Autor |
Wiadomość |
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
 Spowiedź przez internet
Niewiem, czy taki temat już był, ale nie znalazłam więc piszę tutaj
Co sądzicie o spowiedzi przez internet? Czy jest według was możliwa? Czy może zastąpić tadycyjną spowiedź w konfesjonale, bo napewno dzięki niej wiele osób wstydzących się wyznać poszczególne grzechy miało by ułatwienie.
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam 
|
Pt kwi 15, 2005 22:41 |
|
|
|
 |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
To juz jest przesada i totalna glupota. Zapewne Amerykanie to wymyslili  Bo znajac ich podejscie to raczej mam pewnosc 
|
Pt kwi 15, 2005 22:44 |
|
 |
langusta
Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 20:11 Posty: 145
|
Nie jest możliwa!
I Bogu dzięki!
.........................................................................................................
pozdrawiam 
|
Pt kwi 15, 2005 23:15 |
|
|
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Tu jest dyskusja, w której udział bierze ksiądz uważający taką spowiedź za możliwą
A jeszcze kilka pytań i odpowiedzi tu.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So kwi 16, 2005 0:48 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Aha, zanim zaczniemy dyskutować (o ile zaczniemy; ktoś się wypowiadał, ale tak, że go wycięli  ), może ustalmy, co rozumiemy jako spowiedź przez internet? Bo jeśli ktoś ma nadzieję, że załatwi sprawę w mailu czy przez gg to się grubo myli. Jesli myśli, że dzięki kamerze internetowej, to też się myli, bo - jak było wyżej - nie jest dopuszczalna taka spowiedź, ale o taką właśnie formę w dyskusji chodzi.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So kwi 16, 2005 10:41 |
|
|
|
 |
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
Dzięki za linki 
|
So kwi 16, 2005 11:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
angua napisał(a): Bo jeśli ktoś ma nadzieję, że załatwi sprawę w mailu czy przez gg to się grubo myli. Jesli myśli, że dzięki kamerze internetowej, to też się myli, bo - jak było wyżej - nie jest dopuszczalna taka spowiedź, ale o taką właśnie formę w dyskusji chodzi.
Po odrzuceniu maila, GG i kamery internetowej chyba tylko Skype pozostał
A tak poważnie, dlaczego nie kamera  Rozumiem, że całkowicie wykluczmy maila- ponieważ kontakt ze spowiednikiem jest ograniczony nie tylko przestrzenią, ale również czasem ; można odrzucić spowiedź przez GG - ze względu na możliwość udawania kogoś innego ( chociaż tutaj mamy już zgodność czasu) , nie rozumiem natomiast, jakie zastrzeżenia masz przeciw kamerze ?
Wykorzystanie kamery daje nam zarówno obraz, jak również dźwięk ( jeśli dodatkowo użyjemy Skype  ) Dzięki temu kapłan mógłby odczytywać przekaz niewerbalny.
Wiem..... w większości konfesjonałów także nie widać np. twarzy penitenta .. ale nie we wszystkich
Jeśli chodzi o mnie, jestem przeciwna spowiedzi przez Internet jako zwyczajnemu środkowi. Można się jednak zastanowić, czy dopuścić taką możliwość w przypadku osób, które np. przebywając za granicą nie znają obcego języka.
Nie może być w ten sposób, aby spowiedź via Net była ucieczką przed leczniczym upokorzeniem, którego doświadczamy, wyznając grzechy w obecności drugiego człowieka. Nie powinniśmy także zatracić poczucia tego, iż żaden grzech nie jest wyłącznie naszą indywidualną sprawą lecz dotyka całego Kościoła. Zatem pokuta również powinna się dokonywać w łączności ze wspólnotą Kościoła. Czy jest to możliwe przez Internet? W jakiejkolwiek formie?
|
So kwi 16, 2005 14:28 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Dla mnie internet (szczególnie dotyczy to tego gg i maila) jest właśnie obejściem problemu owego upokorzenia, o którym piszesz. Czyż nie świadczy o tym ilość postów na forum i w ogóle pytań zadawanych na prawo i lewo "Zrobiłem to i to, czy to jest grzech? Czy muszę się z tego spowiadać?"? I w pytaniach tych nie chodzi o problem łaski uświęcającej, tylko właśnie wyznania tego przed kapłanem.
Prawdę mówiąc nigdy bardziej się nad taką spowiedzią nie zastanawiałam, ale dla mnie sakrament ten wymaga obecności kapłana tu i teraz, przy czym przyznam, że jest to wymaganie "intuicyjne" - to znaczy nie wiem, co na to oficjalnie Kościół. (Ktoś się orientuje, jaka jest tak naprawdę główna przeszkoda do wprowadzenia możliwości spowiedzi przez internet?)
Zgadzam się, że wyjazd za granicę jest problemem. Ale - po pierwsze od polskich księży się na świecie roi (no dobra - głównie w Europie i USA, ale tu głównie jeździmy). Po drugie na dłużej za granicę wyjeżdżamy raczej znając język (jeśli nie od razu perfekcyjnie, to spowiedź i tak jest sakramentem, do którego się starannie przygotowujemy). A jeśli gdzieś naprawdę nie ma księży katolickich? Pewnie w wielu z tych miejsc nie ma również możliwości swobodnego dostępu do internetu. Oczywiście zostają na przykład Chiny - i to może być problem (swoją drogą liczba osób domagających się możliwości spowiedzi przez internet wskazywałaby, że połowa Polaków wybiera się tam co najmniej na rok  ), ale wydaje mi się, że jeśli komuś tak bardzo przeszkadza brak łaski, to jest w stanie wzbudzić żal doskonały. A co z komunią świętą? Byłabym skłonna w tej sytuacji postawić znak równości między niemożnością przystąpienia do spowiedzi a niemożnością przyjęcia komunii (z braku księdza, nie łaski).
Oczywiście - dopuszczenie takiej możliwości wiele by niektórym ułatwiło, ale obawiam się, że równocześnie w wielu przypadkach (zakładając, że nie we wszystkich, oczywiście) taka spowiedź przestałaby być sakramentalna.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So kwi 16, 2005 16:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
angua napisał(a): Prawdę mówiąc nigdy bardziej się nad taką spowiedzią nie zastanawiałam, ale dla mnie sakrament ten wymaga obecności kapłana tu i teraz, przy czym przyznam, że jest to wymaganie "intuicyjne" - to znaczy nie wiem, co na to oficjalnie Kościół. (Ktoś się orientuje, jaka jest tak naprawdę główna przeszkoda do wprowadzenia możliwości spowiedzi przez internet?) Jeśli chodzi o obecność kapłana "tu i teraz", księża będący zwolennikami spowiedzi przez Internet porównują sakramentalne rozgrzeszenie przez Net z błogosławieństwem radiowym lub telewizyjnym. Pisze o tym m.in. ojciec Dariusz Kowalczyk SJ: Dariusz Kowalczyk SJ napisał(a): Formuła rozgrzeszenia jest modlitwą, a zarazem stwierdzeniem o sądowniczym charakterze, która ze swej istoty nie musi być ograniczona przestrzenią w tym sensie, że rozgrzeszający kapłan winien mieć penitenta blisko siebie w sensie fizycznym. Zauważmy, że przyjmuje się, iż np. błogosławieństwo Ojca świętego za pośrednictwem telewizji jest ważnym błogosławieństwem dla tego, kto patrząc na ekran telewizora przyjmuje je z wiarą. Nie ma — moim zdaniem — fundamentalnego znaczenia to, czy kapłan rozmawia z penitentem, który znajduje się w odległości 20 cm po drugiej stronie kratek konfesjonału, czy też z penitentem obecnym po drugiej stronie kabla. anqua napisał(a): Zgadzam się, że wyjazd za granicę jest problemem. Ale - po pierwsze od polskich księży się na świecie roi (no dobra - głównie w Europie i USA, ale tu głównie jeździmy). Po drugie na dłużej za granicę wyjeżdżamy raczej znając język (jeśli nie od razu perfekcyjnie, to spowiedź i tak jest sakramentem, do którego się starannie przygotowujemy). Jeśli będziemy pamiętać, że do integralności spowiedzi wystarczy wyznać grzechy ciężkie, to tym bardziej upraszcza naukę anqua napisał(a): Oczywiście - dopuszczenie takiej możliwości wiele by niektórym ułatwiło, ale obawiam się, że równocześnie w wielu przypadkach (zakładając, że nie we wszystkich, oczywiście) taka spowiedź przestałaby być sakramentalna.
Ja bym powiedziała ciut inaczej  Jeżeli jest wyznanie grzechów oraz rozgrzeszenie, to jest spowiedź sakramentalna. Natomiast taka spowiedź może być nieważna.
Myślę, że właśnie troską o zachowanie należytego szacunku dla sakramentu pokuty Kościół kieruje się nie wprowadzając takiej możliwości.
|
So kwi 16, 2005 17:33 |
|
 |
langusta
Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 20:11 Posty: 145
|
No więc spowiedź za granicą, w konfesjonale, u kapłana (niestety nie znającego naszego języka) jest wazna czy nie?
.......................................................................................................
pozdrawiam 
|
So kwi 16, 2005 21:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie. Kapłan musi zrozumieć wyznanie ... można się wyspowiadać za pośrednictwem tłumacza, lub też wcześniej się przygotować w oparciu o słownik. Wystarczy wyznanie grzechów ciężkich.
|
So kwi 16, 2005 22:07 |
|
 |
langusta
Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 20:11 Posty: 145
|
dzieki Baranek
|
So kwi 16, 2005 22:26 |
|
 |
hrotheberth
Dołączył(a): Wt mar 29, 2005 12:51 Posty: 106
|
ma moze to jakies argumenty jakby ktos wyjechał do Chin i nie było koscioła
ale sam wole modlić sie, ząłować i porozmiawiac z Bogiem tak normalnie ....niż podać z ksiedzme przez GG 
|
So kwi 16, 2005 22:27 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
baranek napisał(a): Jeśli chodzi o obecność kapłana "tu i teraz", księża będący zwolennikami spowiedzi przez Internet porównują sakramentalne rozgrzeszenie przez Net z błogosławieństwem radiowym lub telewizyjnym. No dla mnie jest jednak różnica w wadze tych dwóch rzeczy. Błogosławieństwo nie jest sakramentem... baranek napisał(a): Ja bym powiedziała ciut inaczej  Jeżeli jest wyznanie grzechów oraz rozgrzeszenie, to jest spowiedź sakramentalna. Natomiast taka spowiedź może być nieważna. Rzeczywiście, źle się wyraziłam  baranek napisał(a): Myślę, że właśnie troską o zachowanie należytego szacunku dla sakramentu pokuty Kościół kieruje się nie wprowadzając takiej możliwości. A ja dalej myślę, że chodzi głównie o "tu i teraz"  Na koniec fragment wypowiedzi Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, w której zwrócono uwagę na to, że nie da się sakramentów udzielać przez Internet: Cytuj: Rzeczywistość wirtualna nie jest zamiennikiem Realnej Obecności Chrystusa w Eucharystii, sakramentalnej rzeczywistości innych sakramentów i współudziału w kulcie sprawowanym w żywej wspólnocie. W Internecie nie ma sakramentów, a nawet doświadczenia religijne, możliwe w nim dzięki łasce Boga nie są wystarczające w oderwaniu od współdziałania z innymi wiernymi w świecie rzeczywistym. To kolejny aspekt Internetu, który wymaga studium i refleksji.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
N kwi 17, 2005 0:16 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Cytuj: Zatrzymaj sie na chwile, nad tym, co w sercu kryjesz. Zatrzymaj sie na chwile i pomysl, po co zyjesz.
Nikt dzis nie ma czasu, kazdy goni szczescie, na pozniej zostawia, to, co najwazniejsze.
To tekst starej piosenki, ale jakze aktualna jest jej tresc. Zaspieszeni, zniewoleni pedem, by nie zostac w tyle za najlepszymi, zatracamy powoli to, co najwazniejsze, zatracamy nasze czlowieczenstwo. Podlaczeni do sieci sami chcemy sie upodobnic do maszyny, w mig przeniesc z jednej strony internetowej na druga, z jednego czatu na drugi, a w miedzy czasie "zaliczyc" spowiedz online. Gdzie tu miejsce na rozmowe z przebaczajacym Bogiem, na refleksje, na lzy radosci z powrotu do domu Ojca? Przeraza mnie taka wizja. Nie ma takiej sytuacji, by nie mozna bylo znalezc kaplana i przystapic do spowiedzi, a jesli rzeczywiscie tak by sie zdazylo, to choc "nasze serce oskarza nas, to Bog jest wiekszy od naszego serca i zna wszystko" i mysle, ze nawet w przypadku zagrozenia zycia w takiej sytuacji mozemy ufac Milosierdziu Bozemu. Kryzys sakramentu pokuty przestalby byc kryzysem, wedlug mnie to bylaby calkowita kleska. Dodajmy do tej internetowej spowiedzi jeszcze Komunie swieta podawana przez okienko w "drive-thru" jak hamburger w McDonaldzie (przepraszam za to porownanie) i moglibysmy sobie pogratulowac zaradnosci. Tylko dokad by nas to zaprowadzilo?
"Bog odpuscil tobie grzechy. Idz w pokoju" i cieplo kaplanskich dloni spoczywajacych na mojej glowie w momencie rozgrzeszenia, dloni, ktorych w tym momencie "pozycza" od kaplana sam Chrystus, to chyba najwspanialsze przezycie, ktorego nie znajdziemy w internecie.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
N kwi 17, 2005 3:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|