Autor |
Wiadomość |
anonimek
Dołączył(a): Pn lut 07, 2005 19:09 Posty: 114
|
Cytuj: Ale to jest przepis Kosciola ze nie mozna dostapic do Stolu Panskiego jesli sie nie wyspowiada u ksiedza...Niczego takiego nie ma w Pismie Swietym... Przeczytaj jeszcze raz podane cytaty i użyj logiki do ich zrozumienia łącznie. [/quote]
oto i te cytaty:
Jn 20:23
23. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.(BT)
1 Kor 11:27
27. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej.
(BT)
I gdzie tu niby o tych księżach wyczytałaś  ? 
|
Cz kwi 07, 2005 18:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ks.Józef Kudasiewicz napisał(a): Jest jeszcze jeden konieczny warunek do pożywania chleba życia. Warunek, którego nie dopełnił Judasz. Nie odszedł po mowie Jezusa, został przy Nim. Mimo to Jezus traktuje go na równi z tymi, którzy nie uwierzyli: pośród was są tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są, co nie wierzą i kto miał Go wydać (w. 64). Nazywa Judasza wprost diabłem: jeden z was jest diabłem (w. 70). Na taką surową ocenę Jezusa zasługuje każdy, kto się niegodnie, w grzechu ciężkim, zbliża do chleba życia. Jan Paweł II tak bardzo mocno podkreśla związek Eucharystii z pokutą. Jeżeli jesteśmy niegodni, wtedy do Eucharystii, do chleba życia wiedzie droga przez sakrament pojednania. Jeszcze mocniej prawdę tę przypomina św. Paweł. Eucharystia często w liturgii mszalnej oraz w sakramencie pojednania nazywana jest lekarstwem: lekarstwem duszy i ciała, lekarstwem na życie wieczne. Nawiązując do nauki Pawła trzeba powiedzieć, że lekarstwo to winno się przyjmować na receptę. Receptę tę daje św. Paweł: też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej (Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało Pańskie, wyrok sobie spożywa i pije (1 Kor 11,27-29). Przy takim pożywaniu chleba życia, Eucharystia może stać się sądem, wyrokiem, potępieniem. O recepcie tej trzeba zawsze pamiętać, żeby Eucharystia nie stała się dla nas trucizną na życie wieczne. Pożywanie Eucharystii, niezgodne z tą Pawłową receptą może sprawić, że zostaniemy jak Judasz nazwani . jeden z was jest diabłem. anonimku, chesterze  Jeżeli się przeziębisz, idziesz do apteki i sam kupujesz jakiś łagodny lek ( np. aspiryna, witaminy). Kiedy zachorujesz poważniej, musisz pójść do lekarza. Lekarz Cię zbada i wypisze receptę na mocniejszy lek ( np. antybiotyk). Podobnie jest ze spowiedzią. Sakrament pokuty również jest silnym lekiem przepisanym nam przez Jezusa. Lekka choroba ( przeziębienie) = grzech lekki, który może zostać zgładzony przez akt żalu doskonałego lub poprzez Komunię. Jednak grzechy ciężkie możemy usunąć tylko przyjmując lek przepisany przez Chrystusa- czyli przystępując do sakramentu pokuty. Spowiedź nie bez powodu jest nazywana sakramentem uzdrowienia. Samowolne spożywanie antybiotyków może doprowadzić do pogorszenia się naszego stanu zdrowia. Tak samo jest w przypadku grzechów ciężkich Kapłan=lekarz.  Eucharystia jest lekarstwem na życie wieczne. Chroni nas przed kolejnymi upadkami, wzmacnia nasz organizm. Jest to silne lekarstwo i może być spożywane tylko wg ścisłych zaleceń lekarskich. Ponieważ Eucharystia jest silnym lekiem, mogą go przyjmować tylko osoby z mocnym układem odpornościowym, czyli osoby zdrowe. Osoby chore , wyniszczone przez grzech ciężki) przyjmując Komunię , przyjmują nie lek, a wyrok śmierci. Recepta( zalecenie) św. Pawła polega na zalecaniu godnego przyjmowania Komunii. Godnego- czyli w stanie łaski- a łaskę odbudowuje spowiedź  chester napisał(a): Czy Judasz i inni apostolowie byli tacy swieci i bez grzechu ze mogli jesc Cialo Chrystusa na ostatniej wieczerzy?? Czy mozesz mi to wyjasnic
chester, spowiedź pozostawił Jezus apostołom jako lek po swoim odejściu. W sakramencie pokuty On sam ( posprzez kapłana) odpuszcza nam grzechy, więc tym bardziej, będąc z apostołami, mógł im przebaczyć grzechy bezpośrednio. 
|
Cz kwi 07, 2005 19:39 |
|
 |
anonimek
Dołączył(a): Pn lut 07, 2005 19:09 Posty: 114
|
Cytuj: anonimku, chesterze Jeżeli się przeziębisz, idziesz do apteki i sam kupujesz jakiś łagodny lek ( np. aspiryna, witaminy). Kiedy zachorujesz poważniej, musisz pójść do lekarza. Lekarz Cię zbada i wypisze receptę na mocniejszy lek ( np. antybiotyk).
baranku ....
Mój lekarz jest dostępny o karzdej porze dnia i nocy, i nie muszę nigdzie chodzić!! I napewno ma najlepszą licencję lekarską, i nigdy nie postawi fałszywej diagnozy...
pozdrówka
|
Cz kwi 07, 2005 19:50 |
|
|
|
 |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
Agniulka napisał(a): Przeczytaj jeszcze raz podane cytaty i użyj logiki do ich zrozumienia łącznie. oto i te cytaty:
Jn 20:23 23. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. 1 Kor 11:27 27. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej.
Tylko ze to pierwsze powiedzial Chrystus a to drugie juz nie i taka jest roznica. Zreszta NIE musze chodzic do ksiedza zeby odpuscil mi grzechy(przez Chrystusa) bo nigdzie nie jest napisane ze TYLKO on ma taka wladze. Ja wierze ze TYLKO Bog moze mi odpuscic grzechy. Do tego nie jest potrzebny ksiadz, ktory jest czlowiekiem ze wszystkimi jego wadami...
Dla mnie sakrament pokuty w wersji katolickiej jest totalnym nieporozumieniem bo sprzyja popelnianiu grzechow a nie ich zwalczaniu.
|
Cz kwi 07, 2005 21:53 |
|
 |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
Aha i jeszcze jedno - jak mozecie mowic ze ksiadz nie ocenia
Wlasnie ze tak jest bo to on ocenia WAGE grzechu...To on Ci mowi co masz zrobic, jaka modlitwe odmowic w zaleznosci od WAGI grzechu ktory popelniles. Czy to nie jest oczywiste  Zupelnie inaczej Cie potraktuje jesli spowiadasz sie ze zwyklego grzechu ktory popelniasz i popelniasz a zupelnie inaczej jesli bedzie to grzech ciezki.
Do oceny jest mi potrzebny TYLKO Bog 
|
Pt kwi 08, 2005 1:14 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
chester napisał(a): Aha i jeszcze jedno - jak mozecie mowic ze ksiadz nie ocenia  Wlasnie ze tak jest bo to on ocenia WAGE grzechu...To on Ci mowi co masz zrobic, jaka modlitwe odmowic w zaleznosci od WAGI grzechu ktory popelniles. Czy to nie jest oczywiste  Zupelnie inaczej Cie potraktuje jesli spowiadasz sie ze zwyklego grzechu ktory popelniasz i popelniasz a zupelnie inaczej jesli bedzie to grzech ciezki. Do oceny jest mi potrzebny TYLKO Bog 
No bo to jemu Chrystus dał władzę ODPUSZCZENIA LUB ZATRZYMANIA grzechów.
Skoro Jezus powiedział, że mogą zatrzymać to sprawa jest oczywista że to oni mają PEŁNĄ władzę rozgrzeszania. Twoje kombinowanie nad inną możliwością niczego tu nie zmienia.
Możesz tych słów Chrystusa nie uznawać, ale nie oburzaj się, że nie wolno ci przystępować do Komunii w stanie grzechu ciężkiego. Albo rybki albo akwarium. Jezus zostawił swoje Sakramenty w Kościele i łamanie podstawowej zasady przystępowania do nich - w stanie łaski uświęcającej - jest ŚWIĘTOKRADZTWEM i twoje widzenie tego nie zmienia faktów
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt kwi 08, 2005 8:03 |
|
 |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
Agniulka napisał(a): No bo to jemu Chrystus dał władzę ODPUSZCZENIA LUB ZATRZYMANIA grzechów. Skoro Jezus powiedział, że mogą zatrzymać to sprawa jest oczywista że to oni mają PEŁNĄ władzę rozgrzeszania. Twoje kombinowanie nad inną możliwością niczego tu nie zmienia. Możesz tych słów Chrystusa nie uznawać, ale nie oburzaj się, że nie wolno ci przystępować do Komunii w stanie grzechu ciężkiego. Albo rybki albo akwarium. Jezus zostawił swoje Sakramenty w Kościele i łamanie podstawowej zasady przystępowania do nich - w stanie łaski uświęcającej - jest ŚWIĘTOKRADZTWEM i twoje widzenie tego nie zmienia faktów
Powinnismy sie modlic do Boga o odpuszczenie grzechow ale nie przez ksiedza bo on jest tylko czlowiekiem, ktory do tego jeszcze ocenia. Powinnismy wyznawac swoje grzechy bliznim ktorym uczynilismy zle. Ja tu widze/czytam ze ludzie robia inaczej - najpierw pojde sie wyspowiadac a potem dopiero zadoscuczynie. Zreszta nie mnie to oceniac...
Zreszta nigdzie nie jest powiedziane ze MUSZE u ksiedza sie spowiadac. Kazdy grzech popelniony jest policzkiem danym Bogu - czy to nie jego powinnismy przeprosic i zadoscuczynic. Czy jesli zrobisz cos zlego innemu czlowiekowi to mowisz drugiemu zeby go przeprosil i zadoscuczynil  Ten drugi czlowiek to analogia do ksiedza oczywiscie...
Jesli mozna Boga znalezc w czlowieku to przeproszenie go i zadoscuczynienie bedzie rownoznaczne z przeproszeniem Boga i do niczego ksiadz nie jest potrzebny. Ta funkcja jest tylko aby uczynic uzaleznienie zbawienia od ksiedza...Bo w koncu ksiadz podobno ma mozliwosc ich zatrzymania...
Tak samo Chrystus nie powiedzial kto i na jakich warunkach moze przyjmowac Jego Cialo.
A tutaj bede sie upieral bo TYLKO Bog ma mozliwosc odpuszczania grzechow NIE czlowiek. Jesli moje serce to przyjmuje to znaczy ze to jest wlasciwe.
Dla mnie spowiedz u ksiedza jest marna namiastka poprawy - nie uda sie w ten sposob walczyc z grzechami bo taka spowiedz z samego zalozenia sprzyja powtarzalnosci oraz popelnianiu grzechow.
|
Pt kwi 08, 2005 9:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
chesterze, ocena spowiednika nigdy nie dotyczy osoby, tylko popełnianych przez kogoś grzechów. Żaden ksiądz nie może - i nie pomyśli- o kimś, że jest złym człowiekiem, bo dużo grzeszy.
chester napisał(a): Ta funkcja jest tylko aby uczynic uzaleznienie zbawienia od ksiedza...Bo w koncu ksiadz podobno ma mozliwosc ich zatrzymania... To prawda. Kapłan ma możliwość zatrzymania grzechów. Jednak nigdy nie odmówi rozgrzeszenia osobie, która jest przygotowana i szczerze żałuje oraz pragnie się poprawić. Odmowa udzielenia rozgrzeszenia nie jest też stwierdzeniem, że dla kogoś nie ma łaski, tylko raczej nauką i zachętą, aby lepiej się przygotować do owocnego przyjęcia sakramentu pokuty. Bóg ofiaruje zbawienie wszystkim ludziom. Znając naszą grzeszność, daje nam środki do zbawienia- m.in. sakrament ppokuty. Sami decydujemy, czy pójdziemy za Jezusem, czy przyjmiemy i wykorzystamy Jego dary i osiągniemy zbawienie. chester napisał(a): A tutaj bede sie upieral bo TYLKO Bog ma mozliwosc odpuszczania grzechow NIE czlowiek.
Mając takie prawo, może go udzielać, komu chce  Skorzystał z tej możliwośći i przekazał władzę kluczy apostołom i ich następcom.
|
Pt kwi 08, 2005 10:21 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
chester napisał(a): Powinnismy sie modlic do Boga o odpuszczenie grzechow ale nie przez ksiedza bo on jest tylko czlowiekiem, ktory do tego jeszcze ocenia. Powinnismy wyznawac swoje grzechy bliznim ktorym uczynilismy zle. Ja tu widze/czytam ze ludzie robia inaczej - najpierw pojde sie wyspowiadac a potem dopiero zadoscuczynie. Zreszta nie mnie to oceniac... To jest twoja prywatna opinia. Jezus nauczał inaczej. Cytuj: Zreszta nigdzie nie jest powiedziane ze MUSZE u ksiedza sie spowiadac. Kazdy grzech popelniony jest policzkiem danym Bogu - czy to nie jego powinnismy przeprosic i zadoscuczynic. Czy jesli zrobisz cos zlego innemu czlowiekowi to mowisz drugiemu zeby go przeprosil i zadoscuczynil  Ten drugi czlowiek to analogia do ksiedza oczywiscie... Analogia kompletnie chybiona, bo żaden ksiądz za ciebie nie zadośćuczyni. Nie myl pojęć. Czym innym jest odpuszczenie, a czym innym zadośćuczynienie. Cytuj: Jesli mozna Boga znalezc w czlowieku to przeproszenie go i zadoscuczynienie bedzie rownoznaczne z przeproszeniem Boga i do niczego ksiadz nie jest potrzebny. Ta funkcja jest tylko aby uczynic uzaleznienie zbawienia od ksiedza...Bo w koncu ksiadz podobno ma mozliwosc ich zatrzymania... Zażalenia do Pana Jezusa bo to na podstawie Jego słów ma tą moc. Cytuj: Tak samo Chrystus nie powiedzial kto i na jakich warunkach moze przyjmowac Jego Cialo. To powiedz od razu że z całego Pisma Świętego uznajesz tylko Ewangelie. Tylko musisz to jeszcze umieć sensownie uzasadnić, bo większość listów apostolskich jest starszych od Ewangelii a więc mogą nawet wierniej oddawać naukę Jezusa Cytuj: A tutaj bede sie upieral bo TYLKO Bog ma mozliwosc odpuszczania grzechow NIE czlowiek A upieraj się przy czym tylko chcesz. Ale Jezus nauczał inaczej przekazując tę władzę Swoim Zastępcom. Taka jest wiara katolicka, więc na coś się zdecyduj. Cytuj: Jesli moje serce to przyjmuje to znaczy ze to jest wlasciwe. No taki relatytwizm to w ogóle z chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego. Gdyby serce człowieka miało jasny ogląd tego co jest prawdą to przyjście Jezusa na świat nie miałoby większego sensu. Cytuj: Dla mnie spowiedz u ksiedza jest marna namiastka poprawy - nie uda sie w ten sposob walczyc z grzechami bo taka spowiedz z samego zalozenia sprzyja powtarzalnosci oraz popelnianiu grzechow.
Nie spowiedź sprzyja powtarzalności, lecz twoje jej spaczone rozumienie. Już to tu kilkanaście osób wyjaśniało. Spowiedź jest łaską i mocą Bożą do niepowtarzania. Jedynie jej nadużycie, które nie wiadomo czemu przypisujesz wszystkim na podstawie własnych doświadczeń może prowadzić do powtarzalności o jakiej mówisz.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt kwi 08, 2005 10:24 |
|
 |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
Cytuj: Analogia kompletnie chybiona, bo żaden ksiądz za ciebie nie zadośćuczyni. Nie myl pojęć. Czym innym jest odpuszczenie, a czym innym zadośćuczynienie.
No wlasnie to Bog odpuszcza grzechy ktore przeciwko niemu czynie. Ksiadz do tego nie jest potrzebny bo czy przepraszajac czlowieka "chowasz" sie za innym  I ten czlowiek wybacza Ci poprzez innego czlowieka  I o to mi chodzilo w tej analogii...
A co do serca - czyz to nie Bog przemawia do mojego serca  Jesli cos w moim sercu mowi mi ze to jest wlasciwe i nie widze zebym stawal sie przez to zlym czlowiekiem to czy mam postepowac inaczej
Agniulko jesli ktos mowi ze ma "czysta karte" (i ludzie tym motywuja chodzenie do spowiedzi u ksiedza - Ty rowniez, to dlatego generalizuje) to jest to rownoznaczne z tym ze przyjmuja ze przyjda z tym samym za jakis czas bo i tak zostanie im to wybaczone i bedzie od nowa "czysta karta". Wiec to nie jest moje spaczone rozumienie tylko logiczne.
Mam swiadomosc ze pewne ludzkie grzechy bedzie sie popelnialo i trzeba sie starac z nimi walczyc ale spowiedz u ksiedza do tego nie prowadzi. Wlasnie dlatego bronie sie rekami i nogami przed tym...
|
Pt kwi 08, 2005 10:59 |
|
 |
anonimek
Dołączył(a): Pn lut 07, 2005 19:09 Posty: 114
|
Cytuj: Mając takie prawo, może go udzielać, komu chce Skorzystał z tej możliwośći i przekazał władzę kluczy apostołom i ich następcom. _________________
A następcy to wszyscy ci co wierzą że Jezus jest zbawicielem!!
I nie ma potrzeby chodzenia w śmiesznej ,,kiecce'' by bym być następcą.
Zresztą ani apostołowie ani ich ,,następcy '' nie wyróżnali się ani ubiorem ,ani obyczjowością od inych chrześcijan. 
|
Pt kwi 08, 2005 12:47 |
|
 |
anonimek
Dołączył(a): Pn lut 07, 2005 19:09 Posty: 114
|
Cytuj: A upieraj się przy czym tylko chcesz. Ale Jezus nauczał inaczej przekazując tę władzę Swoim Zastępcom. Taka jest wiara katolicka, więc na coś się zdecyduj.
No i doszliśmy do sedna sprawy.
Taka jest cyt.,,wiara katolicka'' , i nie może do ciebie dotrzeć ,że katolicyzm to nie całe chrześcijaństwo. Że katolicyzm to nie apostołowie i wczesnochrześcijański kościół, bo tzreba poczekać jeszcze 300lat na niego..... 
|
Pt kwi 08, 2005 12:51 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
anonimek napisał(a): A następcy to wszyscy ci co wierzą że Jezus jest zbawicielem!!
Mylisz Apostołów z uczniami, których było kilka tysięcy i którym Jezus tej władzy nie przekazał
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt kwi 08, 2005 13:07 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
anonimek napisał(a): Taka jest cyt.,,wiara katolicka'' , i nie może do ciebie dotrzeć ,że katolicyzm to nie całe chrześcijaństwo. Że katolicyzm to nie apostołowie i wczesnochrześcijański kościół, bo tzreba poczekać jeszcze 300lat na niego..... 
KOŚCIÓL KATOLICKI ZOSTAŁ ZAŁOŻONY PRZEZ JEZUSA CHRYSTUSA.
Wszystko co się odłączyło od niego wyrzuciło część nauki Chrystusa która im nie pasowała i robicie to nadal na tym forum
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt kwi 08, 2005 13:08 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
chester napisał(a): A co do serca - czyz to nie Bog przemawia do mojego serca  Szatan też. Zwłaszcza kiedy człowiek nie trwa w łasce to bardzo szybko zatraca wrażliwość rozróżniania od kogo pochodzą natchnienia, które słyszy w swoim sercu Cytuj: Jesli cos w moim sercu mowi mi ze to jest wlasciwe i nie widze zebym stawal sie przez to zlym czlowiekiem to czy mam postepowac inaczej 
1 Kor 4,4
a do tego jeszcze również stare rzymskie przysłowie że nikt z ludzi nie jest dobrym sędzią we własnej sprawie
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt kwi 08, 2005 13:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|