Autor |
Wiadomość |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
ladysherlockian napisał(a): Jakby nie patrzeć to obecny sposób rozdawania Komunii nie jest zbyt higieniczny, delikatnie mówiąc. Może trzeba by się zastanowić nad zmianą tego sposobu, np. można by wprowadzić jakieś automaty jak do kawy i herbaty, z których można byłoby sobie wyciągnąć Komunię
Pomysł ciekawy, ale automat odpada. Należy przypomnieć sobie kto ustanowił sakrament i w jakim celu. Podawał on swoim uczniom chleb a oni pozostałym z ręki do ręki. A wtedy przecież nie było rozwiniętej medycyny. Czyżby postąpili niewłaściwie? Idąc tym tokiem myślenia wiele rzeczy jest wysoce niehigienicznych - choćby korzystanie z papieru toaletowego w ubikacji publicznej - przecież tylu ludzi brało do rąk ową rolkę! A co dopiero pieniądze! A przecież nikt nie zakłada do nich rękawiczek. Dla mnie problem z rozdawaniem Komunii nie istnieje. Ale to tylko moje zdanie.
|
Pn lis 23, 2009 23:11 |
|
|
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
Wybacz, ale skąd Ty się urwałaś??
Automaty?? xD Masakra!!!
Wymyślacie takie problemy, że głowa boli, nie wiem czy dla jaj, może poważnie, jeśli tak to szkoda mi Ciebie.
Przepraszam, jeśli obraziłam, ale to naprawdę jest chore.
Mnie osobiście Kapłan nigdy nie dotknął palcami języka.
I przyjmowanie Komunii nie jest dla mnie problemem.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Wt lis 24, 2009 0:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
W Kościołach Wschodnich Komunię podaje się do ust specjalną łyżeczką i jakoś nie słychać żeby ludzie zarażali się tam masowo różnymi chorobami.
Cały problem jest wydumany.
|
Wt lis 24, 2009 8:36 |
|
|
|
 |
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
Nie wiem jak Ty, ale ja nie biorę do ust papieru toaletowego ani pieniędzy. Rodzice od najmłodszych lat nauczyli mnie, że po skorzystaniu z toalety należy umyć ręce, również po pieniądzach, jeżeli tylko jest taka możliwość. A mycie rąk przed jedzeniem to powinna być oczywistość dla każdego.
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
Wt lis 24, 2009 11:38 |
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
Proponuję, abyś w domu zrobiła sobie izolatkę.  Tam mieszkała, i nigdzie nie wychodziła. Gwarantowany brak zakażenia.
A Kapłan będzie do Ciebie przychodzić w specjalnym kombinezonie aby Ciebie nie zarazić.
Z Bogiem 
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Wt lis 24, 2009 12:20 |
|
|
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
w mojej parafii komunia przyjmowana jest pod dwiema postaciami (a ciało Chrystusa na rękę)..w czasie gdy w Anglii grypa dość mocno się rozpowszechniła-biskup rozesłał zalecenia dla księży..a wiec ,żeby komunie zostawić tylko pod jedną postacią-żeby wierni nie podawali sobie rąk,i żeby nie było wody w chrzcielnicach (tu są przy wejściu do kościoła)
I pamiętam ze to stanowisko biskupa bardzo mnie jakoś zraziło..wydaje mi sie ,ze taka decyzja powinna byc pozostawiona do wyboru wiernego-po za tym skoro my wierzymy ,ze na ołtarzu występuje pełne przemienienie..to skąd ten strach?..przecież ciało i krew Jezusa jest oczyszczeniem nas-pomyślałam,że to jedynie świadczy o małości wiary w ludziach..rozmawiałam o tym z moim proboszczem,powiedział że wiara tych ludzi jest na wodzie pisana,i ze ten kto wie że może być chory,po prostu nie powinien podchodzić do kielicha z winem..ksiądz jest polakiem,ja cały czas przyjmuje komunie po polsku (czyli do ust) i nie zdarzyło mi się ,żeby ksiądz mi odmówił,dlatego że biskup mu nakazał inaczej(a może biskup angielski nie brał pod uwagę,że polscy mogą uczestniczyć na mszach w angielskim kościele?)--teraz biskup odwołał swoją decyzje..ale jak zaobserwowałam ,znikoma liczba osób zanurza palce w poświęconej wodzie,i tylko kilka podchodzi do kielicha z winem..jednak ludzie się boją..ja nie wiem ,czy jest to właściwe odbieranie tej wiary?..wydaje mi się ,ze jednak w katolikach jest za mało i wiary i ufności,..w to,co się dzieje na mszy świętej.
|
Wt lis 24, 2009 12:46 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
Bez obrazy, ale sytuacja przypomina mi odcinek "Nie ma to jak hotel", kiedy Cody przerażony ilością zarazków cały czas chodził w skafandrze.
ladysherlockian napisał(a): Rodzice od najmłodszych lat nauczyli mnie, że po skorzystaniu z toalety należy umyć ręce,
Ale niestety nie przewidzieli, że kiedy chcesz wyjść z ubikacji musisz chwycić klamkę, na której znajdują się setki zarazków od wielu ludzi.
|
Wt lis 24, 2009 12:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re:
ladysherlockian napisał(a): Rodzice od najmłodszych lat nauczyli mnie, że po skorzystaniu z toalety należy umyć ręce, również po pieniądzach, jeżeli tylko jest taka możliwość. A mycie rąk przed jedzeniem to powinna być oczywistość dla każdego. Muszę Cię zmartwić  - odkręcasz wodę- dotykasz kurka- brudną ręką. Zakręcasz wodę- znowu dotykasz brudnego kurka - no chyba, że po umyciu rąk myjesz kurek i dopiero go zakręcasz - Jeśli nie masz włączania wody nogą albo na fotokomórkę, to takie mycie rąk nic nie daje  - bo brudzisz je ponownie tymi samymi zarazkami zakręcając wodę 
|
N lis 29, 2009 13:48 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
 Re: Komunia a zarazki
Cytuj: Muszę Cię zmartwić  - odkręcasz wodę- dotykasz kurka- brudną ręką. Zakręcasz wodę- znowu dotykasz brudnego kurka - no chyba, że po umyciu rąk myjesz kurek i dopiero go zakręcasz Można podcierać się inną ręką niż odkręcasz kurek i po sprawie. Inną możliwością są kurki otwierane poprzez podniesienie wajchy(czy jak to tam nazwać) i ja to robię zwykle wierzchem dłoni  Prawda jest taka, że należy dbać o higienę i w czasie grypowym osoby podatne (o obniżonej odporności, malutkie dzieci i osoby w podeszłym wieku) powinny unikać dużych zgromadzeń ludzkich, jak autobusy i niestety również kościoły, w takich miejscach niezwykle łatwo się zarazić, na grypę umiera co roku ok. pół miliona ludzi, więc jest to poważny problem, szczególnie w grupach ryzyka. Nie powinniśmy przejmować się każdym kichnięciem, ale nie oznacza to, że powinniśmy zaniedbywać środki ostrożności w imię "nieprzesadzania".
_________________
|
N lis 29, 2009 21:36 |
|
 |
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: Komunia a zarazki
Sheeta dobrze gada:) Poza tym, czy narażanie się na zachorowanie, gdy za pomocą zastosowania prostych zasad higieny można by znacząco zmniejszyć zagrożenie, nie jest jakiegoś rodzaju może nie łamaniem, ale naginaniem piątego przykazania? Przecież niepotrzebne narażanie zdrowia też jest grzechem, a zatem jeśli możemy zachować środki ostrożności, należy tak zrobić. Zresztą nawet księża tak uważają. Znajoma mówiła mojej Mamie, że ksiądz w kościele mówił, iż w związku z zagrożeniem grypą osoby o słabszym zdrowiu, chorowite, nie muszą chodzić do kościoła, i jeśli nie pójdą będzie to mniejszy grzech niż narażanie zdrowia. Będąc taką osobą, posłuchałam rady owego księdza oraz dwojga własnych Rodziców i do kościoła nie poszłam - prewencyjnie.
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
Pn lis 30, 2009 11:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Komunia a zarazki
ladysherlockian napisał(a): Będąc taką osobą, posłuchałam rady owego księdza oraz dwojga własnych Rodziców i do kościoła nie poszłam - prewencyjnie. Rozumię zatem, że preferencyjnie nie wychodzisz pod żadnym pozorem z domu, wszystkie klamiki owinięte płótnem ze środkiem odkażających, a inhalaror non stop czyści powietrze w domu? 
|
Pn lis 30, 2009 12:22 |
|
 |
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
 Re: Komunia a zarazki
ladysherlockian napisał(a): . Znajoma mówiła mojej Mamie, że ksiądz w kościele mówił, iż w związku z zagrożeniem grypą osoby o słabszym zdrowiu, chorowite, nie muszą chodzić do kościoła, i jeśli nie pójdą będzie to mniejszy grzech niż narażanie zdrowia. Będąc taką osobą, posłuchałam rady owego księdza oraz dwojga własnych Rodziców i do kościoła nie poszłam - prewencyjnie. Znajoma albo ma zły słuch, albo ksiądz wypowiadający tego typu teksty jest zwykłym głupkiem który uległ kretyńskiej panice wywołanej przez media. Tak ! Tylko GŁUPCY ulegaja idiotycznej panice! Do grona tych głupków zaliczyć można także naszego Rzecznika Praw Obywatelskich - istny kretyn, ale składam to na karb jego wieku (atarcze zmiękczenie mózgu). Nie ma żadnej epidemii, pandemii czy tez innego tałatajstwa. Ludzie umieraja tak jak zawsze. Jedynie media wyszukują spektakularne "zejścia", które otarły się o AH1N1. Tylko, że każdy kto się otarł o medycynę może w sposób łatwy te bzdury obalić. No bo co? Umarło 14, 15, 16 osób? W jakim okresie? W ciągu miesiąca więcej ginie w wypadkach o naturalnych zejściach już nie powiem. Banda kretynów z dziennikarskimi legitkami lata po kraju i na siłę szuka zgonów. Prędzej ich szlag trafi na drodze niż od tzw. wirusa świnskiej grypy. Ciekawe ile kasy firmy farmaceutyczne wpompowały w media, po to by wywołać tę panikę. Z pewnością była to niebagatelne suma. Ciekawe też ile ten stary dziadek zwany RPO dostał na konto po to by szerzyć bzdurną panikę
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
Pn lis 30, 2009 22:59 |
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Komunia a zarazki
Nie no fajny temat się robi.  Można się pośmiać. Od razu humor się po poprawia, jak się czyta nie których z was. Że tak brzydko napiszę, jak Ci rodzice i ten kapłan karzą zjeść odchody to też to zrobisz?? Wybacz, za idiotyczne pytanie, ale bawi mnie to. Pan Bóg powinien być na pierwszym miejscu i tyle!I nie mnie tu Ciebie osądzać, ale moim skromnym zdaniem jednak popełniłaś grzech ciężki. Nie poszłaś bo Ci się nie chciało, znalazłaś jakiś głupi powód i tyle. A jeśli do tego tak podchodzisz, to czy w poniedziałek również nie poszłaś do szkoły czy tam do pracy? Bo wiesz, tam tak samo możesz się zarazić.  No ale niestety co do szkoły taka głupia wymówka nie przejdzie.  I tu się rodzi problem. xD Szatan  się cieszy, ze swojego zwycięstwa nad Tobą! Ale Pan Bóg jest cierpliwy  I daje szansę poprawy.  A więc jeśli jesteś naprawdę wierząca, to nie obrażaj więcej naszego Pana. I uszanuj ten jeden jedyny dzień w tygodniu. 
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Wt gru 01, 2009 0:32 |
|
 |
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
 Re: Komunia a zarazki
W ostatnią niedzielę nie byłam na mszy, jestem chorowita i łatwo łapię infekcje, Rodzice nie zgodzili się, abym poszła do kościoła i nie poszłam, aby nie robić im przykrości. Mama marzyła o gromadce dzieci, niestety po ciężkich perypetiach, utracie pierwszego dziecka, urodziła tylko mnie. Długo Rodzicom było bardzo ciężko, część dzieciństwa spędziłam w szpitalu, jeździliśmy też po sanatoriach, a w wieku szkolnym chorowałam średnio co 2 tygodnie. To nie żart, lepiej zaczęłam się czuć i rzadziej chorować dopiero pod koniec liceum, chociaż nadal jeśli się przeziębię(co zdarza się już nie tak często), przechodzę chorobę gorzej niż inne osoby dla których przeziębienie to pestka. Często, gdy jest paskudna pogoda, Mama nie zgadza się, abym szła do Kościoła. Do niedawna myślałam, że może robi mi to na złość... ale zastanowiłam się nad tym i odkryłam prawdziwą przyczynę. Pomyślałam o doświadczeniach Mamy: nie mam jeszcze dzieci, ale śmierć dziecka musi być strasznym przeżyciem, Mama musiała przejść traumę. I zrozumiałam: ona po prostu panicznie się o mnie boi, aby mi się nic nie stało. Zawsze płacze gdy jadę na zjazd na uczelni. No i dlatego, kiedy Mama prosi abym została w domu w niedzielę, zostaję. Może i bym nie zachorowała, idąc do kościoła, ale co by się Mama nerwów najadła, to by się najadła. Czy przysparzanie nerwów najbliższej osobie byłoby czymś pozytywnym? Można by mówić, że pewnie nic się nie stanie, ale strach, ten irracjonalny strach Mamy, nie przeminie. Boi się tak samo, jak wtedy gdy jako małe dziecko leżałam w szpitalu.
Wracając do tematu, w ostatnią niedzielę nie byłam na mszy, Mama się nie zgodziła bo była okropna pogoda, Ojciec twierdzi, że nie popełniłam żadnego grzechu, jutro Boże Narodzenie i chciałby, żebym szła do Komunii, jak go przekonać, że jednak stał się grzech i to poważny?
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
Cz gru 24, 2009 21:17 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Komunia a zarazki
Jeśli nadal mieszkasz z rodzicami i jesteś od nich zależna, to jesteś też winna im posłuszeństwo. Jeśli zatem polecili Ci z troski o zdrowie pozostać w domu to nie popełniłaś grzechu. Nawet jeśli byłby grzech, to byłby to grzech Twoich rodziców, a nie Twój. Choć myślę, że i oni są w tym przypadku wolni od winy, gdyż działali w imię miłości.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz gru 24, 2009 21:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|