|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
Chcę mieć kierownika duchowego
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Chcę mieć kierownika duchowego
Chcę mieć kierownika duchowego. Chciałabym, żeby nim został ksiądz, który uczył mnie religii w liceum. Wiem z internetu, że w tym roku został on mianowany proboszczem na pewnej małej wsi. Jest tam jedynym kapłanem. Mam do niego e-mail i telefon. Ta wieś leży jakieś pół godziny drogi od mojego miasteczka. Jak myślicie, czy on się zgodzi? Uważam go za kogoś wyjątkowego, ale może jako proboszcz jest zajęty albo może po prostu nie będzie chciał. Jakoś tak mi głupio. Jak myślicie, zadzwonić do niego? Dodam, że dzisiaj w nocy śniło mi się, że ma on być moim spowiednikiem i dlatego to piszę, choć myślę o nim już dłuższy czas. Ściska mnie w gardle i wstydzę się, nie wiem czemu, bo on zawsze był takim naprawdę w porządku człowiekiem. Ufam mu. Dzwonić?
|
Śr sie 22, 2007 12:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Chcę mieć kierownika duchowego
Ninielka napisał(a): Chcę mieć kierownika duchowego. Chciałabym, żeby nim został ksiądz, który uczył mnie religii w liceum. Jeśli Bóg chce tego samego, to nie powinno być kłopotu  Cytuj: Mam do niego e-mail i telefon. Ta wieś leży jakieś pół godziny drogi od mojego miasteczka. Jak myślicie, czy on się zgodzi?
Jeśli chcesz poznać odpowiedź na to pytanie, musisz je zadać zainteresowanemu księdzu ... nikt z nas za niego nie odpowie 
|
Śr sie 22, 2007 14:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiem, ale może ktoś z Was się orientuje, czy proboszczowie chętnie się podejmują kierownictwa zważywszy na zakres jego obowiązków. Z drugiej strony, na małej wiosce chyba nie ma dużo zajęć... A może to bezczelne narzucać się tak odpowiedzialnej osobie jaką jest proboszcz? Bo już nie wiem. Gdyby był zwykłym wikarym, nie krępowałabym się tak bardzo... a w tej sytuacji... może on mi powie, żebym poszukała kogoś na miejscu i wyjdę na nie wiadomo jaką bezmyślną osobę... już sama nie wiem.
|
Śr sie 22, 2007 14:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Uch... Nagrałam mu się na sekretarkę. Wg tego co jest napisane na stronie parafii, powinien odsłuchać sekretarkę koło godziny 19-tej (po wieczornej Mszy). Mam nadzieję, że oddzwoni do mnie. A jeśli nie oddzwoni? To już chyba więcej razy nie wypada dzwonić, prawda?
|
Śr sie 22, 2007 15:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ninielka ... takie sprawy najlepiej załatwiać w bezpośredniej rozmowie. Nie wiem, jaki zwyczaj ma ten ksiądz, ale ja np. nawet nie odsłuchuję poczty głosowej  - Jak ktoś mi zostawi jakąś wiadomość w ten sposób, może uważać, że jej nie zostawił  Prawdopodobnie ten ksiądz odsłucha, ale nie wymagałabym , aby dzwonił do Ciebie ... W końcu to chyba Tobie zależy ?
Jeśli Ci odmówi i powie, żebyś poszukała kogoś bliżej- to podziękujesz i poszukasz innego  - Ksiądz ma prawo odmówić. A pytanie nigdy nie jest głupotą.
Wiele czasem tracimy, nie mogąc się zdobyć na zadanie pytania ...
Jeśli chodzi o proboszczów - popatrz na św. proboszcza z Ars 
|
Śr sie 22, 2007 15:18 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No faktycznie... to mi zależy  Czyli dzwonić do skutku - pozytywnego lub negatywnego.
Jednak mam dziwną pewność w duszy, że to on ma być tym kierownikiem duszy i że tak się stanie. Pamiętam jak po lekcjach religii zatrzymywałam go i rozmawialiśmy na tematy duchowe... to było wspaniałe.
|
Śr sie 22, 2007 15:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No i zgodził się  Najpierw byłam zdezorientowana i zaniepokojona, a potem w jednej chwili zrozumiałam, że to on będzie kierownikiem moim, bo taka jest wola Boża. Ksiądz oddzwonił do mnie. Powiedział, że mimo wielu obowiązków jakie ma będąc nowym proboszczem, zgadza się. Na początek będziemy się kontaktować wirtualnie i telefonicznie, później spotkamy się osobiście. Czuję, że teraz naprawdę będę kwitnąć duchowo, a w ogóle wywarła na mnie wrażenie pokora, z jaką mój kierownik mówił o sobie.... wiedziałam, że Bóg mnie nie opuści pomimo moich rozlicznych błędów.
|
Śr sie 22, 2007 19:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cieszę się ,że znalazłaś kierownika- tylko gdybym to ja była na Twoim miejscu to bardzo pilnowałabym, aby ta relacja nie przerodziła się w "tkliwą przyjaźń" przed jaką ostrzegała osoby duchowne święta siostra Faustyna...
A to co pisałaś ostatnio w innym wątku potwierdziło tylko moje obawy co do przyjaźni kobiet, zwłaszcza młodych z księżmi...
|
Śr sie 22, 2007 19:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora ... ta jedna sytuacja nie oznacza ze kazdy ksiadz tak by sie zachował  Zresztą słowo przyjaźn dla mnie duzo znaczy i raczej nie mogłbym o wszystkim mowic osobie duchownej ...
|
Śr sie 22, 2007 21:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiem, że zdarzyła mi się niestosowna sytuacja z księdzem, ale ja tego nie chciałam, to on mnie namawiał. Mam wewnętrzną pewność, że mój kierownik jest zupełnie innym człowiekiem. Nie dopuszczę do przekroczenia żadnej granicy. Traktuję go z szacunkiem należnym kapłanowi i tak zostanie. Wydrukowałam sobie właśnie 18 stron tekstu o kierownictwie duchowym, chcę się przygotować. 
|
Cz sie 23, 2007 6:22 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Ninielko, rzeczywiscie, do spotkania z kierownikiem duchowym nalezy sie przygotowac, ale wydaje mi sie, ze jesli zbyt mocno wbijesz sobie do glowy to, co sobie wydrukowalas o kierownictwie duchowym, to nie bedziesz w stanie otworzyc sie, mowic o tym, co rzeczywiscie Ciebie dotyczy, a bedziesz raczej probowala wpasowac sie w to, o czym wyczytalas w artykule. Musisz pamietac, ze to przede wszystkim Pan Bog ma byc obecny podczas tego spotkania i ze nalezy zostawic miejsce dla dzialania Ducha Swietego. Kazde spotkanie z kierownikiem duchowym rozpoczyna sie modlitwa, w ktorej jest prosba o swiatlo tegoz Ducha Swietego zarowno dla kierownika, jak i osoby, ktora on kieruje. Na Twoim miejscu, zostawilabym (przynajmniej na razie) te artykuly czy ksiazki, bo sa to zwykle rzeczy dla samych kierownikow duchowych, a przemodlilabym sprawe lub sprawy, ktore chcesz poruszyc. I powiem Ci jeszcze, ze nieraz zdarzylo mi sie "planowac", jak spotkanie powinno przebiegac, nawet, co chcialabym uslyszec a moje plany spelzly na niczym. Pan Bog, jesli pozwolimy Mu dzialac, potrafi nas zaskakiwac i na to raczej trzeba byc przygotowanym.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Śr wrz 05, 2007 3:25 |
|
 |
justa1932
Dołączył(a): So sie 16, 2008 9:25 Posty: 18
|
"Wiem, ale może ktoś z Was się orientuje, czy proboszczowie chętnie się podejmują kierownictwa "
Przez jeden rok uczył mnie proboszcz innej parafi cały czas spał na lekcjach  Organizował co piątek spotkania dla młodzieży ja chodziłam wypowiadał się dzielił wrażeniami on dopiero rok jest na stanowisku proboszcza ale miał dużo na głowie ale napewno znajdzie dla ciebie czas w piątek albo w niedziele
Ps: Do naszej parafi przyszedł fajny ksiądz co borze spowiada ja nie jestem zbyt odwarzna zeby powiedziec mu zeby został moim spowiednikiem albo kierownikiem duchowym:)
_________________ Justa1923
|
So sie 16, 2008 13:53 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|