Podwórkowi sataniści i gimboateiści zamiast być na swoich forach, często wchodzili na fora religijne by tam pobluzgać. Takie trolle.
Potem pojawił się Troll 2.0: wytworne i grzeczne namawianie do ateizmu i satanizmu.
Nowym wynalazkiem Trolli 3.0 jest inspirowanie się ruchem The Yes Men:
Cytuj:
Ich główną metodą jest satyra: udając korporacyjnych lub rządowych reprezentantów, często wypowiadają się w sposób bardzo kontrowersyjny o pracownikach i konsumentach, następnie wskazując na brak szoku czy złości na ich dowcip, kiedy nikt nie zauważa, że "reakcyjna" retoryka była jedynie żartem. Ich metoda w takich wypadkach polega na swoistym "reductio ad absurdum", czyli na wyprowadzaniu konsekwentnych, a zarazem absurdalnych i oburzających wniosków z działań korporacji i rządów różnych państw. Stąd ich angielska nazwa: "yes-meni", "potakiwacze"; ich taktyką nie jest kontestacja, lecz paradoksalnie - "potakiwanie".
https://pl.wikipedia.org/wiki/The_Yes_MenKorzystając z anonimowości wchodzą na fora i udają osoby wierzące, pouczając innych i prezentując wiarę jako coś odstręczającego. Aby każdy pomyślał "jeśli tak pisze osoba wierząca, to ja nie chcę mieć z wiarą nic wspólnego!". Trzeba zwłaszcza uważać na osoby, które nowe pojawiają się na forach i głoszą potakiwanie. W ogóle to bardzo żałosne że muszą stosować takie metody.