Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 3:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
 Brak udzielenia rozgrzeszenia a dalsze życie. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So cze 04, 2022 19:55
Posty: 7
Post Brak udzielenia rozgrzeszenia a dalsze życie.
W trakcie ostatniej spowiedzi, nie otrzymałam rozgrzeszenia. Kwestia dostarczyła niechęci do posiadania dzieci i unikania tego poprzez stosowanie antykoncepcji/ stosunku przerywanego.

Miałam ostatnio czas bardzo dużych leków związanych z poczęciem dziecka. Były one na tyle duże że z osoby która zawsze chciała mieć dzieci stałam się kobietą która stwierdziła ze to jednak nie dla niej. Myśle ze decydujący wpływ miało tutaj wygodne podejście do życia. Jest nam razem z mężem dobrze tak jak jest. Mamy swojej pasje, możemy je realizować w sumie bez żadnych ograniczeń.

Ten brak rozgrzeszenia, to co usłyszałam na tej spowiedzi (cele katolickiego małżeństwa m.in. płodność) wstrząsnęły mną. Zobaczyłam jak bardzo pogubiłam się w swoim wygodnictwie i egoizmie. Lęk który towarzyszył samej myśli o poczęciu, znikł. Minęło 5 dni od tamtej spowiedzi…a ja jestem całkowicie rozbita. Płaczę, mam realne objawy somatyczne: ściśnięty żołądek. Jem 1/3 tego co normalnie. Nie wiem czemu aż tak bardzo na to zareagowałam.

Powiedziałam mężowi ze ja jednak chce dziecko. Oczywiście mąż zadziwiony ( ostatnie miesiące to moje ciagle gadanie jak to we dwoje jest super i po co te dzieci). On na chwile obecna powiedział ze nie chce. Ze to wynika tez z tego jak ja go poniekąd nastawiłam do tej sprawy.

Do spowiedzi iść nie mogę. Mam jeszcze 9 miesięcy umowy próbnej do której bardzo nie chce być w ciąży. Później- jeśli dostane umowę stała, zostawiam wszystko. Otwieram się na to co da Bóg. Wiem ze to całkowity brak wiary Bogu, ale na chwile obecną inaczej nie potrafię. Rozum mówi ze muszę w tym wszystkim zadbać o kwestie finansową. Wiec póki co… rozgrzeszenie jeszcze mi się nie należy. Tabletki odstawię, ale stosunek przerywany zostanie.

Mam pytanie co w sytuacji kiedy nie będę chciała stosować stosunku przerywanego. Co z moim mężem który będzie to robił, który nie chce teraz dziecka. Czy to będzie tez mój grzech? Przecież nie mogę wymagać od mojego męża zmiany od tak, tym bardziej ze dużo w tym mojej winy w jego obecnym nastawieniu do rodzicielstwa. Nie mogę tez oddalić się od niego w sferze współżycia. Co mam robić jeśli on będzie dalej stosował stosunek przerywany?
Co z moim życiem w sferze sakramentalnej. Mąż nie uważa antykoncepcji za grzech. Nie zmienię tego. Jedyne co będę mogła robić w tej sprawie to delikatnie nakłaniać go do rodzicielstwa, naprawiać to co zreszta- sama zepsułam. Ja jednak tęsknie nie Eucharystią, boli mnie to jak bardzo daleko jestem od Boga. Nie wyobrażam sobie czekać z życiem sakramentalnym az do czasu az mój mąż zapragnie dziecka.

Kiedy przestanę płakać i zacznę normalnie jeść. Jestem
przybita tym brakiem rozgrzeszenia. Najchętniej poszłabym już do spowiedzi- ale na ta chwile nie jestem w stanie porzucić mojego grzechu.
To chore co dzieje się z moim organizmem.

Pomocy.


Śr cze 08, 2022 8:21
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 04, 2022 19:55
Posty: 7
Post Re: Brak udzielenia rozgrzeszenia a dalsze życie.
Dodam ze antykoncepcja hormonalna jest tez tutaj leczeniem. Jednak kiedy mocniej zagłębiłam
się w swoją motywację- gdyby nie to ze aktualna ciąża pokrzyżuje moją stabilność finansowa (czas potrzeby do otrzymania umowy), potrafiłabym z tego zrezygnować. To nie kwestia życia i śmierci, ale próba złagodzenia pewnych objawów związanych z gospodarką hormonalną.


Śr cze 08, 2022 8:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 04, 2022 19:55
Posty: 7
Post Re: Brak udzielenia rozgrzeszenia a dalsze życie.
To samo tyczy się stosunku przerywanego. Gdyby nie kwestia umowy- otwarcie dzisiaj komunikuje ze tego nie chce, ze jestem otwarta na dziecko. Inna sprawa… czy to może być tylko moja decyzja. Jak mam się zachować kiedy mąż nie będzie chciał przestać tego stosować. Nie wyobrażam sobie odsunąć mojego męża od siebie. Zreszta to nie w porządku. Kocham go. Potrzebuje tej bliskości.


Śr cze 08, 2022 9:37
Zobacz profil
Post Re: Brak udzielenia rozgrzeszenia a dalsze życie.
Osobiśce bym radziła psychoterapie, zebys odnalazla sama siebie.
Pogubiona, zestresowana matka "z obowiazku" to nie jest to, co nalezy fundowac dziecku na starcie, jesli ma sie wybor.

Potem, uwazam, powinnas skonczyc leczenie tradziku, a przy okazji zadbac o wszystko inne: zeby, badania kontrolne itp. Moze twoje stresy maja tez jakies podloze zdrowotne? No i hormony z antykoncepcji moga powodowac takze stany depresyjne.
Moze brakuje ci jakichs mineralow (magnez)?

Co do antykoncepcji sztucznej i naturalnej, to nie masz grzechu, jesli sie na nia nie zgadzasz wewnetrznie.
Nir jest zadnym wyjsciem odmowa wspolzycia. Nie bede teraz szukac zrodel, ale na pewno mozesz to gdzies wygooglowac.
Co najwyzej mozesz sie zastanowic, czy warto meza uswiadomic, ze stosunek przerywany ma rozne negatywne skutki, takze dla niego (stres "czy zdazy"), ale jako antykoncepcja jest glownie zawodny.


A na problemy duchowe, polecalabym rozmowe (nie od razu spowiedz) z zakonnikie. Niektorzy polecaja dominikanow, inni kapucynow. Nie mam zdania, ale poszukaj kogos, z kim mozesz temat na spokojnie omowic, bez stresu kolejki za plecami i ksiedza patrzacego na zegarek.

Kiedy jednak kiedys bedziesz miala dzieci, to zrozumiesz, ze Pan Bog patrzy na nas jak na dzieci a nie na niewolnikow. On wie, ze musimy rozne bledy zrobic, zeby znalezc wlasna droge do Niego. A kazdy ma wlasna.


Śr cze 08, 2022 10:07

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Brak udzielenia rozgrzeszenia a dalsze życie.
Dobra odpowiedz Kael, o wiele lepsza niz to co ja chcialem napisac. Dodam tylko ze przerywanie kuracji hormonalnej przez "odstawienie tabletek" przed czasem jej zakonczenia moze miec oplakane skutki dla autorki.
Jesli jestes w jej trakcie to nie nalezy jej przerywac z powodu wlasnego widzimisie.


Śr cze 08, 2022 14:37
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 04, 2022 19:55
Posty: 7
Post Re: Brak udzielenia rozgrzeszenia a dalsze życie.
Dziękuje za odpowiedzi. Szczególnie Tobie Kael. Pomyśle nad wizytą u terapeuty. Na chwilę obecną jednak mocniej czuje że boli mnie to od strony duchowej. To ze nie mogę iść teraz do spowiedzi, przyjąć komunii… i tak na prawdę, jeśli chce być szczera sama ze sobą będzie to dopiero możliwe za jakieś 9 miesięcy, kiedy będę miała ugruntowaną pozycje w pracy.
Czuje jakby ta ostatnia spowiedź była początkiem mojego nawrócenia, nie tylko w tym temacie poruszanym powyżej… ale całego życia. Przewartościowania myślenia.
Z innych niż duchowych rzeczy (chociaż chyba duchowe je wywołały) niepokoi mnie tylko jedno… od tamtego piątku mam ciagle ściśnięty żołądek. Realnie jest mi niedobrze i nie mogę jeść. To chyba faktycznie nadaje się do specjalisty.


Cz cze 09, 2022 12:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL