nieobecność na mszy = nie grzech?
Autor |
Wiadomość |
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
No i znowu mam problem. Wczoraj, w niedzielę, moja Mama bardzo źle się czuła i oboje z Ojcem zostaliśmy w domu, aby jej pomóc, nie byliśmy na Mszy św. niedzielnej... Zastanawiam się, czy popełniliśmy ciężki grzech i musimy iść do Spowiedzi św? Ojciec mówił, że to nie jest żadan grzech i przypomniał sobie, jak ksiądz kiedyś mu mówił, że można odrobić mszę w inny dzień tygodnia - chodziło o to, iż można odrobić idąc w inny dzień jak w niedzielę nie mogło się pójść. W końcu nie wiem, czy popełniliśmy z Ojcem grzech, z jednej strony pomoc najbliższej osobie jest chyba ważniejsza niż przestrzeganie litery prawa, ale z drugiej strony, w rachunku sumienia są zaznaczone grzechy, które są ciężkie bez względu na okoliczności, i opuszczanie niedzielnej Mszy św. było tak właśnie zaznaczone...
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
Pn kwi 12, 2010 11:08 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
Katechizm Kościoła Katolickiego: KKK 2181 Eucharystia niedzielna uzasadnia i potwierdza całe działanie chrześcijańskie. Dlatego wierni są zobowiązani do uczestniczenia w Eucharystii w dni nakazane, chyba że są usprawiedliwieni dla ważnego powodu (np. choroba, pielęgnacja niemowląt) lub też otrzymali dyspensę od ich własnego pasterza. Ci, którzy dobrowolnie zaniedbują ten obowiązek, popełniają grzech ciężki. "W domu mogą pozostać tylko chorzy lub osoby, które muszą opiekować się chorymi lub dziećmi." Tygodnik Niedziela Ks. Tomasz Pełszyk http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedz ... 00719&nr=2(warto wtedy oglądać lub słuchać mszy transmitowanej przez radio/telewizję)
_________________ Piotr Milewski
|
Pn kwi 12, 2010 11:37 |
|
 |
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
Czyli z tego by wynikało, że nie popełniliśmy grzechu? Nie słuchaliśmy Mszy św. przez media, mieliśmy nadzieję, że może Mamie się poprawi tak, że będzie można pójść. Późnym wieczorem poprawiło jej się na tyle, że mogła wstać z łóżka, mogliśmy jeszcze zdążyć na Mszę św. na 20.00, ale baliśmy się jej zostawić samej w domu - była jeszcze bardzo osłabiona. Chociaż może powinniśmy byli pójść mimo wszystko? Może to jest takie pójście na łatwiznę? Nie chciałabym popadać w jakiś relatywizm moralny, zbyt łatwe usprawiedliwianie się z grzechu, jeśli rzeczywiście się pojawił.
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
Pn kwi 12, 2010 12:25 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
Popadasz za to w przesadę i przegięcie w drugą stronę...
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn kwi 12, 2010 12:42 |
|
 |
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
W którą stronę?
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
Pn kwi 12, 2010 13:08 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
I tu jest problem skoro nawet tego nie widzisz. Masz chorą mamę, lub sama jesteś podziębiona (czyli również zarażasz) a mimo to zarzucasz sobie czy to nie było pójście na łatwiznę, szukasz w tym czy nie było grzechu ciężkiego. Sorry, ale nie trudno zauważyć że nie chcąc przegiąć z usprawiedliwianiem, to przeginasz z potępianiem siebie.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn kwi 12, 2010 13:23 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
A ja bym zapytał, czy oboje musieliście być przez cały czas w domu? Nie można było zrobić tak, że na jedną godzinę poszłabyś Ty na Mszę, a po Twoim powrocie, gdy Ty byś została z mamą, Twój tata by poszedł?
Czy była konieczna obecność cały czas Was obojga w domu?
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn kwi 12, 2010 14:54 |
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
Ja się zgadzam z szumi. Czy rzeczywiście oboje musieliście zostać przy mamie? Przez tę jedną godzinę Twój tata na pewno dałby sobie radę. Może to chore, ale ja obecnie, nie wyobrażam sobie abym z jakiego kolwiek powodu miała opuścić niedzielną Msze Świętą. Szukałabym rozwiązania na wszelkie sposoby, aby jednak spotkać się z Bogiem w tym dniu. Poprosiłabym kogoś o pomoc. I myślę, że już sam fakt, że sumienie Cię gryzie, daje jasno do zrozumienia, że coś jest nie tak. A tym bardziej, że jednak szansa na uczestnictwo była.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Pn kwi 12, 2010 18:41 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
zawsze przecież możesz się dla pewności wyspowiadać,jeśli gryzie Cię sumienie
|
Pn kwi 12, 2010 21:23 |
|
 |
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
Czyli sądzicie, że jednak był to grzech ciężki? Chciałam nawet iść do spowiedzi, ale jak powiedziałam o tym Ojcu, miał do mnie żal, że nie ufam mu i w końcu nie poszłam, aby go nie zasmucać swoim zachowaniem. Ojciec uważa, że pójście do kościoła i zostawienie chorej Mamy samej w domu byłoby egoizmem, a nie czymś pozytywnym. Zresztą trudno byłoby skoncentrować się na Mszy św. i właściwie w niej uczestniczyć, cały czas martwiąc się, że w domu może stać się coś złego.
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
Wt kwi 13, 2010 12:11 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
Mam wrażenie że przeczytałaś może jedną wypowiedz, a inne pominęłaś, co wynika z treści tego co napisałaś.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt kwi 13, 2010 12:57 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
ladysherlockian napisał(a): Ojciec uważa, że pójście do kościoła i zostawienie chorej Mamy samej w domu byłoby egoizmem, a nie czymś pozytywnym. I tu się całkowicie zgadzam z Twoim tatą. Ale przecież was jest dwoje. Więc, gdybyś Ty poszła na Mszę, z Twoją mamą, zostałby ojciec. Później zamiana i przez to cały czas jest ktoś przy mamie. ladysherlockian napisał(a): Zresztą trudno byłoby skoncentrować się na Mszy św. i właściwie w niej uczestniczyć, cały czas martwiąc się, że w domu może stać się coś złego. Połowa ludzi powinna przestać chodzić do kościoła, bo coś się źle dzieje... Ktoś nie ma pracy, ktoś ma męża pijaka, ktoś ma chorą matkę... A Jezus zachęca nas, byśmy 'wszystkie troski nasze przerzucili na Niego, gdyż Jemu zależy na nas'. Iść na Mszę i modlić się o zdrowie dla mamy. I siłę dla siebie i taty, aby móc się nią dobrze opiekować. To naprawdę nie trudne rozwiązanie. Czy masz grzech: moim zdaniem tak. Czy masz grzech śmiertelny, z którego należy się spowiadać: moim zdaniem nie.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt kwi 13, 2010 13:58 |
|
 |
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
To, co piszesz, brzmi logicznie, ale z drugiej strony trudno w dużym stresie, jakim jest choroba najbliższej osoby, rozważyć wszystkie możliwości. Postanowiliśmy z Ojcem, że odrobimy tą zaległa Mszę w poniedziałek, tak też zrobiliśmy. Na poniedziałkowej Mszy św. poszliśmy do Komunii, czy dopuściliśmy się świętokradztwa?
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
Wt kwi 13, 2010 15:21 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
Jak pisałem, moim zdaniem nie jest to grzech śmiertelny, czyli powodujący utratę łaski uświęcającej. Ocena sytuacji była taka, jak była, i postąpiliście wg głosu sumienia. Dlatego nie można mówić o grzechu śmiertelnym. Inna sprawa, że Mszy niedzielnej nie można 'odrobić' w inny dzień. Ale dobrze, że poszliście 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt kwi 13, 2010 15:32 |
|
 |
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: nieobecność na mszy = nie grzech?
Czyli teraz nie ma ciężkiego grzechu, bo nie wiedzieliśmy, że powinniśmy pójść do kościoła "na zmianę"? Ale jeśli znowu by się wydarzyło coś podobnego, to mamy obowiązek pójść tak pojedynczo, a jeśli tego nie uczynimy, będzie to już grzech ciężki?
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
Wt kwi 13, 2010 15:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|