|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Rooney
Dołączył(a): N paź 23, 2011 8:00 Posty: 9
|
 Spowiedź - problem...
Witam, piszę w podobnej sprawie co kilka tematów niżej, ale uznałem, że lepiej będzie jak stworzę nowy watek. Otóż, kilka lat temu, miałem wtedy jakieś 17-18 lat przed przystąpieniem do spowiedzi miałem pewien problem. Biłem się z myślami, czy to co zrobiłem to grzech czy nie. Chodziło o oglądanie rozbieranych zdjęć. Wcześniej kilka razy dosłownie zdarzyło mi się obejrzeć jakieś sceny pornograficzne, ale szczerze mówiąc nie wiedziałem nawet, że to grzech. Wiedziałem, ze to dozwolone od 18 lat, ale jakoś nie zdawałem sobie sprawy z tego, ze należy się z tego spowiadać. Ale przed tą spowiedzią, chyba po jakimś kazaniu zacząłem się zastanawiać czy te nagie zdjęcia, które obejrzałem to grzech czy nie. Czy chodziło mi o grzeszne pożądanie czy , nie wiem jak to nazwać - "ciekawość". Było to dość dawno, ale nie przypominam sobie, abym jakoś w myślach odbywał z tymi kobietami stosunek seksualny itp. . Nie wiem czy też nie starałem się trochę siebie usprawiedliwić przed samym sobą. Do tego też doszedł pewnie wstyd, bo księdza, u którego się spowiadałem doskonale znałem. Ostatecznie zdecydowałem, ze nie powiem tego na spowiedzi. Jednak przed kolejną spowiedzią nie dawało mi to spokoju. Powiedziałem, że oglądałem te zdjęcia, aczkolwiek nie dodałem, że zataiłem to na poprzedniej spowiedzi. I tu rodzi się moje pytanie. Z tego co czytam, to zataić można tylko grzech śmiertelny więc to nie było zatajenie?. To, co zrobiłem się do tego moim zdaniem nie kwalifikuje ( prosze o waszą opinię) , bo nie jestem nawet pewien czy to grzech. Od tamtego czasu jeżeli zdarzy mi się coś takiego to na wszelki wypadek się z tego spowiadam. Jednak dziś mi jakoś przeszła przez głowę myśl, czy czasem tamta spowiedź nie była świętokradzka.
Jaka jest w ogóle wasza opinia? Czy samo oglądanie takich zdjęć ( bez aktów masturbacji) - do czego też mam wrażenie przyczynia się natura człowieka, dojrzewanie itd. jest w ogóle grzechem?
Przepraszam, że trochę niespójnie może nakreśliłem mój problem - ale czasem ciężko takie sprawy opisać słowami
|
N paź 23, 2011 8:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spowiedź - problem...
Witaj!
To,że nie wiedziałeś do końca,ze to grzech ciężki nie znaczy,że nie popełniłeś grzechu ciężkiego.Tyle,że wina może być mniejsza.Sumienie Ci to wyrzuca więc najlepiej,abyś szczerze o tym powiedział spowiednikowi w czasie następnej spowiedzi.Powiedz,że parę lat temu nie wyspowiadałeś się z tego i zapytaj go o to,o co pytasz nas tutaj na forum. Nie sadzę,aby taka rozmowa na forum uspokoiła Twoją duszę.Idź do spowiedzi a doznasz ulgi.
Pokoju serca życzę!
P.S.Oglądanie pornografii to grzech ciężki.
|
N paź 23, 2011 8:51 |
|
 |
Rooney
Dołączył(a): N paź 23, 2011 8:00 Posty: 9
|
 Re: Spowiedź - problem...
Tak zrobię. Ale musze przyznać, ze nawet nie zdawałem sobie sprawy, ze to grzech ciężki( wówczas zastanawiałem się czy to w ogóle grzech, czy moze grzech lekki) . Warto też się zastanowić co wrzucać do worka pt. "pornografia". Zdjęcia, o których mówiłem to nie były jakieś wyuzdane sceny itd, ale raczej coś w stylu zdjęć na ostatniej stronie "Faktu"...
Mam jeszcze jedno pytanie. Wychodzi z tego, ze tamta spowiedź była jednak świętokradzka ( przeraża mnie to trochę). Natomiast podczas kolejnych spowiedzi nawet nie myślałem o tym , ze powinienem powiedzieć, ze nie wyznałem tego grzechu wcześniej. Czy więc te kolejne spowiedzi, jak również przyjmowana Komunia Św. też była świętokradzka??
|
N paź 23, 2011 9:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spowiedź - problem...
Nie myśl Bracie o tym czy była czy nie była świętokradzka.Bóg to wie.Nie przestał Ciebie kochać przez to, a nawet kocha bardziej,bo z Bogiem tak jest,że szuka tych,`którzy się źle mają`. Idź spokojnie do spowiedzi i wyznaj to,co zaistniało.Nie rozdrabniaj tego ani nie analizuj szczegółowo.To już się stało.Teraz potrzebujesz odpuszczenia grzechów i pojednania z Bogiem, aby Twoje serce znów było spokojne.
I jeszcze jedna sprawa.
Nie rozdzielaj grzechów na lekki i ciężki bo grzech jest zawsze grzechem. Gdyby oglądanie rozebranych pań było grzechem lekkim to byś sobie je oglądał tylko dlatego,że jest to grzech lekki?
Życzę Ci pokoju serca!
|
N paź 23, 2011 9:30 |
|
 |
Rooney
Dołączył(a): N paź 23, 2011 8:00 Posty: 9
|
 Re: Spowiedź - problem...
Dzięki wielkie. Ale mam jeszcze jedno pytanko. Co z tymi wcześniejszymi grzechami tzn. tymi przed wspomnianą spowiedzią? Zdarzyło mi się kilka razy obejrzeć coś nieprzyzwoitego nie podejrzewając nawet, ze to grzech, z którego powinienem się spowiadać. Z tego co pamiętam to nawet nie wiem czemu podczas tych moich przemyśleń przed spowiedzią jakoś nie brałem tego pod uwagę - myślałem tylko o miom ostatnim "wyczynie". Wiadomo, że lepiej będzie jak też o tym wspomnę spowiednikowi. Jednak ciekawi mnie jak to jest gdy ktoś grzeszy nie mając nawet takiej świadomości, wiedząc jednak, ze nie powinien danej rzeczy robić ( trudno sobie to wyobrazić, ale tak było ) - czy jest to uznawane za grzech?
O zatajaniu w takim wypadku mowy byc chyba nie może bo nawet się nie myślało, ze powinienem to powiedzieć...
|
N paź 23, 2011 10:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spowiedź - problem...
Jeśli człowiek grzeszy a więc popełnia grzech czyli czyni zło to to zło jest złem.Ale jest czasami tak,że ktoś czyniąc zło nie wie,że to co czyni jest złe.Nie zmienia to niczego prócz tego,że ten czyniący zło nie ma takiej winy jak ten, który czyni świadomie i dobrowolnie wiedząc,że to,co czyni jest złe. Aby zaistniał grzech ciężki musi dotyczyć materii poważnej--w tej sytuacji chodzi o płciowość i czystość a więc materia poważna--i musi być świadomość,że to,co czynię jest grzechem ciężki,musi być również dobrowolność.Najprościej to określić: " Grzech ciężki musi spełniać trzy warunki: dotyczyć materii poważnej , być popełniony z pełną świadomością i przy całkowitej wolności." U Ciebie jak sam piszesz nie było pełnej świadomości więc nie może być mowy o pełnej winie.Ale dobrze abyś pogadał o tym ze spowiednikiem bo on Tobie wszystko ładnie wytłumaczy i pouczy Ciebie na przyszłość.Ważne, aby być szczerym i się nie lękać.Spowiednik zna tę materię i nie jest to dla niego niczym nowym. A więc głowa do góry. Z Bogiem! P.S.Pamiętaj jednak o pięciu warunkach dobrej spowiedzi.
|
N paź 23, 2011 11:35 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Spowiedź - problem...
Zalecam spytać spowiednika. To naprawdę najlepsza droga.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N paź 23, 2011 13:43 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|