Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 8:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Wspólne mieszkanie przed małżeństwem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
Jestem przekonana, ze mieszkanie za sobą przed ślubem - niezależnie od tego, czy jest juz dziecko czy nie - nie służy niczemu dobremu. Jeśłi chce sie mieszkać razem, trzeba się pobrać. Albo biorę odpowiedzialność za drugą (i trzecią jak w tym przypadku) osobę i wtedy zawieram małżeństwo, a jesłi nie jestem gotowa wziąć tej odpowiedzialności, to nie stwarzam pozorów (bo czym jest mieszkanie bez ślubu - w każdej chwili bez żadnych konsekwencji można odejść) i nie mieszkamy razem.


Ja wiem, że masz szlachetne intencje, ale niestety jesteś w błędzie. Musisz zrozumieć, że odpowiedzialność za siebie można brać również bez ślubu. Ba, śmiem twierdzić, że to może być nawet bardziej odpowiedzialne. Poza tym, nawet najlepsze małżeństwa się rozpadają, dobrze o tym wszyscy wiemy.

A zadam jeszcze Bozeno jedno pytanko jeśli można. Czy jak wezmą ślub cywilny to będą mogli zamieszkać razem?

Byłoby to rozwiązanie. Nikt nie każe przy cywilnym robić wesela, oficjalnie będą razem więc wyeliminujemy argument o braku odpowiedzialności, a kościelny wezmą gdy już będą mieć kasę na wesele, do którego mają prawo.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz sty 29, 2009 16:34
Zobacz profil
Post 
Osobiscie uwazam, ze nie trzeba mieszkac razem by sie poznac, bo stara mowa mowi, ze przez cale zycie mozna sie nie poznac, ale... jezeli jest tak jak u nich to albo niech dadza sobie spokoj ze soba albo niech dziecko ma i ojca i matke. Mroczny ja np. jezeli sie kochaja [w co jakos watpie] to pewnie niech biora slub cywilny:) Choc nie wiem czy tak powinno si epotoczyc w ich przypadku. Poza tym nie wiem czy zauwazyliscie. ale sama "zainteresowana" nie odzywa sie zbytnio, czyli byc niezbyt ja jednka to obchodzi...:|
Grunt to huczne weselicho;]


Cz sty 29, 2009 20:53
Post 
Mroczny pasażer - nie będę ciągnął tematu pt. "nie kradłeś to nie wypowiadaj się o kradzieży". Myślę że jasno widac stanowiska i intencje.
Podobnie jak uciekanie przez Ciebie od wartościowania pod pozorem że nie można udowodnić że NIGDY albo ZAWSZE coś się dzieje (użyceue tych słów świadczy niestety o demagogii Twojej wypowiedzi).

Więc Ad rem:
Mroczny Pasażer napisał(a):
Dziecku będzie służyć miłość pomiędzy rodzicami i miłość rodziców do dziecka. Ich opiekuńczość, dobre wychowanie, dobre przykłady itp. Ślub dziecko raczej będzie mieć w du.pie.
To tak jakbyś powiedział "Mamie zależało na czystości świątecznego obrusa, a nie żeby na nim nie było błota" :D
Brak stabilności - a takim jest zycie w związku bez ślubu (i co więcej - w związku którego partnerzy nie chcą zawrzeć ze względu na niepewność czy się nie rozstaną nie sprzyja asymilacji miłości pomiędzy rodzicami.

Cytuj:
Najpierw powinni zadbać o dziecko i siebie, potem ew. ślub. To nie ucieknie, a wychowanie dziecka owszem - może.
Jak wyżej - przeciwstawiasz sobie rzeczy które sobie nie tylko nie przeszkadzają, ale wręcz przeciwnie - wspierają się

Cytuj:
Czyli wg Ciebie powinni mieszkać każdy w swoim domu, z dzieckiem wychodzić jedynie na spacery, a najlepiej to po ciemku żeby przypadkiem sąsiedzi nie zobaczyli?
Nie o to idzie.
Jesli będą mieszkać razem, niebawem do jednej istoty którą powołali do życia ale nie są pewni że chcą ją wychowywac dojdzie następna - i też, podobnie jak dziś na tym forum będziecie traktowac to jako wypadek losowy, a nie jako skutek zaniedbania moralnego.


Cz sty 29, 2009 20:57
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Ja wiem, że masz szlachetne intencje, ale niestety jesteś w błędzie. Musisz zrozumieć, że odpowiedzialność za siebie można brać również bez ślubu.
Owszem. Niemniej podzenie dziecka zanim ma się na tyle pewność że decydujemy się na ślub jest brakiem odpowiedzialności. No, ale o tym nie dyskutujmy, to się stało a każdy robi błędy.
Cytuj:
Nikt nie każe przy cywilnym robić wesela
A przy kościelnym ktoś każe ?!!!

Cytuj:
kościelny wezmą gdy już będą mieć kasę na wesele, do którego mają prawo.
G... mają nie prawo.
Jeśli mają możliwości to proszę bardzo, ale jeśli z tego powodu mają odkładać ślub to nie mają. Dziecko ma tu prawa a nie oni.


Cz sty 29, 2009 21:02
Post 
zuco napisał(a):
I ku zastanowieniu Marka i jumika, czy Wy jestescie pewni ze anulka edzie swiaodma swego malzenstwa przed Bogiem? Skoro dla niej to "wymarzone" jest tylko huczne wesele;] Samo podejscie do tego w ten sposob nie ukazuje jej dojrzalosci chrzescijanskiej hmm, w zbyt dobrym swietle.
Tak, uznaję te argumenty - rzeczywiście to jest problem.
I z tych powodów mogą i powinni się zastanawiać. Ale na małżeństwem, a nie mieszkaniem razem.

zuco napisał(a):
To, ze na swiecie jest dziecko nie znaczy wcale, ze owe dwie osoby MUSZA byc razem. Wiecej szkody niz pozytku z tego potrafi byc. A tym bardziej, ze niewiadomo ile oni maja lat i jak sie znaja;] i jakim czasie po zapoznaniu sie dzidzia powstala.
100% zgody.
Jest taka tendencja żeby NIE błogosławić małżeństw zawartych jedynie ze względu na dziecko - to może prowadzić do złych skutków.

Tu zgadzam się z Bożeną , która pisze
Bożena napisał(a):
Ale jeśli nie zamierzają brać ślubu, to nie powinni mieszkać razem.


Crosis napisał(a):
Bożeno, cały problem polega na tym, że oni już się poznali dość dobrze. A teraz przyszedł czas na poważne decyzje.
Masz dużo racji. Decyzja powinna być - tak, lub nie (a nie "zobaczymy"...)

Crosis napisał(a):
Czas żeby przekonali się oboje, jak to jest mieszkać razem. Spotykać się to jedno, ale mieszkać ze sobą, dawać sobie radę z przyzwyczajeniami, zwyczajami, irytującymi nawykami drugiej osoby - to właśnie prawdziwy test.
Niewielki.
Prawdziwy test to mieć świadomość odpowiedzialności - że MUSZĘ zarabiać pieniądze by utrzymac rodzinę. I na to mieszkanie razem nie pomoże.

Crosis napisał(a):
Niech dorastają razem, a przynajmniej niech Ona dorasta z Nim (nie wiem ile On ma lat).
Nikt nie dorośnie uciekając od decyzji i ich konsekwencji

Crosis napisał(a):
Jak podrosną i przybędzie im wiedzy na temat życia i własnych oczekiwań - może zdecydują się na ślub, a może nie. Ale wtedy mają przynajmniej szansę na to, że podejmą choć w części świadomą decyzję.
Paskudny pomysł.
Jeśli DZIŚ się rozejdą - dziecko jakoś to przeżyje. Jeśli zrobią to za 5 lat, będzie to dla niego prawdziwy dramat.


Cz sty 29, 2009 21:12

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Marek:

Cytuj:
Podobnie jak uciekanie przez Ciebie od wartościowania pod pozorem że nie można udowodnić że NIGDY albo ZAWSZE coś się dzieje (użyceue tych słów świadczy niestety o demagogii Twojej wypowiedzi).


Żadna demagogia. Udowodnij, że mieszkanie razem przed ślubem zawsze szkodzi.

Cytuj:
Brak stabilności - a takim jest zycie w związku bez ślubu (i co więcej - w związku którego partnerzy nie chcą zawrzeć ze względu na niepewność czy się nie rozstaną nie sprzyja asymilacji miłości pomiędzy rodzicami.


Cóż, jeśli nie chcą zawrzeć małżeństwa bo się boją, że się rozstaną to owszem, jest to zła postawa. Ale ja o takiej nie mówię, ja mówię o związku ludzi, którzy są siebie pewni, że chcą spędzić razem życie. I dlaczego Ty, jak i inni, nie potraficie zrozumieć, że jest to możliwe bez ślubnych i oficjalnych przyrzeczeń przed kimkolwiek?

Cytuj:
Jak wyżej - przeciwstawiasz sobie rzeczy które sobie nie tylko nie przeszkadzają, ale wręcz przeciwnie - wspierają się


Ale zrozum, że dziecku to naprawdę obojętne czy w tej chwili Ci ludzie mają ślub czy nie. Dlatego powinni się najpierw skupić na dziecku.

Cytuj:
Nie o to idzie.
Jesli będą mieszkać razem, niebawem do jednej istoty którą powołali do życia ale nie są pewni że chcą ją wychowywac dojdzie następna - i też, podobnie jak dziś na tym forum będziecie traktowac to jako wypadek losowy, a nie jako skutek zaniedbania moralnego.


Erm, nie czaję, zakładasz, że jak zamieszkają razem to dojdzie kolejne dziecko? XD Nie no spoko, tylko jak nie mieszkanie razem miałoby się przyczynić do niepowstania takiego dziecka?

Cytuj:
A przy kościelnym ktoś każe ?Wykrzyknik!


Nikt nie każe, ale ja nie dziwię się kobiecie, że chce tą uroczystość jakoś bardziej przeżyć. Ślub cywilny to jednak nie jest to samo chociaż i przy nim można zrobić huczne weselicho.

Cytuj:
G... mają nie prawo.
Jeśli mają możliwości to proszę bardzo, ale jeśli z tego powodu mają odkładać ślub to nie mają. Dziecko ma tu prawa a nie oni.


Ależ oczywiście, że mają prawo. I jeśli powodem odkładania ślubu jest brak kasy na wesele to też jest to istotny powód. Dla Ciebie to nie jest powód, ale na szczęście ludzie nie są tacy sami, każdy ma swoje życie, swoje problemy, swoje decyzje i postępuje zgodnie ze swoimi przekonaniami. Dla Ciebie nie muszą być słuszne, ale nie znaczy to, że są ogólnie złe.

Cytuj:
Prawdziwy test to mieć świadomość odpowiedzialności - że MUSZĘ zarabiać pieniądze by utrzymac rodzinę. I na to mieszkanie razem nie pomoże.


Erm, ale jak będą mieszkać razem to też będą musieli zebrac pieniądze by utrzymać rodzinę, nie sądzisz?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz sty 29, 2009 21:42
Zobacz profil
Post 
Mam grypę i nie chce mi się bić piany. Na wszystkie Twoje uwagi odpowiedaiałem już wcześniej.
Wymyśl coś nowego to może się przemogę :)


Cz sty 29, 2009 21:57

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Na poprzednie uwagi owszem odpowiedziałeś, ale na nowe już nie. Cóż, jak się poddajesz to nie wypada mi nic innego jak uszanować Twoją wolę.

Dzięki za dyskusję.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz sty 29, 2009 22:38
Zobacz profil
Post 
Jakie nowe ?
Jak masz nowe to napisz - na razie powtórzyłeś poprzednie.


Cz sty 29, 2009 23:28

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Zomg, masz tam wyżej, czytaj ze zrozumieniem, jesteś przecież dorosły.

Ale widzę, że masz mentalność dziecka więc powtórzę:

Cytuj:
Żadna demagogia. Udowodnij, że mieszkanie razem przed ślubem zawsze szkodzi.


Cytuj:
Cóż, jeśli nie chcą zawrzeć małżeństwa bo się boją, że się rozstaną to owszem, jest to zła postawa. Ale ja o takiej nie mówię, ja mówię o związku ludzi, którzy są siebie pewni, że chcą spędzić razem życie. I dlaczego Ty, jak i inni, nie potraficie zrozumieć, że jest to możliwe bez ślubnych i oficjalnych przyrzeczeń przed kimkolwiek?


Cytuj:
Ale zrozum, że dziecku to naprawdę obojętne czy w tej chwili Ci ludzie mają ślub czy nie. Dlatego powinni się najpierw skupić na dziecku.


Cytuj:
Erm, nie czaję, zakładasz, że jak zamieszkają razem to dojdzie kolejne dziecko? XD Nie no spoko, tylko jak nie mieszkanie razem miałoby się przyczynić do niepowstania takiego dziecka?


Cytuj:
Nikt nie każe, ale ja nie dziwię się kobiecie, że chce tą uroczystość jakoś bardziej przeżyć. Ślub cywilny to jednak nie jest to samo chociaż i przy nim można zrobić huczne weselicho.


Cytuj:
Ależ oczywiście, że mają prawo. I jeśli powodem odkładania ślubu jest brak kasy na wesele to też jest to istotny powód. Dla Ciebie to nie jest powód, ale na szczęście ludzie nie są tacy sami, każdy ma swoje życie, swoje problemy, swoje decyzje i postępuje zgodnie ze swoimi przekonaniami. Dla Ciebie nie muszą być słuszne, ale nie znaczy to, że są ogólnie złe.


Cytuj:
Erm, ale jak będą mieszkać razem to też będą musieli zebrac pieniądze by utrzymać rodzinę, nie sądzisz?


Lepiej? No to teraz czekam na odpowiedzi. Jednak jeśli zamierzasz mówić, że Ci się nie chce or sth to daruj sobie, to tak jakbyś się przyznał, że już nie masz kontrargumentów.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz sty 29, 2009 23:32
Zobacz profil
Post 
ad.1
Już pisałem o tym. Zwrot "udowodnij że nigdy" lub "udowodnij że zawsze" to demagogia.
ad.2.
Już pisałem o tym. Jeżeli są pewni to czemu boją się ślubu ?
ad.3.
Już pisałem o tym. Nie jest istotne czy "dziecku jest obojętne" tylko to że brak ślubu wpływa na poczucie trwałości rodziny
ad.4.
O tym faktycznie nie pisałem. Sądziłem że każdy dorosły to wie. Może nie jesteś dorosły ?
ad.5.
Już pisałem o tym. Nie mają do tego prawa jeśli miałoby to być powodem odkładania (a więc kosztem dziecka)
ad.6
Już pisałem o tym. Jak wyżej
ad.7.
Już pisałem o tym. Czym innym jest mieszkanie połączone na zawsze węzłem małżeńskim, a czym innym takie w którym w każdej chwili sobie można pójść.

Jak widzisz, to nie ja mam trudności z czytaniem ze zrozumieniem.

Cytuj:
daruj sobie, to tak jakbyś się przyznał, że już nie masz kontrargumentów.
Naprawdę jesteś dzieciak :)


Pt sty 30, 2009 0:16

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Widzę, że argumenty Ci się kończą i jedyne co potrafisz napisać to "już o tym pisałem". No, ale to świadczy tylko o Tobie. ;>

Cytuj:
ad.1
Już pisałem o tym. Zwrot "udowodnij że nigdy" lub "udowodnij że zawsze" to demagogia.


Tak samo więc demagogią jest pisanie, że mieszkanie razem przed ślubem jest złe lub nie mieszkanie razem przed ślubem jest złe.

Cytuj:
ad.2.
Już pisałem o tym. Jeżeli są pewni to czemu boją się ślubu ?


Bo nie dla każdego ślub musi być hm jakby to powiedzieć, sformalizowaniem, umocnieniem or sth związku. Setki tysięcy par żyją całe życie bez ślubu więc jednak jest to możliwe.

Cytuj:
ad.3.
Już pisałem o tym. Nie jest istotne czy "dziecku jest obojętne" tylko to że brak ślubu wpływa na poczucie trwałości rodziny


A ja Ci pisałem, że nie zawsze. Dlatego nie bądź taki pewny w swoich osądach.

Cytuj:
ad.4.
O tym faktycznie nie pisałem. Sądziłem że każdy dorosły to wie. Może nie jesteś dorosły ?


Każdy dorosły wie, że zamieszkanie razem = spłodzenie dziecka? No to faktycznie, nie jestem dorosły bo mieszkam z kobietą bez ślubu, a dziecka nie widać. ;]

Cytuj:
ad.5.
Już pisałem o tym. Nie mają do tego prawa jeśli miałoby to być powodem odkładania (a więc kosztem dziecka)
ad.6
Już pisałem o tym. Jak wyżej


Przytocz więc prawo, które im tego zabrania.

Dlaczego nie możesz pojąć, że decyzja o ślubie i jego ew. odłożeniu jest czysto subiektywna i dla Ciebie taki powód może być błahy, a dla kogoś innego nie? Odpowiedz na to.

Cytuj:
ad.7.
Już pisałem o tym. Czym innym jest mieszkanie połączone na zawsze węzłem małżeńskim, a czym innym takie w którym w każdej chwili sobie można pójść.


Skoro połączone na zawsze to skąd te fale rozwodów?

Cytuj:
Jak widzisz, to nie ja mam trudności z czytaniem ze zrozumieniem.


Tak, tak, właśnie widzę. Tylko, że to Tobie musiałem powtarzać całego posta żeby waćpan mógł odpisać. ;D

Cytuj:
Naprawdę jesteś dzieciak


To w sumie komplement, dzieciństwo to klawy okres, bardzo miło wspominam, a kogoś w kim nie ma chociaż odrobiny dziecka uważam za... niech to pozostanie moją tajemnicą. ;>

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt sty 30, 2009 10:27
Zobacz profil
Post 
Twój list sam się komentuje. Nie będę psuł efektu :)


Pt sty 30, 2009 19:20

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Marek MRB napisał(a):
Twój list sam się komentuje. Nie będę psuł efektu :)


No tak, jak zwykle wysyp kontrargumentów. No nic, widocznie Ci się skończyły. W takim razie jeszcze raz dzięki za dyskusję. Do zobaczenia w innym wątku.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt sty 30, 2009 22:38
Zobacz profil
Post 
:)


So sty 31, 2009 11:34
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL