|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 3 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Pawerbo
Dołączył(a): Pt lip 25, 2008 10:29 Posty: 25
|
 Dobra spowiedź?
Kiedyś zastanawiałem się czy jeden z moich grzechów jest ciężki czy nie, ale to było raczej na zasadzie nie chce, żeby był ciężki i nie wyznałem go przy spowiedzi. Przystąpiłem też wtedy do komunii, ale w końcu stwierdziłem, że ten grzech jest jednak ciężki i muszę się z niego wyspowiadać i w dodatku dodać, że wyspowiadałem się fałszywie. Tak, też zrobiłem z tym, że mówiąc "wyspowiadałem się fałszywie" chodziło mi także o to, że przystąpiłem niegodnie do komunii, lecz tego nie dodałem, ale nie na zasadzie, że nie chciałem, po prostu wydawało mi się, że to wystarczy.
Ale gdy sobie o tym przypadkiem przypomniałem, zastanawiam się czy powiedziałem wtedy wszystko i czy przy kolejnej spowiedzi nie powinienem dodać, że przystąpiłem niegodnie do komunii.
|
N lis 23, 2008 22:18 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Nie wiem, czy forumowicze się ze mną zgodzą, ale ponieważ jest to już kolejny tego rodzaju temat, chciałbym coś poradzić: naprawdę proszę przed przystąpieniem do sakramentu Spowiedzi nie tracić czasu na deliberowanie, czy grzech był ciężki czy nie. Nie wiem, czy ten podział nie jest na katechezach tłumaczony sztucznie, i tak samo sztucznie, czysto legalistycznie, jest przyjmowany przez wiernych, i stąd problemy. Jeżeli masz wątpliwości, czy grzech był ciężki czy nie, to się nad tym nie zastanawiaj, tylko po prostu go wyznaj, i już. Spowiedź nie jest procesem sądowym. Św. Paweł pisał: " Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią " ( 1 Kor 4, 4 ). A już co dopiero, kiedy sumienie właśnie coś mi wyrzuca ! To naprawdę nie jest dobry moment na usprawiedliwianie się przed samym sobą, że " to przecież nie był grzech ciężki ". Sam, jak pokazuje Twój post, orientujesz się teraz, że tego rodzaju deliberacje nic Ci nie dały, a tylko wzbudziły kolejne wątpliwości.
A więc, jeżeli zastanawiasz się, czy powinieneś to dodać czy nie, to już samo to znaczy, że powinieneś. I zrób to, a nie przeprowadzaj prawniczych egzegez przepisów kościelnych, bo potem znowu będziesz mieć problem.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lis 24, 2008 12:41 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Oczywiście należy uważać, żeby nie popaść w skrupulanctwo, ale jak najbardziej zgadzam się z Johnnym. Odpowiedz sobie na pytanie: co jest łatwiejsze i lepsze:
1) ryzykowne, a przede wszystkim długotrwałe i uciążliwe zastanawianie się nad tym czy to jest grzech ciężki czy nie
czy może
2)pójście do spowiedzi, w której Bóg Ci wybaczy grzechy i oczyści
Po drugie, zalecane (choć nie wymagane) jest wymienianie na spowiedzi także grzechów powszednich - dzięki temu może unikniesz wielu takich problemów z zastanawianiem się nad ciężarem grzechu.
Po trzecie, jak już się wyspowiadasz, to poczytaj trochę na temat rozróżniania: grzech ciężki/powszedni. Ale zrób to jak już się wyspowiadasz.
PS. Dzięki Johnny99, Twój post pomógł mi coś sobie uświadomić 
_________________ Piotr Milewski
|
Pn lis 24, 2008 13:00 |
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 3 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|