Obecny od miesiąca w sieci portal "Każdy z nas" http://www.kazdyznas.pl/, poświęcony m.in. pomocy osobom będącym w żałobie, oferuje narzędzie „Meil w zaświaty” – jest to formuła, dzięki której można założyć konto pocztowe osoby zmarłej, a następnie albo z Portalu, albo z każdego komputera podłączonego do Sieci, wysyłać do niej meile. To nic innego, jak przeniesienie na grunt internetu starego jak ludzkość zjawiska kierowania do zmarłych słów ujętych w różne formy przekazu. Z tej idei zrodziła się kolejna, aby „Meil w zaświaty” udostępnić jako narzędzie pomocne w wyrażaniu swoich myśli i uczuć wobec Nieobecnych funkcjonujących w szerokiej świadomości społecznej. W tym przypadku wysłanie meila nie wymaga logowania na Portalu, a jego treść może być widoczna dla innych. Pierwsze miejsce na tej liście zajął bł. Jan Paweł II. Na adres jan.pawel2@kazdyznas.pl można wysyłać nie tylko z portalu, ale z każdego komputera podłączonego do sieci. Adres formularza meila do bł. Jana Pawła II http://www.kazdyznas.pl/mail-dla-wszystkich/nowy-a.html.
Inicjatywa ta jest zgodna z otwartym podejściem Jana Pawła II do internetu, czemu dał on wyraz w ogłoszonym w 2002 roku orędziu „Internet: nowe forum głoszenia Ewangelii”, gdzie zapisane są takie słowa. „Internet sprawia, że miliardy obrazów pojawiają się na milionach monitorów komputerowych na całej planecie. Czy z tej galaktyki obrazu i dźwięku wyłoni się twarz Chrystusa i zabrzmi głos Chrystusa? Tylko bowiem, gdy widać tę twarz i słychać ten głos, świat może poznać radosną nowinę o naszym zbawieniu. To jest cel ewangelizacji. To właśnie uczyni Internet prawdziwie ludzką przestrzenią, gdzie bowiem nie ma miejsca dla Chrystusa, nie ma też miejsca dla człowieka. Dlatego też chcę wezwać cały Kościół, by odważnie przekraczał ten nowy próg, by wyruszał na głębię Sieci, tak by obecnie - podobnie jak w przeszłości - wspaniały związek Ewangelii i kultury mógł ukazać światu „chwałę Bożą na obliczu Chrystusa” (2Kor 4,6). Niech Bóg błogosławi wszystkim, którzy trudzą się w tym celu.”

Nie do końca zrozumiała jest dla mnie ta idea. Celem jest wysłanie wiadomości "do" Jana Pawła II, czy dzielenie się z innymi swoimi myślami o Papieżu?

Oczywiście celem jest ZWRACANIE SIĘ DO Jana Pawła II. Jak myślą, szeptaną modlitwą. Oczywiście w tych przekazach mogą być zawarte myśli o Nim. I pewnie będą. Ale w formie myśli kierowanych do Niego. Jak w meilu adresowanym do konkretnej osoby.

Uzupełnienie. Formuła zawiera OPCJĘ, która umożliwia umieszczenia meila w katalogu wiadomości wysłanych, wtedy dany meil będzie widoczny dla innych. Teksty w jakikolwiek sposób nieprzychylne lub z innych przyczyn niepożądane na Portalu będą natychmiast usuwane.

Nie to żebym się czepiał, ale jak sobie wyobrażasz ze JP II będzie odpowiadał na te maile

A czy Ty , kiedy modlisz się szeptem do kogoś (może też do JPII), to czekasz, że on będzie w odpowiedzi szeptać Ci do ucha? Ja Ciebie nie atakuję tą odpowiedzią, tylko staram się wyjaśnić swoją ideę. Ludzie od wieków pisali do zmarłych na papierze, albo zwracali się do nich słowem mówionym. W epoce internetu mogą pisać meile. I będą, zobaczysz. Bez logowania możesz wysłać meil do JPII z portalu. Ja to zrobiłem i to było dla mnie ważne wydarzenie. Spróbuj. I napisz mi o wrażeniach.

Zapewne do niektórych ludzi ta idea trafi, a inni będą się dziwić. W sumie ważne przy takich inicjatywa aby ludzie potrafili szanować czyjeś zaangażowanie. Ja raczej nie skorzystam, inna sprawa że modlitwa dla mnie bynajmniej nie oznacza monologu, a to za sprawą m.in. Pisma Świętego. Pomijając jednak ta kwestię, nie krytykując, wolę osobiście jednak swoje myśli powierzać bezpośrednio. Na tą chwilę pisanie maila jest dla mnie drogą dłuższą. Zbyt wiele przez ostatnie lata powierzamy swoich myśli danych globalnej sieci, zbyt wiele prywatności powierzyliśmy złudnemu zaufaniu że przecież jesteśmy anonimowi, a tego nikt inny nie przeczyta...

Oczywiście, to jest kwestia wolnego wyboru. Rozmawiałem niedawno z przyjacielem Papieża, p. prof. Turowskim, który słusznie zwrócił uwagę, że ta propozycja jest bardziej przydatna dla ludzi o mniejszej sile wiary, którym w modlitwie może być pomocny jakiś element o charakterze materialnym. I - co bardzo dla mnie ważne - zapewnił mnie, że Ojciec Święty na pewno przyjąłby ten pomysł z entuzjazmem.
Pozdrowienia
Maciek

Tak jak relikwie, obrazki świętych, wbijanie do głów całych rozdziałów pisma świętego na mszy i tym podobnych praktyk, wszystko żeby podtrzymać wiarę, podtrzymać....

Wiara nie rodzi się z relikwii czy obrazków. Człowiek potrzebuje tych widzialnych znaków aby wiedzieć gdzie pojawia się niewidzialna łaska. W tym wszystkim jednak pojawia się miłość i mądrość, a te nie są sztucznie podtrzymywane.