dziękuje wam za odpowiedzi.
szumi, masz rację, pójdę jutro i wszystko naprawię. na przyszłość będę wiedziała, żeby od razu reagować na takie rzeczy.
z drugiej strony ta cała sytuacja uzmysłowiła mi, że jednak moje sumienie nie śpi, mimo, że przez ostatnich kilka lat żyłam, nie zastanawiając się co jest dobre, co złe...

byłam dzisiaj w tym sklepie. faktycznie kasjerka była pozytywnie zaskoczona, powiedziała, że pierwszy raz jej się to zdarzyło, żeby ktoś przyszedł zapłacić. a mi na prawdę bardzo ulżyło. gdybym tego nie zrobiła, to bym czuła się jak złodziejka, bo przecież wczoraj już przy kasie zorientowałam się z błędu kasjerki.
na prawdę nie poznaję samej siebie. jeszcze niedawno to bym się cieszyła, że nie musiałam za coś płacić. w ostatnim czasie zmieniłam zdanie na wiele spraw.

I bardzo dobrze o to w życiu chodzi by zmieniać sie na dobre a nie na gorsze. Ciesze się że Ci sie udało.

mam wątpliwości związane z dwoma sytuacjami. dzis bylem w sklepie z 2 kolegami i kolega chcial kupic reklamowke, kasjerka skasowala za 1(kosztuje 25 gr), ale gdy kolega chcial spakowac do niej towar okazalo sie ze sa 2, a kasjerka skasowala tylko 1. Kolega nie powiedzial jej o tym i wyszlismy ze sklepu. Gdy wychodzilismy zasugerowalem mu zeby ja oddal ale on uwazal ze nie ma problemu. Teraz sie zastanawiam, czy nie popelnilem grzechu smiertelnego, bo moglem od razu zareagowac i oddac ja, ale to nie ja kupowalem i nie chcialem sie wtracac.
druga sprawa jest taka ze w kuchni lezaly 3 papierosy moich rodzicow, wzialem bez ich wiedzy 1 i zapalilem sobie. czy jest to kradziez i nie moge juz isc do komunii? mam ukonczone 18 lat.
prosze o pomoc...

Co do reklamówki to poczytaj wcześniejsze posty, sprawa jest bardzo podobna.

Przypominam też tzw. grzechy cudze, a tam jest m.in. 'nie reagować gdy ktoś grzeszy'. Zatem owszem, gdy miałeś świadomość, że popełnia zło, a nie zareagowałeś, popełniłeś grzech.
Odpowiedz sobie na pytania o świadomość i dobrowolność tego aktu podczas jego wykonywania. Czasem tak jest, że człowiek w ferworze akcji nie pomyśli spokojnie jak należy zareagować i wątpliwości przychodzą dopiero później.

Aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: "Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą".
moim zdaniem reklamówka nie dotyczy materii poważnej, w moim przypadku ta rzecz kosztowała kilkanaście złotych.

Ok, dzieki , co do sytuacji z siatka to wszystko dzialo sie szybko i zareagowalem dopiero po wyjsciu ze sklepu. nie chcialem tez naciskac na kumpla z powodu tej siatki, bo nie jest to zbyt wartosciowa rzecz, ale mimo wszystko zle sie z tym czuje. więc czy po tej sytuacji z siatka i papierosem moge isc jutro do komunii? Wczoraj bylem u spowiedzi i rozmawialem o roznych sytuacjach, ale do jutra nie zdaze isc i poradzic sie w 2 wyzej opisanych sprawach. czy może skoro mam watpliwosci to nie mam isc do komunii a przy najblizszej spowiedzi spytac o to ksiedza?

Ogólna zasada etyczna mówi, że nie można działać mając wątpliwości.
Jeśli masz wątpliwości co do grzeszności tych aktów musisz je rozwiać, by móc przystąpić do Komunii.

Ogólna zasada również mówi, że dopóki człowiek nie dojdzie bez wątpliwości do przekonania, że popełnił grzech ciężki, może przystępować do Eucharystii.

Tak? A podaj źródło tej zasady Moniko.

To samo mówi zawsze mój spowiednik
A do tekstu poniżej odesłał mnie ostatnio ksiądz - kanonista, sędzia kościelny:


np. tutaj
http://www.teologia.pl/m_k/zag06-4g.htm
i gdzieś na stronie GN.