Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 23:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Katolicka moralność - co z prawdomównością? 
Autor Wiadomość
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
To ja podpowiem, że temat zaczął się w wątku "Mit w Biblii", skąd został przeniesiony. Rozmawialiśmy tam o tym, czy i dlaczego, wyznawcy katoliccy są na tyle wiarygodni, by wyłącznie na podstawie tego, co mówią, można było uznać zmartwychwstanie za fakt i wydarzenie historyczne. Stąd wziął się motyw moralności katolickiej właśnie.

Co do psychologów, to dla mnie osobiście nie są żadnym autorytetem. I nie traktuję tak ich opinii. Po pierwsze dlatego, że - jak sam zauważyłeś - rozmijają się często w "zeznaniach" i bywa, że ich własne poglądy mają wpływ na to, co sugerują klientowi (a to nie sprawia że są wiarygodni). Po drugie, ci z którymi miałam "przyjemność" (mówię o tym forum), z wnioskami, które wyszły od nich z ich własnej woli, wstrzelili się jak kulą w płot :| W takiej sytuacji też trudno mówić o wiarygodności... Po trzecie - znam trochę środowisko przyszłych psychologów, studentów, gdyż mój ówczesny narzeczony studiował to jako drugi kierunek, i uważam że w przypadku wielu osób sprawdza się opinia, że idą tam ludzie, którzy przede wszystkim szukają rozwiązania swoich własnych problemów ;) Jest też w tej grupie sporo osób przemądrzałych.
Oczywiście to co piszę nie dotyczy każdego jednego człowieka. Są psychologowie sensowni, którzy wiedzą co mówią, i co robią. Jednak tak generalnie ten zawód nie budzi mojego zaufania. Do psychologa, gdyby trzeba było, wybrałabym się wyłącznie ze wskazania dobrego lekarza psychiatry, który wie kogo polecić.


Cz cze 21, 2012 9:46
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Jeżeli @-Vi- dla ciebie całkowita szczerość i prawdomówność jest wartością nadrzędną nad pozostałymi, to faktycznie trudno z tobą rozmawiać. W zespole Aspergera nieumiejętność kłamania, szczerość aż do bólu jest jednym z podstawowych zaburzeń. Nie znajdziesz psychologa społecznego, który nie potwierdzi, ze umiejętność kłamania jest potrzebna do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie: smaczna ta zupa (ciotka się starała ale ja zup nie jadam od dzieciństwa), ale sie najadłem (oby tylko nie dawała dokładki), dobrze dzis wyglądasz (nieźle się trzyma na tej hemoterapii), u mnie wszystko OK (matka ma dość kłopotów bez moich), chyba schudłaś (jeździ na rowerku codziennie ale nic nie widać), coraz ładniej piszesz (gryzmoli okropnie ale włożył w to mnóstwo pracy), tęskniłem za tobą kochanie (cały dzień biegałem ledwo pamiętając o swym imieniu, nie w głowie były mi amory), dziękuję babciu za ten szalik (nie nosze szalików, a tym bardziej zrobionych na drutach z jakieś gryzącej wełny). Nawet osoby uchodzące za szczególnie szczere i prawdomówne kłamią.

Nie mam też wchodzić w tą przepychankę, bo obie strony maja swoje za uszami.


Cz cze 21, 2012 10:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Vi napisał(a):
To ja podpowiem, że temat zaczął się w wątku "Mit w Biblii", skąd został przeniesiony. Rozmawialiśmy tam o tym, czy i dlaczego, wyznawcy katoliccy są na tyle wiarygodni, by wyłącznie na podstawie tego, co mówią, można było uznać zmartwychwstanie za fakt i wydarzenie historyczne. Stąd wziął się motyw moralności katolickiej właśnie.

Co do psychologów, to dla mnie osobiście nie są żadnym autorytetem. I nie traktuję tak ich opinii. Po pierwsze dlatego, że - jak sam zauważyłeś - rozmijają się często w "zeznaniach" i bywa, że ich własne poglądy mają wpływ na to, co sugerują klientowi (a to nie sprawia że są wiarygodni). Po drugie, ci z którymi miałam "przyjemność" (mówię o tym forum), z wnioskami, które wyszły od nich z ich własnej woli, wstrzelili się jak kulą w płot :| W takiej sytuacji też trudno mówić o wiarygodności... Po trzecie - znam trochę środowisko przyszłych psychologów, studentów, gdyż mój ówczesny narzeczony studiował to jako drugi kierunek, i uważam że w przypadku wielu osób sprawdza się opinia, że idą tam ludzie, którzy przede wszystkim szukają rozwiązania swoich własnych problemów ;) Jest też w tej grupie sporo osób przemądrzałych.
Oczywiście to co piszę nie dotyczy każdego jednego człowieka. Są psychologowie sensowni, którzy wiedzą co mówią, i co robią. Jednak tak generalnie ten zawód nie budzi mojego zaufania. Do psychologa, gdyby trzeba było, wybrałabym się wyłącznie ze wskazania dobrego lekarza psychiatry, który wie kogo polecić.


Dobrze, ale nie skupiaj się na tym, o jakiej grupie akurat powiedziałem, tylko na swoich kryteriach "wiarygodności" i "prawdomówności". Na razie tyle, bo w dalszej części zamierzałem napisać mniej więcej to, co Kozioł wyżej.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz cze 21, 2012 10:45
Zobacz profil
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Kozioł napisał(a):
Jeżeli @-Vi- dla ciebie całkowita szczerość i prawdomówność jest wartością nadrzędną nad pozostałymi, to faktycznie trudno z tobą rozmawiać.

Ależ ja nic takiego nie napisałam. Odniosłam się do konkretnego przypadku, patrząc przez pryzmat własnej osoby (osoby o konkretnych oczekiwaniach, priorytetach i hierarchii wartości). Ja nie podlegam sztywnym regułom. Potrafię kłamać i robię to. Ale nie każdego i nie w każdej sytuacji. I nie wybieram tego pod kątem co dla mnie najwygodniejsze. A także nie decyduję za kogoś innego o tym, co dla niego najlepsze. Liczę się z potrzebami i priorytetami innych ludzi.


Kozioł napisał(a):
Nie mam też wchodzić w tą przepychankę, bo obie strony maja swoje za uszami.

Jeśli coś komuś zarzucasz, to jednak konkrety i uzasadnienie byłyby wskazane. A nie tak coś rzucić, coś zasugerować, i wycofywać się rakiem... :roll:


Cz cze 21, 2012 10:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Vi napisał(a):
Odniosłam się do konkretnego przypadku, patrząc przez pryzmat własnej osoby


I na podstawie "konkretnego przypadku", widzianego "przez pryzmat własnej osoby" wyciągasz tak drastyczne wnioski co do katolickiej moralności i wiarygodności katolików w ogóle? :shock:

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz cze 21, 2012 10:48
Zobacz profil
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Johnny99 napisał(a):
Dobrze, ale nie skupiaj się na tym, o jakiej grupie akurat powiedziałem, tylko na swoich kryteriach "wiarygodności" i "prawdomówności". Na razie tyle, bo w dalszej części zamierzałem napisać mniej więcej to, co Kozioł wyżej.

Poniekąd odpowiedziałam Kozłowi.
Cała rzecz rozbijała się o to, że, we wspomnianym przypadku, argumentem drugiej strony było to, że katolik jest wiarygodny, gdyż takie zasady go obowiązują. Wykazałam, że nie, gdyż zasady mówią również o tym, że ma prawo ukrywać prawdę, i niektórzy jak najbardziej dopuszczają to w różnych sytuacjach. Zatem zbiór owych zasad katolickich pokazuje, że na ich podstawie nie można mówić o wiarygodności katolickiej i brać za pewnik coś tylko dlatego, że padło z ust katolika. Mało tego, jest tu przyzwolenie, że coś będzie przemilczane, niedopowiedziane itp.
Nie oznacza to jednakże, że każdy jeden katolik będzie nieprawdomówny. Może być wiarygodnym i prawdomównym człowiekiem. Tyle że nie wynika to z samego faktu, że jest katolikiem.

Kryteria każdy człowiek ma inne. Priorytety i hierarchię wartości również. I to też oczywiste, że nie ma możliwości, aby dla wszystkich były jednakowe.


Cz cze 21, 2012 10:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Vi napisał(a):
Cała rzecz rozbijała się o to, że, we wspomnianym przypadku, argumentem drugiej strony było to, że katolik jest wiarygodny, gdyż takie zasady go obowiązują. Wykazałam, że nie, gdyż zasady mówią również o tym, że ma prawo ukrywać prawdę, i niektórzy jak najbardziej dopuszczają to w różnych sytuacjach.


Jeżeli tak to widzieć, to okazałoby się, że wiarygodny nie jest nikt, kogo nie obowiązuje zasada bezwzględnej prawdomówności we wszystkich sytuacjach. Czyli - w ogóle nikt, kto normalnie żyje w jakiejkolwiek społeczności :shock:

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz cze 21, 2012 11:02
Zobacz profil
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Johnny99 napisał(a):
Jeżeli tak to widzieć, to okazałoby się, że wiarygodny nie jest nikt, kogo nie obowiązuje zasada bezwzględnej prawdomówności we wszystkich sytuacjach. Czyli - w ogóle nikt, kto normalnie żyje w jakiejkolwiek społeczności :shock:

Zgadza się. Jednak są ludzie bardziej wiarygodni i mniej wiarygodni. Poza tym każdy też daną wiarygodność inaczej zinterpretuje (w zależności od swojego podejścia do problemu, oczekiwań, i od tego, w jaki sposób nas to dotknie - prawdomówności czy akurat jej braku). Dla każdego zupełnie ktoś inny może być wiarygodnym człowiekiem.
Natomiast tu się pojawiła kwestia zasad, którymi pewne grupy się podpierają, i które same w sobie mają o czymś świadczyć. Czyli to, co wyjaśniłam.


Cz cze 21, 2012 11:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4101
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Cytuj:
Cóż... mnie to tylko utwierdza w przekonaniu, że wyznawcy tej wiary nie są wiarygodni, i nie można liczyć na to, że powiedzą prawdę :|


-Vi- niestety - ale w moim odczuciu jesteś bardzo niesprawiedliwa. To takie trochę niedojrzałe - wrzucać wszystkich do jednego worka...
Polecam szersze spojrzenie na "przypadki", świat... nie tylko przez pryzmat własnej osoby.

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Cz cze 21, 2012 11:15
Zobacz profil
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
@-Vi-
To prawda, na podstawie głoszonych zasad nigdy nie mozna mówić o wiarygodności. O wiarygodności stanowią czyny i ich świadkowie. Ewangelie zostały spisane gdy chrześcijaństwo już istniało, a nie odwrotnie (wpierw ewangelie a potem chrześcijaństwo). Apostołowie cieszyli się ogromnym autorytetem. Autorytetem nie wynikającym ze słów ale z autorytetu Jezusa, z jego czynów a potem z czynów Apostołów. Dodatkowo prócz Apostołów byli także i inni świadkowie zmartwychwstałego Jezusa (Paweł wspomina nawet o 500 i pośrednio powołuje ich na świadków - podejrzewam że sam z nimi rozmawiał).


Co do tzw. "katolickich zasad", to wybacz, ale nie wymagaj od nikogo aby mówił całą prawdę i tylko prawdę - to aspołeczne, krzywdzące innych. Na tej podstawie nie możesz jednak zakładać, że będzie łgał w żywe oczy w sprawach zasadniczych, priorytetowych - a tym właśnie dla Apostołów było zbawienie. I za tą prawdę byli gotów oddać życie (i oddawali).

I tym praktycznie wg mnie wyczerpaliśmy temat - reszta to przepychanki.

p.s.Apostołowie byli przede wszystkim Żydami. Katolikami byli tak samo jak metodystami :)


Ostatnio edytowano Cz cze 21, 2012 11:19 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Cz cze 21, 2012 11:17
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Asienkka - zobacz mój wpis z 09.58. Wyjaśniłam szczegółowo o co chodzi (o podstawy wiarygodności), i że nie każdy człowiek wyznający tą wiarę jest niewiarygodny.


Cz cze 21, 2012 11:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Vi napisał(a):
Natomiast tu się pojawiła kwestia zasad, którymi pewne grupy się podpierają, i które same w sobie mają o czymś świadczyć. Czyli to, co wyjaśniłam.


Tylko że ona nie ma znaczenia, bo ty wzięłaś prawdę oczywistą ("czasem trzeba się powstrzymać od powiedzenia prawdy"), sprowadziłaś do absurdu jej ocenę, a następnie na tej podstawie wyciągnęłaś ogólny wniosek, że "katolicka moralność" jest jakaś niebywale okropna. Cały ten tok myślenia zupełnie nie trzyma się kupy ani granic rozsądku.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz cze 21, 2012 11:28
Zobacz profil
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Johnny99 napisał(a):
Vi napisał(a):
Natomiast tu się pojawiła kwestia zasad, którymi pewne grupy się podpierają, i które same w sobie mają o czymś świadczyć. Czyli to, co wyjaśniłam.


Tylko że ona nie ma znaczenia, bo ty wzięłaś prawdę oczywistą ("czasem trzeba się powstrzymać od powiedzenia prawdy"), sprowadziłaś do absurdu jej ocenę, a następnie na tej podstawie wyciągnęłaś ogólny wniosek, że "katolicka moralność" jest jakaś niebywale okropna. Cały ten tok myślenia zupełnie nie trzyma się kupy ani granic rozsądku.

Punktem wyjściowym do tego, był ogólny wniosek, że katolik jest wiarygodny, prawdomówny itp. tylko z racji tego, ze jest katolikiem (owe katolickie właśnie zasady). Wykazałam, że na ich podstawie można wyciągnąć wręcz przeciwny wniosek. Zresztą to normalne, że wyciągamy ogólne wnioski. Na temat np. islamistów też się mówi ogólnie, oceniając ich przez pryzmat ich zasad. Co nie znaczy, że każdy jeden z nich, z możliwości jakie mu to daje, korzysta.

A inną sprawą jest, że mam też swoje prywatne zdanie na temat tego, z czym się wiąże katolicyzm (ogólnie, jako religia właśnie, a nie w odniesieniu do każdego jednego człowieka, który jest wyznawcą tej wiary). Nie oceniam tego wyłącznie przez pryzmat wiarygodności. I, takie moje prawo, by oceniać określony zbiór zasad negatywnie.

@Kozioł:
Nie wszyscy uznają, że źródła które podajesz, podają prawdę. Ale to już chyba bardziej podchodzi pod temat "Mit w Biblii".

Edit:
-Vi- napisał(a):
Asienkka - zobacz mój wpis z 09.58. Wyjaśniłam szczegółowo o co chodzi (o podstawy wiarygodności), i że nie każdy człowiek wyznający tą wiarę jest niewiarygodny.

Ktoś mi mądrze podpowiedział, by zalinkować odpowiedni post, by łatwiej było znaleźć. Chodziło o ten:
viewtopic.php?p=684497#p684497


Cz cze 21, 2012 11:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Vi napisał(a):
Punktem wyjściowym do tego, był ogólny wniosek, że katolik jest wiarygodny, prawdomówny itp. tylko z racji tego, ze jest katolikiem (owe katolickie właśnie zasady). Wykazałam, że na ich podstawie można wyciągnąć wręcz przeciwny wniosek.


Właśnie nie. Katolik ma obowiązek nie kłamać - a to, że ta zasada nie jest absolutna, niczego tu nie zmienia, co wyjaśniono wyżej.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz cze 21, 2012 11:58
Zobacz profil
Post Re: Katolicka moralność - co z prawdomównością?
Johnny99 napisał(a):
Katolik ma obowiązek nie kłamać - a to, że ta zasada nie jest absolutna, niczego tu nie zmienia, co wyjaśniono wyżej.

I prawo do tego, by nie mówić prawdy. Czasami to wystarcza do tego, by całkowicie zmienić sens tego, co miało miejsce.

A swoją drogą, ciekawam jak interpretujecie obowiązek niekłamania. Jak bardzo jest on bezwzględny? Co np. z żartami? Czy w takiej formie też nie możecie tego zrobić?
Albo w dobrej i zupełnie niewinnej intencji, np. jeśli chce się komuś przygotować niespodziankę i całe te przygotowania trzeba zatrzymać w tajemnicy?


Cz cze 21, 2012 12:08
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL