Jak dobrze przeżyć spowiedź
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Akacja- moment. Nie ma nakazu spowiedzi w okresie Wielkanocnym
Z drugiej strony żadna spowiedź nie jest pokazówką- szumi- czy Ty znasz sumienie każdego, kto idzie się spowiadać, żeby stwierdzać- ten ma grzech cięzki , a ten tylko lekki i idzie do spowiedzi na pokaz ?
|
Pn gru 08, 2008 20:27 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
baranek napisał(a): Chyba zbyt łatwo oceniasz ludzi. Przecież nawet nie mając grzechów ciężkich można się spowiadać. To nie jest pokazówka, tylko chęć pracy nad sobą i świadectwo. Nadal się nie rozumiemy- ja piszę o czynieniu zadość nakazowi spowiedzi raz do roku, gdy nie czuje się materii do spowiedzi, czyli nie czuje się potrzeby, bo brak grzechu śmiertelnego. Co innego, gdy ktoś czuje potrzebę częstszego spowiadania się. Kodeks zachęca do spowiedzi także z grzechów powszednich więc nie jest żadną pokazówką wówczas. Przypominam, że całe te rozważanie jest próbą odpowiedzi na pytanie Piotra: Cytuj: Tak z ciekawości chciałem się zapytać, czy w sensie kanoniczym do odbycia corocznej spowiedzi jest zobowiązany tylko ten wierny, ktory zaciagnął grzech śmiertelny, popełniony po chrzcie a do tej pory nie opduszczony w sakramentalnej spowiedzi; czy też każdy wierny. Chodzi o obowiązek kanoniczny. A on pyta właśnie o ów obowiązek kanoniczny. A dywagacje o tym ile razy w roku się spowiadać to inna sprawa i wasze wypowiedzi (baranku i akacjo) są już odejściem od mojej pierwotnej intencji. Ja jedynie wykazałem, że człowiek spowiadający się raz w roku, by uczynić zadość owemu nakazowi kanonicznemu (to jest motyw spowiedzi, a nie konkretne naglenie sumienia), a nie ma świadomości popełnionego grzechu śmiertelnego czyni to na pokaz. Sam Piotr zaznaczył, że nie chodzi mu o spowiedź z pobożności, ale o spowiedź z grzechów śmiertelnych. Cytuj: Szumi, a więc pokazówką uważasz spowiedź jeden raz w roku w okresie świątecznym? Nie, jeśli ktoś czuję taką potrzebę i ma świadomość, że ma podstawy, by do tej spowiedzi przystąpić (choć moim zdaniem raz w roku jest to bardzo rzadko, za rzadko). Cytuj: Papież spowiadał się ponoć co tydzień. Na pokaz ? Jak mniemam masz wieści, że spowiadał się wówczas nie mając grzechów śmiertelnych? Ja słyszałem o spowiedzi co dwa tygodnie  Cytuj: Z drugiej strony żadna spowiedź nie jest pokazówką- szumi- czy Ty znasz sumienie każdego, kto idzie się spowiadać, żeby stwierdzać- ten ma grzech cięzki , a ten tylko lekki i idzie do spowiedzi na pokaz ?
Rozważania tu czynione są czysto teoretyczne, bez odsyłania do konkretnych osób i bez próby oceny konkretnych osób.
Zaznaczam jedynie, że spowiedź bez grzechu jest pokazówką.
Tyle.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn gru 08, 2008 20:43 |
|
 |
malinowa
Dołączył(a): N gru 07, 2008 18:12 Posty: 11
|
A ja tak tylko na chwile. Chciałam tylko napisać, że udało się!
Wczoraj byłam u spowiedzi. I to wreszcie takiej porządnej.
I od razu mi lepiej...
|
N gru 14, 2008 17:00 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
malinowa napisał(a): A ja tak tylko na chwile. Chciałam tylko napisać, że udało się! Wczoraj byłam u spowiedzi. I to wreszcie takiej porządnej. I od razu mi lepiej...
Chwała Panu!
Życzę Ci wielu łask od Pana, a także tego, żebyś nieustannie do Niego dążyła, przyjmowała Jego Słowo i nauki sercem, a nie tylko umysłem oraz miała w Nim całą swoją nadzieję i miłość!
Bóg z Tobą!
Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania dotyczące czy to spowiedzi, czy rozwoju duchowego czy czegokolwiek to wal śmiało  . Po to jest to forum, a w szczególności dział "Żyć wiarą" (dotyczący problemów, wątpliwości i pytań związanych z wiarą, a także zwykłego dzielenia się tą wiarą), do którego zapraszam 
_________________ Piotr Milewski
|
N gru 14, 2008 17:15 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
baranek napisał(a): Akacja- moment. Nie ma nakazu spowiedzi w okresie Wielkanocnym . W ogłoszeniach parafialnym mówi się u mnie w dalszym ciągu, że kto nie przystąpił do spowiedzi w okresie wielkanocnym ten zerwał więź z Kościołem. W poprzedniej wersji przykazań kościelnych, była mowa że należy spowiadać się przynajmniej raz w roku w okresie wielkanocnym. A obecnie tak brzmią Przykazania Kościelne: 2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do Sakramentu Pokuty. 3. Przynajmnie raz w roku w okresie wielkanocnym przyjąć Komunię ŚwiętąNie ma więc uszczegółowienia, że spowiedź ma być w okresie wielkanocnym, jednak w dalszym czasie pozostaje obowiązek przystąpienia do spowiedzi przynajmniej raz w roku szumi napisał(a): Nadal się nie rozumiemy- ja piszę o czynieniu zadość nakazowi spowiedzi raz do roku, gdy nie czuje się materii do spowiedzi, czyli nie czuje się potrzeby, bo brak grzechu śmiertelnego. Jeśli ktoś bardzo rzadko się spowiada i nie czuje potrzeby spowiedzi to jest to jego problem duchowy. Tu widać bolączkę czasów współczesnych brak świadomości grzechu, brak poczucia że zgrzeszyło się wobec Boga. Jeśli nie ma świadomości materii grzechu, to coś źle jest z jego sumieniem, które tak zostało zagłuszone. szumi napisał(a): jeśli ktoś czuję taką potrzebę i ma świadomość, że ma podstawy, by do tej spowiedzi przystąpić (choć moim zdaniem raz w roku jest to bardzo rzadko, za rzadko). Przynajmniej co do tego się zgadzamy, że spowiedź raz do roku to jest bardzo rzadko, za rzadko A chrześcijanin nie powinien w swym życiu chrześcijańskim iść na minimum, bo warto spowiadać się częściej dla swojego wzrostu i unikania grzechu. szumi napisał(a): Rozważania tu czynione są czysto teoretyczne, bez odsyłania do konkretnych osób i bez próby oceny konkretnych osób. Zaznaczam jedynie, że spowiedź bez grzechu jest pokazówką. Tyle.
Choć mówisz, że piszesz o kanonicznym obowiązku spowiedzi, w dalszym ciągu nie mogę się zgodzić ze sformułowaniem że spowiedź jest pokazówką.
Jeśli ktoś ma subiektywne poczucie, że nie ma grzechu moim zdaniem powinien przystąpić do spowiedzi corocznej, jaką wymaga od niego prawo kanoniczne, by kształtować w niej zagłuszone sumienie i nie jest to żadną pokazówką. Podobnie jak pokazówką nie jest, tak częsta spowiedź gdy ktoś z gorliwości, by stawać się coraz lepszym dwa razy w tygodniu spowiada się z dwóch lekkich grzechów
|
Pt gru 26, 2008 13:04 |
|
|
|
 |
Danka
Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39 Posty: 227
|
akacja napisał(a): [ W poprzedniej wersji przykazań kościelnych, była mowa że należy spowiadać się przynajmniej raz w roku w okresie wielkanocnym.
Akacja stara wersja przykazań kościelnych w tym przypadku mówiła: "Przynajmniej raz w roku spowiadać się i w czasie wielkanocnym Komunię świętą przyjmować". Jak widać czas wielkanocny dotyczył tak jak obecnie tylko Komunii świętej.
_________________ Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu
|
Pt gru 26, 2008 16:02 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Rachunek sumienia
Moim zdaniem bardzo dobry sposób na owocną spowiedź, na głęboki rachunek sumienia, a nie tylko powierzchowny:
"Rachunek sumienia ogólny według metody św. Ignacego składa się z 5 punktów, które stanowią całość tej modlitwy.
* Dziękczynienie Bogu
* Prośba o światło Ducha Świętego
* Reflekcja nad zdarzeniami
* Prośba o przebaczenie
* Z ufnością podjęcie woli Bożej"
Dokładniej każdy punkt jest opisany tutaj:
http://www.myhabitsontarget.com/examen
Serdecznie polecam! Myślę, że taki rachunek sumienia może sprawić wiele dobrego w naszym życiu.
_________________ Piotr Milewski
|
N gru 28, 2008 13:16 |
|
 |
kanap
Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47 Posty: 291
|
Cytuj: witam! znowu po spowiedzi nic nie czuje  staram się żeby wszystko było jak najlepiej przeżyte ale cięgle coś mnie gryzie  Rozeznanie dobra i złaCytuj: trudno mi tak w ot tak żałować za grzechy staram się ale nie wiem Oto kilka modlitw o żal za popełnione grzechy , skruchę : Jezu nie , potrafię żałować , nie potrafię skruszyć się i przełamać twardości mojego serca tak w ciąż zajętego sobą dlatego zlituj się na demną i udziel mi łaski skruchy.
Ty wiesz o Matko jak trudno mi stawać w prawdzie i przyznawać się do mojej nędzy , wszak czasem nawet podświadomie ukrywam prawdę o sobie wobec spowiednika , akcentując okoliczności usprawiedliwiające , napomykając o swoich zasługach jak rasowy faryzeusz , dzięki Ci , że jesteś w tym momencie przy mnie , ze swoją pokorą i prostotą , proszę Cię Maryjo , pomóż mi wyznawać moje grzechy z prawdziwą skruchą , z żalem z miłości , Ty sama kochaj za mnie i we mnie , miłosiernego Pana mojego , abym coraz bardziej wierzył , że On kocha mnie takiego jakim jestem , takiego bierze mnie w ramiona i takiego chce przemieniać , na miarę mojej skruchy .
Maryjo Ty widzisz jak bardzo przerasta mnie ta konieczność zadośćuczynienia , jak mało we mnie ducha pokuty , pragnienia naprawy tego wszystkiego co zniszczyłem odwracając się od Jezusa , weź w swoje ręce moją tak niedoskonałą skruchę i tak małą miłość i otocz swą opieka tych , których zraniłem , dla mnie zaś wyproś łaskę abym wchodząc coraz bardziej w postawę pokuty mógł coraz bardziej korzystać z daru miłosierdzia Jezusa Chrystusa i bym mógł się stać kiedyś narzędziem jego miłości .Cytuj: nie widzę siebie czy wszystko dobrze robie :/ Konferencja o sakramencie pojednania o. Marek Sendor
_________________ http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces
|
Wt mar 24, 2009 0:01 |
|
 |
milten
Dołączył(a): So maja 02, 2009 16:01 Posty: 64
|
Witam mam pytanie czy przed każdą spowiedzia trzeba robic sobie rachunek sumienia itd. bo np jak nie popełniłem grzechu ciezkiego ale chce sie wyspowiadac z innych grzechów to musze robic sobie rachunek sumienia i mocno zalowac za te grzechy czy moze wystarczy przeprosic Pana Boga za te grzechy.
Zasady pisowni - szumi
|
Pn maja 11, 2009 18:28 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Rachunek sumienia to możesz (co zalecam) robić codziennie na koniec dnia, by wiedzieć jaki jest bilans dnia.
A rachunek sumienia jest jednym z konstytutywnych elementów sakramentu spowiedzi. Bo bez niego nie jesteś w stanie uświadomić i przypomnieć sobie grzechów,a jesteś zobowiązany wyznać wszystkie grzechy i tylko niepamięć z tego zwalnia, a nie zaniedbanie przy rachunku sumienia.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn maja 11, 2009 19:17 |
|
 |
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Cytuj: W ogóle nie wiem czy chodzenie do spowiedzi ma sens skoro zawsze upadam... Każda spowiedź ma sens, ale pod pięcioma warunkami a nie tylko jednym jakim jest wyznanie grzechów i cześć. Mówisz że walczysz, a to znaczy, że realizujesz mocne postanowienie poprawy. Żal za grzechy objawia się smutkiem, że się Boga obraziło. Nie wiem jak tam u Ciebie jest, ale można się domyślić, że chyba nie jest Ci to obojętne. I nie zakładaj, że zawsze będziesz upadać, nawet jeśli nie raz jeszcze Ci się to zdarzy.
_________________ arcarc
|
Pt maja 22, 2009 19:32 |
|
 |
paatiaa
Dołączył(a): N gru 09, 2007 16:26 Posty: 4
|
przede wszystkim my musimy chciec dobrze przezyc spowiedz, dobrze sie do niej przygotowac, musimy wierzyc w moc sakramentu pokuty. musimy chciec sie nawrocic i cos w naszym zyciu zmienic, a wtedy niezaleznie od tego co powie nam spowiednik (chociaz tez jest to bardzo wazne) dobrze przezyjemy spowiedz, wyciagniemy wniosek z nauki, ktora moze do konca nam nie odpowiada...
|
Pn cze 08, 2009 19:54 |
|
 |
DiBi
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 0:29 Posty: 26
|
Witam..
mam małą zagwozdkę i proszę o pomoc.
Otóż..
wczoraj byłam u spowiedzi, zbierałam się do niej już kawał czasu. Tak naprawdę Święta Wielkanocne dały mi dużo do myślenia- zdałam sobie sprawę, że wielu grzechów wcześniej nie wyznawałam.. I tak od Świąt spisywałam na kartce całe zło jakie kiedyś komuś uczyniłam, nie naprawiłam i o.. BYło tego BARDZO dużo. Zapowiadała się mega długa spowiedź- i byłam na właśnie taką przygotowana.
Co nastąpiło..
Zaczęłam się spowiadać i przedstawiłam księdzu sytuację-
On na to- grzechy ciężkie też były?
Ja- tak.
On- to proszę te wyznać..
i wtedy się zdenerwowałam, bo chciałam szybko zrobić selekcję- ciężkie/lekkie (według mnie to większość grzechów jest ciężka).
Wymieniłam tylko kilka i mnie zamurowało. Nie potrafiłam przypomnieć sobie nic więcej. Nawet nie wymieniłam tych, które popełniłam od świąt..
Dopiero jak odeszłam od konfesjonału zaczęły mi się przypominać.
co mam robić- iść jeszcze raz, czy przy następnej spowiedzi powiedzieć jaka była sytuacja?
Sama nie wiem, źle się z tą sytuacją czuję..
|
Wt cze 16, 2009 7:05 |
|
 |
kawa
Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13 Posty: 377
|
Rozumiem, że w takiej sytuacji można zgłupieć, jednak można też powiedzieć spowiednikowi, że długo się przygotowywałaś do tej spowiedzi, że nie potrafisz jednoznacznie ocenić wagi grzechów i poprosić o cierpliwość.
Jeśli jednak spowiednik stawia nas w takiej sytuacji, to o ile mamy dobrą wolę wyznania wszystkich grzechów ciężkich, są one odpuszczone niezależnie od ich faktycznego wypowiedzenia. To że ksiądz popędzał, może wykazał za mało zrozumienia i cierpliwości jest sprawą między nim i Bogiem, nie rzutuje jednak na wartość Twojej spowiedzi.
Uwierz, że Bóg działa mimo naszych ułomności, także wtedy kiedy nie wszystko toczy się 'książkowo'. Jeśli bardzo Cię niepokoi ta sytuacja, porozmawiaj w realu z jakimś mądrym księdzem,który będzie mógł poświęcić Ci więcej niż chwilkę w biegu.
|
Wt cze 16, 2009 14:44 |
|
 |
DiBi
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 0:29 Posty: 26
|
porozmawiam na pewno.
dziękuję Ci bardzo, podniosłaś mnie na duchu.
|
Wt cze 16, 2009 16:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|