Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 5:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 591 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 40  Następna strona
 onanizm 
Autor Wiadomość
Post Re: onanizm
A czy chwat potrafi poprzeć swoje uroszczenia, że ego istnieje naprawdę, wyliczeniami i eksperymentami podobnymi jak w wypadku grawitacji?

Owszem, jeśli ktoś zawierzy Freudowi, to będzie się u siebie doszukiwał ego tak długo, aż mu się coś w tym rodzaju od szczerego wysiłku umysłu wykształci; mózg ludzki jest bowiem wściekle plastyczny. Dokładnie tak samo jest z twierdzeniem, jakoby onanizm był szkodliwy: jeśli ktoś szczerze w to kłamstwo uwierzy, to w końcu dla niego stanie się ono prawdą, bo jego mózg w końcu ugnie się pod wysiłkiem woli i będzie reagował odpowiednio. Jego mózg, podkreślam; delikwenta, który zaufał kłamstwu.

Ale nie mój.


Pt sie 10, 2018 14:50

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2598
Post Re: onanizm
Chwacie - możesz przytoczyć autorytet, któemu podobno nie będę mógł sie oprzeć.

Po, co miałbyś coś udowadniać? Użyję argumentu, którego Ty sam często używasz: Twoje opinie nie muszą mnie do czegoś przekonywać, bo są Twoimi opiniami, więc nie jest to żaden argument w sprawie.

Jak się okazuje: nie udowodniłeś, skoro ErgoProxy ma w związku z tym wątpliwości. Ja też mam. Ircia też ma. Tak więc: chyba nie udowodniłeś, skoro nie przekonałeś kilkoro osób. Jak widać - nie jest to takie oczywiste to, co głosi Chwat.

_________________
MODERATOR


So sie 11, 2018 8:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: onanizm
Tak naprawdę nic się udowodnić nie da, a wszystko co myślimy że wiemy opieramy na nieudowadnialnych założeniach. Chwat założył sobie że jego stanowisko jest oczywiste, słuszne i że nie ma potrzeby aby je czymkolwiek podpierać. Ok,ma takie prawo - to co sobie myśli i na jakich podstawach to jego prywatna sprawa, ale jeśli komuś zależy aby ktoś inny zmienił stanowisko potrzeba dowodów i to mieszczących się w założeniach oponenta, ewentualnie zachodzi konieczność udowadniania że jego założenia są błędne.
I tu w sumie mamy chyba taką sytuację gdyż Chwat uważa że stanowisko Kościoła jest wystarczającym dowodem na słuszność jego racji, podczas gdy dla innych to jedynie ewentualny powód i to wcale nie o jakiejś dużej sile oddziaływania. Dla Chwata gdy ma wybierać między znaczeniem dowodu z autorytetu nauki i Kościoła wygrywa Kościół, u mnie dokładnie odwrotnie.
Więc tak naprawdę to Chwat nie tyle co udowadnia że masturbacja jest zła, co jako że ma na to tylko jeden dowód, musi udowodnić że ma on w tej sprawie tak wielkie znaczenie jakie mu przypisuje.
Musi też udowodnić że nauczanie Kościoła jest zgodne z wolą Boga i że jego wola ma znaczenie.
Na starcie nie przekona jakiegokolwiek ateisty czy wyznawcy innej religii, albo kogoś kto jak ja wierzy w Boga, ale uważa że Kościół wie o nim tyle co nic,ani kogoś kto mimo że jest katolikiem ma wątpliwości czy Kościół w pewnych kwestiach zwyczajnie się nie myli jak to wielokrotnie już udowadniał, bez doprowadzenia ich do zmiany stanowiska na tym poziomie.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So sie 11, 2018 20:13
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2598
Post Re: onanizm
Tu chodzi o dialog. Dialog zakłada próbę wytłumaczenia onanizmu na kilka sposobów. Ja uważam, że warto powstrzymać się od onanizmu. Podkreślam wartość tego powstrzymania się, ale nie mogę podkreślać tego, że onanizm to grzech, bo nie mam na to argumentów. Dialog zakłąda dzielenie się doświadczeniami. Według mojego doświadczenia lepiej jest się nie onanizować, ale nie powiem komuś, kto się onanizuje, że popełnia grzech ciężki, pójdzie do piekła, robi sobie krzywdę, jest zboczeńcem i tak dalej. Mogę tylko mówić o tym, że wstrzemieźliwość od onanizmu uczy wytrwałości, konsekwencji, panowania nad sobą. To bardzo ważne. Nie mogę jednak powiedzieć, że zawsze onanizm jest czymś niewłaściwym, że nigdy nie jest czymś zdrowym, że każdy, kto się onanizuje, ma problem.Nie zawsze, nie każdy i nie ma sytuacji: nigdy. To Bóg jest zawsze miłosierny, nigdy nie odbiera szansy na zbawienie i przyjmuje każdego, kto tylko chce Go poznawać i nawiązywać z Nim relację. Być może ktoś na drodze dojrzewania przekona się o tym, że nie chce sie onanizować. To musi tylko wypływać z wewnętrznego przekonania, a nie z nagiętych argumentów o tym, że brak miłości to zaprzeczenie miłości, a onanizm to zawsze egozim, bo nie służy dobru drugiej osoby. Naprawdę brak miłości to jej zaprzeczenie? Naprawdę zawsze onanizm to egoizm? Myślę, że nie zawsze.

_________________
MODERATOR


So sie 11, 2018 21:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: onanizm
Dokładnie, tak samo ja uważając że jest czymś dobrym nikomu kto dostrzega osobiste korzyści z powstrzymywania się nie powiem że robi głupio, bo to jego świadomy wybór. Z tym że sytuacja gdy ktoś się powstrzymuje tylko dlatego że mu wmówiono że to grzech i trafi do piekła zakrawa moim zdaniem na okrucieństwo i przemoc, szczególnie wobec dzieci i młodzieży dla których napięcie seksualne bywa ogromnym problemem a masturbacja jest najbezpieczniejszą formą rozładowania go.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So sie 11, 2018 21:37
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2598
Post Re: onanizm
To dlatego staram się dociec przyczyn, argumentów i uzasadnień. Jeśli chcemy wychować kogoś, świadomie coś robić, lub czegoś nie robić, dążyć do dojrzałości - potrzebujemy wiedzieć, dlaczego i po co. Przy czym moim zdaniem warto wskazywać na pozytywne przyczyny, czyli co daje powstrzymanie się od czegoś, a nie negatywne, czyli nacisk na to, że coś jest grzechem. Mówienie, że palenie papierosów prowadzi do raka, brzmi pesymistycznie, ale mówienie, że można uniknąć wielu chorób płuc powstrzymując się od palenia, brzmi dla mnie bardziej zachęcająco.

_________________
MODERATOR


N sie 12, 2018 6:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: onanizm
Ideał motywacyjny według mnie to znać minusy ale koncentrować się na plusach.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N sie 12, 2018 11:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: onanizm
IrciaLilith napisał(a):
Może i Neuro niefortunnie to ujął, ale generalnie wyraził myśl że praktycznie jedynym argumentem za tym aby uznać masturbację za grzech jest to że Kościół uznaje masturbację za grzech...
Niezupełnie o to mi chodziło.

Po pierwsze, mam w sobie takiego sztywnego, fanatycznego katolika i odczulem potrzebę, aby pozwolić mu się tutaj wyrazić.
Po drugie, frustruje mnie (oczywiście domniemana) hipokryzja niektórych osób i ukrywanie swoich prawdziwych powodów w argumentacji.
Po trzecie, jeśli postanawiamy, że coś jest grzechem, to z reguły nie jest problemem dodanie do tego jakiejś argumentacji potwierdzającej. Skoro Kościół zdecydował, że masturbacja to grzech, to nie jest problemem dorobienie do tego odpowiednich definicji, argumentacji, itp. aby takie stanowisko uzasadnić.
Po czwarte, autor nie pytał "Czy onanizm to grzech", ale zaczął sam od "Wiem, że onanizm to grzech". Próbowałem więc początkowo dociec "Skąd" "wie", że onanizm to grzech.
Po piąte, jako dziecko nie rozumiałem czemu się ludzie czepiają. Uważałem, że Kościół po prostu decyduje, że coś jest grzechem i tyle. Takie było moje stanowisko jeszcze w liceum. Skoro Kościół tak mówi, to znaczy, że tak jest. Koniec, kropka. Mocą autorytetu. Bo liczy się autorytet, a nie rozważania.
Po szóste, jeśli zastanawiamy się "Czy X jest Y?" to najpierw precyzyjnie określmy, co to jest Y i ustalmy jasne reguły klasyfikacji do grupy Y. Ale nie, po co. Lepiej niech to będzie mgliste i niejednoznaczne. Dzięki temu będzie łatwiej robić różne wykręty i stosować argumenty ad personam, próbując innych zawstydzać i zniechęcać do trzeźwej oceny.
Po siódme, jeśli Kościół ma prawa autorskie do pojęcia "grzech", to może sobie dowolnie nim dysponować i umieszczeć tam, co tylko zechce. Łącznie z gotowaniem kapusty we wtorek.
Jeśli ja wymyślę sobie pojęcie "prompfel" i będę twierdził, że jazda samochodem to "prompfel", to mam do tego prawo - i nikomu nic do tego.

_________________
Pokój wam.


N sie 12, 2018 19:40
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2598
Post Re: onanizm
No właśnie na tym polega moja wiedza o grzechu onanizmu :) Kościółtak stwierdził. Dociekam jedynie, dlaczego Kościół tak stwierdził. Każdy ma swój sposób rozumienia tego zjawiska, więc pytam o to.

_________________
MODERATOR


N sie 12, 2018 20:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: onanizm
Zbigniew3991 napisał(a):
No właśnie na tym polega moja wiedza o grzechu onanizmu :) Kościółtak stwierdził. Dociekam jedynie, dlaczego Kościół tak stwierdził. Każdy ma swój sposób rozumienia tego zjawiska, więc pytam o to.
Gdybym miał przedstawić najbardziej przekonujące dla mnie osobiście hipotezy dlaczego Kościół tak kiedyś stwierdził, to byłoby to:

1) Niewłaściwe odczytanie pewnego fragmentu Biblii (Onan)
2) Represjonowanie seksualności (prawdopodobnie zresztą zaczerpnięte od pogańskich filozofów)

Ale dzisiaj te argumenty wypadłyby słabo, więc dzisiaj Kościół stosuje bardziej wyrafinowane uzasadnienia decyzji, któą kiedyś podjął. Można zresztą dorobić sobie zawsze do tego jakąś ideologię typu: "Duch Święty poprowadził Kościół krętymi ścieżkami - mimo iż powody były słabe - to jednak do słusznych wniosków, które dzisiaj jesteśmy w stanie lepiej uzasadnić" (to taka mała podpowiedź z mojej strony; mogę użyczyć praw autorskich za stosowną opłatą). W końcu twarz trzeba jakoś zachować.

Padł argument o egoizmie. Moim zdaniem również słaby.

Ja znam lepszy: marnowanie nasienia i sił witalnych.
Problem tylko w tym, że to dotyczy raczej wyłącznie mężczyzn.

_________________
Pokój wam.


N sie 12, 2018 20:56
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2598
Post Re: onanizm
Nasienie szybko się odtwarza. To nie są komórki jajowe, których liczba kiedyś się wyczerpuje. Co do sił witalnych - być może masz rację, nie mam kontrargumentów. Nie udowodniono empirycznie ani tego, że mężczyzna marnuje podczas onanizmu siły witalne, ani tego, że ich nie marnuje. Na pewno zużywa część ze swojej energii i czasu, a więc nie używa energii i nie pożytkuje czasu na coś innego.

Poza tym: są zmazy nocne, podczas których nasienie jest "usuwane" poza organizm. To marnowanie? Raczej to normalna reakcja organizmu. W końcu zmaz nocnych nikt się nie czepia (ani lekarze, ani psychodzodzy, ani etycy, ani teologowie).

Co do przyczyn. dla kórych Kościół tak stwierdził - myślę, że są takie, oprócz "próby zachowania twarzy". Myślę, że nie wszystko rozumiem, więc może tych powodów też jeszcze nie widzę...

_________________
MODERATOR


N sie 12, 2018 21:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: onanizm
Zbigniew3991 napisał(a):
Poza tym: są zmazy nocne, podczas których nasienie jest "usuwane" poza organizm. To marnowanie? Raczej to normalna reakcja organizmu. W końcu zmaz nocnych nikt się nie czepia (ani lekarze, ani psychodzodzy, ani etycy, ani teologowie).
Zmazy nocne są połączone z doświadczeniem emocjonalno-uczuciowym, czyli przeżyciem duchowym we śnie. Jest tutaj zjednoczenie ciała, umysłu i duszy. Mamy więc holistyczne doświadczenie, korzystne dla zdrowia psychicznego. To doświadczenie emocjonalno-uczuciowo-duchowe to tak naprawdę wyraz pragnienia zjednoczenia, czyli Miłości. Zmazy nocne są zatem wyrazem Miłości.

Masturbacja powoduje sztuczne oderwanie seksualności od sfery emocjonalno-uczuciowo-duchowej. Mamy do czynienia z pewnym egotycznym nieuporządkowaniem, które zakłóca naturalny przepływ Miłości.

A przynajmniej ja to widzę w ten sposób.

_________________
Pokój wam.


N sie 12, 2018 21:23
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2598
Post Re: onanizm
Co masz na myśli, pisząc: Miłość? Używasz dużej litery, a więc nie chodzi tylko o uczucie, przywiązanie... Jak to rozumiesz?

_________________
MODERATOR


Pn sie 13, 2018 6:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: onanizm
Zbigniew3991 napisał(a):
Co masz na myśli, pisząc: Miłość? Używasz dużej litery, a więc nie chodzi tylko o uczucie, przywiązanie... Jak to rozumiesz?
Używam wielkiej litery ponieważ ją cenię. Dodatkowo, skoro Bóg jest Miłością, a "Bóg" piszemy z wielkiej litery, to "Miłość" również możemy. Gdy piszę "Miłość" z wielkiej litery, od razu czuję wobec niej większy szacunek, większą cześć.

Skoro Bóg jest wszędzie, to i Miłość jest wszędzie - także w uczuciu, przywiązaniu.
Dla mnie Miłość to - mówiąc prosto - dążenie do jedności, połączenia (może być duchowe, uczuciowe, emocjonalne, psychiczne, fizyczne...).
Przywiązanie jest dla mnie jedną z form, jaką może przyjąć Miłość - jednak prawdopodobnie jest to Miłość nieco zdegenerowana. Inną degeneracją miłości (nie muszę za każdym razem używać dużej litery) może być zaborczość.

Dla mnie miłość w swej czystszej postaci z reguły wiąże się z sympatią, wdzięcznością, czułością, szacunkiem, troskliwością...i pewną rozluźniającą błogością, radością (ale nie chodzi mi o fizyczny orgazm, tylko o przeżycie duchowe).

_________________
Pokój wam.


Pn sie 13, 2018 13:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: onanizm
Tak, ale zdajesz sobie sprawe ze nie kazde zblizenie miedzy malzonkami / partnerami jest takie samo i nie kazde odbywa sie na tym najwyzszym diapasonie Milosci z duzej litery?
Ze quickie przed rozpoczeciem pracy dla "wstania z lozka prawa noga" czy senny seks po dniu pelnym stresow niekoniecznie z kazdym razem sa na tym samym poziomie co calonocna milosc poprzedzona romantyczna kolacja przy swiecach z tancami po oderwaniu sie od problemow dnia codziennego ( np na wakacjach ) ?
Ze rowniez jest w tym miejsce dla masturbacji, gdy np ja z zona / partnerka mamy odmienne plany na wieczor, ja chce obejrzec ciekawy film ktory trwa do 12 w nocy a ona wstajac do pracy o 5 rano, chce sie odprezyc przed spaniem by zasnac szybko i mocno o godz 9 wieczorem ?
To tak z punktu widzenia malzonka z dlugim stazem.


Pn sie 13, 2018 14:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 591 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 40  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL