Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 15:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 591 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 40  Następna strona
 onanizm 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: onanizm
Prewnie dlatego ludzie samych siebie z reguły nie gwałcą.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz cze 07, 2018 13:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: onanizm
Chyba że dokonują samo-gwałtu, seksualnie wykorzystując swoje ciało, heh.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Cz cze 07, 2018 13:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: onanizm
Ale to cialo wysyla wlasnie sygnal ze w danej chwili bardzo chetnie podda sie temu "gwaltowi".
Masturbacja jest gwaltem tylko w jez. polskim - czy to nie dziwne ? :)


Cz cze 07, 2018 16:40
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2007
Post Re: onanizm
Zbigniew3991 napisał(a):
Co do moich argumentów: onanizm nie szkodzi zdrowiu w odpowiednich ilościach, więc powinien zostać oddemonizowany. Tak samo alkohol, który tylko w odpowiednich ilościach nie jest niebezpieczny dla zdrowia, nie jest demonizowany, uznawany za zło i grzech.

Masturbacja jest wykroczeniem przeciwko szóstemu przykazaniu, dlatego katolik kierujący się etyką katolicką uznaje, że jest to grzech, a nie dlatego, że "nie szkodzi zdrowiu". Punktem odniesienia jest Bóg, nie moje "JA".
Jeżeli @Zbigniew3991 opiera swoją moralność na etyce korzyści zdrowia fizycznego, prędzej czy później wejdzie w kolizję z etyką katolicką, o ile deklaruje się jako katolik. Zdrady również można umotywować biologią i usprawiedliwić jako naturalne, tak samo jak inne działania, które większość osób uznaje za złe, wszystko rozbija się o przyjęte przez nas wartości.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Cz cze 07, 2018 20:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: onanizm
Alkohol w małych ilościach ( serio małych) i nie pity codziennie wywiera korzystny wpływ na zdrowie - wynik metanaliz z szeroko zakrojonych badań ( sorki - nie chce mi się szukać źródeł, zresztą to pewnie i tak nie ma znaczenia , bo grzech to nie coś co szkodzi a to co ktoś uznał za grzech)

Polecam poczytać co czasach gdy spisywano ST znaczyło cudzołożyć... Po co ktoś później to pojęcie tak rozszerzył? No dobra - wiem po co? Jak nie wiadomo o co chodzi...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 07, 2018 20:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 05, 2015 19:48
Posty: 418
Post Re: onanizm
Jezus o nieczystości mówił, wskazując na serce jako podmiot wszelakiej nieczystości duchowej, także seksualnej: Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota (Mk 7,20–22).

Sam w sobie onanizm nie jest grzechem, ale uczynkiem prowadzącym do zgorszenia. Podobnie jest, moim zdaniem, z nieskromnym ubieraniem się płci pięknej, a także z frywolnymi tańcami, które mogą prowadzić, nawet prowadzą do zgorszenia. Ale samo w sobie ubieranie się, strojenie nie jest złe. Podobnie i same w sobie tańce też nie są złe, nawet te, w których tańczące osoby chcą wyrażać swoją swobodę ruchów, frywolność, ekspresję, itp. Liczy się to, do czego mógłby dopuścić się człowiek w swoim sercu, patrząc na wyzywająco ubraną kobietę, czy tańczącą frywolnie.

Przecież człowiek dopuszcza się cudzołóstwa w sercu – przez poddanie się pragnieniu skłaniającemu do spoglądania na kobietę w sposób cudzołożny, tzn. patrzeniu się na nią z zamiarem wejścia w nieuporządkowaną moralnie relację seksualną (por. Mt 5,28). Z pewnością skutkiem tego nieuporządkowania będzie onanizm. Namiętności prowadzące do takiego nieczystego spoglądania na drugą osobę są obecne w człowieku narodzonym z ciała, póki nie stanie się w pełni narodzonym z ducha (por. J 3,6). Św. Paweł dokonuje podziału na: człowieka ziemskiego i człowieka duchowego (1 Kor 15,45–49)


Cz cze 07, 2018 22:10
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: onanizm
Mrs_Hadley napisał(a):
Zbigniew3991 napisał(a):
Co do moich argumentów: onanizm nie szkodzi zdrowiu w odpowiednich ilościach, więc powinien zostać oddemonizowany. Tak samo alkohol, który tylko w odpowiednich ilościach nie jest niebezpieczny dla zdrowia, nie jest demonizowany, uznawany za zło i grzech.

Masturbacja jest wykroczeniem przeciwko szóstemu przykazaniu, dlatego katolik kierujący się etyką katolicką uznaje, że jest to grzech, a nie dlatego, że "nie szkodzi zdrowiu". Punktem odniesienia jest Bóg, nie moje "JA".
Jeżeli @Zbigniew3991 opiera swoją moralność na etyce korzyści zdrowia fizycznego, prędzej czy później wejdzie w kolizję z etyką katolicką, o ile deklaruje się jako katolik. Zdrady również można umotywować biologią i usprawiedliwić jako naturalne, tak samo jak inne działania, które większość osób uznaje za złe, wszystko rozbija się o przyjęte przez nas wartości.


Nie opieram się na etyce zdrowia, ale poszukuję argumentów w różnych dziedzinach. W sferze fizycznej onanizm nie prowadzi do choroby ani chorobą nie jest.

Szóste przykazanie głosi: "Nie cudzołóż". Nie ma tutaj bezpośredniego nakazu: "Nie onanizuj się", ale nakaz: "nie uprawiaj seksu z osobą z cudzego łoża (z kimś spoza małżeństwa). Ta zasada etyczna nie ma więc zastosowania w przypadku onanizmu. Jezus rozszerza na "pożądliwe spojrzenie na kobietę". W przypadku onanizmu nie ma pożądliwego spojrzenia na kobietę ani mężczyznę. Stąd również nie można wyprowadzić zasady moralnej potępiającej onanizm. To według logiki.

Nie szukam kolizji ani z Bogiem, ani z religią, ani z moralnością, ale nie mogę przyjąć czegoś tylko dlatego, że tak jest napisane w Katechizmie, tak powiedział jakiś duchowny, tak jest według tradycji i nie ma innych argumentów (nikt nie wie, dlaczego tak jest).

Wskazanie Jezusa dotyczy skromności ducha, a to jest cechą indywidualną. Ludzie mają różną wrażliwość. Dla mojej wrażliwości onanizm jest zbędny, więc go nie praktykuję. Jak jednak mam przekonać kogoś do zaprzestania onanizmu? Mam powiedzieć: "bo tak uważa Kościół i tak masz postępować"? Być może ktoś potrafi zachować skromność w myślach pomimo onanizmu.

_________________
MODERATOR


Cz cze 07, 2018 22:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: onanizm
ErgoProxy napisał(a):
No właśnie, jeśli nie rozumie się prostych zdań, to się płodzi horrory w rodzaju dzieci zjadających odchody
Ech, czy Ergo musi hamować prosty komunikat? Jeśli powiem, że dzieci mają potrzebę robienia kupy w majtki, to będzie to wystarczająco koszerne, żeby przyznać sobie w rozmowie, że rozumiemy przykład odmalowujący zasadę? A zasadą jest: tak zwana naturalność nie jest żadnym wyznacznikiem dobrego.

Możemy jechać dalej, czy dalej chcemy stać w miejscu?

Cytuj:
Tam było zdanie o bezpiecznym – w domyśle: dla siebie i otoczenia – zaspokajaniu swoich potrzeb.
Po co dorzucać jedno wytłuszczone słowo, skoro ono nic nie zmienia? Czemu nie zmienia? Bo "bezpieczne" jest kompletnie nieokreślone.
Powiem tak: dyskutuje tutaj sobie parę osób na temat tego, czy onanizm jest ok, czy nie-ok. W tym momencie chodzi o to (właśnie o to) żeby uznać w tej dyskusji onanizm za bezpieczny, lub nie-bezpieczny. I aby z tego uznania coś kiedys wyszło, próbują się dyskutanci zarzucać argumentami. Tu akurat pojawił się argument zaspokajania potrzeby, czyli uznania go, ten argument potrzeby, na tej podstawie za wartościowy. To teraz dorzucenie do tej potrzeby słowa "bezpiecznie" niczego nie wnosi, bo bezpieczne jest hasłem wydmuszką, wstępnie i założeniowo pozytywnie definiowalne przez prelegenta, żeby miło się czytało, ale obiektywnie nic nie znaczy.
Tak samo jak nic nie znaczyłoby, ogłoszenie na skróty onanizmu za bezpieczny, bo to czy jest on bezpieczny czy nie, właśnie domaga się uzasadnienia. Mam podawać tysiac przykładów na to, że bezpieczne nie oznacza dobre? Np przykład kogoś okradającego kogoś drugiego, kiedy ten drugi jest wystarczająco bogaty, żeby nie odczuć straty, a drugi wystarczająco sprytny, żeby nie dać się złapać - wszystko odbywa się w bezpiecznych ramach, czyli kradzież jest bezpieczna. Albo przykład męża zdradzająco żonę. O ile unika on nabawienia się komplikacji zdrowotnych i twierdzi, że skoki w bok go relaksują, a ma on taką potrzebę - to wynikałoby z tego, że zdrady małżeńskie są bezpieczne. Czy są?
Więc co z tym bezpiecznym? Czy wszystko poniżej uderzenia samochodem rozpędzonym do setki w ścianę, z kierowcą bez zapiętych pasów, uznajemy za bezpieczne? Czy może bezpieczeństwo i etyka wcale nie idą w parze i jednak trzeba się wysilić chcąc coś powiedzieć?

Cytuj:
Co z tego wyszło chwatowi – ano, to co zwykle.
Więc teraz poproszę, żeby Ergo napisał mi coś więcej niż bzdetę jak powyżej, czyli uzasadnił "bezpieczne zaspokajanie potrzeby" , bo jakiegoś tam "ano to co zwykle" to mi się czytać nie chce i w sumie powinno się zgłosic Ergo naszej moderacji, że niejaki Ergo zagraca forumowy serwer tanią erystyką.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt cze 08, 2018 5:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: onanizm
Zbigniew3991 napisał(a):
Jezus rozszerza na "pożądliwe spojrzenie na kobietę". W przypadku onanizmu nie ma pożądliwego spojrzenia na kobietę ani mężczyznę.

O czym myślisz lub co oglądasz onanizując się?

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pt cze 08, 2018 7:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: onanizm
Padre77 napisał(a):
Zbigniew3991 napisał(a):
Jezus rozszerza na "pożądliwe spojrzenie na kobietę". W przypadku onanizmu nie ma pożądliwego spojrzenia na kobietę ani mężczyznę.

O czym myślisz lub co oglądasz onanizując się?


Nic nie oglądam. Ponad to się nie onanizuję. Kiedy to robiłem nie korzystałem z materiałów pornograficznych (można tak).

Co do myśli - miałem dzisiaj erotyczny sen. To coś złego? Niektórych rzeczy nie mogę powstrzymać, bo są naturalne. Tak na jawie też będę miał fantazje, które nie są grzechem.
Właśnie w tym mam wątpliwości: onanizm pobudza fantazję.

_________________
MODERATOR


Pt cze 08, 2018 9:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: onanizm
Zbigniew3991 napisał(a):
Padre77 napisał(a):
Nic nie oglądam. Ponad to się nie onanizuję. Kiedy to robiłem nie korzystałem z materiałów pornograficznych (można tak).

Co do myśli - miałem dzisiaj erotyczny sen. To coś złego? Niektórych rzeczy nie mogę powstrzymać, bo są naturalne. Tak na jawie też będę miał fantazje, które nie są grzechem.
Właśnie w tym mam wątpliwości: onanizm pobudza fantazję.

To o czym myślałeś kiedy się onanizowałeś?
Snów się nie czepiamy, bo nie są one wynikiem świadomych decyzji.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pt cze 08, 2018 10:03
Zobacz profil
Post Re: onanizm
chwat napisał(a):
w sumie powinno się zgłosic Ergo naszej moderacji, że niejaki Ergo zagraca forumowy serwer tanią erystyką.

Proszę państwa, chwat chce być traktowany poważnie. A można i da się?

chwat napisał(a):
Jeśli powiem, że dzieci mają potrzebę robienia kupy w majtki, to będzie to wystarczająco koszerne, żeby przyznać sobie w rozmowie, że rozumiemy przykład odmalowujący zasadę? A zasadą jest: tak zwana naturalność nie jest żadnym wyznacznikiem dobrego.

Nie, nie da się. Według chwata wszyscy jesteśmy z natury fetyszystami kału i tylko nauczanie Świętej Matki Kościoła prowadzi nas do zrozumienia, że fetyszyzm kału jest zły i należy nad nim świadomie panować. A Żydzi, Murzyni i Aborygeni zapewne według chwata są fetyszystami kału całe życie.

Pytanie mam, czy prawosławni również.

chwat napisał(a):
Po co dorzucać jedno wytłuszczone słowo, skoro ono nic nie zmienia?

Bo ono było w cytacie, na który chwat odpowiadał. Chwat nie odniósł się do cytatu, tylko coś sobie ubzdurał i odpowiadał na to swoje własne, prywatne ubzduranie, czyli dyskutował sam ze sobą. Współczujemy wszyscy chwatowi. Prawda?

chwat napisał(a):
Czemu nie zmienia? Bo "bezpieczne" jest kompletnie nieokreślone.

Czyli chwat się zgodzi, że należy pozdejmować wszystkie tabliczki Nie dotykać, urządzenie elektryczne. Bo one nie mają sensu; nieważne, czy wysokie napięcie jest bezpieczne, ważne, czy jest ono dobre; a jeśli jest dobre, to można np. wkładać palce do kontaktu, bo czemu nie? A jeśli jest złe, czyli niemiłe Bogu, to należy sabotować elektrownie.

chwat napisał(a):
Powiem tak: dyskutuje tutaj sobie parę osób na temat tego, czy onanizm jest ok, czy nie-ok.

Pszę chwata, Padre uważa że onanizm nie jest ok, Ircia uważa, że onanizm jest ok, Zbigniew uważa, że onanizm jest opisywany w Kościele w sposób nie licujący z rozumnością, a ja uważam, że chwat pobredza pociesznie na kanale publicznym, ośmieszając w ten sposób swoje wyznanie i jego nauki. To tak dla ustalenia uwagi.

chwat napisał(a):
bo bezpieczne jest hasłem wydmuszką, wstępnie i założeniowo pozytywnie definiowalne przez prelegenta, żeby miło się czytało, ale obiektywnie nic nie znaczy.

Leżę i kwiczę jak zwierze. Da się być bardziej odklejonym od rzeczywistości? :D Właśnie kategorie dobra i zła są w dużym stopniu uznaniowe i relatywne, że aż trzeba się odwoływać do Pana Ducha, żeby przeforsować jakiś ich standard w społeczeństwie. A kategoria bezpieczeństwa jest akurat obiektywna do bólu: niebezpieczne to takie, że można przez nie zdrowie albo życie stracić, jak się nie będzie postępowało ostrożnie.

chwat napisał(a):
Czy wszystko poniżej uderzenia samochodem rozpędzonym do setki w ścianę, z kierowcą bez zapiętych pasów, uznajemy za bezpieczne?

Odnotujmy raz jeszcze, że chwat chce być traktowany poważnie. Pszę chwata, jeśli chwat chce być traktowany poważnie, to niech się przyłoży i wydala z siebie poważne argumentacje, a nie steki hiperbol beze sęsu. Bo zdradza tym samym, że wyznaje pogląd nie do obrony, chyba że z użyciem chwytów poniżej pasa.


Pt cze 08, 2018 10:29

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: onanizm
Gdy sama sobie robię dobrze biorąc długą kąpiel - ok, choć to dużo więcej niż potrzeba do dbania o higienę, nawet są badania wskazujące że długa ciepła kąpiel może być trochę szkodliwa dla zdrowia.
Gdy robię sobie przepyszny deser - ok, choć to dużo więcej niż zaspokajanie swojego głodu, choć zdrowe to nie jest.
Gdy się masturbuję - nie wiem o czym myślą faceci gdy to robią, ale ja nie mam jakichkolwiek myśli ( zakładając że mogłabym 'zdradzać myśląc' o innym facecie - po prostu doświadczam błogości i tyle - to jest to grzech, mimo że nikt nawet nie potrafi wskazać fragmentu Biblii który by świadczył że Bogu to jakoś przeszkadza - Serio , należy uznać że to coś złego tylko dlatego że aktualny KKK tak głosi?
Nikogo to nie krzywdzi... Rozumiem zakaz cudzołóstwa, bo mało który facet nie poczułby się pokrzywdzony gdyby jego żona kochała się z innym, oraz mało która kobieta nie poczułaby się pokrzywdzona gdy zdradziłby ją mąż - to logiczne, ktoś na tym cierpi i to bardzo. ( Co ciekawe w czasach biblijnych facet mógł mieć więcej żon plus niewolnice, ale to już detal)
Seks przedmałżeński szczególnie w dawnych czasach mógł prowadzić do ogromnej krzywdy poczętego poza małżeństwem dziecka , los kobiety też nie był za ciekawy ( obecnie na szczęście to się zmieniło/zmienia na lepsze).
Gdybym np zaniedbywała kogoś lub jakieś obowiązki przez to że się masturbuję to byłoby to coś złego, ale takim samym złem byłoby to żebym pisała tutaj mimo że ktoś by na tym cierpiał...
Natomiast wzbudzanie w kimś poczucia winy, grzeszności, bycia złym gdy robi coś całkowicie naturalnego i nie powodującego niczyjej krzywdy uważam za złe - ot ateistyczna moralność - jest krzywda jest zło, nie ma niczyjej krzywdy - nie ma zła ( w sumie to nie takie proste w praktyce, ale mimo to niczego sensowniejszego jeszcze nie odkryłam)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 08, 2018 11:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: onanizm
Padre77 napisał(a):
Zbigniew3991 napisał(a):
Padre77 napisał(a):
Nic nie oglądam. Ponad to się nie onanizuję. Kiedy to robiłem nie korzystałem z materiałów pornograficznych (można tak).

Co do myśli - miałem dzisiaj erotyczny sen. To coś złego? Niektórych rzeczy nie mogę powstrzymać, bo są naturalne. Tak na jawie też będę miał fantazje, które nie są grzechem.
Właśnie w tym mam wątpliwości: onanizm pobudza fantazję.

To o czym myślałeś kiedy się onanizowałeś?
Snów się nie czepiamy, bo nie są one wynikiem świadomych decyzji.


Czasem myślałem o kimś, tak jak czasem przychodzą mi do głowy różne myśli na co dzień. Co z tego? Każdy czasem ma pewne fantazje, które przychodzą same. Według Katechizmu takie myśli i fantazje jeszcze nie podlegają ocenie moralnej.

_________________
MODERATOR


Pt cze 08, 2018 12:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: onanizm
Zbigniew3991 napisał(a):
Czasem myślałem o kimś, tak jak czasem przychodzą mi do głowy różne myśli na co dzień. Co z tego? Każdy czasem ma pewne fantazje, które przychodzą same. Według Katechizmu takie myśli i fantazje jeszcze nie podlegają ocenie moralnej.

Ale myślałeś o kimś tak normalnie, czy wyobrażając sobie jakieś czynności seksualne z tą osobą?
Jeżeli to drugie, to masz to samo co pożądliwe patrzenie na drugiego człowieka (tyle że w wyobraźni).
Jeśli chodzi o myśli nieczyste to owszem nie podchodzi to pod "nie cudzołóż", ale jeśli sam świadomie "ciągniesz temat" w myślach to już owszem.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pt cze 08, 2018 12:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 591 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 40  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL