Jezeli mowimy o takim prawie to moge spac spokojnie...
"W Kanadzie opodatkowano odtwarzacze MP3. Czy przez to zalegalizowano jest ściąganie plików muzycznych z internetu?
Decyzja kanadyjskiej Rady ds. Ochrony Praw Autorskich (Copyright Board Canada - CBC) opodatkowaniu odtwarzaczy MP3 wywołała spore poruszenie w mediach. - [W ten sposób w Kanadzie - red.] ściąganie plików muzycznych jest legalne - oznajmił Gillian Law, dziennikarz IDG News Service. Uważna lektura decyzji CBC dowodzi jednak, że legalne jest to już od... 1998 r.!
Kopiuj, ale tylko dla siebie
Wtedy właśnie znowelizowano w Kanadzie ustawę o prawie autorskim, wprowadzając doń zasadę kopiowania nagrań na własny użytek. Co to oznacza? Według CBC każdy użytkownik ma prawo do kopiowania dowolnych utworów audio o ile nie zamierza sprzedawać ich czy odtwarzać publicznie. Twórcy zyskują za to rekompensatę w postaci podatku nakładanego na czyste nośniki audio. Zbieraniem tych pieniędzy zajmują się organizacje zbiorowego zarządzania.
Podobny system obowiązuje np. w Polsce: od nośników i urządzeń kopiujących producenci i importerzy płacą 3 proc. na rzecz twórców. - Takie organizacje jak ZAiKS mówią nam, że ten podatek ma zrekompensować im straty z tytułu kopiowania przez naszych klientów plików na własny użytek - mówi Artur Przybysz, dyrektor działu marketingu Philips Polska.
Jednak podana w najnowszej decyzji CBC interpretacja zasady kopiowania na własny użytek jest o wiele bardziej liberalna niż w Polsce. Otóż zdaniem CBC przepisy prawa autorskiego nakładające podatek na czyste nośniki audio i zezwalające na kopiowanie na własny użytek nic nie mówią o źródle pochodzenia nagrania, a zatem może to być zarówno własna płyta CD, pożyczona czy też muzyka ściągnięta z internetu.
Podsumowując: można ściągnąć muzykę z sieci P2P (np. Kazaa) i słuchać jej w domu, w samochodzie czy z przenośnego odtwarzacza. Za to prawo klient płaci kupując czysty nośnik audio."