| Autor |
Wiadomość |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Spowiedź poza konfesjonałem wygląda u mnie podobnie jak w konfesjonale: towarzyszy jej spięcie by nie zapomnieć i powiedzieć wszystkie grzechy.
Jednak w spowiedzi w cztery oczy towarzyszy mniejszy lęk. Ta spowiedź poprzedzona jest rozmową, w której mogę wypowiedzieć co sprawia mi trudność w spowiedzi, a tej możliwości nie ma w spowiedzi w konfesjonale.
|
| N cze 21, 2009 14:44 |
|
|
|
 |
|
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Akacjo, w konfesjonale też można powiedzieć spowiednikowi co sprawia trudność podczas spowiedzi...
|
| N cze 21, 2009 20:49 |
|
 |
|
Weronika =)
Dołączył(a): So sie 04, 2007 13:36 Posty: 110
|
Można,ale raz na iluś księży trafią się taki,który w konfesjonale ma przeogromną ilość czasu,aby go poświęcić.
_________________ Jesteśmy dziećmi Boga,
a jezeli dziećmi,
to i dziedzicami.
Współdziedzicami Chrystusa,
dziedzicami Boga.
|
| Pn cze 22, 2009 9:54 |
|
|
|
 |
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Cytuj: raz na iluś księży trafią się taki,który w konfesjonale ma przeogromną ilość czasu,aby go poświęcić. To chyba trochę złe założenie On po to siedzi w tym konfesjonale żeby "poświęcić" czas na służę człowiekowi. To jest jego obowiązek. Jeżeli jakiś ksiądz tego nie rozumie to zwyczajnie mówisz "dziękuję" i szukasz poważnego spowiednika. Choć oczywiście należy rozróżnić spowiedź sakramentalną od rozmowy duchowej.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
| Pn cze 22, 2009 12:01 |
|
 |
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Poza tym nie widzę, problemu, żeby umówić się, ze swoim spowiednikiem na czas, gdy nie ma Mszy (w ciągu dnia, czy po wieczornej Mszy) i spokojnie godzinę nawet w konfesjonale siedzieć. Przypominam, że konfesjonał jest zwyczajnym miejscem sprawowania sakramentu spowiedzi.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
| Pn cze 22, 2009 15:14 |
|
|
|
 |
|
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Trochę nie rozumiem ludzi, którzy pod niebiosa wynoszą spowiedź poza konfesjonałem. Spowiadam się zarówno w konfesjonale, jak i poza nim, w zależności od potrzeb i okoliczności, i nie zauważam specjalnych różnic w SAKRAMENCIE. Są różnice w wielkości stresu, wstydu, etc, ale nie zapominajmy, że spowiedź to radosne spotkanie z Chrystusem Miłosiernym. I nie ma znaczenia, czy spotkam Go w konfesjonale, czy poza nim - ważne, abym naprawdę spotkała...
O miejscu spowiedzi w moim przypadku najczęściej decyduje mój spowiednik, a jeśli chce z nim dłużej porozmawiać, to po prostu mu o tym mówię. Kończę wyznanie grzechów, wychodzimy z konfesjonału i możemy spokojnie - z czystym sercem porozmawiać o tym, co się dzieje, lub nie w moim życiu.[/list]
|
| Pn cze 22, 2009 16:22 |
|
 |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
zielona_mrowka napisał(a): Choć oczywiście należy rozróżnić spowiedź sakramentalną od rozmowy duchowej. Tak, spowiedź jest wyznaniem grzechów, a nie roztrząsaniem różnych spraw życia duchowego. Dlatego konfesjonał to miejsce gdzie wyznaje się grzechy, nie jest odpowiednim miejscem na rozmowę duchową. Na rozmowę duchową można umówić się poza konfesjonałem połączoną z krótką spowiedzią. szumi napisał(a): Poza tym nie widzę, problemu, żeby umówić się, ze swoim spowiednikiem na czas, gdy nie ma Mszy (w ciągu dnia, czy po wieczornej Mszy) i spokojnie godzinę nawet w konfesjonale siedzieć. Przypominam, że konfesjonał jest zwyczajnym miejscem sprawowania sakramentu spowiedzi.
Można też umówić się ze spowiednikiem na rozmowę duchową połączoną z krótką spowiedzią poza konfesjonałem.
Zdarzyło mi się "wyciągnąć" księdza z konfesjonału,bo chciałam porozmawiać i potem sie wyspowiadać, ponieważ miałam potrzebę rozmowy, a konfesjonał to miejsce wyznania grzechów, a nie miejsce na rozmowy.
|
| Pn cze 22, 2009 19:03 |
|
 |
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Przede wszystkim trzeba odróżnić rozmowę duchową od spowiedzi. Kierownika duchowego od spowiednika.
Bo te rzeczywistości nie muszą występować łącznie. I jeśli już to proponuję taki scenariusz: rozmowa duchowa (gdzieś w pokoju księdza, na ławce w parku, czy gdzie tam się takie rzeczy jeszcze uprawia), a następnie do kościoła, wchodzimy do konfesjonału i spowiadamy się. Wówczas nie tracimy bardzo ważnej perspektywy: rozmowy z człowiekiem i spotkania realnie działającym Chrystusem w sakramencie pokuty. Bo z czasem może się zatrzeć ta różnica. I już nie będziemy widzieć tej różnicy. A rozmowa z kierownikiem duchowym - choćby najbardziej górnolotna i pomocna - nigdy nie będzie spowiedzią. Dlatego zachowanie miejsca spowiedzi jakim jest konfesjonał jest w tym względzie bardzo ważne. Bo rozmów w ciągu dnia mamy wiele. Jedne bardziej duchowe, inne mniej. Ale są. A spowiedź nie może być kojarzona z kolejną rozmową z kapłanem, ma to być prawdziwe spotkanie z uzdrawiającym Chrystusem!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
| Pn cze 22, 2009 19:18 |
|
 |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
szumi napisał(a): I jeśli już to proponuję taki scenariusz: rozmowa duchowa (gdzieś w pokoju księdza, na ławce w parku, czy gdzie tam się takie rzeczy jeszcze uprawia), a następnie do kościoła, wchodzimy do konfesjonału i spowiadamy się. Praktycznie (czasowo) to może być nie do zrealizowania, takie przemieszczanie się, gdy kierownik duchowy/spowiednik jest w stanie przeznaczyć na rozmowę i spowiedź tylko określony czas (1/2 lub 1 godzinę) szumi napisał(a): A spowiedź nie może być kojarzona z kolejną rozmową z kapłanem, ma to być prawdziwe spotkanie z uzdrawiającym Chrystusem!
Spowiedź poza konfesjonałem również może być prawdziwym spotkaniem z udrawiającym Chrystusem za pośrednictwem kapłana. Nie rozumiem dlaczego to miałoby się wykluczać.
|
| Pn cze 22, 2009 19:33 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
szumi- Jan Paweł II zalecał spowiednikom, żeby pozwalali wybrać pententowi formę spowiedzi- twarzą w twarz lub poprzez kratki konfesjonału. Więc się nie rozpędzaj tak bardzo z tą krytyką ... masz prawo do swojego zdania, ale nie jest ono jedynie słuszne
Ja od 11 lat spowiadam się wyłącznie poza kofesjonałem i jakoś nie straciłam perspektywy spotkania z Jezusem. Może ty byś ją stracił, ale nie uogólniaj...
|
| Pn cze 22, 2009 19:34 |
|
 |
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Po pierwsze użycie formy: czasem może się zatrzeć wskazuje na to, że nie zawsze może tak być. Więc zarzut o generalizację, bezpodstawny.
Po drugie: co innego nauczanie zwyczajne papieża (przy okazji jakichś spotkań z ludźmi), a co innego kanony Kodeksu Prawa Kanoniczego, który obowiązuje. I został promulgowany przez Jana Pawła II właśnie. Tam zapisu o wyborze formy nie ma. Więc rozróżniajmy rangę wypowiedzi.
I oczywiście, że to co napisałem wyżej jest moim zdaniem. Moim zdaniem właściwym.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
| Pn cze 22, 2009 19:46 |
|
 |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Kiedyś moja spowiedź poza konfesjonałem była spowiedzią pod Krzyżem Jezusa. To pozwoliło mi głęboko doświadczyć spotkania z Jezusem i uzdrawiającej Miłości płynącej z Krzyża.
A poza tym spowiedź poza konfesjonałem praktykowana jest na rekolekcjach u Jezuitów czy Salwatorianów. Czas rekolekcji to szczególny czas łaski, a spowiedź rekolekcyjna ma być takim doświadczeniem spotkania z Jezusem.
|
| Pn cze 22, 2009 19:54 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
szumi- to było przemówienie do członków Penitencjarii Apostolskiej  [/u]
|
| Pn cze 22, 2009 20:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
akacja napisał(a): A poza tym spowiedź poza konfesjonałem praktykowana jest na rekolekcjach u Jezuitów czy Salwatorianów.
U Salwatorianów praktykowana jest także spowiedź w konfesjonale. Tyle, że konfesjonał jest jeden (z prawej strony przy wejściu do kaplicy), a spowiedników kilku, więc siłą rzecz część z nich musi spowiadać poza konfesjonałem.
Jest czas na spowiedź (na sesjach trzydniowych w piątki wieczorem) i czas na rozmowy z kierownikami (soboty) i zawsze podkreśla się, żeby starać się nie mieszać tych dwóch rzeczy. Jak ktoś chce się wyspowiadać to idzie w piątek, jak pogadać to w sobotę.
Dodam tylko, że zdarzyło mi się spowiadac u Salwatorianów poza konfesjonałem i średnio mi się to podobało. Jakoś nie do końca pasuje mi kiedy w czasie spowiedzi siedzi się w ogromnym, wygodnym fotelu. Na rozmowy jest ok, ale do spowiedzi sto razy bardziej wolę konfesjonał.
|
| Pn cze 22, 2009 20:15 |
|
 |
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
baranek napisał(a): szumi- to było przemówienie do członków Penitencjarii Apostolskiej  [/u]
I ma mnie to przekonać? Znam tekst tej wypowiedzi. Nie mniej prawo to prawo 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
| Pn cze 22, 2009 20:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|