Czemu ma to służyć? Informacji. I tyle.
Wszystkich działań wszystkich firm nie znam. Ale to co mogę i powinnam to przynajmniej punktować te złe. Żródła podano wyżej - możesz sobie zajrzeć.

Można zresztą również zajrzeć tutaj

A, i przeoczenie - Rudivax (druga zarejestrowana w Polsce szczepionka na różyczkę) też jest na tej liście...

Jo_tka, myślę że użycie linii komórkowych powstałych na bazie zarodków które zostały usunięte dobrowolnie nie jest złem, choć może wydawać się nie ludzkie. Zarodki te zostały zabite nie przez producenta szczepionki, a przez matkę! Zarodki te i tak by zginęły.

Dlaczego więc uważasz, że to zło?
Czy takim samym złem nie jest pobieranie narządów do przeszczepów? Mamy praktycznie taką samą sytuację!

Po pierwsze
Nie pobiera się ich z zarodków zabitych, bo z zabitego zarodka nie da się pobrać żywej komórki - pobiera się je z zarodków żywych, które w momencie pobierania komórek ulegają zniszczeniu.

Zatem nie mowimy o zarodkach usuniętych przez matkę, tylko powstałych w laboratorium i niewszczepionych.

Po drugie
O ile dobrze pamiętam istnieje zakaz pobierania narządów do przeszczepu od więźniów, skazanych na śmierć, osób chorych psychicznie itd - ponieważ stanowiłoby to olbrzymi obszar potencjalnych nadużyć (bo co może taki więzień/skazaniec? albo chory psychicznie?). Wiesz ile nerek, wątrób, serc, płuc, trzustek, rogówek i innych organów zupełnie zdrowych i młodych skazańców gnije w ziemi z tego powodu Zarodek również nic nie może. Pole do nadużyć istnieje olbrzymie zwłaszcza, że - jak sama powiedziałaś - zarodek nie krzyczy. Więzień w końcu może... Zasada ochrony powinna zatem obowiązywać i w tym przypadku.

Może to uznasz za demagogię - ale kupiłabyś w sklepie abażur ze skóry zmarłego człowieka, choćby zmarłego w sposób jak najbardziej naturalny?

Zresztą popatrz - stworzono człowiek aw celu spełnienia ludzkich marzeń i nie pozwolono mu żyć, bo okazał się a) nadmiarowy, b) zbędny, c) ludziom zmieniły się marzenia, d) miał jakiś błędny gen, który spowodowałby w przyszłości chorobę... No więc jest - żywy ale zatrzymany w rozwoju, żywy ale prawdopodobnie nigdy nie będzie w stanie wykorzystać, ujawnić swoich możliwości. W związku z tym Ci, którzy go stworzyli mówią - skoro i tak już nic z Ciebie nie będzie, to przynajmniej Twoje ciało nam się przyda dla tych, z gruntu lepszych i ważniejszych, bo mieli szczęście-szansę się urodzić i wyrosnąć...

Po ostatnie w końcu
NIE JEST TAK, że nie można tych szczepionek wyprodukować na komórkach małp, królików czy innyc zwierząt. Nie ma powodu żeby nie produkować wersji alternatywnych - w części przypadków takie istnieją. Więc po co używać do tego ludzi?

Jo_tka, nie zrozum mnie źle. Ja nie jestem zwolenniczką takich działań, bo moje sumienie podpowiada mi, że zrobienie szczepionki z zarodka ludzkiego jest, no właśnie, nie wiem, może nieludzkie? Ale mówimy tu o czymś co miało już miejsce. Te linie komórkowe istnieją i być może gdyby potrzebna była teraz nowa linia komórki pobrałoby się z innego źródła.

W linku, który podałaś mowa jest o zarodkach, a w zasadzie płodach, które zostały usunięte, a nie niewykorzystane (ten ostatni link, wcześniejszych nie mogłam znaleźć w tym temacie).

Zakaz jest, ale czy ty jesteś za tym zakazem? Czy gdybyśmy mogli uniknąć nadużyć, byłabyś przeciwna takim działaniom?

Komórki, tak samo jak narządy muszą być pobrane żywe!

Co do abażura, to oczywiście że bym nie kupiła, ale szcepionka nie służy do ozdoby a do ratowania życia i zdrowia!!

Chcę powiedzieć, żebyśmy nie popadali w pparanoje, bo wtedy zwykła transfuzja krwi stanie się kontrowersyjna.

O ile sie nie myle, to jo_tka samego in vitro wlasnie ze wzgledu na los niewszczepionych zarodow tez __chyba__ nie popiera....


Crosis

Zakaz jest, ale czy ty jesteś za tym zakazem? Czy gdybyśmy mogli uniknąć nadużyć, byłabyś przeciwna takim działaniom?

Którym zakazem? Badań na komórkach macierzystych (jakichkolwiek)? Nic o takim nie wiem. Badań, prac itd na komórkach macierzystych pochodzenia zarodkowego? Tak, bo pobiera się je niszcząc zarodki.

Crosis - masz rację. Podstawowym, choć nie jedynym argumentem przeciw in vitro są te magazyny zamrożonych zarodków, trzymanych latami, z którymi nie wiadomo co zrobić... Faktycznie - zużycie ich do celów naukowych z pewnego punktu widzenia "załatwia" problem, pomysły badaczy z pewnością byłyby w stanie pochłonąć większość, ale nie zmienia faktu, że zabicie zarodka pozostaje jego zabiciem, bez względu na cel i miejsce, w którym przebywa (macica matki czy laboratorium).

Rita,napisałaś w poprzednim poście że będziesz studiować w tym kierunku,
bardzo dobry pomysł, wiele dobra można zrobić w tym kierunku nauki,
ale też wiele zła.

Bardzo się Tobie niespodobało że stawiam biotechnologię i inżynierię genetyczną obok aborcji i eutanazji.
Nie stawiam.
Tylko embrio- technologię oraz genetykę ofensywną która przekłada zysk
nad zdrowy rozsądek.

Jak dotychczas nauki te idą w parze i o tym piszę.

Bio-etyce podlegają biotechnologia i genetyka, jednak embrio-technologia
to jak pisałem wcześniej zwykły MEGAHOLOKAUST.

Tutaj wracamy do "zlepku komórek" oraz krypto- nauki czyli
wykorzystania zwłok ludzkich do badań biologicznych.
Masowa dezinformacja pseudonaukowych oszustów, degraduje człowieka
tylko po to aby robić pieniądze a nie pomagać komukolwiek.
To że padasz ofiarą tej swoistej mody jest smutne. Tym bardziej
że praca którą sobie obierasz wielokrotnie postawi Tobie pytania
o naturę człowieczeństwa.
A jaka jest ta natura? Nie znajdziesz na to odpowiedzi w etyce, nie znajdziesz w naukowych opracowaniach, nie znajdziesz też w samej
"pajęczynie" z jakiej utkany jest człowiek.

Znajdziesz ją w BOŻYM NAUCZANIU, oraz w kontemplacji całego
stworzenia jako obrazu MIŁOŚCI.

Bez tego obrazu,spokojnego i pozbawionego jakiego kolwiek chciejstwa,
nie będziesz dobra w swym zawodzie, nie będziesz też dobrą
matką i żoną, nie będziesz - dobrym człowiekiem.

A ja (naukowy dyletant) piszę te smutki tylko po to aby to zmienić.

Pozdrawiam.

jo_tka, czytając Twoje posty widzę że znasz temat, dla tego mam pytanie
na które może mi odpowiesz.

Na jakiej podstawie Kościół ocenia które szczepionki (embrio-tech) są
moralnie dopuszczalne a które nie?

Jo_tka: chodziło mi o zakaz wykorzystywania narządów pochodzących od skazańców! Pytanie nadal aktualne.

Ja nie zamierzam studiować, tylko już studiuję. Nie mam do czynienia z komórkami pochodzącymi z zarodków. Głównie zajmuję się bakteriami, a linie komórkowe z którymi miałam do czynienia pochodzą z nowotworów. Może i na szczęście. Nie wiem jak bym zareagowała, gdybym miała pracować na liniach z płodów?
W Polsce o takich badaniach zapomnij! Zresztą ludzie sprzeciwiają się generalnie wszystkiemu co ma związek z biotechnologią. Powtarzają puste hasła typu precz z GMO i tym podobne. To jest właśnie pranie mózgów przez media!

Nie podejrzewam, że będę pracowała w przyszłości na liniach komórkowych pobranych od zarodków, napewno nie w Polsce. Ale skoro takie linie są już utworzone i dobrze poznane, to nie widzę problemu. Co do twoorzenia nowych takich lini, to nie wiem jak to wygląda? Naukowcy nie prowadzą kampanii zmierzającej do zabijania embrionów i nie podoba mi się traktowanie w ten sposób sprawy. Ludzie są bardzo podatni na propagandę, a to może przynieść wiele zła. Można chociażby wziąść tu pod uwagę ogólny spadek ilości szczepień a co za tym idzie wzrost zachorowań i zgonów, który pojawia się okresowo i jest spowodowany właśnie taką propagandą udowadniającą że szczepionki mają efekty uboczne (to tylko przykład).

Każda propaganda jest praniem mózgu, obojętnie czemu ma służyć, zniekształca rzeczywistość. Producenci wołowiny będą straszyć ptasią grypą, producenci drobiu- BSE. Człowiek, jeżeli nie "siedzi w tym", to nawet gdyby się tym bardzo intensywnie interesował to i tak nie pozna prawdy. Tak to już jest i dlatego moje słowa to tylko czcza gadanina. Wiem to dobrze. I wiem co powiecie. A najgorsze że prawdopodobnie każde z nas ma trochę racji...

Co do tych szczepionek dopuszczanych przez kościół, to chodzi chyba o szczepionki produkowane na bazie kom. pochodzących z embrionów, które były zarażone (w czasie ciąży, oczywiście niezamierzonemu) i uległy poronieniu (chyba tu wszystko jedno czy naturalnemu czy nie).

Przepraszam - rzeczywiście nie doczytałam

Nie chodzi o zarodki i komórki macierzyste - pomyliłam dwie kwestie. Choć kwestia badań na zarodkach i pochodzących z nich komórkach macierzystych oczywiście istnieje.

Niemniej sytuacja jest podobna:


I fragment dalej:


Krótko mówiąc - jest inaczej (przepraszam), ale nie mniej potwornie. To dziecko i tak ma umrzeć, więć je zakazimy, zabijemy (i tak byłoby zabite) i wykorzystamy jego komórki.

Co do więźniów - jeśli byłabyś w stanie zagwarantować, że ich świadoma i dobrowolna zgoda jest świadomą i dobrowolną zgodą... Bo "domniemania zgody" w tym wypadku zakładać nie wolno.

Propaganda o której piszesz jest skierowana na zysk a nie na pomoc
ludzkości w jakiejkolwiek formie.
To o czym ja piszę jest tylko demaskowaniem pewnych faktów które za tym przemawiają.
W jednym z wątków z poprzedniego tematu wspomniałem o decyzji
sędziego Harry Blackmoona z 1973 roku, którą (na podstawie fałszywych
zeznań) zalegalizował aborcję w USA.
Od tego czasu legalnie uśmiercono w tym kraju 40 milionów dzieci.
Sędzia ten "współpracował" w tym czasie z fundacją Moyo która
jest dzisiaj producentem min.szczepionek i innych innowacji embrio-tech.
Decyzja ta dała też podstawy do rozwoju Planned Parethood, która to
firma słynie z expresowego zabijania, pod szyldem "wolności reprodukcji",
ale jest także największym dawcą "materiału" do badań.

Czy to co piszę to pranie mózgu?

Biznes z aborcji pozwolił Bilowi Gates na inwestycję w Mickrosoft,
biznez z Microsoft pozwolił na wysyłanie szczepionek do "krajów trzeciego świata". Czy myślisz że po to aby pomagać biednym?
Czy raczej aby TESTOWAĆ na biednych?

Jo_tka: Chyba coś źle zrozumiałaś, bo z tego co piszesz wynika, że firma produkująca szczepionki zakaziła płód (w łonie matki) po czym dokonała aborcji i pobrała komórki!! To rzeczywiście byłoby potworne, ale nikt tego nie zrobił, bo poszedłby do kryminału!!

Mark Zubek: Tak, to jest pranie mózgu. Oczywiście że przekupstwo ma miejsce i to nie tylko wśród firm farmaceutycznych. Firmy te dysponują gigantycznymi środkami, a to o czym piszesz to pewnie czubek góry lodowej. Tego nie zmienisz śmieszną akcją propagandową, a nawet jeśli, to pojawią się nowe. Te koncerny są zbyt ogromne. To co my możemy zrobić, to raczej propagować rozwój nauki i mowić o inżynierii genetycznej, biotechnologii w dobrym świetle, żeby młodzi ludzie mieli łatwiejszą drogę, a nie związane ręce! W rządzie jest banda oszołomów, która za wszelką cenę chce zahamować rozwój nauki. Mieli np. projekt aby zakazać wszelkich eksperymentów genetycznych!! Oprócz śmiechu wywołało to u mnie przerażenie, bo nagle dotarło do mnie, że ludzie, którzy nic nie wiedzą na dany temat maja władzę, aby zakazac robienia czegoś dobrego. I to jest straszne!!!

Dlaczego nikt nie mówi dobrze o GMO? Nie zastanawia Was to?


Jak każda propaganda!!


A z jakiego źródła masz takie informacje? Ile dawek i jakich szczepionek wysłano? Czy były jakieś skutki uboczne większe niż normalnie? Zwykle badanie szczepionek odbywa się na reprezentatywnej grupie 1000 osób. Jeżeli wysłano więcej dawek, to sam sobie odpowiedz, czy to były eksperymenty?

Rita;ja nie piszę o przekupstwie lecz o spisku.Podobnie jak Św.Kolbe
nie pisał o ułomnościach natury lecz o planowym ataku na godność
człowieka.

Piszsz że moja "śmieszna akcja propagandowa" nie zmieni świata.
Zależy co rozumiesz przez pojęcie świata.

I jeszcze jedno, tak naprawdę firmy farmaceutyczne wcale nie
muszą posiadać zgody moralnej lub etycznej lub prawnej.
Wystarczy DWOJE ogłupionych ludzi ( adama i ewy) aby dostarczyli
materiału genetycznego ( jabłka) dla spragnionego wiedzy (węża).
Jak widzisz historia się powtarza, jednak MY WIEMY jakie jest jej zakończenie.

I jeszcze jedno, polecam udać się na stronę; GatesFundation.org , swoją wiedzę posiadam właśnie z ich strony.
Nie ma tam słowa o testowaniu ( chyba nie myślisz że Gates jest głupcem)
wiele natomiast informacji o pomocy medycznej ( szczepieniach) w biednych rejonach świata.

Banda oszołomów o której piszesz ROZUMIE strach ludzi, który niekontrolowany przerodzi się w fanatyzm religijno-konserwatywny.
Strach który niszczy każdy przejaw rozwoju intelektualnego.
To jest strach o jutro, NIE DLA SIEBIE lecz o jutro dla tych których kochamy.

P.S. Wybacz ale jako dyletant zapytam- co oznacza GMO?

Niestety już się przerodził, a obejmuje całe społeczeństwo, w każdym wieku, o czym najlepiej świadczy to forum.