzysci-w-trybunale,wiadomosc.html]Pijani rowerzyści
w Trybunale[/url]. Jak akurat podzielam argumenty sąd we Wschowie, ale TK nie podzielił i trzeba z tym żyć. Ale w demokratycznym kraju podobać mi się to nie musi, a na dyskusyjnym forum mam prawo wyrazić swoje poglądy
|
Pt maja 15, 2009 16:49 |
|
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Jako że "zahaczyłem" jeszcze w młodości o prl to każdy donosiciel to dla mnie obmierzła szmata. Takie wychowanie co poradzę. Swoje dzieci też uczę - Nie donoś sam rozwiąż problem. Może młodzi tego nie zrozumieją ale jak raz uruchomią donosem organy to zrozumieją. Teraz mało co się zmieniło. Moja znajoma kiedyś sobie zadzwoniła na policje bo się pokłóciła ze starym a on w pijanym widzie ją kopnął w zadek. Policjant ją przekonał żeby założyła kartę niebieską chyba i zjawił się kurator który chodził chodził i się dopatrzył. Teraz im ma sąd dzieci odbierać. Baba se w brodę pluje że raz staremu odwaliło a ona se machinę ściągnęła na głowę i ta machina ich załatwiła. Chodzi o to że stary piwo po pracy popija a żona też do pracy chodzi i znajomych prosi o odprowadzanie dzieci do szkoły a jak wrócą to same siedzą (około 4 klasy podstawówki) przez dwie godziny zanim stary wróci z roboty. Ale jak widać lepszy ośrodek wg. prawa.
|
Pt maja 15, 2009 22:21 |
|
|
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
SweetChild napisał(a): Jak Ty jesteś, to sam zrób
A wiesz że bym zrobił taka mała prowokacja. Część społeczeństwa by mnie poparła (ta pijąca), a cała reszta chyba zjadła
Tylko do Warszawy to mam kawałek... i charyzma to nie jest moje drugie imię.
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
So maja 16, 2009 12:45 |
|
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
A wszystkim co to z "cieplutkim" lubią latać polecam książkę "Boso ale w ostrogach" niejakiego Grzesiuka Stanisława. Tam jest opisana prosta życiowa zasada "Kapować nie wolno odegrać się wolno".
|
So maja 16, 2009 13:03 |
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Większość populacji naszego kraju spożywa alkohol.Inicjatywa dążąca do ustalenia dozwolonej normy alkoholu u kierowców na poziomie 0,5 promila znalazłaby poparcie.Tylko że stanowienie prawa w naszym kraju oddajemy w ręce półgłówków.Spróbujcie Hiszpanom czy Francuzom zakazać codziennego picia wina do obiadu.Antyalkoholowa histeria w Polsce zatacza coraz większe kręgi.Słyszałem, że już zaczęli się czepiać narciarzy pijących piwo na stokach.Niedługo nie będzie można spokojnie spędzić urlopu bo zaczną kontrolować pływających kajakami albo jeżdżących konno,a w końcu jak się napijesz to zabronią wyjść na ulicę.
|
N maja 17, 2009 22:09 |
|
|
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
Cyryl napisał(a): Większość populacji naszego kraju spożywa alkohol.Inicjatywa dążąca do ustalenia dozwolonej normy alkoholu u kierowców na poziomie 0,5 promila znalazłaby poparcie.Tylko że stanowienie prawa w naszym kraju oddajemy w ręce półgłówków.Spróbujcie Hiszpanom czy Francuzom zakazać codziennego picia wina do obiadu.Antyalkoholowa histeria w Polsce zatacza coraz większe kręgi.Słyszałem, że już zaczęli się czepiać narciarzy pijących piwo na stokach.Niedługo nie będzie można spokojnie spędzić urlopu bo zaczną kontrolować pływających kajakami albo jeżdżących konno,a w końcu jak się napijesz to zabronią wyjść na ulicę.
eh... tylko spróbuj to wytłumaczyć tym, którzy po spotkaniu z pijanym narciarzem mieli połamane kończyny itd. Ten przepis nie wziął się z niczego...
Gdyby ludzie wiedzieli ile i kiedy mogą wypić, gdyby kultura picia u nas była wyższa, to bym się z Tobą zgodził.
Francuzi, Hiszpanie, Włosi - oni faktycznie spożywają wino do obiadu i innych posiłków, ale piją go NIEWIELE, nie upijają się nim. Polak, gdyby mu otworzyć furtkę, dać precedens, bezlitośnie by to wykorzystał i wtedy dopiero byłoby nie wesoło.
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
Pn maja 18, 2009 11:10 |
|
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Lot Orła napisał(a): Polak, gdyby mu otworzyć furtkę, dać precedens, bezlitośnie by to wykorzystał i wtedy dopiero byłoby nie wesoło.
Nie za dobre masz zdanie o rodakach jak widzę. Szkoda. Czyli co, lepsze zakazy dla durnych polaczków bo bez zakazów by się na pewno pozabijali. Ty wiesz "lepiej" czego ludziom potrzeba ? Sorry ale takie podejście doprowadza mnie do szału.
|
Wt maja 19, 2009 17:47 |
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Lot Orła wykazuje typowe myślenie homo sovieticusa.Czyli przeciętny obywatel jest za głupi,żeby decydować o sobie,ale tam "u góry" są mądrzy czynownicy, którzy lepiej wiedzą co dla niego jest dobre i stanowią odpowiednie przepisy.Natomiast dyscyplinę najlepiej utrzymuje się za pomocą knuta,rolę knuta w XXI stuleciu przejęły restrykcyjne prawa.
|
Wt maja 19, 2009 21:07 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
trochę zmieniliście temat- i chyba nie było założeniem dyskutowanie czy 0,2 czy 0,5 promila to norma:)
Co do picia w pracy- ja jestem lekarzem i u nas jakiekolwiek picie nawet symbolicznego łyka alkoholu jest nieakceptowane. Poprostu w pracy nie pije się, nic i nigdy, przynajmniej u mnie. Wiem że kiedyś było inaczej (nie za moich czasów ) ale to się całkowicie w Polsce zmieniło. Była u nas kilka lat temu osoba nie przestrzegająca tych zasad i bardzo szybko się z pracą pożegnała.
Ja nie akceptuję picia alkoholu w pracy. Ogólnie i w każdej. Praca to praca. Ekipa która mi budowała dom NIE piła na budowie, zresztą przyjeżdzali samochodami. Owszem, na upale sami poczestowaliśmy ich szklanką piwa, ale właśnie szklanką piwa- jako napojem orzeźwiającym dla mnie bo trudno to nazwa piciem alkoholu. Nie akceptuję picia przez kierowców, i nie chce tu dyskutowac czy można miec 0,5 promila- nie o to chodzi w tym temacie. Picie przez pracownika zawsze stanowi jakies zagrożenie. Jeśli ktos ma dowód lub uzasadnione podejrzenie że pracownik pije w pracy powinien porozmawiac najlepiej najpierw w cztery oczy z jego bezpośrednim przełożonym. To nie jest donos, to jest forma pomocy temu człowiekowi.
Nie jest donosem poinformowanie że ktoś w taki czy inny sposób zagraża sobie lub innym.
_________________ Ania
|
Wt maja 19, 2009 22:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|