Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz wrz 11, 2025 5:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Fanfiction - czy jest grzechem? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Z punktu widzenia prawa: http://forumprawne.org/prawo-autorskie/120-filmy-muzyka-co-legalne-co-nie.html
Chodzi mi o to, że jeśli nawet coś jest legalne, to nie znaczy, że jest moralne. Wydaje mi się, że fanfiki nie są moralne, bo przecież autorzy nanjowszych książek mają wszystkie prawa zastrzeżone - a więc nie można ściągać ich dzieł z internetu, nie można też pisać utworów pochodnych, a więc fanfików, nikt nie dał takiego prawa, żeby wolno było pisać fanfiki. Nielegalne ściąganie jest zabronione, tak samo wykorzystywanie cudzego pomysłu: zauważ, że osoby które nielegalnie udostępniają w sieci np. książki, też robią to nieodpłatnie, tak jak autor fanfików, ale to że nie chcą za to kasy, nie znaczy od razu, że to jest coś dobrego.

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Pn mar 01, 2010 13:00
Zobacz profil
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Nie można ich dzieł ściągać z internetu - zgadza się.
Nie można pisać utworów pochodnych - no to wywal połowę literatury, która opiera się na przeróżnych wzorach jako niemoralną. :D

Wiesz, ja sądzę, że trzeba by najpierw określić co rozumiemy pod pojęciem wykorzystywania cudzego pomysłu i o jakich fanfikach mówimy, bo ich też są przeróżne formy, a o tym zapomniałem.

Ja bawiłem się fanfikami które z oryginałem miały wyłącznie wspólną scenografię i tło wydarzeń, powiedzmy "historyczne" (bo mowa o science-fiction). Więc w przypadku Tolkiena rozgrywałyby się w Śródziemiu. Napisałbym opowieść o hobbicie, tyle że imieniem, dajmy na to, Tommy, a więc i pewne cechy bohatera byłyby już określone. No i może wspomniałbym przelotnie o Bilbo, żyjącym, powiedzmy, 50 lat wcześniej? Ale już osobowość Tommiego i jego przygody byłyby moim dziełem. W moim przypadku (co zresztą w pewnym momencie zrobiłem) wystarczyło tak naprawdę pozmieniać kilka nazw i cech charakterystycznych - i już opowieść nie była fanfikiem, a najwyżej nawiązaniem. Bo wspomnienie o Bilbo gdzieś tam zostało - właśnie jako hołd. No i, naturalnie, zastrzeżenie "powieść na motywach".

Ty być może mówisz o innej gałęzi, której ja osobiście nigdy nie cierpiałem. Są mianowicie takie utwory, które zżynają dosłownie wszystko: czyli są opowieściami o Bilbo (tym samym), w tym samym świecie, bez żadnych własnych dodatków w sensie np. innych istot, odmiennych realiów, itd. Dla mnie tego typu twórczość była po prostu nudna i nie czytałem jej, dlatego do dziś słowo "fanfiction" kojarzę w pierwszej chwili z tym co powyżej.

Myślę że tylko Ty sama możesz sobie odpowiedzieć na pytanie o etykę i moralność bo tylko Ty wiesz, co w konkretnym przypadku jest oryginalne i na nowo wymyślone, a co powielone.


Pn mar 01, 2010 13:34

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
To, co opisałeś już chyba jest dość dalekie od oryginału, aby być klasycznym fanfikiem. Mnie chodziło bardziej o ocenę etyczną tych bardziej typowych fanfików, takich jak w definicji Wikipedi(masz na 1-szej stronie tego tematu).

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Pn mar 01, 2010 14:12
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Znalazłam pytanie na ten temat na nieistniejącej już stronie Ask the father.
Pytanie:
Cytuj:
Greetings, and thank you for taking the time to read my question.

I have a question regarding fan fiction. (if you are not familiar with this term, it refers to original works of fiction based on already existing books, movies television shows etc). I never thought there was anything particularly wrong with them (provided one stays away from some of the more "adult" works) however I am now wondering whether they constitute a breach in copy right. Would writing a fan fiction (or reading one) be considered a mortal sin? Many people I know delight in them and I cannot see that they do much harm, provided due credit is given to the original author/s, and no profit is made, however some clarification on this topic would be much appreciated.

Thank you once again,
T.L


Cytuj:
Pozdrawiam, i dziękuję za czas spędzony na odpowiadaniu na moje pytania.Mam pytanie dotyczące fan fiction(jeśli nie zna Ojciec tego terminu, odnosi się on do nowych utworów opartych na już istniejących książkach, filmach, serialach telewizyjnych). Nigdy nie uważałem ich za coś szczególnie złego (pod warunkiem, że unika się dzieł "dla dorosłych") jednakże teraz zastanawiam się, czy nie są one naruszeniem praw autorskich. Czy pisanie fanfików (oraz czytanie ich) stanowi grzech śmiertelny? Wiele osób, które znam, zachwyca się nimi, i nie wydaje mi się, że fanfiki robią dużo szkody, pod warunkiem, że oddane jest należne uznanie dla autora oryginału i nie jest to robione dla zysku, jednak byłbym wdzięczny za wyjaśnienie na ten temat.


A to odpowiedź księdza:
Cytuj:
Dear T.L., Thank you for your questions. You guess correctly, I was not familiar with the term "fan fiction." Reading your e-mail, you give the impression that some and perhaps many of these are bordering on the immoral. Whether my interpretation of your mail is correct, to break a copy right is an act on injustice, covered in the 7th Commandment of God. We are not permitted to claim as our own the work of another. That is a dishonesty. Whether this would be a mortal sin depends on the gravity of the subject, the intent of the one doing it, the conviction of the right or wrongness of it by the doer. What type of delight is gotten from them? Is anyone being cheated in the action? There are many questions a priest would have tom have answered to ascertain the gravity or lack of gravity. Try talking it over with your confessor. God Bless you T. L. ASKFRKC


Cytuj:
Drogi T.L., dziękuję za pytanie. Jak słusznie odgadłeś, termin "fan fiction" był mi nieznany. Z tego co napisałeś w swoim e-mailu, odnoszę wrażenie, że niektóre a czasami ich większość graniczy z niemoralnością. Jeśli moja interpretacja Twojego maila jest prawdziwa, łamanie praw autorskich jest aktem niesprawiedliwym, co jest zawarte w siódmym przykazaniu. Nie wolno nam rościć sobie prawa do uznawania dzieła kogoś innego za nasze własne. To jest nieuczciwość. Czy będzie to grzech śmiertelny, zależy od ciężaru tego przedmiotu, intencji czyniącego go i świadomości czyniącego, że jest to dobre lub złe. Jaki zachwyt można z nich uzyskać? Czy ktoś jest oszukiwany podczas tej czynności? Jest wiele pytań, które ksiądz zadałby Ci, aby ustalić powagę grzechu lub jest brak. Najlepiej porozmawiaj ze swoim spowiednikiem. Niech Cię Bóg błogosławi. T. L. ASKFRKC

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Pn cze 21, 2010 15:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Ja uwielbiam fanfiki (o Lady Oscar). :)
Przez wiele lat snułam sobie w głowie własny, ale nie zapisany nigdzie i nikomu nie udostępniony (w wersji oryginalnej wszyscy bohaterowie umierają, a ja przez wiele lat nie umiałam tego zaakceptować, więc zmieniłam treść).
Uważam, że to całkiem neutralna moralnie rzecz.


So cze 26, 2010 16:00
Zobacz profil
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Nie sądzę, żeby fanfiction, zwłaszcza pisane w celach niekomercyjnych, mogło być grzechem. Nawet te ściśle nawiązujące do oryginalnych utworów. Nie uznajemy przecież wykorzystanych postaci jako swoich, nie zaczynamy twierdzić, że to my wymyśliliśmy Gandalfa czy innego Frodo. Tym bardziej nie uznajemy za własne czyjeś dzieło. Co innego gdyby, bo ja wiem, wydać nową część Pottera pod swoim imieniem i nazwiskiem. A tak, wykorzystujemy tylko czyjś dorobek, jednak w sposób moralnie dozwolony - cały czas uznając prawa oryginalnego autora.

A, co do wcześniej kwestii, że Kościół głosi, iż ściąganie piosenek jest grzechem ciężkim - Kościół niczego oficjalnie na ten temat nie powiedział, zaś głosy jego przedstawicieli są tu dosyć podzielone. Nie, żebym popierał piractwo, ale tak gwoli ścisłości :)


So cze 26, 2010 16:19

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Ksiądz powiedział mi, że fanfiki to kradzież.

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


So kwi 28, 2012 21:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 12:13
Posty: 420
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
nie, to nie kradzież
Prawnie dozwolone jest pisanie bez zyskowne nawet samego utworu w innych słowach.
Innymi słowy - możesz napisać cały utwór od nowa, korzystając z innych sformułowań zdań, oraz przytaczając nawet nazwy ogólnodostępne typu: "elf", "krasnolud", "magia" i inne wyrażenia fantastyki będące poza prawami autorskimi. Umieszczając na koniec info typu: Źródło: XXX, rok wydania XXXX, autora: XXX von XXXXX ...
Tak samo jak praca magisterska - która jest również książką, na którą masz prawa autorskie - pisana z INNYCH książek, do których nie masz praw autorskich, ale umieszczając informacje o źródle jesteś poza zagrożeniem.
Inna sprawa, ze autor nie musi umieszczać tych informacji o źródle wewnątrz utworu, jeżeli utwór nie jest wydany w postaci jednolitej książki. Trudno to wyjaśnić, ale powiem w skrócie - autor na swojej oryginalnej stronie umieszcza takie informacje i to wystarcza.

Twórczość fanowska, fanarty i inne pochodne są wyrazem uwielbienia dla danego autora - autorzy nie ścigają, tylko cieszą się z tych twórczości.

Nie ma tu kradzieży - natomiast by wydać książkę do sprzedaży - autor tego utworu musi nabyć prawa - co może zrobić oczywiście droga finansową. Nie ma tu łamania nawet praw moralności.
Chyba, że dla ciebie pisanie prac magisterskich i licencjackich, które są pracami "odtwórczymi" też jest niemoralne (w sumie jest.... jak można tak męczyć studentów:D ).

_________________
"The weak shall perish, the strong shall triumph. Prevail over my sword, and I shall grant it to thee. For honor..., let us fight"


N kwi 29, 2012 0:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55
Posty: 414
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Oczywiście, że fanfiki to nie kradzież czy grzech :D Żeby coś było kradzieżą, przede wszystkim musiałoby być robione dla zysku, i bez żadnego odniesienia do prawdziwego autora. Fanfiction natomiast powstaje dlatego, bo fani twórczości pragną często jakiegoś dalszego ciągu historii, albo jakoś inaczej poprowadzonego wątku. A skoro jest to podpisane jako Fanfiction, to dla wszystkich oczywiste jest, że jest to radosna twórczość zwykłego fana :D


N kwi 29, 2012 11:52
Zobacz profil
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
ladysherlockian napisał(a):
Ksiądz powiedział mi, że fanfiki to kradzież.

Prawo autorskie w takim wydaniu prowadzi do absurdów. Wiele utworów i dzieł nie powstało by dziś gdyby stosowano się tak literalnie i tak drastycznie do zdziwaczałych dzis praw autorskich łącznie np. z "Nieboska komedią", czy wieloma utworami muzycznymi (wszelkie tematy, standardy nie mogły by być inspiracja dla innych - powiedz to bluesmanowi czy fanowi jazzu).
Fanfiki są standardowym zadaniem w szkoleniach literackich - naśladuje się nie tylko postacie ale i styl autora. Cała kultura rozwija się bazując na tym, co było przedtem. Gdyby tak podchodzono do plagiatu jak próbuje się forsować dziś, to nie byłoby kubizmu, surrealizmu i innych kierunków sztuki, nie byłoby nawet "Słoneczników" Van Gogha.


N kwi 29, 2012 13:38

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Nawet jeśli ksiądz się myli lub niezbyt dobrze zrozumiał moje wyjaśnienia, czym są fanfiki, obowiązuje mnie posłuszeństwo wobec spowiednika.

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Pn kwi 30, 2012 14:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Czy to znaczy że nie wolno ci ich samej pisać, ale także czytać?

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pn kwi 30, 2012 15:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 12:13
Posty: 420
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
ladysherlockian napisał(a):
obowiązuje mnie posłuszeństwo wobec spowiednika.


ponoć zołnież, który nie wykona polecenia trafi pod sąd wojskowy. Ale jezeli rozkas jest kompletnie idiotyczny i szkodliwy, to żołniez ma pełna racje go nei wykonać. A ty może poprostu iść do innego spowiednika po sprostowanie - najlepiej do młodszego księdza, który prędzej będzie kojarzył takowa twórczość.

_________________
"The weak shall perish, the strong shall triumph. Prevail over my sword, and I shall grant it to thee. For honor..., let us fight"


Pn kwi 30, 2012 15:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
Rojza Genendel napisał(a):
Czy to znaczy że nie wolno ci ich samej pisać, ale także czytać?

Dokładnie, po prostu fanfiki są ogólnie niemoralne, bo to łamanie prawa autorskiego = kradzież.

_________________
Poezjo, pod twoją obronę...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]

Striving to better, oft we mar what's well.
William Shakespeare


Pn kwi 30, 2012 20:59
Zobacz profil
Post Re: Fanfiction - czy jest grzechem?
ladysherlockian napisał(a):
Rojza Genendel napisał(a):
Czy to znaczy że nie wolno ci ich samej pisać, ale także czytać?

Dokładnie, po prostu fanfiki są ogólnie niemoralne, bo to łamanie prawa autorskiego = kradzież.
Pierwotnie napisałem tu coś dosadnego ale zmieniłem zdanie. Bo co ma biedny ksiądz zrobić? Życie stawia coraz to nowsze wyzwania, kodyfikacja wszystkiego i tak by nie nadążała za rozwojem sytuacji (tym bardziej, że wiele lokalnych rozstrzygnięć może być zupełnie innych niz powszechnie przyjęte, bo np. inne jest prawo) a od niego wymaga się aby był ekspertem od wszystkiego i dawał rozstrzygające, jednoznaczne rady i oceny. Tak się nie da!
Współczuję księżom katolickim (choć piją piwo własnego wyrobu), bo będzie z dnia na dzień, z roku na rok coraz trudniej.


Pn kwi 30, 2012 21:42
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL