Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 11:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Współżycie pomałżeńskie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz mar 10, 2011 14:47
Posty: 6
Post Współżycie pomałżeńskie
Pewnie większości z Was moje pytanie wyda się głupie, ale nigdzie nie mogłem znaleźć na nie jednoznacznej odpowiedzi. Pewnie jestem zbyt młody aby wszystko zrozumieć. Mianowicie, gdy 2 osoby sie kochają, są po ślubie to normalną rzeczą jest, że współżyją ze soba. Lecz jeśli dane małżeństwo planuje mieć trójkę dzieci, to znaczy, że mogą współżyć ze sobą tylko 3 razy? (Oczywiście uwzględniają, że oboje są zdrowi) A moje drugie pytanie to: Czy współżycie po ślubie osób bezpłodnych jest grzechem? Ponieważ katechizm mówi, że współżycie ma służyć jedynie ZJEDNOCZENIU i PROKREACJI. Proszę o jak największą wyrozumiałość. Z góry dziękuję za odpowiedzi:)


So mar 12, 2011 22:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 10:46
Posty: 70
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Życia seksualnego nie należy traktować w oderwaniu od relacji między parą, od ich miłości, dla nas katolików dodatkowo w oderwaniu od małżeństwa. Jeśli ludzie się szczerze kochają, to z wielkim prawdopodobieństwem będą też mieli udane życie seksualne. A trudno, aby udane życie seksualne nie sprawiało przyjemności i radości małżonkom.
Jeśli chodzi o współżycie, to kobieta tylko kilka dni w miesiącu jest płodna.

Zadaniem małżeństwa jest rozwijanie swojej relacji na każdym polu - mentalnym, psychicznym, zawodowym, duchowym, seksualnym itd. Wtedy zapewne i dzieci będące owocem miłości i mądrości swoich rodziców będą radością, a nie problemem.


So mar 12, 2011 23:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Adiska92 napisał(a):
Lecz jeśli dane małżeństwo planuje mieć trójkę dzieci, to znaczy, że mogą współżyć ze sobą tylko 3 razy?
(Oczywiście uwzględniają, że oboje są zdrowi)
Współżycie osób w okresie niepłodnym kobiety powoduje niemożność poczęcia dziecka.
Nawet jeśli współżycie odbywa się w okresie płodnym, to i tak poczęcie nie ma 100% szans na powodzenie.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N mar 13, 2011 12:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 10, 2011 14:47
Posty: 6
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Ale czy "wykorzystanie" dni niepłodnych nie jest jedną z metod antykoncepcji? A Antykoncepcja jest przecież grzechem.


N mar 13, 2011 12:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 10, 2011 14:47
Posty: 6
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
W szkole uczy się nas że tzw. kalendarzyk małżeński jest jedną z metod antykoncepcji.


N mar 13, 2011 12:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 10:46
Posty: 70
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
NPR (naturalne planowanie rodziny) to wiedza o płodności kobiety i oczywiście ta wiedza może być wykorzystywana wyłącznie jako metoda antykoncepcji - i wtedy będzie to grzech, będzie prowadziła do frustracji itd. Ale to od nas zależy jak wykorzystamy jakieś narzędzie, jakąś wiedzę.

Zaczyna się od pytania czy małżonkowie naprawdę się kochają, czy są pewni że chcą spędzić ze sobą życie, czy są już dojrzali do małżeństwa, gotowi do przyjęcia dzieci.

I metoda NPR to nie tzw. kalendarzyk - ten ostatni to przeżytek i często się nie sprawdza, a niestety zbyt wiele osób myli te dwie metody i wprowadza zamęt w głowach.


N mar 13, 2011 13:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 10, 2011 14:47
Posty: 6
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Jeśli małżonkowie szczerze się kochają to nie mają prawa współżyć ze sobą bez motywu prokreacji?


N mar 13, 2011 13:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Adiska..ano właśnie ;)..i naprawdę nie ma się tu co oburzać..a zrozumienie przychodzi z czasem..a jeśli nie przychodzi--to Pan Bóg i tak to doskonale w człowieku poukłada,..że czy chce czy nie...okresy wstrzemięźliwości seksualnej...się pojawiają---dać siebie drugiemu,to nie oznacza przede wszystkim lądować z nim w łóżko..nawet jeśli to małżeńskie łoże---jestem przeciwna NPR..ale to moje dywagacje---uważam ze bardziej tu chodzi o świadomość..a nie formę ustalenia,sposobu seksualnej więzi...myślę,że prawdziwe spojrzenie na współmałżonka tak jak Bóg to przewidział,nie jest sprzeczne nawet gdy jest stosowana antykoncepcja----ale tu chyba wchodzi umiejętność przyjęcia,poznania..a nie koncentrowania się na prawie--jak to niestety ma przeważnie miejsce wśród ludzi..NPR,jest formą takowego prawa,zasad ..trzymam się zasad i jest ok--no cóż.faryzeusze także się trzymali,Chrystus i przez kapłanów na krzyżu zawisł..wiec,co mówić o nas ;)


N mar 13, 2011 14:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 10, 2011 14:47
Posty: 6
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Dziekuję renata155 :) Czyli w tej kwesti nie powinno się kierować zasadą "Wolno- nie wolno" a raczej na szczerej chęci obdarowania drugiej osoby szczęściem, prawdziwą miłoscią? :)


N mar 13, 2011 14:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 10, 2011 14:47
Posty: 6
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Ale nadal zostaje problem antykoncepcji, bo przecież jest ona grzechem..


N mar 13, 2011 15:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Adiska. To ci Ci napisała Renata tak nie do końca zgodne jest z tym czego uczy w tej kwestii Kościół.
Małżeństwo chrześcijańskie ma być generalnie otwarte na życie czyli w moim rozumieniu nie można zawierać małżeństwa zakładając że nie chce się mieć dzieci krótko mówiąc.
Aczkolwiek nikt ci nie każe albo całkowicie nie współżyć albo mieć dziecko co roku (choć spotkasz ludzi którzy tak skrajnie to rozumieją!). Tych ludzi jest jednak niewiele, i zdecydowana większość małżeństw katolickich także tych żyjących blisko Boga, zaangażowanych we wspólnotach w Kościele dzieci planuje kierując sie swoim rozeznaniem, sytuacją zdrowotną, życiową itp. Podejście takie nigdy w żaden sposób nie było potępiane przez Kosciół ani nie jest grzechem chyba że ktoś go zdecydowanie nadużywa (zawsze znajdzie powód żeby dziecka nie planować). Stosując NPR (nie myl z kalendarzykiem przypadkiem!!!! Naucz się NPR!!!) ty nie ingerujesz w naturalny rytm płodności który masz jak każda kobieta a tylko korzystasz ze swojej wiedzy rozpoznając fazy płodne i niepłodne i wybierając dni na współzycie zaleznie czy ciąze w danej chwili planujesz czy nie.
Otwartość na życie oznacza dla mnie też że przyjmiesz bez zastrzeżeń i z miłością dziecko nieplanowane jeśli takie będziesz miała. Nie korzystając z żadnej metody planowania rodziny możesz albo prawie wcale nie współżyć (a to jest bardzo złe i szkodliwe dla małżeństwa) albo być co roku w ciązy a to rzadko da się pogodzic z czymkolwiek innym i mówiąc prosto mało kogo stać żeby rodzinę przy takim podejściu utrzymać. Dlatego kierować się trzeba rozsądkiem ale i wielkodusznością. Jeżeli zdrowie i warunki pozwalają żeby mieć więcej dzieci, chrześcijańskie małżeństwo powinno w takiej sytuacji własnie tą wielkoduszność mieć:)
Jesteś młodziutka, to świetny wiek na nauczenie się NPR- poczytaj w wątku rodzina chrześcijańska, znajdz dobre strony uczące NPR. NPR nie jest ani grzechem ani anytykoncepcją (antykoncepcja to ingerowanie w płodność, a NPR jest dostosowaniem się do naturalnego rytmu płodności- Bóg tak stworzył kobietę i taki swój organizm warto znać :) )

_________________
Ania


Pt mar 18, 2011 10:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Czy jest etyczne wymuszać na mężczyźnie żeby wziął sznurek i zawiązał sobie kuśkę ? Albo na kobiecie żeby wzięła korek i... Przecież to nieetyczne i nieludzkie. I w imię czego ? Szkoda że nie nakazane jest nosić kobietom burek. To też wynika z religii. Opamiętajcie się. Nawet Jezus nic takiego nie mówił. To wymysły zgorzkniałych hierarchów.


Pt mar 18, 2011 11:46
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Czy jest etyczne wymuszać na mężczyźnie żeby wziął sznurek i zawiązał sobie kuśkę ? Albo na kobiecie żeby wzięła korek i...

Oczywiście, że jest to nieetyczne.
Ale już umiejętność panowania nad swoimi popędami jest jak najbardziej naszym obowiązkiem.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


So mar 19, 2011 7:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
"Popęd" to jest coś co pcha świat do przodu, Zakaż go konkretnie to za kilkadziesiąt lat nie będzie ani jednego wyznawcy. Tylko wiatr będzie wiał nad pustymi stepami. Jakby ludzie nie robili "popędu" wbrew temu co mówią uczeni w piśmie to wkrótce nie mieli by do kogo mówić.


So mar 19, 2011 10:23
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Współżycie pomałżeńskie
Wydaje mi się, że kropeczka wyczerpała temat, w tym takie jego aspekty jak antykoncepcja i kalendarzyk. Swoją drogą, ciekawe, po co wspomina się jeszcze w jakichś szkołach kalendarzykowej metody NPR skoro, jest ona zupełnie nietrafiona, nie współczesna i urąga zarówno celom NPR jak i antykoncepcji.

Sobór Watykański II, a w ślad za nim nauczanie Pawła VI i Jana Pawła II wyraźnie oddzieliło średniowieczne podejście do człowieka, humanizmu i istoty i znaczenia pary ludzkiej, małżeństwa i tzw. prokreacji. Małżeństwo jest Bożym narzędziem danym ludziom do rąk, aby w ten szczególny sposób jedni drugich obdarzali wzajemnie miłością. Bo miłość jest celem małżeństwa, a nie prokreacja. Gdzieś może pokutuje stara nauka na ten temat. Współczesny Kościół jednak uczy miłości a nie rozmnażania się ludzi.

Dlatego pary starsze, małżeństwa niepłodne, mogą jak najbardziej współżyć ze sobą seksualnie, dla pogłębiania objawiania sobie wzajemnie miłości, mimo, że wiadomo, że dzieci z tego na pewno nie będzie.

Mam inne pytanie, zbliżone do tematu.
Jest okazja by je zadać.
Czy pary małżeńskie po rozwodzie cywilnym, mogą bez grzechu i bez ponownego ślubu cywilnego ze sobą seksualnie współżyć? Jak to widzi prawo kościelne? Jak to widzą forumowicze?

W szczególności, jak to się ma do rzeczywistych sytuacji, w których ci małżonkowie zawarli cywilne ponowne śluby z innymi osobami???

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


So mar 19, 2011 13:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL