Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 3:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 340 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 23  Następna strona
 ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja 

Czy uważasz wegetarianizm za słuszny?
1. Zdecydowanie tak 27%  27%  [ 23 ]
2. Raczej tak 17%  17%  [ 14 ]
3. Nie mam zdania 11%  11%  [ 9 ]
4. Raczej nie 17%  17%  [ 14 ]
5. Zdecydowanie nie 29%  29%  [ 24 ]
Liczba głosów : 84

 ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 15, 2010 11:34
Posty: 74
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Teg napisał(a):
Co do zamiennikiów
Jadam. I co z tego?

Ja też, rzadko bardzo, ale się zdarza. I też robię to ze względów wygodnościowych. I żeby nie było wątpliwości, takie zamienniki mogą być smaczne, jeśli się je umie przyrządzić (jak każdy zresztą posiłek).

Cytuj:
Nie porzuciłem mięsa dlatego, że mi nie smakowało, ale z powodów etycznych i myślę, że jest wielu wegetarian któzy mogliby powiedzieć to samo ( przynajmniej na początku, później ochota na mięso przechodzi).

Podpisuję się obiema rękami. Po prostu jest tyle innych rzeczy do jedzenia, że jakoś baaaardzo rzadko przez ostatnich 8 lat pomyślałem, że to jakieś większe wyrzeczenie.

W sumie, po mniej więcej 3 tygodniach (tak było u mnie, ale u innych zapewne inaczej mogło być), kiedy już wiadomo co i jak i człowiek trochę się zaczyna orientować, przestaje to być obciążeniem. Nie trzeba cały czas czytać etykietek (bo się je zna) i nie trzeba mieć wątpliwości, czy to aby na pewno nie zwiera kurczaka. Aha, no i przestaje się człowiek wstydzić dopytywania w knajpach czy sklepach o skład, czy jak coś jest zrobione.

_________________
Sprawdź temat ||Zwierzobójstwo||
viewtopic.php?f=21&t=2805


Wt cze 29, 2010 16:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Metanoia napisał(a):
Żadne zwierze nie jest samoświadome, ponieważ nie posiada rozumu i wolnej woli
jak mnie udowodnisz że jakieś zwierze ma samoświadomośc ?

Dowody na to masz w książce "Umysły zwierząt" Donalda R. Griffina która w całości jest poświęcona temu zagadnieniu. Przejawem samoświadomości zwierząt jest rozpoznawanie własnego odbicia w lustrze i odnoszenie się do własnego ciała w oparciu o odbicie a także używanie języka - jeden szympans zaczął tworzyć nawet struktury gramatyczne.


Wt cze 29, 2010 18:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 15, 2010 11:34
Posty: 74
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Zencognito napisał(a):
Metanoia napisał(a):
Żadne zwierze nie jest samoświadome, ponieważ nie posiada rozumu i wolnej woli
jak mnie udowodnisz że jakieś zwierze ma samoświadomośc ?

Dowody na to masz w książce "Umysły zwierząt" Donalda R. Griffina która w całości jest poświęcona temu zagadnieniu. Przejawem samoświadomości zwierząt jest rozpoznawanie własnego odbicia w lustrze i odnoszenie się do własnego ciała w oparciu o odbicie a także używanie języka - jeden szympans zaczął tworzyć nawet struktury gramatyczne.

Ja ze swojej strony polecam książki Jeffreya Moussaieffa Massona na temat emocji zwierząt i ich świadomości, odczuwania.

_________________
Sprawdź temat ||Zwierzobójstwo||
viewtopic.php?f=21&t=2805


Śr cze 30, 2010 9:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 15, 2010 11:34
Posty: 74
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Tak a propos zwierzobójstwa, może dla nas trochę orientalnego, ale całkiem realnego

Zdobywca Oscara "obraża dumę narodową Japonii"
PREMIERA "ZATOKI DELFINÓW" W KRAJU KWITNĄCEJ WIŚNI


Demonstracje w Tokio. W sobotę odbędzie się tam premiera kontrowersyjnego filmu dokumentalnego "Zatoka Delfinów", który opowiada o nielegalnych połowach w Japonii.

więcej tu:
http://www.tvn24.pl/-1,1663391,0,1,zdobywca-oscara-obraza-dume-narodowa-japonii,wiadomosc.html

_________________
Sprawdź temat ||Zwierzobójstwo||
viewtopic.php?f=21&t=2805


So lip 03, 2010 13:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39
Posty: 165
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/ar ... iecka.read

ciekawy artykul. Jak widac nawet ciaza nie jest przeszkoda ;)


So lip 03, 2010 13:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 15, 2010 11:34
Posty: 74
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Dzięki. Bardzo ciekawy link.
A co myślicie o takich akcjach?
Cytuj:

Staranowany ekolog skazany przez Japończyków

Choć zdaniem wielu miał to być proces pokazowy, skończyło się na wyroku w zawieszeniu. Staranowany przez japońskich wielorybników Paul Bethune, który później wdarł się na japońską jednostkę chcąc dokonać obywatelskiego aresztowania, został skazany w Tokio na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat.


Nowozelandczyk był kapitanem staranowanej przez Japończyków supernowoczesnej łodzi "Ady Gil". Po nieudanym aresztowaniu obywatelskim to on został zatrzymany, przewieziony do Japoniii i postawiony przed sądem w Tokio.

Postawiono mu w sumie 5 zarzutów i groziło mu nawet 15 lat więzienia. Bethune przyznał się do wszystkiego, z wyjątkiem napaści. W środę sąd w Tokio skazał Nowozelandczyka, ale kara okazała się łagodniejsza, niż się spodziewano.

Wojna o wieloryby

W latach 80. XX wieku Międzynarodowa Komisja Wielorybnicza zakazała komercyjnych polowań na wieloryby. Japończycy znaleźli jednak lukę w prawie i zabijają rocznie kilkaset wielkich morskich ssaków. Ich mięso trafia później na stoły jako tradycyjny przysmak.

Z japońską flotą wielorybniczą walczy rokrocznie organizacja Sea Shepherd. Nie stroni przy tym od korzystania z kontrowersyjnych środków. Działacze organizacji próbowali m.in. zatrzymać statki przez zaplątanie sieci wokół śrub napędowych, rzucali też butelkami wypełnionymi cuchnącym kwasem mlekowym. Doszło nawet do zderzenia okrętów podczas prób ochronienia wielorybów przez harpunami Japończyków.

Polowaniu na wieloryby sprzeciwiają się też Australia, Nowa Zelandia i wiele innych krajów, które uważają zabijanie waleni za okrutne i niepotrzebne. Japończycy argumentują, że to część ich tradycji (oczywiście jedynie na marginesie podstawowego argumentu - zabijana dla celów naukowych).

_________________
Sprawdź temat ||Zwierzobójstwo||
viewtopic.php?f=21&t=2805


Śr lip 07, 2010 6:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 19, 2010 16:29
Posty: 6
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Cytuj:
ciekawy artykul. Jak widac nawet ciaza nie jest przeszkoda


Istotnie.
Pod tym linkiem jest dostępny cały raport ze stanowiskiem Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego nt. wegetarianizmu, z którego pozwolę sobie zacytować fragment http://empatia.pl/ada

Cytuj:
Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyczne wyraża stanowisko, że odpowiednio
zaplanowane diety wegetariańskie, w tym diety ściśle wegetariańskie, czyli wegańskie, są
zdrowe, spełniają zapotrzebowanie żywieniowe i mogą zapewniać korzyści zdrowotne przy
zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie
odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji,
niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców
.


Następnie nie mniej interesujące uzasadnienia. Mam nadzieję, że tak sformułowane stanowisko przekona do zasadności wegetarianizmu i tych, którzy nie chcą zmieniać własnej diety. :) Muszę przyznać, że jednym z najtrudniejszych emocjonalnie argumentów jest konieczność prawidłowego rozwoju nastolatka (a to nastolatkowie często z mięsa rezygnują), a potem straszenie niedorozwojami dzieci. Na szczęście takie groźby mijają się z prawdą.


N lip 18, 2010 12:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 20, 2009 22:25
Posty: 65
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Argumentem przemawiającym za tym, aby człowiek jadł mięso jest to, iż nie syntezuje niektórych witamin z grupy B ponieważ pozyskuje je z mięsa (tak jak zwierzęta mięsożerne), co wskazuje na to, że w toku ewolucji człowiek bardzo dobrze przystosował się do trawienia mięsa. Nie oznacza to jednak, że wszyscy powinni, czy muszą jeść mięso. Wiele potraw kuchni indyjskiej to potrawy wegetariańskie, co zostało po części podyktowane tym, że w takim klimacie mięso szybciej się psuje i łatwiej się nim zatruć. Poza tym gorący klimat nie wymaga takiej ilości energii do ogrzania organizmu - potrawy w krajach o chłodnym klimacie opierają się na mięsie i tłuszczu zwierzęcym (również dlatego, że dawniej ciężko było być wegetarianinem w kraju, w którym okres wegetacyjny roślin jest krótki - np. w Norwegii, czy na Alasce). Dobrze zbilansowana dieta wegetariańska jest jak najbardziej w porządku, ale moda na np. weganizm, czy inne drastyczne rodzaje diety bezmięsnej czasami mnie przeraża, bo czasami może szkodzić - podobnie jak obżeranie się mięsem bez opamiętania. Generalnie człowiek powinien jeść to, co lubi i to co nie szkodzi jemu, ani nie prowadzi do wyniszczania rzadkich gatunków - jak na przykład to nieszczęsne wielorybnictwo w Japonii. Jeśli chodzi o zabijanie zwierząt uważam, że powinno się to odbywać jak najbardziej humanitarnie. Podobnie jak sam transport zwierząt do rzeźni.
Ktoś w tej całej dyskusji napisał, że zwierzęta nie czują, ani nie są zdolne do cierpienia - niniejszym uważam go za idiotę. Zwierzęta (zwłaszcza ssaki i ptaki) mają świetnie rozwinięty układ nerwowy, niemal na równi z ludźmi, więc czują. Ból odczuwają tak samo jak człowiek. Pracuję na co dzień ze zwierzętami, zwłaszcza z końmi i wiem, że są zdolne do okazywania emocji cokolwiek by ktoś nie mówił. W domu mam psa, dwa koty i królika miniaturkę. Przebywam ze zwierzętami 24h na dobę. Mimo to jem mięso, bo mi po prostu służy i smakuje. Nie jem tylko koniny, bo koń to dla mnie zwierzę zbyt pożyteczne i inteligentne żeby je jeść.

_________________
"I don't need to fight
To prove I'm right
I don't need to be forgiven"


Wt lip 20, 2010 2:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Coś w tym jest, bo podania mówią, że ostatnim posiłkiem Buddy była wieprzowina (bodajże na słodko).
Budda zmarł na zatrucie pokarmowe.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt lip 20, 2010 10:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 15, 2010 11:34
Posty: 74
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
SweetGoth napisał(a):
Argumentem przemawiającym za tym, aby człowiek jadł mięso jest to, iż nie syntezuje niektórych witamin z grupy B ponieważ pozyskuje je z mięsa (tak jak zwierzęta mięsożerne), co wskazuje na to, że w toku ewolucji człowiek bardzo dobrze przystosował się do trawienia mięsa.

Gwoli ścisłości. Witaminy z grupy B można zdobyć z wielu innych produktów, nie tylko z mięsa. A jeśli ktoś nie chce się zastanawiać, w czym jest, można w każdej aptece kupić np. wegańską B12 (choćby firmy Naturell).

Cytuj:
Generalnie człowiek powinien jeść to, co lubi i to co nie szkodzi jemu, ani nie prowadzi do wyniszczania rzadkich gatunków

Nie zgodzę się. Decyzja o niejedzeniu mięsa jest, moim zdaniem, nie tylko generalną decyzją ekologiczną (w sensie "rzadkie gatunki mogą wyginąć" etc.), ale raczej węziej, jednostkowo i szczegółowo etyczną (tzn. liczy się każde konkretne cierpienie, którego można swoim zachowaniem uniknąć lub która można zadać czującej istocie przez swój wybór).

Pozdrawiam,
Wybra :)

_________________
Sprawdź temat ||Zwierzobójstwo||
viewtopic.php?f=21&t=2805


Śr lip 21, 2010 9:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 20, 2009 22:25
Posty: 65
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Wydra: Nie chodzi o to co można kupić w aptece, tylko jak człowiek jest do tego przystosowany w naturalny sposób, bo czytałam już jakieś wariackie teorie, że człowiek to w ogóle nie powinien mięsa ruszać, a to nieprawda.
Najwięcej witamin z grupy B jest w wątrobie, jajach rybach i innym mięsie. Czasami trzeba się trochę namęczyć, żeby uzupełnić niedobory innymi produktami, ale nie przeczę, że można. Tylko jak dla mnie to trochę bez sensu, chyba, że ktoś tego mięsa jeść nie może z przyczyn zdrowotnych, albo po prostu nie lubi.
Co do kwestii etycznych - jak kogoś razi, że ten kotlet na talerzu to była kiedyś świnka to nikt go przecież do jedzenia nie zmusza. Ja nie mam aż takich dylematów, nie lubię wpadać w histerię - i tak znajdzie się ktoś, kto tego kotleta kupi i zje jeśli ja tego nie zrobię.
Jeśli zaś chodzi o diety wegetariańskie dla sportowców - jeszcze jakoś jestem w stanie sobie wyobrazić, ale na przykład dietę wegańską już nie - jakbym nie jadła nic prócz szeroko pojętych roślin i trenowała codziennie skoki przez przeszkody lub cross to bym po prostu zdechła. Myślę, że nawet jedzenie tyle owsa ile je mój konik niewiele by pomogło :P

_________________
"I don't need to fight
To prove I'm right
I don't need to be forgiven"


Cz lip 22, 2010 0:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 15, 2010 11:34
Posty: 74
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Cytuj:
Co do kwestii etycznych - jak kogoś razi, że ten kotlet na talerzu to była kiedyś świnka to nikt go przecież do jedzenia nie zmusza.

Owszem, ale nie można dyskusji etycznych zbywać zdaniem "niech każdy robi, co mu się podoba". Nie obraź się (posługuję się tylko analogią), ale podobne zdanie mógłby wypowiedzieć dowolny przestępca czy drań, np.:
"Jak kogoś razi, że biję żonę, to przecież nikt go do bicia swojej nie zmusza"
Widzisz, to, że zwierzęta nie mogą napisać petycji do sądu "proszę, nie zabijajcie nas" i nie mogą się dopominać swoich praw z sposób, w jaki my to robimy, nie zdejmuje z nas jeszcze moralnej odpowiedzialności za to, co im (pośrednio lub bezpośrednio) robimy.
Cytuj:
nie lubię wpadać w histerię - i tak znajdzie się ktoś, kto tego kotleta kupi i zje jeśli ja tego nie zrobię.

Po pierwsze popyt kształtuje popyt, oczywiście przy tak wielkiej liczbie zabijanych zwierząt inercja systemu jest dość duża, ale... zawsze to jest branie udziału w czymś dobrym lub złym (z mojej perspektywy).
I też przykład analogicznej argumentacji:
"nie lubię wpadać w histerię - i tak znajdzie się ktoś, kto zgwałci tę kobietę, jeśli ja tego nie zrobię"
czy
"co za różnica, kto wyda tego Żyda gestapo, przecież i tak ktoś to zrobi".
Przykłady oczywiście dość ekstremalne, ale służą po prostu pokazaniu, że baaaaardzo łatwo nam usprawiedliwić swoje działanie, nawet w niezwykle kontrowersyjnych czy bulwersujących kwestiach (dla niektórych jest to pedofilia czy gwałcicielstwo, dla innych też czasem jedzenie mięsa).

Z tym jedzeniem i sportem, to nie jest wcale takie pewne. Gdybyś spróbowała po jakoś sensownie skomponowanej diecie, miałabyś więcej podstaw do takiego twierdzenia. Wielu rekordzistów świata i mistrzów świata, bądź po prostu superzawodowców jest wege. Tu tylko kilka nazwisk:
Bill Pearl, Bodybuilder
Robert Parnish (NBA)
Carl Lewis (lekkaatletyka)
Edwin Moses (lekkaatletyka)
Scott Jurek (weganin, legenda ultramaratonów)
and the list goes on and on....
To tylko do pokazania, że jest to możliwe i że jeśli się to robi właściwie (część osób np. je właściwie tylko zielony groszek i potem dziwi się, że nie ma siły przebiec maratonu), jest to dla każdego. Ja sam jestem wieloletnim weganinem, kiedyś ostro grałem w tenisa (niestety poważne złamanie nogi przerwało mi karierę), a teraz ostro ćwiczę (siłowo) i uprawiam sport (frisbee, badmington, jazda na łyżwach, pływanie). Nigdy nie czułem, że brakuje mi energii. Ale to oczywiście ja. Każdy może mieć inne osobiste odczucia, ale najlepiej, gdyby je sprawdził z praktyce, przy sensownie skomponowanej diecie, a nie na papierze. ;-)

Pozdrawiam,
Wydra :)

_________________
Sprawdź temat ||Zwierzobójstwo||
viewtopic.php?f=21&t=2805


Cz lip 22, 2010 6:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 15, 2010 11:34
Posty: 74
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Wydra napisał(a):
Cytuj:
Co do kwestii etycznych - jak kogoś razi, że ten kotlet na talerzu to była kiedyś świnka to nikt go przecież do jedzenia nie zmusza.

Owszem, ale nie można dyskusji etycznych zbywać zdaniem "niech każdy robi, co mu się podoba". Nie obraź się (posługuję się tylko analogią), ale podobne zdanie mógłby wypowiedzieć dowolny przestępca czy drań, np.:
"Jak kogoś razi, że biję żonę, to przecież nikt go do bicia swojej nie zmusza"
Widzisz, to, że zwierzęta nie mogą napisać petycji do sądu "proszę, nie zabijajcie nas" i nie mogą się dopominać swoich praw z sposób, w jaki my to robimy, nie zdejmuje z nas jeszcze moralnej odpowiedzialności za to, co im (pośrednio lub bezpośrednio) robimy.
Cytuj:
nie lubię wpadać w histerię - i tak znajdzie się ktoś, kto tego kotleta kupi i zje jeśli ja tego nie zrobię.

Po pierwsze popyt kształtuje popyt, oczywiście przy tak wielkiej liczbie zabijanych zwierząt inercja systemu jest dość duża, ale... zawsze to jest branie udziału w czymś dobrym lub złym (z mojej perspektywy).
I też przykład analogicznej argumentacji:
"nie lubię wpadać w histerię - i tak znajdzie się ktoś, kto zgwałci tę kobietę, jeśli ja tego nie zrobię"
czy
"co za różnica, kto wyda tego Żyda gestapo, przecież i tak ktoś to zrobi".
Przykłady oczywiście dość ekstremalne, ale służą po prostu pokazaniu, że baaaaardzo łatwo nam usprawiedliwić swoje działanie, nawet w niezwykle kontrowersyjnych czy bulwersujących kwestiach (dla niektórych jest to pedofilia czy gwałcicielstwo, dla innych też czasem jedzenie mięsa).

Z tym jedzeniem i sportem, to nie jest wcale takie pewne. Gdybyś spróbowała po jakoś sensownie skomponowanej diecie, miałabyś więcej podstaw do takiego twierdzenia. Wielu rekordzistów świata i mistrzów świata, bądź po prostu superzawodowców jest wege. Tu tylko kilka nazwisk:
Bill Pearl, Bodybuilder
Robert Parnish (NBA)
Carl Lewis (lekkaatletyka)
Edwin Moses (lekkaatletyka)
Scott Jurek (weganin, legenda ultramaratonów)
a propos Jurka, oto jego osiągnięcia (kurczę, tak go podziwiam, że nie mogę się powstrzymać):
Cytuj:
* Won the Spartathlon 152-mile (245 km) race from Athens to Sparta, Greece three consecutive times (2006-07-08).[12]
* Won the Hardrock Hundred Mile Endurance Run, and held the record time for one year until Kyle Skaggs set a new record in 2008.
* Won the Western States Endurance Run seven consecutive times (1999-2005), and held the record time (15:36:27 in 2004 on a modified course) until 2010, when Geoff Roes set the new course record (15:07:04).[13]
* Won the Badwater Ultramarathon twice (2005, 2006), and held the course record for two years (2005).
* Finished first three times (2002-2004) and second three times (2001, 2005, 2006) in the Miwok 100K Trail Race.
* Won the Leona Divide 50 Mile Run four times (2000, 2001, 2002, 2004).
* Won the Diez Vista 50K Trail Run twice (2000, 2003).
* Won the Montrail Ultra Cup series twice (2002, 2003).
* Selected as UltraRunning Magazine's North American Male Ultrarunner of the Year in 2003, 2004, 2005, and 2007.
* United States record for 24 hour distance race (165.25 Miles).




To tylko do pokazania, że jest to możliwe i że jeśli się to robi właściwie (część osób np. je właściwie tylko zielony groszek i potem dziwi się, że nie ma siły przebiec maratonu), jest to dla każdego. Ja sam jestem wieloletnim weganinem, kiedyś ostro grałem w tenisa (niestety poważne złamanie nogi przerwało mi karierę), a teraz ostro ćwiczę (siłowo) i uprawiam sport (frisbee, badmington, jazda na łyżwach, pływanie). Nigdy nie czułem, że brakuje mi energii. Ale to oczywiście ja. Każdy może mieć inne osobiste odczucia, ale najlepiej, gdyby je sprawdził z praktyce, przy sensownie skomponowanej diecie, a nie na papierze. ;-)

Pozdrawiam,
Wydra :)

_________________
Sprawdź temat ||Zwierzobójstwo||
viewtopic.php?f=21&t=2805


Cz lip 22, 2010 6:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 20, 2009 22:25
Posty: 65
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
"Jak kogoś razi, że biję żonę, to przecież nikt go do bicia swojej nie zmusza"

Tutaj wpadasz w prawdziwą histerię - znęcanie się nad kimkolwiek to nie jest jedzenie kotleta, nie można porównywać tych dwóch spraw. A z tym gwałtem to już w ogóle jest nie na miejscu - dramatyzujesz. Żeby żyć muszę skrócić o głowę świnkę i ją zjeść, albo przerwać marchewce okres wegetacyjny i też ją po prawdzie zabić. Może jak wybiorę się na wycieczkę na Svalbard zje mnie niedźwiedź polarny - to dość prawdopodobne jeśli nie będę uważać. A jak umrę, to zjedzą mnie robaczki i bakterie. Obieg materii w przyrodzie - czysta natura nijak mająca się do wspomnianego bicia, gwałcenia i innych patologii. Usprawiedliwiać się nie zamierzam, bo nie czuję się niczemu winna. Bądźmy szczerzy - nikt nie udomawiał świnek, krówek i kurek dlatego, że są ładne, ale w konkretnym celu - w tym zjedzenia ich.
Popyt na mięso jest tak duży, że taka ilość wegan, czy wegetarian jaka u nas występuje to za mało, żeby ten popyt zmniejszyć w widoczny sposób, więc zawsze się znajdzie ktoś, kto tego kotleta zje i koniec. Nie jesteś w stanie nic z tym zrobić. Jak drapieżnik zabija jakieś inne zwierzątko dla mięsa to też się go nie pyta, czy ono chce umrzeć i zabija w dużo paskudniejszy sposób niż się to robi w ubojniach. To, że człowiek je mięso jest naturalne - ludzie od dawna to robią. Za znęcanie się nad zwierzętami byłabym w stanie zabić, tego nie powinno się tolerować w żadnym wypadku, ale humanitarny ubój, to zło konieczne żeby tego kotleta zjeść i póki co w porządnych rzeźniach robi się wszystko, żeby te zwierzęta cierpiały przed śmiercią jak najmniej. Nikt ci przecież nie każe mieć w tym swojego udziału. A ja kotlety lubię. Warzywka już trochę mniej.

Co do sportowców - rzeczywiście - Scott Jurek jest godny podziwu, ale przy takim sporcie układanie jadłospisu nieważne, czy wegetariańskiego, czy nie to już zadanie dla zawodowego dietetyka.

Skoro uprawiasz sport, to może powiedz czego ile zjadasz przykładowo w ciągu tygodnia, może przetestuję na sobie, z ciekawości.

Dla mnie też niemałym ograniczeniem byłoby niejedzenie mięsa z racji, że uwielbiam gotować, próbować nowych potraw z różnych stron świata i ciężko mi sobie wyobrazić jak mam ugotować kaczkę po pekińsku bez tej nieszczęsnej kaczki.
Kiedyś mój brat (wegetarianin) zostawił mi taką fajna książkę z indyjską kuchnią wegetariańską. Na podstawie tej książki można było zrobić dosłownie coś z niczego i było to całkiem niezłe, ale po tygodniu takiego szału kulinarnego strasznie mi się chciało jakiegokolwiek mięsa.

_________________
"I don't need to fight
To prove I'm right
I don't need to be forgiven"


Cz lip 22, 2010 13:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 15, 2010 11:34
Posty: 74
Post Re: ZWIERZOBÓJSTWO - reaktywacja
Cytuj:
Tutaj wpadasz w prawdziwą histerię

Nie widzę histerii w swoich słowach.

Cytuj:
znęcanie się nad kimkolwiek to nie jest jedzenie kotleta,

Nie napisałem, że to jest to samo, tylko wskazywałem, że nie można stosować zasady "niech każdy robi, co mu się podoba" kiedy skutkiem działania jest cierpienie niewinnej, czującej istoty.

Cytuj:
Żeby żyć muszę skrócić o głowę świnkę i ją zjeść, albo przerwać marchewce okres wegetacyjny i też ją po prawdzie zabić.

Naprawdę nie widzisz różnicy między marchewką a świnką? Między czującym, świadomym zwierzęciem a rośliną?

Cytuj:
Obieg materii w przyrodzie - czysta natura nijak mająca się do wspomnianego bicia, gwałcenia i innych patologii.

Obieg materii obiegiem materii, a celowe wyrządzanie krzywdy celowym wyrządzaniem krzywdy. Niepotrzebne zabijanie zwierząt jest tym samym, co niepotrzebne bicie czy inna patologia.

Cytuj:
Popyt na mięso jest tak duży, że taka ilość wegan, czy wegetarian jaka u nas występuje to za mało, żeby ten popyt zmniejszyć w widoczny sposób, więc zawsze się znajdzie ktoś, kto tego kotleta zje i koniec.

Po raz kolejny posługujesz się argumentem mającym taki sens: Zawsze znajdzie się ktoś, kto postąpi niemoralnie, więc zaprzestanie niemoralnego działania nie ma sensu.
Cóż, mnie nie przekonuje taka argumentacja.

Cytuj:
Jak drapieżnik zabija jakieś inne zwierzątko dla mięsa to też się go nie pyta, czy ono chce umrzeć i zabija w dużo paskudniejszy sposób niż się to robi w ubojniach.

Różnica jest taka, że on działa na zasadzie instynktu, a my mamy możliwość (i powinność) działać moralnie. Dlatego np. polujący wilk nie postępuje nieetycznie.

Cytuj:
Za znęcanie się nad zwierzętami byłabym w stanie zabić, tego nie powinno się tolerować w żadnym wypadku, ale humanitarny ubój, to zło konieczne żeby tego kotleta zjeść i póki co w porządnych rzeźniach robi się wszystko, żeby te zwierzęta cierpiały przed śmiercią jak najmniej.

Bardzo ryzykowne stwierdzenie, szczególnie jeśli popatrzy się na filmy z ubojni. Choćby takie jak:
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 247777334#

Cytuj:
Skoro uprawiasz sport, to może powiedz czego ile zjadasz przykładowo w ciągu tygodnia, może przetestuję na sobie, z ciekawości.

Uuuuu, tak z marszu. Nie wiem, jem dużo, wszystkiego i nieregularnie - zupełnie nie przejmuję się jakimś szczególnym bilansowaniem. Nie jestem sportowcem zawodowym i nigdy nie będę, a wyniki zdrowotne mam świetne. Więc po prostu jem to, na co mam ochotę i co mi daje energię. Najwięcej jadam makaronów, ryżu, kaszy, ciemnego pieczywa etc. Oczywiście to wszystko z dodatkami warzywno/owocowymi.

Cytuj:
Dla mnie też niemałym ograniczeniem byłoby niejedzenie mięsa z racji, że uwielbiam gotować, próbować nowych potraw z różnych stron świata i ciężko mi sobie wyobrazić jak mam ugotować kaczkę po pekińsku bez tej nieszczęsnej kaczki.

Spoko, ale przecież możesz ugotować kilka tysięcy innych przepysznych potraw, bez kaczki. Do czego zachęcam podające tego linka (obecnie 5252 wege przepisów):
http://puszka.pl/

_________________
Sprawdź temat ||Zwierzobójstwo||
viewtopic.php?f=21&t=2805


Pt lip 23, 2010 20:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 340 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL