Proszę was o pomoc. Dużo czasu spędzam u mojego chłopaka głównie w soboty i niedzielę w związku z czym nie uczęszczam do swojej parafi tylko parafi chłopaka. Zostałam poproszona o to by zostać chrzestną matką małej Ani w związku z czym wybrałam się do księdza proboszcza w mojej parafi i poprosiłam go o wydanie zaświadczenia. Ksiądz proboszcz jednak odmówił mi twierdząc że wydając zaświadczenie kłamałby. Dodam jeszcze, że mój ksiądz proboszcz zawsze stwarza jakieś problemy, a mówiąc mu to czego mnie nauczono że przecież to Jezus Chrystus jest twarzą kościoła i jest wszędzie, niezależnie do jakiego kościoła chodzimy. Co zrobić? Czy można zostać matką chrzestną bez zaświadczenia?

Może księdzu chodzi o to, by skorzystać z przepisu, jaki poleca p. A. Darski:
jak zostać chrzestnym?

A może zamiast domniemywać łapownictwo lepiej się ze dwa razy ugryźć w język? A co jeśli ten ksiądz, rzeczywiście nie widując dziewczyny w kościele, powiedział prawdę?

To poproś aby proboszcz wydał Ci zaświadczenie o chrzcie i przyjęciu sakramentu bierzmowania.
A w parafii gdzie ma odbyć się chrzest możesz przedstawić księdzu swoją sytuację.