Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 12:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Problemy etyczne a działalność gospodarcza. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt paź 25, 2013 10:34
Posty: 2
Post Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Problemy etyczne a działalność gospodarcza.

Od pewnego czasu interesują mnie tematy związane z problemami etycznymi na jakie napotykają przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą - na wszystkich poziomach a więc - ludzi, organizacji, systemu gospodarczego, otoczenia prawno-podatkowego. Czy ktoś z Państwa mógłby podzielić się ze mną swoimi doświadczeniami czy to z punktu widzenia pracodawcy czy też pracownika?

Jak ustosunkować się do oszustw podatkowych, zaniżania i ukrywania zysków, wszelkiego rodzaju tzw. umów śmieciowych w obliczu takiego a nie innego otoczenia prawnego z jakim mamy do czynienia w Polsce? I w obliczu sporych trudności na jakie napotykają małe i średnie przedsiębiorstwa, aby w ogóle utrzymać się na rynku i dlatego często po prostu zmuszone są kombinować aby w ogóle utrzymać się na rynku...

Jak odnieść się do świadomego oszukiwania na jakości produktów, po to by zarobić na oszukanym w ten sposób kliencie? Poruszany był już na forum w zeszłym roku czy też dwa lata temu temat oszustw w branży budowlanej (chodziło dokładnie o branżę styropianową, gdzie większość przedsiębiorstw co innego deklarowała na opakowaniu, a co innego wsadzało do środka w ten sposób zarabiając miliony).
http://www.rp.pl/artykul/9211,611880-Co ... anie-.html


Pt paź 25, 2013 12:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 10:46
Posty: 70
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Michaela30 napisał(a):
Jak ustosunkować się do oszustw podatkowych, zaniżania i ukrywania zysków, wszelkiego rodzaju tzw. umów śmieciowych w obliczu takiego a nie innego otoczenia prawnego z jakim mamy do czynienia w Polsce? I w obliczu sporych trudności na jakie napotykają małe i średnie przedsiębiorstwa, aby w ogóle utrzymać się na rynku i dlatego często po prostu zmuszone są kombinować aby w ogóle utrzymać się na rynku...
Nie trzeba sięgać do nieetycznego kombinowania, po nielegalne zabiegi i oszustwa, by prowadzić firmę i utrzymać się na rynku.
Podatki płaci się od zysków; prowadząc działalność gospodarczą płaci się zazwyczaj i tak mniejsze podatki, niż pracując na etacie; ukrywanie dochodów, nie wystawianie faktur itd. jest zwykłym oszustwem, ale nie trzeba tego robić.
Pracownicy mając do wyboru, często sami wybierają właśnie tzw. umowy śmieciowe, ponieważ wolą dzisiaj otrzymać więcej na rękę, niż wpłacać te pieniądze do ZUS czy OFE. Coś za coś.
W prowadzenie własnej firmy jest wpisane ryzyko. Ale lepiej energię wkładać w zdobywanie nowych rynków, dbanie o klientów, jakość świadczonych usług, kreatywność, rozwój, dobrą współpracę w firmie, niż tracić ją na kombinowanie i przekręty.

Michaela30 napisał(a):
Jak odnieść się do świadomego oszukiwania na jakości produktów, po to by zarobić na oszukanym w ten sposób kliencie?
Jednoznacznie negatywnie.
Kiepska jakość produktów jest często wpisana w niską cene, ale gdy klient otrzymuje informację o tym, jest w porządku.
Ja stawiam na wysoką jakość świadczonych usług i dzięki temu mam wielu klientów którzy wracają oraz z polecenia. Uważam, że w dłuższej perspektywie tylko tak można utrzymać się na rynku i móc chodzić z podniesionym czołem.


Pt paź 25, 2013 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Są tu pomieszane sprawy różnegp rodzaju i różnego kalibru. Generalnie powinno sie przestrzegać wszystkich obowiązujących zasad, a w praktyce są odstępstwa społecznie tolerowane (np. oszustwa na podatakch) oraz nietolerowanie (np. fałszerstwa jakościowe).

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt paź 25, 2013 20:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 25, 2013 10:34
Posty: 2
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Dzięki za szczerą wypowiedź Maxx, myślę że kluczowe w tej wypowiedzi z punktu widzenia etycznego jest zdanie:
,,ukrywanie dochodów, nie wystawianie faktur itd. jest zwykłym oszustwem, ale nie trzeba tego robić."

Podobnie jak:
"Kiepska jakość produktów jest często wpisana w niską cene, ale gdy klient otrzymuje informację o tym, jest w porządku."

Bo powiedzmy sobie szczerze, wszystko to robimy z pogoni za zyskiem, zyskiem, który miałby jak największe rozmiary, ale bądźmy szczerzy zyskiem, który tak naprawdę nam się nie należy, gdyż jest albo okradaniem Państwa(tutaj ukrywanie zysków, zaniżanie dochodów), albo też oszukiwaniem drugiego, często kontrahenta, albo klienta(jak w przypadku złej jakości produktów, czy usług).
I ważna jest tutaj alternatywa, bo człowiek, który chciwość ma wpisaną w naturę, musi znaleźć jakąś alternatywę dla siebie w postaci wartości własnie, które pragnie realizować poprzez pracę, jak np. te które wymieniasz :

"lepiej energię wkładać w zdobywanie nowych rynków, dbanie o klientów, jakość świadczonych usług, kreatywność, rozwój, dobrą współpracę w firmie, niż tracić ją na kombinowanie i przekręty."

Askadtowiesz jak więc widać można połączyć kwestię jakości i nietolerancję oszustw :-)
A kwestię społecznej tolerancji czy nietolerancji np. kiepskiej jakości produktów też można by rozpatrywać z punktu widzenia producenta czy konsumenta i będą to dwie różne opcje, a dla bubli nie powinno być przyzwolenia w żadnym wypadku, chyba że oczywiście po niższej cenie i uprzedniej informacji obu stron, jak pisze Maxx, to wtedy ok.

A jeśli chodzi o kwestię podatków i umów śmieciowych, to zawsze jeszcze trzeba wziąć pod uwagę kondycję państwa i stanowionego prawa. Ale to już chyba temat na następne posty ;)


Pt lis 01, 2013 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Michaela

Problemy etyczne a działalność gospodarcza.

Od pewnego czasu interesują mnie tematy związane z problemami etycznymi na jakie napotykają przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą - na wszystkich poziomach a więc - ludzi, organizacji, systemu gospodarczego, otoczenia prawno-podatkowego. Czy ktoś z Państwa mógłby podzielić się ze mną swoimi doświadczeniami czy to z punktu widzenia pracodawcy czy też pracownika?

Cytuj:
Jak ustosunkować się do oszustw podatkowych, zaniżania i ukrywania zysków, wszelkiego rodzaju tzw. umów śmieciowych w obliczu takiego a nie innego otoczenia prawnego z jakim mamy do czynienia w Polsce?


Ja ci powiem w ten sposób - umowy śmieciowe to jedyne w miare sprawiedliwe umowy jakie istnieją.
Umowy o pracę to umowy bandyckie.

Wiesz dlaczego i kto nazwał umowy o dzieło umowami śmieciowymi?
Rząd. A to dlatego że nei może cię tak z nich okradać.

Każdy podatek inny niż niezbędny do funkcjonowania państwa to kradzież.

Cytuj:
I w obliczu sporych trudności na jakie napotykają małe i średnie przedsiębiorstwa, aby w ogóle utrzymać się na rynku i dlatego często po prostu zmuszone są kombinować aby w ogóle utrzymać się na rynku...


Zgadzam się - ale te kombinowanie to nic złego.

Złe by było to jakbyś chciał ukraśc czyjeś pieniądze - jakbyś np udawał chorego aby dostać kase od państwa - to jest złe.
A kombinowanie by oddać państwu jak najmniej to nic złego, nawet jeżeli nie działa się zgodnie z prawem.

Popatrz.

ja mam stówę co nie - i czy jest coś złego w tym, że ci ją dam za to jeżeli pomalujesz mi mieszkanie?

Nie. W tym nie ma nic złego, ale w polsce jest to nielegalne. Wiesz, trzeba założyć kasę fiskalną, firme, odprowadzić podatki itp.

Oczywiście nie mówię, że podatki same w sobie są złe - podatki należy płacić, ale forma w jakiej one są w polsce to nie podatek a zbrodnia. I nie mówię tego w przenośni tylko dosłownie.

Jak można kazać człowiekowi płacić tylko za to że pracuje? No jak? To jest niesprawiedliwe że jesli i ja i ty chcemy abyś pomalował mi płot za stówę to nie możemy tego zrobić.

Cytuj:
Jak odnieść się do świadomego oszukiwania na jakości produktów, po to by zarobić na oszukanym w ten sposób kliencie?


To jest inna sprawa - kłamać nie wolno - oszukiwanie klienta na jakości to po prostu kłamstwo i kradzież.

Cytuj:
Poruszany był już na forum w zeszłym roku czy też dwa lata temu temat oszustw w branży budowlanej (chodziło dokładnie o branżę styropianową, gdzie większość przedsiębiorstw co innego deklarowała na opakowaniu, a co innego wsadzało do środka w ten sposób zarabiając miliony).


Według mnie wszytsko zalezy od tego dlaczego oni to zrobili.
Bo nie wiem do końca o co chodzi, jeżeli kłamali aby płacić mniejsze podatki to jest to ok - jeżeli kłamali by oszukać ludzi i na nich oszczędzić to nei jest to ok.

Tak było za komuny - nagle nałożyli podatki na krawaty i następnego dnia okazało się, że ze sklepów znikły wszystkie krawaty, ale pojawiła się nowa rzecz - zwis męski, który nie był krawatem, ale wyglądał tak samo, tyle że nie był opodatkowany.

Powiem ci to w ten sposób - umów nalezy dotrzymywać - jeżeli się z kimś na coś umawiasz i tego nie dotrzymasz to jest to kłamstwo lub kradzież i jest to grzech.
Ale jeżeli ty się bronisz przed kradzieżą i w tym celu kombinujesz bądź nawet oszukujesz napastnika, ale robisz to w samoobronie aby nie zostać okradzionym to nie jest to nic złego.

To tak jakbyś spytał czy to grzech, że powiedziałeś grupie dresów że nei masz przy sobie telefonu i oddałeś im same pieniądze - i czy to źle że ich okłamałeś.



MAXX

Cytuj:
Nie trzeba sięgać do nieetycznego kombinowania, po nielegalne zabiegi i oszustwa, by prowadzić firmę i utrzymać się na rynku.


Niestety często trzeba

Cytuj:
Podatki płaci się od zysków;


Chyba sobie kpisz.
Podatki płaci się od zysków - racja, ale jak nei masz zysków też musisz płacić podatki.
ja kiedyś chciałem otworzyć pieczarkarnię i wiesz co - i jak się okazało, że aby legalnie zarobić musiałbym miesięcznie sprzedać dokładnie pół tony pieczarek tylko po to by wyjść na zero to zwątpiłem.

Po pierwsze na sam Zus musisz płacić 1000 zł za siebie i praktycznie 1000 zł na zakżdego pracownika nawet jeżeli twoja forma nie przyniesie żadnego dochodu.

Do tego dochodzą inne podatki.

Cytuj:
prowadząc działalność gospodarczą płaci się zazwyczaj i tak mniejsze podatki, niż pracując na etacie;


No nie wytrzymam... prowadząc działalnośc trzeba płącić podatki za każdego pracownika około 600 zł za sam fakt że on pracuje. Jeśli masz 10 pracowników to na starcie płacisz 6 tysięcy miesięcznie tylko za to że ich masz.

Cytuj:
ukrywanie dochodów, nie wystawianie faktur itd. jest zwykłym oszustwem, ale nie trzeba tego robić.


niby dlaczego?
Dlaczego oszustwem jest to, że ja dam mojemu koledze zarobić stówę za skoszenie trawnika i nikomu o tym niepowiem? Gdzie tu są znamiona przestępstwa? Co to kogo obchodzi z kim co i za ile robię?

Cytuj:
Ale lepiej energię wkładać w zdobywanie nowych rynków, dbanie o klientów, jakość świadczonych usług, kreatywność, rozwój, dobrą współpracę w firmie, niż tracić ją na kombinowanie i przekręty.


TYLKO dzięki kombinowaniu da się utrzymać na rynku małym firmom.
Kombinowanie to cecha pozytywna a nie negatywna.

Cytuj:
Ja stawiam na wysoką jakość świadczonych usług i dzięki temu mam wielu klientów którzy wracają oraz z polecenia. Uważam, że w dłuższej perspektywie tylko tak można utrzymać się na rynku i móc chodzić z podniesionym czołem.


Mogę zapytać jakiej branży jest twoja firma?

Michaela

Cytuj:
Bo powiedzmy sobie szczerze, wszystko to robimy z pogoni za zyskiem, zyskiem, który miałby jak największe rozmiary, ale bądźmy szczerzy zyskiem, który tak naprawdę nam się nie należy, gdyż jest albo okradaniem Państwa(tutaj ukrywanie zysków, zaniżanie dochodów), albo też oszukiwaniem drugiego, często kontrahenta, albo klienta(jak w przypadku złej jakości produktów, czy usług).


Co to znaczy, że okradamy panstwo?
Od kiedy niedawanie się okraść jest okradaniem?
Czy eżeli ja ci każę oddać mi swój telefon a ty mi go nie dasz znaczy że mnie okradłaś?

Jezus powiedział:
Co Boskie Bogu, co cesarskie, cesarzowi.

Podatki same w sobie zle nie są, ale zbyt wysokie podatki to już jest coś złego tylko od drugiej strony.
Co cesarskie cesarzowi - czyli ja mogę płacić podatki za to, że mnie policja pilnuje, że mamy wojsko, że jakiś sąd mnie wyschucha czy obroni i tyle.
To jest to co nalezy dać panstwo i nic więcej.
Jezus jakoś nie wychwalał tego co robili celnicy a wiele się to nie różni od tego co się dzieje w podatkach.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Śr mar 05, 2014 22:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Państwo jest pewnym produktem, który, jak każdy towar, ma swoją cenę. Może oczywiście być i tak, że towar jest do bani, a jego cena absurdalnie zawyżona. Ale wtedy zawsze mogę zrezygnować z jego zakupu i wybrać inny - nie żyjemy już w dyktaturze, która utrudnia ludziom wyjazd z kraju. Mogę też - będąc jednocześnie klientem i akcjonariuszem spółki produkującej ten towar - wpływać na zarząd, aby zmniejszył cenę lub zwiększył jakość produktu. Mogę nawet sam starać się o posadę w zarządzie. Ale cóż to za usprawiedliwienie - nie zapłaciłem za telewizor czy płaszcz, bo moim zdaniem był za drogi w stosunku do swojej jakości.


Cz mar 06, 2014 7:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Ogon

Cytuj:
Państwo jest pewnym produktem, który, jak każdy towar, ma swoją cenę.


Bardzo, ale to bardzo uproszczone, no ale niech będzie.

Cytuj:
Może oczywiście być i tak, że towar jest do bani, a jego cena absurdalnie zawyżona. Ale wtedy zawsze mogę zrezygnować z jego zakupu i wybrać inny - nie żyjemy już w dyktaturze, która utrudnia ludziom wyjazd z kraju.


Ale to jest absurdalny argument.
Chcesz mi powiedzieć, że jeżeli ja będę cię codzienie bił na twoim osiedlu to jest wszytsko ok bo jak co możesz się wyprowadzić?
To, że masz możliwośc wyjazdu nie jest usprawiedliwieniem dla okradania obywateli.

Cytuj:
Mogę też - będąc jednocześnie klientem i akcjonariuszem spółki produkującej ten towar - wpływać na zarząd, aby zmniejszył cenę lub zwiększył jakość produktu.


Nieprawda. Nie w naszym kraju, już sama budowa konstytucji to uniemożliwia.
Przykład - milion rodziców zebrało podpisy w sprawie posyłania dzieci do szkół a rząd je zmielił bez gadania. Milion podpisów... trzeba więcej argumentów?

Cytuj:
Mogę nawet sam starać się o posadę w zarządzie.


No i co z tego? Ja też mogę się starać o posadę w mafii, czy to znaczy, że mafie są ok bo każdy w sumie może starać się do nich dostać?

Cytuj:
Ale cóż to za usprawiedliwienie - nie zapłaciłem za telewizor czy płaszcz, bo moim zdaniem był za drogi w stosunku do swojej jakości.


Tak, tyle, że do kupna telewizora czy płaszcza nikt cię nie zmusza a mnie zmuszają do kupowania rzeczy które uważam za głupie, nieprzydatne i utrudniające życie.

Twoje porównanie - nie zapłaciłem bo uważam że jest za drogie - powinno raczej brzmieć - nie zapłaciłem bo nie chce tego kupować ani z tego korzysać, ale przemocą zmuszają mnie bym to kupił.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Cz mar 06, 2014 16:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 06, 2010 21:42
Posty: 88
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Podatki chętnie obywatele by płacili jeżeli państwo po gospodarsku by je wydawało a jest inaczej, oto przykład
znam woskowego podpółkownika (czasy PRL), króry w jednostce pełnił rolę oficera politycznego , po transformacji ..90rok poszedł na emeryturę chłop 40lat .
Pobiera niezłą emeryturę około 2600zł -ludzie, kto na to wszysko zarobi ?? ilu takich pasożytów jest w Polsce i nie ma co się dziwić że przeciębiorcy kręcą jak mogą aby zapłacić jak naj mniej.
Myślę że zakłady i przecsiębiorstwa rozliczając się do końca uczciwie nie przetrwały by .


Cz mar 06, 2014 18:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Cytuj:
Podatki chętnie obywatele by płacili jeżeli państwo po gospodarsku by je wydawało a jest inaczej,

Oczywiście, że nie.

Chcesz mi powiedzieć, że chętnie mi dasz swoje pieniądze jeżeli ja je dobrze zagospodaruje?

Cytuj:
Myślę że zakłady i przecsiębiorstwa rozliczając się do końca uczciwie nie przetrwały by .


Dokładnie. Przy tych podatkach musisz być bardzo bogaty aby zacząć własną działalnośc i muisz zacząć od razu działać na dużą skalę.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Cz mar 06, 2014 20:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
0bcy_astronom napisał(a):
Cytuj:
Może oczywiście być i tak, że towar jest do bani, a jego cena absurdalnie zawyżona. Ale wtedy zawsze mogę zrezygnować z jego zakupu i wybrać inny - nie żyjemy już w dyktaturze, która utrudnia ludziom wyjazd z kraju.


Ale to jest absurdalny argument.
Chcesz mi powiedzieć, że jeżeli ja będę cię codzienie bił na twoim osiedlu to jest wszytsko ok bo jak co możesz się wyprowadzić?
To, że masz możliwośc wyjazdu nie jest usprawiedliwieniem dla okradania obywateli.


Nie, ponieważ bicie mnie, kiedy sobie tego nie życzę, jest agresją. Natomiast gdybyś mnie bił za to, że nie płacę czynszu, to trochę co innego. Żądanie pieniędzy za usługę agresją ani okradaniem nie jest, nawet jeśli mam powody uważać, że ktoś żąda za dużo. W takim wypadku mam prawo - jeśli nie pisane, to przynajmniej moralne - powiedzieć "dziękuję, nie korzystam", nie zapłacić i rzeczywiście nie korzystać.


Cytuj:
Mogę też - będąc jednocześnie klientem i akcjonariuszem spółki produkującej ten towar - wpływać na zarząd, aby zmniejszył cenę lub zwiększył jakość produktu.

Cytuj:
Nieprawda. Nie w naszym kraju, już sama budowa konstytucji to uniemożliwia.
Przykład - milion rodziców zebrało podpisy w sprawie posyłania dzieci do szkół a rząd je zmielił bez gadania. Milion podpisów... trzeba więcej argumentów?


No cóż, trzydzieści pięć milionów się nie podpisało. Dlaczego zdanie tej większości ma być mniej ważne, niż tego miliona? Decyzję podejmuje się przez wybory, a nie przez pokazywanie, że jest z nas całkiem znacząca mniejszość.


Cytuj:
Ale cóż to za usprawiedliwienie - nie zapłaciłem za telewizor czy płaszcz, bo moim zdaniem był za drogi w stosunku do swojej jakości.

Cytuj:
Tak, tyle, że do kupna telewizora czy płaszcza nikt cię nie zmusza a mnie zmuszają do kupowania rzeczy które uważam za głupie, nieprzydatne i utrudniające życie.


Do telewizora może nie, ale ubranie w naszym klimacie jest niezbędne do życia, muszę też mieć jedzenie. Wszystko to ktoś produkuje i bezczelnie żąda pieniędzy, zamiast pozwolić mi wziąć za darmo. A przecież sam, osobiście to wziąłem z półki, zupełnie samodzielnie, nie musiał mi nikt podawać. A tu mi jakiś łotr przy kasie każe płacić i jeszcze przemocą grozi. Nie złodzieje?

Cytuj:
Twoje porównanie - nie zapłaciłem bo uważam że jest za drogie - powinno raczej brzmieć - nie zapłaciłem bo nie chce tego kupować ani z tego korzysać, ale przemocą zmuszają mnie bym to kupił.


Któż, na Boga, ZMUSZA cię, żebyś w Polsce pracował lub prowadził działalność gospodarczą?


Pt mar 07, 2014 7:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
ogon__

Och wydaj emi się, że w ogóle nie masz pojęcia o czym mówię, albo nei zdajesz sobie sprawy w jakim świecie żyjesz... wiem że to co napisałem zabrzmiało nieładnie, ale powiem, że nie mam tutaj na celu obrażanie ciebie.

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Może oczywiście być i tak, że towar jest do bani, a jego cena absurdalnie zawyżona. Ale wtedy zawsze mogę zrezygnować z jego zakupu i wybrać inny - nie żyjemy już w dyktaturze, która utrudnia ludziom wyjazd z kraju.


Ale to jest absurdalny argument.
Chcesz mi powiedzieć, że jeżeli ja będę cię codzienie bił na twoim osiedlu to jest wszytsko ok bo jak co możesz się wyprowadzić?
To, że masz możliwośc wyjazdu nie jest usprawiedliwieniem dla okradania obywateli.


Nie, ponieważ bicie mnie, kiedy sobie tego nie życzę, jest agresją. Natomiast gdybyś mnie bił za to, że nie płacę czynszu, to trochę co innego. Żądanie pieniędzy za usługę agresją ani okradaniem nie jest, nawet jeśli mam powody uważać, że ktoś żąda za dużo. W takim wypadku mam prawo - jeśli nie pisane, to przynajmniej moralne - powiedzieć "dziękuję, nie korzystam", nie zapłacić i rzeczywiście nie korzystać.


No ale o czym ty mówisz? Ty mówisz o tym, że jak się komuś nie podobają podatki to może się wyprowadzić.
No to ja mówie że jak ci sie nie podoba że ciebie ktoś bije to też się możesz wyprowadzić.
Na to ty stwierdzasz, że ty sobie nie życzysz tego aby cię ktoś bił

No i właśnie o to chodzi a ja sobie nie życzę aby ktoś za mnie wydawał moje pieniądze.
Ja i każdy kto mieszka w polsce jest przemocą zmuszany do kupowania rzeczy tak nieopłacalnych, że państwo musi cię zmuszac do kupowania ich bo inaczej byś ich nie kupił.

Ty sobie nie życzysz żeby cię ktoś bił (no i jest to jak najbardziej logiczne ;-) A ja sobie nie życzę aby ktoś zmuszał mnie do kupowania rzeczy za moje wypracowane moim czasem i wysiłkiem pieniędze.

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Mogę też - będąc jednocześnie klientem i akcjonariuszem spółki produkującej ten towar - wpływać na zarząd, aby zmniejszył cenę lub zwiększył jakość produktu.


Nieprawda. Nie w naszym kraju, już sama budowa konstytucji to uniemożliwia.
Przykład - milion rodziców zebrało podpisy w sprawie posyłania dzieci do szkół a rząd je zmielił bez gadania. Milion podpisów... trzeba więcej argumentów?


No cóż, trzydzieści pięć milionów się nie podpisało. Dlaczego zdanie tej większości ma być mniej ważne, niż tego miliona? Decyzję podejmuje się przez wybory, a nie przez pokazywanie, że jest z nas całkiem znacząca mniejszość.


Np dlatego, że te 35 milionów ludzi nie ma swoich dzieci albo z setek innych powodów.
Co to za argument że więszkość nei zaprotestowała.

czy jeżeli w jakimś kraju będzie 60% mężczyzn i 40% kobiet i nagle będzie głosowanie aby kobety mogły być bezkarnie gwałcone i 40% osób zaprotestuje ale protest zostanie oddalony to będzie ok tak? Bo dlaczego zdanie 60% osób ma być mniej ważne na rzecz 40% osób?

Jakim prawem ja i mój brat (jest nas 2) możemy rozkazać tobie co ty masz robić ze swoim dzieciem i masz nie miec nic do gadania tylko dlatego że ty jesteś sam?

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Ale cóż to za usprawiedliwienie - nie zapłaciłem za telewizor czy płaszcz, bo moim zdaniem był za drogi w stosunku do swojej jakości.


Tak, tyle, że do kupna telewizora czy płaszcza nikt cię nie zmusza a mnie zmuszają do kupowania rzeczy które uważam za głupie, nieprzydatne i utrudniające życie.


Do telewizora może nie, ale ubranie w naszym klimacie jest niezbędne do życia, muszę też mieć jedzenie. Wszystko to ktoś produkuje i bezczelnie żąda pieniędzy, zamiast pozwolić mi wziąć za darmo. A przecież sam, osobiście to wziąłem z półki, zupełnie samodzielnie, nie musiał mi nikt podawać. A tu mi jakiś łotr przy kasie każe płacić i jeszcze przemocą grozi. Nie złodzieje?


Ale chyba nie rozumiesz o czym ja pisze.
Patrz wyobraź sobie że idziesz do rpacy - zarobiłeś 2 tysiące złotych.
A ja i moi kolesie zaciągamy cię siła do sklepu i zmuszamy cię abyś kupił sobie za tysiąc złotych siatkownicokrajalnice do macek ośmiornicy i zakupował ją od nas co miesiąc.

Ja mwię o takiej sytaucji bo tak to wygląda w naszym kraju - ja nie jestem przeciwnikiem płacenia za towary które ja chce kupić za cenę za którą chce mi ktoś sprzedac - jak mi się nie podoba to co najwyżej moge nie kupić.

O tym mówię.

Nie ma nic złego że nie będziesz płacił za rzeczy których nie chcesz posiadać i nawet nie chcesz kupić bo będą ci tylko przeszkadzać, ale masz je bo ktoś przemocą cię zmusza abyś je miał. W takiej sytacji nie ma nic złego w tym że nie płacisz. Rozumiesz o czym mówię?

Cytuj:
Cytuj:
Twoje porównanie - nie zapłaciłem bo uważam że jest za drogie - powinno raczej brzmieć - nie zapłaciłem bo nie chce tego kupować ani z tego korzysać, ale przemocą zmuszają mnie bym to kupił.


Któż, na Boga, ZMUSZA cię, żebyś w Polsce pracował lub prowadził działalność gospodarczą?


Ale ja nie mówię o tym, że mnie ktoś zmusza do prowadzenia działalności. Ja mówię o tym że państwo mnie zmusza do kupowania rzeczy których nie chcę.

Najgorsze jest to, że im więcej chce zrobić dobrego dla kraju tym bardziej jestem zmuszany do zakupowania większej ilości bardziej niepotrzebnych rzeczy. To jest najgorsze.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt mar 07, 2014 18:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
Powiem w ten sposób ogon.

Ty piszesz tak, jakbym ja miał pretensje o to, że musze płacić.

wiesz... ja nie mam nic do nikogo jeśli chodzi o ceny - jak cena jest za wysoka to po prostu tego nie kupie i po sprawie. Nie mam pretensji o to, że coś jest za drogie.

Nie chodzi też o to, że są do wyboru rzeczy fatalnej jakości po astronomicznie wysokich cenach.

Ja mam problem do tego, że jestem zmuszany przez panstwo do kupowania tych rzeczy przemocą bo sam bym ich w życiu nie kupił. W tym jest problem.

Każdy kto prowadzi działalnośc gospodarczą jest dodatkowo w jeszcze większym stopniu zmuszany do zakupu jeszcze większej ilości jeszcze bardziej niepotrzebnych nikomu rzeczy.

Jakby rzeczy które jesteśmy zmuszani kupować było dobre czy oplacalne to nie byłoby przymusu do kupowania ich bo inaczej ludzie by sobie je sami kupili - rozumiesz o co chodzi?

Jeszcze raz powtórzę - ja nie mam nic przeciwko cenom ani przeciwko temu że muszę płacić za rzeczy które chcę kupić.
Mam problem że panstwo zmusza mnie do kupowania rzeczy których nie chce kupić.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt mar 07, 2014 19:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
0bcy_astronom napisał(a):
No ale o czym ty mówisz? Ty mówisz o tym, że jak się komuś nie podobają podatki to może się wyprowadzić.
No to ja mówie że jak ci sie nie podoba że ciebie ktoś bije to też się możesz wyprowadzić.
Na to ty stwierdzasz, że ty sobie nie życzysz tego aby cię ktoś bił

No i właśnie o to chodzi a ja sobie nie życzę aby ktoś za mnie wydawał moje pieniądze.


Jak już komuś je oddasz, to to nie są twoje pieniądze.


Cytuj:
No cóż, trzydzieści pięć milionów się nie podpisało. Dlaczego zdanie tej większości ma być mniej ważne, niż tego miliona? Decyzję podejmuje się przez wybory, a nie przez pokazywanie, że jest z nas całkiem znacząca mniejszość.

Np dlatego, że te 35 milionów ludzi nie ma swoich dzieci albo z setek innych powodów.
Co to za argument że więszkość nei zaprotestowała.

czy jeżeli w jakimś kraju będzie 60% mężczyzn i 40% kobiet i nagle będzie głosowanie aby kobety mogły być bezkarnie gwałcone i 40% osób zaprotestuje ale protest zostanie oddalony to będzie ok tak? Bo dlaczego zdanie 60% osób ma być mniej ważne na rzecz 40% osób?

Jakim prawem ja i mój brat (jest nas 2) możemy rozkazać tobie co ty masz robić ze swoim dzieciem i masz nie miec nic do gadania tylko dlatego że ty jesteś sam?


Do tego służy konstytucja, ustanawiana w sposób bardziej skomplikowany niż zwykłą większością głosów, żeby było wiadomo, czego ustanowić nie wolno. Chociaż w ostateczności ją także ustanawia większość. Ale zasadniczo takie są zasady demokracji - większość decyduje o mniejszości. Fakt, że zdarza się, że mniejszość może uznać - czasem słusznie - pewne prawa za dyskryminujące. Ale albo mamy tak działającą demokrację, ze wszystkimi jej wadami, albo na odwrót - mniejszość decyduje o większości, czyli dyktaturę. Teoretycznie zawsze wychodzi tak, że monarcha oświecony byłby lepszym władcą, niż tłum, ale kiedy już jakiś oświecony zdobędzie władzę, to jakoś zawsze się okazuje, że jednak jest gorszy.

Cytuj:

Ale chyba nie rozumiesz o czym ja pisze.
Patrz wyobraź sobie że idziesz do rpacy - zarobiłeś 2 tysiące złotych.
A ja i moi kolesie zaciągamy cię siła do sklepu i zmuszamy cię abyś kupił sobie za tysiąc złotych siatkownicokrajalnice do macek ośmiornicy i zakupował ją od nas co miesiąc.

Ja mwię o takiej sytaucji bo tak to wygląda w naszym kraju - ja nie jestem przeciwnikiem płacenia za towary które ja chce kupić za cenę za którą chce mi ktoś sprzedac - jak mi się nie podoba to co najwyżej moge nie kupić.

O tym mówię.

Nie ma nic złego że nie będziesz płacił za rzeczy których nie chcesz posiadać i nawet nie chcesz kupić bo będą ci tylko przeszkadzać, ale masz je bo ktoś przemocą cię zmusza abyś je miał. W takiej sytacji nie ma nic złego w tym że nie płacisz. Rozumiesz o czym mówię?


Źle mówisz. Podpisując umowę o pracę, lub zakładając działalność gospodarczą, albo nawet dokonując umowy kupna-sprzedaży, tym samym godzisz się na działanie według polskiego prawa. Co obejmuje także podatki. Możesz tej umowy nie podpisywać. Możesz podpisać ją z kimś innym, na Cyprze na przykład, na dogodniejszych warunkach, i nikt cię za to nie wypałuje. To nie jest tak, że najpierw ty zarabiasz, a ktoś ci siłą zabiera. To jest tak, że najpierw zawierasz umowę, w której skład wchodzi twoje zobowiązanie do zapłaty, potem czerpiesz z niej korzyści, a ktoś siłą egzekwuje wykonanie tej zapłaty.



Cytuj:
Cytuj:
Twoje porównanie - nie zapłaciłem bo uważam że jest za drogie - powinno raczej brzmieć - nie zapłaciłem bo nie chce tego kupować ani z tego korzysać, ale przemocą zmuszają mnie bym to kupił.


Któż, na Boga, ZMUSZA cię, żebyś w Polsce pracował lub prowadził działalność gospodarczą?

Cytuj:
Ale ja nie mówię o tym, że mnie ktoś zmusza do prowadzenia działalności. Ja mówię o tym że państwo mnie zmusza do kupowania rzeczy których nie chcę.


Kiedy kupuję, dajmy na to, Coca-Colę, to po to, żeby się napić. Wcale nie potrzebuję na przykład reklamy ze spasionym Dziadkiem Mrozem w telewizji czy na billboardach - przeciwnie, wolałbym, żeby tego szajsu w ogóle nie było - a przecież koszt reklamy produktu jest wliczona w jego cenę. Kupując jakiś produkt, finansuję jego reklamę, czyli inny produkt, którego wcale nie chcę i który mnie wnerwia. Więc, skoro Coca-Cola podczas mojego zakupu zabiera także moje pieniądze na wnerwianie mnie za pomocą Dziadka Mroza, to moim moralnym prawem jest zajumanie paru butelek z półki, co nie? A jak ktoś powie naiwnie, że mogę nie kupować Coca-Coli, to powiem mu, że posiadanie Coca-Coli jest moim prawem i nikt mi nie może tego zabronić, tym bardziej że przecież chcę uczciwie zapłacić. Ale chciałbym płacić tylko za to, co chcę kupić, a nie za coś innego. Zapłacę tylko uczciwie za koszty produkcji, transportu i dystrybucji, policzę, ile wydają na reklamę i taki procent sobie odejmę.


Pn mar 10, 2014 16:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 27, 2014 23:36
Posty: 18
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
..hm.no ale też płacąc podatki dajemy kasę również na durne decyzje rządu i w ogóle naszych władz; na jakie wyspy się wyprowadzać...aby mieć czyste sumienie płacąc podatki..???to chyba ze środków publicznych idzie kasa na NA PRZYKŁAD na promowanie gender i juz podjęte , zrealizowane działania


Cz mar 13, 2014 20:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 27, 2014 23:36
Posty: 18
Post Re: Problemy etyczne a działalność gospodarcza.
demokracja tez nie jest OK..bo się okazuje ze przegłosowało nad korytem dwóch wilków przeciw jednej owcy...:-/////////


Cz mar 13, 2014 20:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL