Autor |
Wiadomość |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2209
|
 Re: Spowiedź dzieci
Oczywiście przepytywanie dzieci z grzechów, z zadań domowych, z tego co robiły na wycieczce, czego były świadkami (np. w sprawach sądowych), na co wydały kieszonkowe, z kim się bawiły powinno być bezwzględnie zakazane. W szczególności w szkole powinno być zabronione wypytywanie, czemu niie odrobiło lekcji, o co się pobiło z kolega, co ukradło koleżance itd. Dopiero po ukończeniu 18 lat można będzie oczekiwać że dziecko, już dorosłe, opowie co było w dalekiej przeszłości. A poza tym: księża na księżyc, a syjoniści do Syjamu i tak dalej...
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Wt sty 14, 2025 22:55 |
|
|
|
 |
Szczerbina
Dołączył(a): So lis 12, 2022 22:11 Posty: 164
|
 Re: Spowiedź dzieci
Rozmowa z dziećmi, nie ma nic wspólnego ze spowiedzią. Czym innym jest dialog o wycieczce lub o zadaniach domowych między rodzicem lub nauczycielem, a dzieckiem, a czym innym słuchanie i dopytywanie zawstydzonego, bezbronnego dziecka w konfesjonale o intymne szczegóły jego życia, szczególnie o sferę seksualna, która zaczyna się w tym wieku kształtować.
|
Wt sty 14, 2025 23:31 |
|
 |
viona
Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36 Posty: 437
|
 Re: Spowiedź dzieci
Szczerbina napisał(a): (...) Niechlubnym wyjątkiem i reliktem przeszłości jest konfesjonał gdzie małe dziecko jest pozostawione ze swoją intymnością, sam na sam z dorosłym mężczyzną. Osobną kwestią jest, czy w ogóle w tak młodym wieku rozumie czym owy grzech jest. Autorytety katolickie, wprowadzajac spowiedz dzieci, dopuscily sie gwaltu na niewinnych dzieciecych istotach. Efektem takiego gwaltu na psychice dziecka zawsze jest trauma. Sama jestem ofiara takiego gwaltu. Dlugo nie uswiadamialam sobie jego skutkow psychologicznych, bo 1.spowiedz i 1.komunia uznana byla w moim owczesnym kosmosie za najwyzsze dobro jakie moglo mnie spotkac w wieku 8 lat... a kiedy juz tego dobra zaznalam, w oparach kadzidel i w spiewie chorow, odbylo sie porzadne party rodzinne z prezentami , ktorymi cieszylam sie jak cygan blaszką... W wieku 14 lat pewien autorytet lokalny zapytal mnie w konfesjonale czy miewam "kudłate mysli"...i powiedzial, zebym sie nie wstydzila opowiedziec mu o nich... Nigdy juz nie zapomne tego uczucia wstydu i bezradnosci bo -wyobrazcie sobie- ten typ jakby przylapal mnie na goracym uczynku... bo ja miewalam juz wtedy takie "kudlate mysli"....ale on mnie tak zaskoczyl...skad on o tym wiedzial...? Zepchnelam ten wstydliwy epizod do kolekcji przykrych wspomnien, prowadzac "normalne zycie" katolika. Gdy przyszedl czas pierwszych spowiedzi i komunii moich dzieci, wspomnienia te ozyly i wrocily z moca. Tym razem bylo inaczej, bo moje podejscie do katolickich rytualow i sakramentow zmienilo sie i dzieci zostaly odpowiednio przygotowane, a i forma spowiedzi bardzo sie zmienila...spowiednik byl cool i bylo na luzie i bez konfesjonalu. Ale to przeszlosc. Dzis wiem, ze dobro i zlo beda nam towarzyszyc do konca zycia, bo taki jest sens i cel ludzkiego pobytu na ziemi.
|
Wt sty 14, 2025 23:52 |
|
|
|
 |
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 1267
|
 Re: Spowiedź dzieci
No i bingo. A arcybiskup niepotrzebnie i nadgorliwie wszedł w rolę usłużnego, przydatnego, nadwornego ....politycznego manipulatora i krętacza. Wstyd i smutek.pl
|
Śr sty 15, 2025 8:59 |
|
 |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2209
|
 Re: Spowiedź dzieci
Szczerbina napisał(a): Rozmowa z dziećmi, na temat ich niewłaściwych zachowań jest zawsze tym samym, niezależnie od tego, czy odbywa się w konfesjonale, gabinecie dyrektora szkoły, czy pokoju przesłuchań w sądzie. Niezależnie od poruszanej tematyki, pobicia, kradzieży ... Oczywiście możesz mieć Szczerbino obsesje seksualne i wszędzie się dopatrywać seksu. Ale dziesięcioletnie dzieci, jeśli nie są wychowywane w środowisku, w którym też panują obsesje czy wynaturzenia seksualne, np. pedofila, zupełnie nie ma tym pojęcie i wcale się tym nie interesuje. Zatem w przytłaczającej większości przypadków nie jest t tematem rozmów. Ale jeśli byłeś w dzieciństwie ofiarą pedofila, to rozumiem twoje stanowisko. Ale też uważam, że w takim wypadku jako dziecko powinieneś o tym powiedzieć w spowiedzi, aby ksiądz mógł ci pomóc wyjść z tej traumy. No, chyba że ci się to podobało. Jest mi bardzo przykro, że miałeś takie doświadczenia. Wydaje mi się, że dobrze byłoby je przepracować z jakimś dobrym psychologiem, niż opluwać ludzi, którzy nie ponoszą za to żadnej winy. Życzę ci wyjścia na prostą i pogody ducha.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Śr sty 15, 2025 9:57 |
|
|
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2989
|
 Re: Spowiedź dzieci
Idący napisał(a): A poza tym: księża na księżyc, W pierwszych chwili, prawie podzieliłem Twój pogląd, lecz po chwili doszedłem do wniosku, że to wcale nie tak daleko. Wielu ludzi się tam udało i powróciło. Nie myślałeś o wysłaniu poza naszą galaktykę? Żebyś mnie nie posądził o bezdusznego oprawcę, proponuję by im towarzyszyły siostrzyczki. Viona, pełna zgoda, tacy eksploratorzy seksualni, korzystając jak twierdzą "z nadanych uprawnień przez samego Boga" pozostawiają piętno, wielu na całe życie.
|
Śr sty 15, 2025 10:16 |
|
 |
Szczerbina
Dołączył(a): So lis 12, 2022 22:11 Posty: 164
|
 Re: Spowiedź dzieci
Idący napisał(a): Szczerbina napisał(a): Rozmowa z dziećmi, na temat ich niewłaściwych zachowań jest zawsze tym samym, niezależnie od tego, czy odbywa się w konfesjonale, gabinecie dyrektora szkoły, czy pokoju przesłuchań w sądzie. Niezależnie od poruszanej tematyki, pobicia, kradzieży ... Jest dokładnie tym samym, w gabinecie dyrektora i pokoju przesluchań też jest klęcznik dla dziecka, które przed rozmową klepie akt samooskarżenia. Bez komentarza zostawię twoje insynuacje, iż byłem ofiarą pedofila. Świadczy to o Tobie. Natomiast podobnie jak koleżanka wyżej, mam paskudne doświadczenie ze spowiedzią jako dziecko, nic bardziej upokarzającego w życiu mnie nie spotkało. Ze względu na katolickie środowisko, musiałem brać w tym udział, a że do wyznawania grzechów podchodziłem na serio to doskonale pamiętam wszystkie negatywne emocje, które mną w tamtym czasie targały. Dlatego mam nadzieję, że zostanie to zmienione i małe dzieci nie będą zmuszane przez religijnych, nieświadomych rodziców do przeżywania podobnych traum.
|
Śr sty 15, 2025 10:24 |
|
 |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2209
|
 Re: Spowiedź dzieci
Szczerbina napisał(a): Jest dokładnie tym samym, w gabinecie dyrektora i pokoju przesluchań też jest klęcznik dla dziecka, które przed rozmową klepie akt samooskarżenia. Zatem uważasz, że najważniejsza jest w tym pozycja dziecka. Na stojąco byłoby ok? Ciekawa teoria. A co do samooskarżeń, to zdradzę pewną tajemnicę, otóż przyznanie się do winy zmniejsza karę lub pozwoli jej uniknąć. W konfesjonale uzyskuje się zgładzenie win. A w sądzie nadzwyczajne złagodzenie. Jest też instytucja świadka koronnego. Szczerbina napisał(a): Natomiast podobnie jak koleżanka wyżej, mam paskudne doświadczenie ze spowiedzią jako dziecko, nic bardziej upokarzającego w życiu mnie nie spotkało. Troszkę w tym sprzeczności. Samego molestowanie nie uważasz za traumę, ale wyznanie tego już tak. Bez sensu. Jako dziecko nie byłeś temu winien. Nie na ciebie spada wina. A wyznanie tego powinno uspokajać. Powinno pomagać przejść przez tę traumę. Rozumiem twój ból, ale dlaczego swój gniew kierujesz przeciw temu, komu opowiedziałeś, a nie temu, kto cię skrzywdził? Szczerbina napisał(a): Ze względu na katolickie środowisko, musiałem brać w tym udział, a że do wyznawania grzechów podchodziłem na serio to doskonale pamiętam wszystkie negatywne emocje, które mną w tamtym czasie targały. Pseudokatolickie. Gdybyś podchodził do sakramentu z wiarą i uczciwością, to odchodząc od konfesjonału czułbyś lekkość, niewinność, przebaczenie. Widać nikt ci nie powiedział czym jest spowiedź. Przekazano ci wyłącznie zewnętrzny rytuał. Szedłeś za karę, a nie po nagrodę. Przyjęte z góry negatywne nastawienie ma zwykłe złe skutki. Zapewne teraz też nie potrafisz się przyznać do swoich błędów. Uważasz to za hańbę. Nie sam błąd, ale powiedzenie komuś o tym. To przykre. Jest mi bardzo przykro, że tak cierpisz tłamsząc w sobie błędy przeszłości. Z dobrego serca namawiam do skorzystanie z pomocy psychoterapeuty lub psychologa. W leczeniu nie ma nic uwłaczającego ani poniżającego. Tylko jest jeden problem, będziesz tam musiał się wyspowiadać ze swoich traum. Ale nie na klęczniku, ani nawet nie na stojąco. Wygodnie, na krześle. Jednak odważ się, dla dobra własnego i twoich bliskich. Świat stoi przed tobą otworem. Nie bój się.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Śr sty 15, 2025 13:10 |
|
 |
Szczerbina
Dołączył(a): So lis 12, 2022 22:11 Posty: 164
|
 Re: Spowiedź dzieci
Jak zwykle rozmywasz temat uciekając od clue problemu. Dobrze wiesz, że nie chodzi o pozycję, ale o postawę jaka jest dziecku narzucona- ma być skruszone, z poczuciem winy, pozostawione sam na sam z dorosłym mężczyzną, który może dopytywać o intymne szczegóły z życia bez żadnych konsekwencji. W żadnej innej sytuacji, czy to w gabinecie lekarskim, dyrektorskim itd. nic takiego nie ma miejsca. Możesz sobie ględzić o tym, że byłem molestowany jak ci to sprawia frajdę, co zrobić... A psychoterapię przeszedłem, z zupełnie innych powodów niż Ci się wydaje, wiele w moim życiu zmieniła. Poleciłbym i Tobie, ale w Twoim wieku, z tak zawężonym światopoglądem nie ma najmniejszego sensu. Na terapii czasami trzeba krytycznie spojrzeć na siebie, swoje przekonania, chcieć dokonać zmiany. Zabiłoby cię to.
|
Śr sty 15, 2025 13:35 |
|
 |
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 1267
|
 Re: Spowiedź dzieci
Spowiedź dziecięca, ale bądźmy szczerzy , również ta dorosłych, co mentalnie dziećmi są nadal ma jeszcze jeden nieciekawy aspekt. Otóż daje nieprawdziwe wygodne przekonanie, złudzenie pełnego oczyszczenia w sytuacjach, gdzie wyrzuty sumienia powinny trwać nadal, czyniąc swą dydaktyczną robotę. Pójście na łatwiznę, ominięcie w sposób wydumany i sztuczny naturalnych regulatorów osobowości skutkuje powszechną recydywą , którą widzimy w otoczeniu każdego dnia od rana do wieczora.
Mateusza 7:22; 2 Koryntian 11:13-15 . Jezus ostrzega nas przed fałszywym pokojem, który tak łatwo może nas uwikłać.
|
Cz sty 16, 2025 9:14 |
|
 |
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2209
|
 Re: Spowiedź dzieci
Szczerbina napisał(a): Jak zwykle rozmywasz temat uciekając od clue problemu. Dobrze wiesz, że nie chodzi o pozycję, ale o postawę jaka jest dziecku narzucona- ma być skruszone, z poczuciem winy, Tak, tego oczekują rodzice od winnego dziecka. Kochający rodzice. Tego oczekuję nauczyciele od szkolnego rozrabiaki., Tego oczekuje sąd od oskarżonego. Słuszne spostrzeżenie. To poczucie winy i skrucha otwierają drogę do lepszego życia w zgodzie i pokoju z innym i ludźmi. I z Bogiem dla wierzących. Szczerbina napisał(a): może dopytywać o intymne szczegóły z życia bez żadnych konsekwencji. Tak jak rodzic, jak lekarz, jak sędzia. A czy bez konsekwencji? Różnie to bywa. Wydaje mi się, że jest to bardzo jaskrawe zjawisko w przypadku lekarzy jednej ze specjalności. Szczerbina napisał(a): Możesz sobie ględzić o tym, że byłem molestowany jak ci to sprawia frajdę, co zrobić... Możesz uznawać za ględzenie. Nastawiłeś się negatywnie, ale przecież chcę ci pomóc. Przewalczyć tę traumę. Wypieranie jest jednym ze sposobów. Ale to nie pomaga. Bo ból i tak wciąż wraca, wypływa. Jest jak niewyleczona rana. Szczerbina napisał(a): A psychoterapię przeszedłem, z zupełnie innych powodów niż Ci się wydaje, wiele w moim życiu zmieniła. Ale jak widać, za mało. Gdybyś całkowicie się otworzył, gdybyś powiedział wszystko, byłoby lepiej. Oczywiście bardzo się cieszę, że pomogło. Chciałbym, abyś kiedyś potrafił odrzucić wszystkie demony przeszłości. Ab potrafił miłością obdarzać cały świat. Aby wszystkie rany się zagoiły. A blizny wyblakły i stały się niezauważalne. Szczerbina napisał(a): Poleciłbym i Tobie, ale w Twoim wieku, z tak zawężonym światopoglądem nie ma najmniejszego sensu. Skoro patrzysz przez szparę, to nie dziw, że niewiele widzisz. Możesz otworzyć oczy szeroko. Ale ostrożnie, bo nagłe światło razi. Jednak, jeśli tego nie potrzebujesz, to o co? Szczerbina napisał(a): Na terapii czasami trzeba krytycznie spojrzeć na siebie, swoje przekonania, chcieć dokonać zmiany. Zawężasz drastycznie problem. Normalny człowiek powinien stale kontrolować swoje postępowanie. Zawsze powinien krytycznie patrzyć na swoje dokonania. Na swoje sukcesy i na swoje błędy. Powinien analizować i wyciągać wnioski. W technice zwą to sprzężeniem zwrotnym. To sposób optymalizacji. To metoda unikania błędów, które już się raz popełniło. Bez tego człowiek nie może się rozwijać. Ta potrzeba dokonywania ciągłych zmian z swoim życiu jest jednym z darów Bożych. A sakrament pojednania jest doskonałym czynnikiem pobudzającym tę potrzebę doskonalenia się. Ciągłego rozwoju ku dobru. Od wczesnego dzieciństwa do samej śmierci. Tak jak uczył Jezus. Szczerbina napisał(a): Zabiłoby cię to. Nie wiem, czy to. Ale czekam. Mam świadomość nieuchronnego nadejścia tego momentu. I czekam z nadzieją na wyzwolenie. Na Miłość wieczną. Z całego serca życzę ci opanowania tych starych traum, pozbycia się nienawiści i pretensji. Życzę spokoju ducha.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Cz sty 16, 2025 11:06 |
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2989
|
 Re: Spowiedź dzieci
viona napisał(a): Dzis wiem, ze dobro i zlo beda nam towarzyszyc do konca zycia, bo taki jest sens i cel ludzkiego pobytu na ziemi. Tyle razy już wiedziałaś i za każdym razem po jakimś czasie okazywało się, że byłaś w błędzie. To co ostatnio uznałaś za wiedzę pewną „ze dobro i zlo beda nam towarzyszyc do konca zycia” stanowi jakiś ewenement? Jakiś czas temu ponoć niejaki Sokrates powiedział „Wiem, że nic nie wiem”, uważasz że się mylił? Powinien powiedzieć „Wiem, że nic nie wiem, oprócz tego, że zło i dobro będą nam towarzyszyć do końca życia”?
|
Pt sty 17, 2025 21:03 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3494
|
 Re: Spowiedź dzieci
Witold33 napisał(a): Spowiedź dziecięca, ale bądźmy szczerzy , również ta dorosłych, co mentalnie dziećmi są nadal ma jeszcze jeden nieciekawy aspekt. Otóż daje nieprawdziwe wygodne przekonanie, złudzenie pełnego oczyszczenia w sytuacjach, .... Wszyscy potrzebujemy przebaczenia i oczyszczenia, czyż nie?
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Pn sty 20, 2025 23:02 |
|
 |
viona
Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36 Posty: 437
|
 Re: Spowiedź dzieci
george45 napisał(a): viona napisał(a): Dzis wiem, ze dobro i zlo beda nam towarzyszyc do konca zycia, bo taki jest sens i cel ludzkiego pobytu na ziemi. Tyle razy już wiedziałaś i za każdym razem po jakimś czasie okazywało się, że byłaś w błędzie. To co ostatnio uznałaś za wiedzę pewną „ze dobro i zlo beda nam towarzyszyc do konca zycia” stanowi jakiś ewenement? Tak. Masz jakis kontrargument? Cytuj: Jakiś czas temu ponoć niejaki Sokrates powiedział „Wiem, że nic nie wiem”, uważasz że się mylił? Powinien powiedzieć „Wiem, że nic nie wiem, oprócz tego, że zło i dobro będą nam towarzyszyć do końca życia”? Uwazam, ze Sokrates sie nie mylil. Wzroslo po prostu poznanie.
|
Wt sty 21, 2025 2:16 |
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2989
|
 Re: Spowiedź dzieci
viona napisał(a): Dzis wiem, ze dobro i zlo beda nam towarzyszyc do konca zycia, bo taki jest sens i cel ludzkiego pobytu na ziemi.
Masz jakis kontrargument? Celem bytu nie jest być w towarzystwie dobra i zła. Jeśli już to celem jest uświadomienie sobie, że niema czegoś takiego jak dobro lub zło, wszystko jest takie, jakie jest. Dobrem lub złem postrzegasz coś na podstawie swojego subiektywnego osądu. Przepisy czerpiesz z kodeksów które zostały tobie zaaplikowane przez środowisko, rodzinę, książki, które przeczytałaś... Coś na styl: Kali ukraść krowę – dobro, Kalemu ukraść krowę – zło. Dzięki krowie dzieci Kalego nie umarły z głodu, a dzieci tego, kogo Kali pozbawił krowy doświadczyły głodu lub zmarły. Co powie Twój kodeks, o Kalim i jego czynie? Mój – Wszystko jest jakie jest. Schodzisz po schodach, łamiesz nogę – zło czy dobro? W szpitalu poznajesz lekarza, który ci ją składa, tworzycie związek, zostaje ojcem twych dzieci. Dobrem czy złem określisz teraz tamto złamanie nogi? Itd. Moim zdaniem, celem życia jest zrozumienie siebie, kim jestem. viona napisał(a): Uwazam, ze Sokrates sie nie mylil. Wzroslo po prostu poznanie. Im bardziej wzrasta poznanie, tym bardziej masz więcej do poznania. Tym bardziej widzisz, że nic nie widzisz. Nie dotyczy to tych, którzy doznali „kompletnego poznania”, a są to politycy, przywódcy, zarówno świeccy jak i religijni, nauczyciele, katecheci, rodzice, doświadczający objawienia…
|
Wt sty 21, 2025 9:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|