Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 26, 2025 13:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Chodzić do spowiedzi mimo braku poprawy???? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 18:00
Posty: 2
Post Dlaczego tak jest w spowiedzi????
Nie wiem czemu ale nie potrafie poradzić sobie z grzechami...Myślę że ta moja spowiedź robi się monotonna,zawsze prawie te same grzechy,nie wiem czemu nie robię z nimi nic...jak to zmienić,jak poradzeić sobie z tym????proszę pomóżcie.... :(

_________________
kochać i być kochanym...


Cz kwi 13, 2006 21:42
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post Re: Dlaczego tak jest w spowiedzi????
Dawid416 napisał(a):
Nie wiem czemu ale nie potrafie poradzić sobie z grzechami...Myślę że ta moja spowiedź robi się monotonna,zawsze prawie te same grzechy,nie wiem czemu nie robię z nimi nic...jak to zmienić,jak poradzeić sobie z tym????proszę pomóżcie.... :(


Możesz skończyc w nerwicy. Moze zaakceptuj je i przestań uważać, że są grzechami ?


So kwi 15, 2006 11:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Jonathan Sarkos wiem, że czasem trudno jest zaakceptować rzeczywistość spowiedzi św. i dla Ciebie pewnie jest to "rytułał" niepojęty i masz do tego prawo. Jednak proszę jeśli coś jest grzechem to nie próbuj przekonać, że tak nie jest... :?

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


So kwi 15, 2006 13:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
A jaki cel, Jonathanie Sarkosie, miałaby mieć spowiedź, jeśli człowiek po prostu nie mówiłby o grzechach... które po prostu przestał uważać za grzechy :?: Na tej zasadzie pewnego pięknego dnia można dojśc do wniosku - jestem bez grzechu (bo wszystkie grzechy, z którymi sobie nie radziłem, uznałem że nie są grzechami).

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So kwi 15, 2006 14:00
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
Po pewnym okresie czasu myślę, że "fajnie" było kiedyś mieć takiego typu dylamty czy chodzić do spowiedzi z grzechami, które często lub cały czas popełnialiśmy, np. nałogowo...
A co zrobić, gdy kilku miesięcy się nie chodzi do spowiedzi i ma się świadomość, że źle się robi, a tego nie żałuje??? Do tego się jeszcze odchodzi od wiary i Boga???


Pt lis 28, 2008 20:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 24, 2008 13:07
Posty: 19
Post 
to się nazywa działanie nałogu... poddanie się, utrata nadziei, poczucie przegrania próby... tak zwycięża diabeł


N lis 30, 2008 16:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post Re: Dlaczego tak jest w spowiedzi????
Dawid416 napisał(a):
Nie wiem czemu ale nie potrafie poradzić sobie z grzechami...Myślę że ta moja spowiedź robi się monotonna,zawsze prawie te same grzechy,nie wiem czemu nie robię z nimi nic...jak to zmienić,jak poradzeić sobie z tym????proszę pomóżcie.... :(


Co robić? Może dziękować Bogu że sa tylko te same? Może to własnie dzięki Jego łasce nie ma ich za każdym razem więcej?


N lis 30, 2008 21:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
anek napisał(a):
A co zrobić, gdy kilku miesięcy się nie chodzi do spowiedzi i ma się świadomość, że źle się robi, a tego nie żałuje??? Do tego się jeszcze odchodzi od wiary i Boga???


Nie żałujesz pewnie dlatego, bo się w pewnym sensie do tego grzechu przyzwyczaiłeś, stał się codziennością, "normą", stanem podstawowym. Ale wyrwij się z tego! Niech normą będzie działanie dobre, a nie złe. Niech próg będzie wyżej, a nie tak nisko!

Co zrobić... to proste: pójść do spowiedzi! Skoro wiesz, że źle, że to robisz, to żałuj za to. Myślę, że to nie musi być koniecznie zawsze jakiś emocjonalny żal - wystarczy "wiem, że źle zrobiłem. nie potrafię w tej chwili poczuć żalu emocjonalnego, ale nie chcę tego już więcej robić - grzeszyć przeciwko Tobie, Panie. przepraszam, wybacz mi." - taki żal intelektualny też może być.

Czy pójście do spowiedzi jest aż tak dużym, zbyt dużym wysiłkiem? Pomyśl ile od tego zależy! I to Ty o tym decydujesz, Ty!

Polecam każdemu mającemu problemy ze spowiedzią lub mszą:
"Przewodnik dla zniechęconych
spowiedzią i Mszą Świętą" online
http://mateusz.pl/ksiazki/pdzsims/


N lis 30, 2008 22:43
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
jumik napisał(a):
to proste: pójść do spowiedzi!


To nie jest proste, a do tego trudne.
Z żalem to już sama nie wiem jak jest.
Jednego dnia wydaje mi się, że jest, drugiego, że absolutnie go nie ma...
Zagmatwane to.

Dalej
jumik napisał(a):
Czy pójście do spowiedzi jest aż tak dużym, zbyt dużym wysiłkiem?


Wysiłek, wysiłkiem, ale strach jest. Nie jest niczym przyjemnym mówić o swoich słabościach - "czarnych stronach" swojego życia.


N gru 07, 2008 20:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 12, 2008 11:20
Posty: 6
Post Re: Dlaczego tak jest w spowiedzi????
Dawid416 napisał(a):
Nie wiem czemu ale nie potrafie poradzić sobie z grzechami...Myślę że ta moja spowiedź robi się monotonna,zawsze prawie te same grzechy,nie wiem czemu nie robię z nimi nic...jak to zmienić,jak poradzeić sobie z tym????proszę pomóżcie.... :(


Mam to samo, piszesz o "jakimś" męczącym grzechu nałogowym, pewnie też taki sam jak mój...


Wt gru 16, 2008 12:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Jeśli chodzi o żal za grzech... czy żałujesz? Nie chodzi mi tutaj o żal jakiś emocjonalny, bo on (przynajmniej tak myślę) nie jest absolutnie konieczny (choć jest naturalny). może być też ten intelektualny: "Nie potrafię z siebie wydać emocji pełnych żalu, ale ufam Tobie Boże i wiem, że chcesz dla mnie dobrze. Żałuję, bo wiem, że wykroczyłem przeciwko Twojemu przykazaniu.".

Nie daj się zwieźć szatanowi mówiącemu, że skoro nie ma w Tobie emocji charakterystycznych dla żalu, to nie ma też i wybaczenia! To nieprawda! Niech Twój żal będzie chociażby wiedzą, że wykroczyłeś przeciwko Bożym przykazaniom i niech przynajmniej na tym się podeprze - niekoniecznie na emocjach.

Powiedz o tym wszystkim księdzu - że rozumiesz, że to złe i w tym sensie żałujesz, ale trudno Ci się zdobyć na emocje charakterystyczne dla żalu. Ale nie chcesz tego robić więcej - grzeszyć.


Wiem, wiem, że może być trudne pójście do spowiedzi, ale to jest konieczne! Tak jak lek może byc gorzki, tak wyznanie swoich "czarnych stron" może być trudne i nieprzyjemne, ale jest konieczne! I jak osoby chcące być dojrzałe, musimy wziąć ten lek, nawet jeśli jest gorzki - bo nas wyleczy.

_________________
Piotr Milewski


Wt gru 16, 2008 12:41
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 21:21
Posty: 2
Post 
a może takie pytanie, czy chodzić do spowiedzi z świadomością że nic się nie zmieni? bez braku chęci poprawy...

pytanie stąd, że często jestem zmuszana przez rodzinę .. :/

na obecną chwilę mam dość i chyba nie pójdę do spowiedzi a do komuni owszem, dla spokoju.. :(


Śr gru 17, 2008 22:38
Zobacz profil
Post 
ennnn napisał(a):
a może takie pytanie, czy chodzić do spowiedzi z świadomością że nic się nie zmieni? bez braku chęci poprawy...

pytanie stąd, że często jestem zmuszana przez rodzinę .. :/


Spowiedź z przymusu nie ma sensu.
Ale czym innym jest świadomość, że znowu możemy upaść, a czym innym brak chęci poprawy. Brak tego drugiego warunku czyni spowiedź nieważną.


Śr gru 17, 2008 23:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39
Posty: 227
Post 
ennnn napisał(a):
na obecną chwilę mam dość i chyba nie pójdę do spowiedzi a do komuni owszem, dla spokoju.. :(


No cóż, może spokój od rodziny takie postępowanie ci zapewni, ale spokoju sumienia w ten sposób nie znajdziesz. Odpowiedz sobie o który spokój bardziej ci chodzi??

_________________
Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu


Cz gru 18, 2008 8:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Danka napisał(a):
(...) ale spokoju sumienia w ten sposób nie znajdziesz.
A tego - nie wiemy. Spowiedź jest sakramentem. To bezpośrednie spotkanie z Bogiem. Czy nie wchodzimy w Jego kompetencje, osadzając?

_________________
"Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?


Cz gru 18, 2008 8:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL