Po co mam chcieć zobaczyć jutro? Wystarczy dziś w zupełności. Guru się nie podoba? Nikt nikogo nie trzyma tu na siłę.

List św. Jakuba

Zawodność planów ludzkich

13 Teraz wy, którzy mówicie: «Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski», 14 wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie11. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika. 15 Zamiast tego powinniście mówić: «Jeżeli Pan zechce, i będziemy żyli, zrobimy to lub owo».

Pytanie brzmi: Czy widziałaś kiedykolwiek jutro? Naprawdę masz problem z jego zrozumieniem?

Wydaje mi się, że kwestią jest zdolność do myślenia abstrakcyjnego. Myślenie o przyszłości, planowanie jutra, oczekiwania na coś możliwe jest dopiero na pewnych etapach rozwoju umysłowego.
Niektórzy, tak jak zwierzęta, nie pojmują czasu. A jeśli czegoś oczekują, to wyłącznie czegoś powtarzalnego, wcześniej już doświadczonego.

Pozwolę sobie tu tez na pewną naukę: Nie próbuj nauczyć mrówki rachunku różniczkowego. Mrówka nie zrozumie takich zagadnień. Uznając całą matematykę za bzdurę.

Idący, prosiłem wielokroć i proszę nadal: Zdejmij bielmo z oczu swoich. Jezus uczynił to bez mała 2000 lat temu. Pozostawił dla mniej zdolnych wiele mądrych słów na temat jutra. Oto kilka kluczowych Jego myśli:
Nie martwcie się o jutro, bo dzień jutrzejszy zatroszczy się o siebie.
Nie troszczcie się co będzie jeść, pić i w co się ubierać, Bóg zna wasze potrzeby.
Przyszłość jest nieprzewidywalna.
A ty Idący, określający się jako zagorzały Jego wyznawca twierdzisz, że nie był na odpowiednim poziomie rozwoju umysłowego. Był jak zwierzę, nie pojmował czasu? Czy Ty czasem nie bluźnisz?

Gdy kto nie rozumie, to jest szansa, aby go nauczyć.
Gdy ktoś nie chce rozmieć, niema sensu tłumaczyć.
Ale jest trzecia opcja, jeśli pojmowanie czegoś przerasta czyjeś możliwości, to też nie ma sensu tłumaczyć.

Swój przypadek gdzie byś umieścił?

Syn, po śmierci ojca, umieścił matkę w domu spokojnej starości i od czasu do czasu ją odwiedzał.
Pewnego dnia zadzwonili do niego z domu opieki i poinformowali, że jego matka umiera.
Pobiegł do niej i przed śmiercią zapytał:
— Mamo, co mogę dla ciebie zrobić?
— Chcę, żebyś zamontował wentylatory w domu spokojnej starości, bo tutaj jest nieznośny upał.
Chcę, żebyś kupił lodówki, aby jedzenie się nie psuło.
Syn spojrzał na nią zdziwiony i zapytał:
— Dlaczego prosisz mnie o to teraz, gdy umierasz? Dlaczego nie powiedziałaś mi o tym wcześniej?
Matka smutno odpowiedziała:
— Ja przyzwyczaiłam się do głodu i do takich warunków, ale boję się, że ty nie wytrzymasz dnia, kiedy twoje własne dzieci nie będą chciały się tobą zająć w domu i odeślą cię tutaj, gdy się zestarzejesz.
To, o co proszę, jest dla ciebie…

mareta, nie strasz Idącego, on i bez tego ma go po pachy. Powiedz, by się nie lękał, w Polsce mamy taki klimat, że ludzie żyją bez wentylatorów, a jedzenia nie kupujemy na zapas. Poza tym domy starości jak i hospicja kontroluje sanepid, a i do TVN-u, lub Republiki może donieść

Myślałam raczej o Tobie umieszczając ten tekst.

No cóż, jak widać myślenie nie jest Twoją mocną stroną. Ponawiam więc swą prośbę, nie strasz Idącego. Strach zniewala, wszystkie złe rzeczy człowiek czyni ze strachu. Jeśli wystraszy się braku wentylatorów i lodówki w hospicjum czy domu starości, może dokonać żywota w jakimś nieogrzewanym pustostanie, obciążając Twe sumienie.

Prawisz impertynencje.

Idący przestraszyłeś się? Jeżeli tak, to przepraszam.

george45 to do Ciebie:

"Rada"
Nie narzucaj światu
swojego formatu.

Nie wiem. Nie wiedząc czego miałem się przestraszyć, nie potrafię powiedzieć, czy się przestraszyłem.

O wielkiej odwadze cywilnej świadczy gotowość do publicznych przeprosin. Jednak nie znajdują żadnych przyczyn do tego aktu. Dziękuję, doceniam, ale żadnej winy nie widzę. Wręcz przeciwnie. Cenię to, co piszesz.

Na marginesie: Staram się nie reagować na brednie. Jeśli w jakimś poście da się wydobyć coś sensownego, wtedy mogę, ale nie musze, zareagować. Opluwania nie uważam za przekaz godny uwagi. To świadczy o plującym, a nie o opluwanym. Choć tenże plujący nie jest w stanie tego pojąć.

Górnolotne porównanie (bo nie dorastam Jezusowi do pięt): Na Jezusa też pluli, ale ani trochę nie pozbawili Go wielkości.

Witam. Jeśli chcesz poznać zasady gry w pokera to radzę Ci tę stronę, ponieważ tutaj udało mi się znaleźć informacje na temat zasady gry w pokera 5 kart . Uważam, że ta strona i jej blog są bardzo pomocne, więc chcę polecić tę stronę również Tobie, ponieważ zawiera ona wiele przydatnych informacji na temat pokera. Miłego dnia przyjaciele i do widzenia.