Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 23:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 591 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 40  Następna strona
 onanizm 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: onanizm
Cytuj:
chwat napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Polecam poczytać różne definicje w różnych źródłach i może odkryjesz że jednoznaczność terminów to utopijne marzenie

Ależ nie o to chodzi, czy istnieje jednoznaczna definicja, czy nie istnieje. Jeżeli nie istnieje, to ją stwórz, czyli doprecyzuj postawę, o której mówisz. Ty starasz się lansować tezę, że niedoskonałość definicji świadczy o braku postawy, a jedno z drugim nie ma w zasadzie nic wspólnego. Niezależnie od tego jak dokładnie pewna postawa jest określona definicją, istnieje ona (postawa) najpierw w nas. Definicja jest zawsze wtórna.
Powiedziałem wcześniej o definicji, bo chciałem określić to, o czym myślałem, a użycie definicji do tego celu było całkiem pomocne. Takie postępowanie najczęściej całkiem skutecznie funkcjonuje. Oczywiście dopuszczam w tym momencie, że definicja ma jakieś braki, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by je usunąć poprzez doprecyzowanie definicji.

Ja podałam jakie są mi znane definicje egoizmu o różnym zakresie, właśnie w celu doprecyzowania - na definicje które według Ciebie są najwłaściwsze się nie doczekałam.
Cytuj:
Cytuj:
Według podanych jak dotąd definicji altruizm zwyczajnie nie istnieje, jest mitem - nie ma działań bezinteresownych, w każdym działaniu mamy jakiś cel

Oczywiście, że mamy cel, nikt nie twierdzi, że altruizm jest bezcelowy, bo jest celowy. Celowość i interesowność, to zupełnie różne rzeczy, a Ty je dowolnie zamieniasz.


Altruizm jest celowym dbaniem o własne interesy, o własną korzyść, jeśli ktoś nie sądzi że da mu to coś cenniejszego niż to co ofiarowuje komuś innemu to by tego nie robił - np. ofiarowuję swój czas, zarobione pieniądze itd moim dzieciom, nie oczekuję od nich niczego w zamian, bo po prostu je kocham i zapewnianie im szczęścia daje mi szczęście, mimo że czasem jest trudno, ale wiem że gdybym tego nie robiła czułabym się źle sama z sobą - działam w zgodzie z własnym interesem, ale jakoś raczej nikt opieki nad dziećmi nie traktuje jako działanie egoistyczne, ale skoro to wynik dbałości o swój interes...

Podaj jakiś przykład altruistycznego działania nie w swoim interesie.
Cytuj:
Bezinteresowność mamy wtedy, kiedy to ktoś obok nas jest beneficjentem naszych działań - a my odbieramy nasze działanie skierowane do niego jako pewną celowość, chociaż obiektywnie możemy ponosić stratę.
Interesowność mamy wtedy, kiedy to my sami odbieramy korzyść - i sami dla siebie jesteśmy celem, jak w przypadku onanizmu.

Obiektywnie? Liczy się to jak to odbieramy subiektywnie - dla kogoś z boku mogę ponosić stratę, ale robię tak gdyż w moim subiektywnym mniemaniu więcej zyskam niż stracę i tyle ze złudzenia bezinteresowności.


Cytuj:
Cytuj:
choćby dlatego że wierzymy że tak chce Bóg i dzięki temu trafimy do nieba - ja tu dostrzegam konkretny interes własny

Całkiem słusznie dostrzegasz, tylko że jest to wypaczone chrześcijaństwo. Ponieważ dowodów na istnienie Boga i nieba nie ma, nie można mówić o interesie własnym. Chrześcijaństwo nie polega na skalkulowanej inwestycji, tylko na radykalnym poświęceniu siebie, gdzie robi się krok w nieznane. Życie tworzy przed chrześcijaninem pewną barierę, którą musi przekroczyć i nie zostawić niczego dla siebie.
Twoje rozumienie chrześcijaństwa, to rodzaj najbardziej powierzchowny, który posługuje się myślowym układem: tyle za tyle. Takie myślenie to starotestamentowe zdeformowanie Boga, w którego nie trzeba wierzyć, ale wykonać zestaw uczynków, rozumianych jako gwarant nieba. Taka powierzchowność myślowa była krytykowana przez Jezusa.

Za takie ujęcie sprawy, muszę Ci podziękować.
Mam pytanie - czy można poświęcić się dla idei w którą się nie wierzy w pełni? Gdy się wierzy czy to nadal poświęcenie czy działanie zgodne ze swoimi przekonaniami?

Cytuj:
Cytuj:
Mamy układ nagrody

Gdzież ten układ?

Jest częścią układu limbicznego - poszukaj sobie obrazków przedstawiających budowę mózgu - składa się z brzusznego pola nakrywki(VTA) oraz z jądra półleżącego przegrody (NAC), utrzymuje bezpośredni kontakt z ciałem migdałowatym...

Cytuj:
Cytuj:
aby nastąpił wyrzut dopaminy i serotoniny - mamy także neurony lustrzane, czyli coś co nam daje empatię
I co z tego, że empatia daje się zmierzyć w reakcji fizjologicznej? Czy to znaczy, że jej nie ma?

Raczej znaczy że jest i że wiemy co za nią odpowiada oraz możemy ją badać, stymulować, osłabiać - to nasza naturalna, wrodzona cecha ( poza przypadkami patologicznymi)

Cytuj:
Cytuj:
Tylko takie zachowania altruistyczne nie są altruizmem według definicji z sjp, bo to wynik działania ewolucji
To, że altruizm jest wynikiem działania ewolucji, powoduje, że nie może on być altruizmem według definicji z sjp? Ciekawe.
A według jakiej definicji altruizm wynikający z ewolucji może być altruizmem?

Według takiej która nie mówi że to bezinteresowne działanie, ale działanie przynoszące innym korzyść ( win-win w długoterminowym rachunku)

Cytuj:
Cytuj:
zwiększają szanse na sukces reprodukcyjny
A co to jest sukces reprodukcyjny?
Szansa na przekazanie swoich genów, na rozmnażanie się.
Cytuj:
Cytuj:
Dobro nie jest tożsame z poczuciem przyjemności generowanym przez układ nagrody
A ktoś twierdzi, że dobro jest tożsame z poczuciem przyjemności generowanym przez układ nagrody?
Czasem niektórzy teiści twierdzą że osoby nie uznające obiektywnej moralności tylko tym się kierują, natomiast wyciąłeś zasadniczą część zdania...

Cytuj:
Cytuj:
Np wracając do masturbacji - masturbacja powoduje stymulację układu nagrody
W jaki sposób?

W mega skrócie - informacja o stymulacji zakończeń nerwowych w strefach erogennych trafia do układu limbicznego i następuje wyrzut dopaminy co odczuwamy jako odczucie przyjemności.
Oczywiście następuje także wyrzut całej gamy innych neuroprzekaźników, ale nie wiem na jakim poziomie jest Twoja wiedza z neurobiologii i o czym ma sens pisać a co zabrzmi jak naukowy bełkot.

Andy72 - jest grzechem tylko dlatego że ktoś tak zinterpretował 6 przykazanie... Poczytaj co kiedyś za grzech uważano ,ale się z tego wycofano... Nawet obiektywna moralność chrześcijańska ewoluuje...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N cze 10, 2018 17:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: onanizm
KKK 2352 Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej.

Czyli jak masturbuję się pobudzając inne strefy erogenne niż narządy płciowe to według KRK to nie jest masturbacja?
A jeśli celem jest tylko rozładowanie napięcia seksualnego a nie uzyskanie przyjemności - coś jak zjeść coś po to aby nie padać z głodu a nie aby się nacieszyć jedzeniem?
Jeszcze kwestia dobrowolności - jeśli coś jest naturalną potrzebą danej istoty to czy jej zaspokajanie jest dobrowolne - czy oddycham dobrowolnie?, czy jem dobrowolnie?, czy śpię dobrowolnie? - muszę to robić bo tak zostałam zaprojektowana = mogę się od zaspokajania tych potrzeb w pewnym zakresie powstrzymywać ,ale ze szkodą dla siebie ( w przypadku oddychania to kwestia minut, snu kilku dni, jedzenia nawet kilku tygodni, potrzeb seksualnych - dużo dłużej ,choć wszystko to zależy od indywidualnych potrzeb)
W przypadku seksu uznano że dobry jest tylko seks małżeński i z opcją poczęcia dziecka, na szczęście nikt nie uznał że spanie w pewien sposób jest grzechem, albo że jedzenie czegoś jest (chociaż pewne dni w których nie powinno się jeść mięsa kojarzę), chociaż oddychać mogę tak jak mi się podoba ( chociaż - gdy technikami oddechowymi wywołuję orgazm?...)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N cze 10, 2018 18:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: onanizm
IrciaLilith napisał(a):
Ja podałam jakie są mi znane definicje egoizmu o różnym zakresie, właśnie w celu doprecyzowania - na definicje które według Ciebie są najwłaściwsze się nie doczekałam
Bo uważam, że Twoje definicji wcale nie są właściwe, więc nie wybieram żadnej z nich. Wielokrotnie w różny sposób charakteryzowałem egoizm.
Nie wydaje mi się, żeby wybór jednego z trzech "zakresów" egoizmu podanych przez Ciebie, był bardziej właściwy niż to, co ja pisałem o egoizmie i nie uważam, żeby pozostawiał luki co do zrozumienia czym jest.

Cytuj:
Altruizm jest celowym dbaniem o własne interesy, o własną korzyść
Nonsens, tym właśnie jest egoizm.

Cytuj:
Podaj jakiś przykład altruistycznego działania nie w swoim interesie.
Po co? Czy altruizm zacznie być altruizmem, po podaniu przeze mnie przykładu?

Cytuj:
Obiektywnie? Liczy się to jak to odbieramy subiektywnie
:) Mając taki światopogląd, wykluczasz możliwość przyznania mu racji, bo tylko obiektywna racja jest czymś sprawdzalnym. Subiektywizm jako weryfikator zawsze wskaże właścieciela jako posiadacza racji. Wszelka dyskusja staje się bezcelowa. A jednak tu jesteś i starasz się mnie do czegoś przekonać.

Cytuj:
czy można poświęcić się dla idei w którą się nie wierzy w pełni? Gdy się wierzy czy to nadal poświęcenie czy działanie zgodne ze swoimi przekonaniami?
Poproszę o rozwinięcie, nie jestem pewien, co masz na myśli.

Cytuj:
Jest częścią układu limbicznego - poszukaj sobie obrazków przedstawiających budowę mózgu - składa się z brzusznego pola nakrywki(VTA) oraz z jądra półleżącego przegrody (NAC), utrzymuje bezpośredni kontakt z ciałem migdałowatym...
Opisujesz fizjologię i dorabiasz do niej teorię układu nagrody. Układ limbiczny to układ limbiczny, a nie układ nagrody.

Cytuj:
Według takiej która nie mówi że to bezinteresowne działanie, ale działanie przynoszące innym korzyść ( win-win w długoterminowym rachunku)
Ale działanie przynoszące innym korzyść, to właśnie altruizm. Wszystko się zgadza.

Cytuj:
Szansa na przekazanie swoich genów, na rozmnażanie się.
Przekazanie genów nie ma obiektywnych (w kategorii organizmów biologicznych) korzyści dla przekazującego.

Cytuj:
Czasem niektórzy teiści twierdzą że osoby nie uznające obiektywnej moralności tylko tym się kierują, natomiast wyciąłeś zasadniczą część zdania...
Jeśli rzekoma zasadnicza część jest poprzedzona czymś niezrozumiałym, to wpierw wyjaśniam tę niejasność. Dobre wnioski nie powstają na nieprawidłowych czy niezrozumiałych założeniach.

Cytuj:
W mega skrócie - informacja o stymulacji zakończeń nerwowych w strefach erogennych trafia do układu limbicznego i następuje wyrzut dopaminy co odczuwamy jako odczucie przyjemności.
Oczywiście następuje także wyrzut całej gamy innych neuroprzekaźników...
Opisujesz działanie fizjologiczne, więc jest to układ fizjologiczny. Układ nagrody nie jest pojęciem stricte z fizjologii, ale pojęcie względnym. Posługiwanie się takim myśleniem miałoby jakiś sens, gdyby człowieka można ograniczyć do instynktu, bo instynkt ma przewidywalną prawidłowość. Człowiek natomiast wartościuje działania swojego instynktu i instynkt jest drugorzędny. Biologia wyjaśnia co się w człowieku dzieje, ale nie wyjaśnia po co.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


N cze 10, 2018 19:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: onanizm
chwat napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Ja podałam jakie są mi znane definicje egoizmu o różnym zakresie, właśnie w celu doprecyzowania - na definicje które według Ciebie są najwłaściwsze się nie doczekałam
Bo uważam, że Twoje definicji wcale nie są właściwe, więc nie wybieram żadnej z nich. Wielokrotnie w różny sposób charakteryzowałem egoizm.
Nie wydaje mi się, żeby wybór jednego z trzech "zakresów" egoizmu podanych przez Ciebie, był bardziej właściwy niż to, co ja pisałem o egoizmie i nie uważam, żeby pozostawiał luki co do zrozumienia czym jest.

To może przedstaw konkretnie swoje definicje i ułatwi nam to dyskusję

Cytuj:
Cytuj:
Podaj jakiś przykład altruistycznego działania nie w swoim interesie.
Po co? Czy altruizm zacznie być altruizmem, po podaniu przeze mnie przykładu?

A choćby to że gdy w końcu poznam przykład takiego zachowania to zmienię swoje zdanie na temat istnienia altruizmu jako działania nie w swoim interesie?

Cytuj:
Cytuj:
Obiektywnie? Liczy się to jak to odbieramy subiektywnie
:) Mając taki światopogląd, wykluczasz możliwość przyznania mu racji, bo tylko obiektywna racja jest czymś sprawdzalnym. Subiektywizm jako weryfikator zawsze wskaże właścieciela jako posiadacza racji. Wszelka dyskusja staje się bezcelowa. A jednak tu jesteś i starasz się mnie do czegoś przekonać.

Co jest w pełni obiektywne? - cokolwiek... znasz jakiś przykład? ja się poddałam...
Nie zależy mnie aby przekonać Ciebie do czegokolwiek, chcę tylko weryfikować swoje poglądy - za najcenniejsze uważam takie uwagi które sprawiają że zmieniam zdanie na jakiś temat, muszę coś kolejny raz przemyśleć, uwzględnić kolejną perspektywę

Cytuj:
Cytuj:
czy można poświęcić się dla idei w którą się nie wierzy w pełni? Gdy się wierzy czy to nadal poświęcenie czy działanie zgodne ze swoimi przekonaniami?
Poproszę o rozwinięcie, nie jestem pewien, co masz na myśli.

Czy jeśli ktoś wierzy w słuszność jakiejś idei, uważa ją za najważniejszą to czy poświęcenie jej swojego życia to nie jest działanie we własnym interesie jako istoty która uznaje że tak idea jest najwyższą wartością?

Cytuj:
Cytuj:
Jest częścią układu limbicznego - poszukaj sobie obrazków przedstawiających budowę mózgu - składa się z brzusznego pola nakrywki(VTA) oraz z jądra półleżącego przegrody (NAC), utrzymuje bezpośredni kontakt z ciałem migdałowatym...
Opisujesz fizjologię i dorabiasz do niej teorię układu nagrody. Układ limbiczny to układ limbiczny, a nie układ nagrody.

Wpisz w wyszukiwarkę układ nagrody...

Cytuj:
Cytuj:
Według takiej która nie mówi że to bezinteresowne działanie, ale działanie przynoszące innym korzyść ( win-win w długoterminowym rachunku)
Ale działanie przynoszące innym korzyść, to właśnie altruizm. Wszystko się zgadza.

Ja mówię o win-win moje działanie przynosi innym korzyść, ale ja także zyskuję, bo to co otrzymuję w zamian cenię bardziej niż to co tracę...
Cytuj:
Cytuj:
Szansa na przekazanie swoich genów, na rozmnażanie się.
Przekazanie genów nie ma obiektywnych (w kategorii organizmów biologicznych) korzyści dla przekazującego.

To ma subiektywne - naszym celem biologicznym jest przekazanie genów ( oczywiście obecnie mamy również sporo innych celów i ten często schodzi na boczny tor, ale tak naprawdę ciągle ma wpływ na nasze życie, choćby chęć do posiadania wysokiego statusu społecznego, utrzymania dobrego zdrowia, takie a nie inne preferencje żywieniowe- to wszystko wywodzi się bezpośrednio z dążenia do reprodukcji

Cytuj:
Cytuj:
Czasem niektórzy teiści twierdzą że osoby nie uznające obiektywnej moralności tylko tym się kierują, natomiast wyciąłeś zasadniczą część zdania...
Jeśli rzekoma zasadnicza część jest poprzedzona czymś niezrozumiałym, to wpierw wyjaśniam tę niejasność. Dobre wnioski nie powstają na nieprawidłowych czy niezrozumiałych założeniach.

Czego dokładnie nie rozumiesz?

Cytuj:
Cytuj:
W mega skrócie - informacja o stymulacji zakończeń nerwowych w strefach erogennych trafia do układu limbicznego i następuje wyrzut dopaminy co odczuwamy jako odczucie przyjemności.
Oczywiście następuje także wyrzut całej gamy innych neuroprzekaźników...
Opisujesz działanie fizjologiczne, więc jest to układ fizjologiczny. Układ nagrody nie jest pojęciem stricte z fizjologii, ale pojęcie względnym. Posługiwanie się takim myśleniem miałoby jakiś sens, gdyby człowieka można ograniczyć do instynktu, bo instynkt ma przewidywalną prawidłowość. Człowiek natomiast wartościuje działania swojego instynktu i instynkt jest drugorzędny. Biologia wyjaśnia co się w człowieku dzieje, ale nie wyjaśnia po co.
[/quote]
'Trochę' nie doceniasz biologii... Poszukuje się odpowiedzi nie tylko na pytania co i jak się dzieje, ale również o przyczyny i skutki - dlaczego tak a nie inaczej i w jakim celu?
Rozumiem że dla Ciebie instynkt oznacza proste i przewidywalne reakcje. Oczywiście że działania człowieka to dużo więcej - człowiek niejako programuje sam siebie, mamy ogromną neuroplastyczność - nasz mózg się zmienia w zależności od tego jak go wykorzystujemy, czego doświadczamy. Natomiast jego działanie jest oparte na konkretnych systemach, mechanizmach i ignorowanie ich znaczenia moim zdaniem nie jest rozsądne - sądzę że podczas eksperymentów nad działaniem mózgu zdziwiłbyś się jak mało zależy od tego co nazywasz swoją wolną wolą... Oraz jak prosto dokonywać można tego co wielu ludzi traktuje jako dowody na cuda, coś nadprzyrodzonego...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Ostatnio edytowano N cze 10, 2018 21:12 przez IrciaLilith, łącznie edytowano 1 raz



N cze 10, 2018 21:03
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: onanizm
Andy72 napisał(a):
Zbigniew3991 napisał(a):

Zabobon: http://100-zabobonow.blogspot.com/2008/04/altruizm.html

Zbigniew3991 napisał(a):
Jest jednak masa ludzi, którzy się onanizują, ale ich życie nie skupia się na onanizmie. Są oni w stanie wejść w relacje, także te romantyczne.

Onanizm jest ciężkim grzechem. Nie można go niczym usprawiedliwić.


Kto tak powiedział, że onanizm to ciężki grzech?

Według KKK istnieje szereg sytuacji, w której wina moralna za onanizm jest zredukowana lub jej nie ma, a są to między innymi: nawyki, niedojrzałość emocjonalna, stany lękowe i inne czynniki psychiczne i społeczne. To bardzo szeroka gama okoliczności, które usprawiedliwiają onanizm.

_________________
MODERATOR


N cze 10, 2018 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: onanizm
IrciaLilith napisał(a):
To może przedstaw konkretnie swoje definicje i ułatwi nam to dyskusję
Jaką swoją? Nie mam swojej. Definicja i definiowanie nie oznacza tworzenia czegoś swojego.

Cytuj:
A choćby to że gdy w końcu poznam przykład takiego zachowania to zmienię swoje zdanie
Twoja zmiana zdania to Twoja sprawa, jest to bez znaczenia w sensie tego, czym jest altruizm.

Cytuj:
Nie zależy mnie aby przekonać Ciebie do czegokolwiek, chcę tylko weryfikować swoje poglądy
Zdecyduj się. Jeśli chcesz weryfikować, to musisz obiektywizować. A mówiłaś, że liczy się subiektywizm.

Cytuj:
Czy jeśli ktoś wierzy w słuszność jakiejś idei, uważa ją za najważniejszą to czy poświęcenie jej swojego życia to nie jest działanie we własnym interesie jako istoty która uznaje że tak idea jest najwyższą wartością?


Nie ma możliwości, żeby poświęcenie siebie było działaniem we własnym interesie. Działanie we własnym interesie jest przewidywalne co do skutków, to rodzaj inwestycji. Zaś poświęcanie swojego życia, zakłada stratę tego życia, czyli niekorzyść. Niekorzyść nie jest własnym interesem.

Cytuj:
Ja mówię o win-win moje działanie przynosi innym korzyść, ale ja także zyskuję, bo to co otrzymuję w zamian cenię bardziej niż to co tracę...
Jeżeli masz pewność otrzymania, to nie tracisz. Strata występuje wtedy, kiedy czegoś się pozbyłaś i na tym koniec. Wtedy masz pewność deficytu, czyli stratę.

Cytuj:
To ma subiektywne - naszym celem biologicznym jest przekazanie genów
Nie jest. Cel biologiczny to jedynie założenie, ale żadna konieczność. Przekazywanie życia nie ma wpływu na funkcje życiowe żywego organizmu.


Cytuj:
Czego dokładnie nie rozumiesz?
Nie powiedziałem, że czegoś nie rozumiem, ale że coś jest niezrozumiałe. Pisałaś: "Dobro nie jest tożsame z poczuciem przyjemności generowanym przez układ nagrody...", brzmiało to jak polemika, a ja przecież nie twierdziłem czegoś odwrotnego. Raczej jest dla mnie oczywiste, że dobro nie jest tożsame z poczuciem przyjemności. W związku z tym nie wiem, dokąd zmierza ta konstatacja i co chcesz przez nią powiedzieć.

Cytuj:
Rozumiem że dla Ciebie instynkt oznacza proste i przewidywalne reakcje
Mogą być bardzo skomplikowane, ale przewidywalne.

Cytuj:
sądzę że podczas eksperymentów nad działaniem mózgu zdziwiłbyś się jak mało zależy od tego co nazywasz swoją wolną wolą
Warto udowodnić to, co się sądzi. Jeśli nie jesteś mi w stanie wykazać, że zdziwiłbym się jak mało zależy od tego co nazywam swoją wolną wolą, to robienie tego typu uwag jest zbędne.

Cytuj:
Oraz jak prosto dokonywać można tego co wielu ludzi traktuje jako dowody na cuda, coś nadprzyrodzonego...
Jeśli wykażesz, że cuda mają proste wytłumaczenie, to będzie to miało jakąś wartość. Jeśli nie możesz tego wykazać, to nie ma sensu o tym mówić.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


N cze 10, 2018 22:25
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: onanizm
IrciaLilith napisał(a):
Oczywiście następuje także wyrzut całej gamy innych neuroprzekaźników, ale nie wiem na jakim poziomie jest Twoja wiedza z neurobiologii i o czym ma sens pisać a co zabrzmi jak naukowy bełkot.

Ależ proszę wyłożyć swoją wiedzę z neurobiologii w tym zakresie, ten wątek czyta nie tylko Twój rozmówca, jestem ciekawa jaki jest stan wiedzy @IrciaLilith :).

Zbigniew napisał(a):
Nie ma różnych etyk. Jest jedna etyka. System etyczny to zbiór poglądów i zasad. Argumenty prowadzą do przyjęcia jakiś zasad i poglądów.

Mamy różne etyki, każda ma jakiś punkt odniesienia, gdyż jest to system jak sam zauważyłeś, gdzie tworzy się spójne wyjaśnienia danych nakazów moralnych, ale też poddaje się je pod wątpliwość.
Jako punkt odniesienia swoich twierdzeń ustanowiłeś potrzeby biologiczne i Twoje argumenty krążą wokół tej perspektywy.

Zbigniew napisał(a):
System powinien obejmować jak najbardziej fizyczność, duchowość i psychikę. Nie przeczę. Nie znajduję jednak żadnych zagrożeń onanizmu dla ciała i psychiki w sytuacji,w której człowiek onanizuje się z umiarem w odpowiednich warunkach (np. onanizm nie jest powodowany stresem).

Co oznacza "z umiarem" oraz w odpowiednich warunkach? Uważasz, że mało kto onanizuje się z powodu stresu?
Długotrwała masturbacja nie jest dobra dla człowieka, zwłaszcza gdy jest samotny, ponieważ pogłębia stany depresyjne i utrudnia stworzenie relacji z drugą osobą. Wielokrotne powtarzanie takiego schematu seksualnego zachowania, które służy nam do rozładowania napięcia może prowadzić do uwarunkowania takiej reakcji. Innymi słowy seks z partnerem stanie się dla nas mniej satysfakcjonujący. Z tego powodu lekarze zalecają parom, aby pracowały nad osiągnięciem satysfakcji seksualnej wspólnie niż zadowalanie się masturbacją.
KK podchodzi do tematu traktując masturbację w kategoriach nieuporządkowania wewnętrznego, pewnej niedojrzałości czy innych problemów psychicznych. Można się spierać, czy większość osób masturbujących się nie ma wymienionych problemów, zwłaszcza że masturbują się głównie osoby samotne, które w ten sposób skupiają się na sobie, na swoich potrzebach.

Cytuj:
Co do duchowości - czym jest doskonałość? Jeśli określisz mi czym jest doskonałość, będę wiedział czy onanizm oddala od doskonałości. W czym onanizm ma utrudniać człowiekowi podążać na drodze doskonałości?

Czyli wcześniej kolega nie zastanawiał się nad relacją masturbacji względem duchowości człowieka? Obawiam się, że zakładając temat w tym wątku powinieneś mieć choćby ogólny obraz duchowości chrześcijańskiej, która prowadzi do Boga. Tymczasem okazuje się, że kolega poczytał o fizjologii człowieka, a duchowości nie tknął i mu wyszło, że nie rozumie co Bogu przeszkadza, że człowiek się onanizuje. A teraz ja mam odrabiać za Ciebie zadanie własne?

Cytuj:
Sorry - znowu osoby konsekrowane będą poszkodowane. Jeśli nie ma innej opcji poza znalezieniem osoby, z którą mogę dzielić życie wraz z seksualnością, to czym jest celibat?

Zalecam zapoznanie się z duchowością chrześcijańską. W skrócie, te osoby świadomie wybrały celibat idąc za głosem powołania, oddając swoje życie służbie Bogu. Żyją w ascezie, uczą się kontrolować swoje biologiczne potrzeby i aspiracje, uczą się odkładać własny egocentryzm na boczne tory, ćwicząc się w pokorze.

Zbigniew napisał(a):
W Twoim toku rozumowania każdy Katolik jest pod presją: trzeba szukać partnera/ partnerki.

Presją? Katolik żyje dla innych ludzi, to w relacji z nimi osiąga pełnię szczęścia, zatem szuka partnera/ki, aby stworzyć z nim/nią szczęśliwy związek. Większość singli nie jest samotnych z wyboru, bywa że nie uda się ułożyć życia lub pojawią się różne przeszkody, ale brak męża/żony nie czyni katolika złym człowiekiem.


IrciaLilith napisał(a):
To może przedstaw konkretnie swoje definicje i ułatwi nam to dyskusję

To jest interesujące. W przypadku dekalogu przeszkadza Ci interpretacyjność i stajesz twardo przy literalnym odczycie, natomiast słowniki odwrotnie, tam można zanegować dowolną definicję, jeżeli nam nie pasuje i stworzyć alternatywną pod własne widzimisie? Szczerze mnie to zaciekawiło, ponieważ czytając Twoje posty odniosłam wrażenie, że trzymasz się ustaleń specjalistów -w tym przypadku językoznawców i własne ideolo nie relatywizuje znaczeń, jakie im nadano. A tu się okazuje, że jeżeli słownik języka polskiego nie zgadza się z Twoimi przekonaniami, tym gorzej dla słownika.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


N cze 10, 2018 23:07
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: onanizm
.

Zbigniew napisał(a):
Nie ma różnych etyk. Jest jedna etyka. System etyczny to zbiór poglądów i zasad. Argumenty prowadzą do przyjęcia jakiś zasad i poglądów.

Mamy różne etyki, każda ma jakiś punkt odniesienia, gdyż jest to system jak sam zauważyłeś, gdzie tworzy się spójne wyjaśnienia danych nakazów moralnych, ale też poddaje się je pod wątpliwość.
Jako punkt odniesienia swoich twierdzeń ustanowiłeś potrzeby biologiczne i Twoje argumenty krążą wokół tej perspektywy.

Zbigniew napisał(a):
System powinien obejmować jak najbardziej fizyczność, duchowość i psychikę. Nie przeczę. Nie znajduję jednak żadnych zagrożeń onanizmu dla ciała i psychiki w sytuacji,w której człowiek onanizuje się z umiarem w odpowiednich warunkach (np. onanizm nie jest powodowany stresem).

Co oznacza "z umiarem" oraz w odpowiednich warunkach? Uważasz, że mało kto onanizuje się z powodu stresu?
Długotrwała masturbacja nie jest dobra dla człowieka, zwłaszcza gdy jest samotny, ponieważ pogłębia stany depresyjne i utrudnia stworzenie relacji z drugą osobą. Wielokrotne powtarzanie takiego schematu seksualnego zachowania, które służy nam do rozładowania napięcia może prowadzić do uwarunkowania takiej reakcji. Innymi słowy seks z partnerem stanie się dla nas mniej satysfakcjonujący. Z tego powodu lekarze zalecają parom, aby pracowały nad osiągnięciem satysfakcji seksualnej wspólnie niż zadowalanie się masturbacją.
KK podchodzi do tematu traktując masturbację w kategoriach nieuporządkowania wewnętrznego, pewnej niedojrzałości czy innych problemów psychicznych. Można się spierać, czy większość osób masturbujących się nie ma wymienionych problemów, zwłaszcza że masturbują się głównie osoby samotne, które w ten sposób skupiają się na sobie, na swoich potrzebach.

Cytuj:
Co do duchowości - czym jest doskonałość? Jeśli określisz mi czym jest doskonałość, będę wiedział czy onanizm oddala od doskonałości. W czym onanizm ma utrudniać człowiekowi podążać na drodze doskonałości?

Czyli wcześniej kolega nie zastanawiał się nad relacją masturbacji względem duchowości człowieka? Obawiam się, że zakładając temat w tym wątku powinieneś mieć choćby ogólny obraz duchowości chrześcijańskiej, która prowadzi do Boga. Tymczasem okazuje się, że kolega poczytał o fizjologii człowieka, a duchowości nie tknął i mu wyszło, że nie rozumie co Bogu przeszkadza, że człowiek się onanizuje. A teraz ja mam odrabiać za Ciebie zadanie własne?

Cytuj:
Sorry - znowu osoby konsekrowane będą poszkodowane. Jeśli nie ma innej opcji poza znalezieniem osoby, z którą mogę dzielić życie wraz z seksualnością, to czym jest celibat?

Zalecam zapoznanie się z duchowością chrześcijańską. W skrócie, te osoby świadomie wybrały celibat idąc za głosem powołania, oddając swoje życie służbie Bogu. Żyją w ascezie, uczą się kontrolować swoje biologiczne potrzeby i aspiracje, uczą się odkładać własny egocentryzm na boczne tory, ćwicząc się w pokorze.

Zbigniew napisał(a):
W Twoim toku rozumowania każdy Katolik jest pod presją: trzeba szukać partnera/ partnerki.

Presją? Katolik żyje dla innych ludzi, to w relacji z nimi osiąga pełnię szczęścia, zatem szuka partnera/ki, aby stworzyć z nim/nią szczęśliwy związek. Większość singli nie jest samotnych z wyboru, bywa że nie uda się ułożyć życia lub pojawią się różne przeszkody, ale brak męża/żony nie czyni katolika złym człowiekiem.

[/quote]


Och... cały czas myślę o duchowości. To właśnie dlatego zadaję pytanie o doskonałość. Doskonałość, prawda, miłość - to pojęcia abstrakcyjne, które wymagają wyjaśnień. Wyjaśnij mi proszę, dlaczego powstrzymywanie się od onanizmu jest doskonałe, a onanizm jest niedoskonały.

Wytłumacz mi proszę również to, jak poprzez powstrzymywanie się od onanizmu człowiek uczy się pokory. Owszem: poprzez powstrzymywanie się od onanizmu uczę się wstrzemięźliwości, opanowania, konsekwencji i wielu innych cnót, ale pokora jest odrębną cnotą od cnoty czystości. Nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka.

Brak żony/ męża nie czyni z człowieka złego Katolika, ale onanizm już czyni z tego człowieka złego Katolika? W jaki sposób onanizm wpływa na oddalenie od doskonałości? Czemu onanizm wpływa na oddalenie od doskonałości, a spożywanie alkoholu już nie wpływa na oddalenie od Boga i od doskonałości?

_________________
MODERATOR


Pn cze 11, 2018 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: onanizm
Zbigniew3991 napisał(a):
Wytłumacz mi proszę również to, jak poprzez powstrzymywanie się od onanizmu człowiek uczy się pokory.

Wytłumaczenie jest banalne (przynajmniej jeśli chodzi o katolików). Kościół naucza, że masturbacja jest czymś złym. Nawet jeśli mam wątpliwości co do tego to przyjmuję to nauczanie bo chcę być częścią tego Kościoła. To jest właśnie pokora.
Zbigniew3991 napisał(a):
ale onanizm już czyni z tego człowieka złego Katolika?

Oczywiście, że tak. Jeżeli chcę się nazywać katolikiem to muszę przyjmować nauczanie Kościoła katolickiego. To tak jakbym mówił sobie że jestem weganinem, ale od czasu do czasu skubnął jajecznicę na boczku albo jakąś dobrą wędlinkę. Oczywiście, że mogę twierdzić, że jestem weganinem, tylko po co chcę oszukiwać innych?

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pn cze 11, 2018 13:55
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: onanizm
Będąc wegetarianinem (a jestem w nim w rzeczywistości) poddaję nieustannej refleksji moją dietę. Badam krew dwa razy do roku. Mam powody do tego, żeby nie jeść mięsa, a jest to moja niechęć do przemocy wobec zwierząt. Nie jestem wegetarianinem dlatego, że inni są wegetarianami, bo to fajna grupa i w ogóle.

Przynależę do Kościoła, bo wierzę w Jezusa Chrystusa. Nie onanizuję się, ale poddaję refleksji wstrzemięźliwość od onanizmu. To, że Kościół tak twierdzi, nie oznacza, że nie mogę zastanawiać się nad tym, dlaczego tak jest.

_________________
MODERATOR


Pn cze 11, 2018 14:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: onanizm
To jest nierząd, było wspomniane o tym w Listach Apostolskich.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn cze 11, 2018 14:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: onanizm
Zbigniew3991 napisał(a):
Nie jestem wegetarianinem dlatego, że inni są wegetarianami, bo to fajna grupa i w ogóle.

Nie chodzi o motywację, tylko o to czy osoba nie spełniająca kryteriów bycia wegetarianinem (jedząca od czasu do czasu mięso) może nazywać siebie wegetarianinem.
Zbigniew3991 napisał(a):
To, że Kościół tak twierdzi, nie oznacza, że nie mogę zastanawiać się nad tym, dlaczego tak jest.

Oczywiście, że możesz zastanawiać się nad zasadnością nietolerancji onanizmu w kościele. Ale nawet jeżeli dojdziesz do wniosku, że onanizm jest dobry, to chcąc nadal szczerze nazywać siebie katolikiem nie możesz głosić, że onanizm jest dobry wbrew nauczaniu Kościoła.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pn cze 11, 2018 14:26
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: onanizm
Pozostając Katolikiem moim obowiązkiem jest poznawanie nauki Kościoła właśnie w tym celu, żeby móc ją zrozumieć i dzielić się z nią. Mam wypełniać obowiązek misyjny, a jeśli powiem koledze: onanizm jest zły, bo Kościół tak głosi, to niewiele to da. Powinienem powiedzieć o tym coś więcej.

_________________
MODERATOR


Pn cze 11, 2018 14:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: onanizm
Chwat - chcę Ci serdecznie podziękować za zmuszenie mnie do poważnego przemyślenia i weryfikacji swoich poglądów na temat egoizmu i altruizmu!!!

Wróciłam kolejny raz do definicji z wielu źródeł, do filozofów których cenię ( Ayn Rand), przeanalizowałam kiedy ludzie mówią że ktoś jest egoistą lub altruistą, szczególnie w kontekście samej siebie, gdyż często ktoś twierdził że moje zachowanie jest altruistyczne po czym tłumaczyłam że to wypływa z mojego egoizmu, że robię tak bo mi się to opłaca...

I wyszło mi na to że altruizm jednak istnieje - że jest to takie zachowanie dzięki któremu ktoś zyskuje, ja coś tracę, nie oczekuję od tej osoby niczego w zamian ,bo moim zyskiem są wewnętrzne odczucia, które sprawiają że tak właśnie działam. Jest to działanie w moim interesie, ale nagrodę daję sobie sama.
Jak ktoś chce to nazywać bezinteresownością to ok, według mnie skoro mi się to opłaca ( np gdybym tego nie zrobiła czułabym się źle sama ze sobą, więc poświęcam mój czas, energię, itd aby komuś było lepiej), to działam jak najbardziej w moim interesie ( generalnie twierdzę że w moim interesie leży aby każda istota była możliwie jak najszczęśliwsza, mogła w pełni rozwinąć i wykorzystać swój potencjał, bo wtedy ja będę żyła w cudownym świecie, nie mam mocy aby coś zrobić dla każdego , więc dbam na tyle na ile potrafię przynajmniej o swoje otoczenie)

Natomiast co co egoizmu:
Egoizm (łac. ego - ja)
– nadmierna albo wyłączna miłość do samego siebie. Egoista kieruje się przeważnie własnym dobrem i interesem, nie zwracając zbytniej uwagi na potrzeby i oczekiwania innych.
-postawa charakteryzująca się nadmierną lub wyłączną miłością samego siebie, podporządkowaniem własnym potrzebom interesów innych ludzi, myśleniem wyłącznie o sobie i swoich korzyściach

Z tym że nie zwracanie uwagi na potrzeby i oczekiwania innych, nie uwzględnianie ich interesów w długoterminowym rozrachunku uderzy w dobro takiej osoby, egoista po prostu bardzo płytko i krótkowzrocznie patrzy na swoje korzyści, ma też pewne problemy z empatią... Próbuje dbać o siebie ale nieświadomie sobie szkodzi, taki egoista to przykład zaburzeń narcystycznych.

Ja ze względu na to czym się zajmuję od lat dzieliłam egoizm na zdrowy i nie zdrowy, powyższe definicje ( które zapewne uznaje większość ludzi, a ja utkwiłam w bańce informacyjnej spaczenia zawodowego) dotyczą tego co nazywam nie zdrowym egoizmem,w przeciwieństwie do zdrowego egoizmu który to termin spopularyzował Josef Kirschner.
Obecnie coraz częściej mówi się także o egoizmie pozytywnym.

Dla zainteresowanych tematem kilka linków do przystępnych tekstów:
http://projektegoistka.pl/dlaczego-tak-zwany-zdrowy-egoizm-jest-niezdrowy/
https://purestyle.pl/zdrowy-egoizm-bez-poczucia-winy-brac-sie-zasluguje/
https://medycynaipasje.com.pl/a509/Dlaczego-warto-byc-zdrowym-egoista-.html

W praktyce egoizm pozytywny jest tożsamy z altruizmem.
Dlatego byłam przekonania że altruizm nie istnieje, gdyż standardowe definicje podkreślały bezinteresowność, którą można przecież rozumieć jako brak oczekiwań na odwzajemnienie a nie brak własnej korzyści, którą zapewniamy sobie sami, przez odczucia jakie to zachowanie nam dało ( ah te bańki informacyjne...)

Wracając do masturbacji - ja jej do niezdrowego egoizmu nie zaliczam, nadal uważam że to zdrowe i nie krzywdzące nikogo zaspokajanie swoich potrzeb seksualnych, a jeśli ktoś jest pewny że Boga to krzywdzi, ze Kościół na pewno prawidłowo zinterpretował 6 przykazanie to niech tego nie robi, tylko dlaczego wmawiać dzieciakom że ich potrzeby są grzeszne, że powinny się powstrzymać z ich zaspokajaniem aż do ślubu? Ja tu widzę krzywdę osób którym się narzuca takie poglądy, zamiast uczciwego przedstawiania faktów i pozostawienia pełnej możliwości samodzielnego podjęcia decyzji i szanowania tego co wybiorą; na szczęście statystyki pokazują że prawo kościelne prawem kościelnym a rzeczywistość rzeczywistością :P

To chyba Wam szanowni rozmówcy umknęło, więc cytuję abyście mieli się nad czym poznęcać:
IrciaLilith napisał(a):
KKK 2352 Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej.

Czyli jak masturbuję się pobudzając inne strefy erogenne niż narządy płciowe to według KRK to nie jest masturbacja?
A jeśli celem jest tylko rozładowanie napięcia seksualnego a nie uzyskanie przyjemności - coś jak zjeść coś po to aby nie padać z głodu a nie aby się nacieszyć jedzeniem?
Jeszcze kwestia dobrowolności - jeśli coś jest naturalną potrzebą danej istoty to czy jej zaspokajanie jest dobrowolne - czy oddycham dobrowolnie?, czy jem dobrowolnie?, czy śpię dobrowolnie? - muszę to robić bo tak zostałam zaprojektowana = mogę się od zaspokajania tych potrzeb w pewnym zakresie powstrzymywać ,ale ze szkodą dla siebie ( w przypadku oddychania to kwestia minut, snu kilku dni, jedzenia nawet kilku tygodni, potrzeb seksualnych - dużo dłużej ,choć wszystko to zależy od indywidualnych potrzeb)
W przypadku seksu uznano że dobry jest tylko seks małżeński i z opcją poczęcia dziecka, na szczęście nikt nie uznał że spanie w pewien sposób jest grzechem, albo że jedzenie czegoś jest (chociaż pewne dni w których nie powinno się jeść mięsa kojarzę), chociaż oddychać mogę tak jak mi się podoba ( chociaż - gdy technikami oddechowymi wywołuję orgazm?...)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 11, 2018 15:42
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2603
Post Re: onanizm
Dla mnie istotą jest stwierdzenie, że... altruizm występuje w sytuacji, w której mam wolną wolę. Dysponuję czymś, więc mogę to oddać.
Jeśli mogę się onanizować, ale tego nie robię, żeby komuś to ofiarować (Bogu, potencjalnemu partnerowi), to jest to ofiara szczytna i bardzo wartościowa. Jeśli nie onanizuję się, bo Kościół mi zabronił, to wypełniam prawo. Gdzie tu altruizm? Prawo zabrania mi przechodzenia na czerwonym świetle. Jeśli nie przechodzę na czerwonym, nikomu łaski nie robię, bo po prostu przestrzegam przepisów. Tak samo kiedy nie kradnę - przestrzegam prawa, ale wielkiej zasługi w tym nie mam, nikt mnie za to nie wynagrodzi. W przypadku onanizmu jest inna sytuacja, bo mogę to robić, a jeśli z tego dobrowolnie rezygnuję, to już kwestia daru.

_________________
MODERATOR


Pn cze 11, 2018 17:28
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 591 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 40  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL