Autor |
Wiadomość |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
Cytuj: Z Twoich słów wynika, że nie chodzisz do spowiedzi, ponieważ nie chcesz, aby oceniał Cię drugi człowiek- równie grzeszny.
W wystarczajacy sposob oceniaja mnie ludzie ktorym uczynilem zle. Nie jest mi potrzebny "posrednik" zeby zrozumiec moje zycie. Jak widze pelnia zaufania do ksiedza jest wazniejsza niz Boza sprawiedliwsc. Coz...jesli potrzebujesz zupelnie obcej osoby zeby zrozumiec bledy swoje i krzywdy ktore wyrzadzasz innym ludziom i majac przy tym pelna swiadomosc oraz sumienie to jest to po prostu....dziwne.
Ja jakos nie chodzac do spowiedzi nie czuje zebym robil sie coraz gorszy bo mam swiadomosc co moze sie ze mna stac potem (oczywiscie mozecie w to watpic 
|
Pt mar 18, 2005 17:22 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
chester napisał(a): W wystarczajacy sposob oceniaja mnie ludzie ktorym uczynilem zle. Nie jest mi potrzebny "posrednik" zeby zrozumiec moje zycie. Ksiądz Cię nie ocenia. Każdy grzech jest złem uczynionym wszystkim ludziom - jako wspólnocie Kościoła. Dlatego też jest wyznawany przed człowiekiem będącym przedstawicielem wspólnoty. To jak z rzeką i dopływami - brudna woda z jednej małej rzeczki zanieczyszcza cały system. chester napisał(a): Jak widze pelnia zaufania do ksiedza jest wazniejsza niz Boza sprawiedliwsc. Pisałam o zaufaniu do Jezusa wyrażającym się w posłuszeństwie Jego woli, czyli w tym przypadku w korzystaniu ze spowiedzi sakramentalnej. chester napisał(a): Ja jakos nie chodzac do spowiedzi nie czuje zebym robil sie coraz gorszy bo mam swiadomosc co moze sie ze mna stac potem (oczywiscie mozecie w to watpic 
Nie wątpię, tylko się martwię. Trwanie w grzechu ( nie przeczysz, że je popełniasz) osłabia wrażliwość naszego sumienia. Nie dostrzegamy zła, lub też sami się szybko usprawiedliwiamy...
|
Pt mar 18, 2005 17:46 |
|
 |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
Cytuj: Trwanie w grzechu ( nie przeczysz, że je popełniasz) osłabia wrażliwość naszego sumienia. Nie dostrzegamy zła, lub też sami się szybko usprawiedliwiamy...
Jednego nie rozumiem...Czy jestes pewna ze tam samo nie postepujesz?? skoro musisz chodzic do spowiedzi 
|
Pt mar 18, 2005 17:59 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak samo, czyli jak? Nie rozumiem pytania
Chester,chodzę do spowiedzi, bo widzę własną grzeszność. Gdybym nie zauważała grzechów, nie chodziłabym do spowiedzi, bo spowiedź nie byłaby mi potrzebna. Żyłabym w przekonaniu własej ( złudnej) bezgrzeszności. Staram się iść do spowiedzi tak szybko, jak to możliwe, jeśli popełnię grzech ciężki. Nie rezygnuję z tej łaski tylko dlatego, że wciąż popełniam podobne grzechy  Wiem, że w sakramencie pokuty otrzymuję łaskę pomagającą mi unikać grzechu. A im częściej się spowiadamy, tym lepiej widzimy , ile zła popełniamy. Ćwiczenie ( spowiedź) czyni mistrza ( wrażliwe sumienie).
Ja nie usprawiedliwiam się sama przed sobą, ale szukam Bożego usprawiedliwienia ( w sensie: rozgrzeszenie, przebaczenie).
|
Pt mar 18, 2005 18:16 |
|
 |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
Odnosnie wrazliwosci sumienia oraz usprawiedliwiania - trywianlny przyklad...w sumie pytanie:
Ilu z was (wliczajac w to mnie oczywiscie) ma np. na komputerze legalna wersje Windows slucha legalnej muzyki z plyt (a nie mp3) oglada filmy (nie divxy). Nie kradnij  mowi wam to cos
trywialna sprawa, ale znajdzie sie wiele innych takich malych drobiazdzkow o ktorych niestety nie zauwazamy lub nie chcemy zauwazyc. To sie tyczy zarowno tych co chodza do spowiedzi jak i tych ktorzy nie chodza.
Ja nie zyje w zludnej bezgrzesznosci jesli o to Ci chodzi; wiem dlaczego mam starac sie byc lepszym - starac sie nasladowac Jezusa.
Wiesz czym sie kieruje
Nadstaw drugi policzek...
|
Pt mar 18, 2005 18:31 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
I żyjesz bez grzechu ciężkiego ?
Żadnego takiego w życiu nie popełniłeś ?
Aha... Mam na komputerze tylko legalne oprogramowanie i słucham tylko legalnej muzyki
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt mar 18, 2005 21:03 |
|
 |
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
chester napisał(a): Tess napisał(a): Szczerze radze ci poczytaj Dzienniczek Sw. Faustyny.Nie zamykaj Bozego Milosierdzia przed soba. Bog jest milosierny i sprawiedliwy. Tylko Bog moze mnie oceniac - nikt inny.
Ja ciebie nie oceniam.Stwierdzam tylko, ze rezygnujesz z pomocy do zbawienia.Kult Milosierdzia Bozego nie powstal bez przyczyny.Korzystaj ze spowiedzi.To najlepsza bron przeciw zlemu duchwi pragnacemu twojego potepienia.
Z Dzienniczka Sw. Faustyny dla ciebie Czesiek do przetrawienia;
Słowa Pana Jezusa do siostry Faustyny:
Kiedy przystępujesz do spowiedzi świętej, do tego źródła miłosierdzia Mojego, zawsze spływa na twoją duszę Moja krew i woda, która wyszła z Serca Mojego, i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi świętej, zanurzaj się cała w Moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności Mojej nie ma granic. Strumienie Mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska Moja odwraca się od nich do dusz pokornych. (1602)
Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia; tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone - nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego: na darmo będziecie wołać, ale będzie już za późno. (1448)
Pozdrawiam 
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
So mar 19, 2005 17:09 |
|
 |
Błażej
Dołączył(a): Pt lut 18, 2005 21:48 Posty: 156
|
Szczegół z życia Kościoła posoborowego: 1 ksiądz (pastor?) w konfensjonale, 3-5 księży (pastorów) przy ołtarzu i sobie koncelebrują. 70% wiernych odchodzi bez spowiedzi św. Nie, dziękuję za takie porządki.
|
So mar 19, 2005 21:01 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Błażej napisał(a): Szczegół z życia Kościoła posoborowego: 1 ksiądz (pastor?) w konfensjonale, 3-5 księży (pastorów) przy ołtarzu i sobie koncelebrują. 70% wiernych odchodzi bez spowiedzi św. Nie, dziękuję za takie porządki.
W czasie Mszy uczestniczy się we Mszy a nie chodzi do spowiedzi
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
So mar 19, 2005 21:49 |
|
 |
Błażej
Dołączył(a): Pt lut 18, 2005 21:48 Posty: 156
|
Masz rację jeśli mówisz o kościołach FSSPX. W mojej kaplicy spowiedź zaczyna się pół godziny przed Mszą- na której nie ma Spowiedzi Św. W mej byłej parafi Spowieź zaczyna się 10 minut po rozpoczęciu Mszy i kończy przed zbieraniem na tacę.
|
So mar 19, 2005 23:24 |
|
 |
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Błażej napisał(a): Szczegół z życia Kościoła posoborowego: 1 ksiądz (pastor?) w konfensjonale, 3-5 księży (pastorów) przy ołtarzu i sobie koncelebrują. 70% wiernych odchodzi bez spowiedzi św. Nie, dziękuję za takie porządki.
Wina to wiernych, ze nie korzystaja z tego swietego sakramentu.
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
N mar 20, 2005 2:15 |
|
 |
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Agniulka napisał(a): Błażej napisał(a): Szczegół z życia Kościoła posoborowego: 1 ksiądz (pastor?) w konfensjonale, 3-5 księży (pastorów) przy ołtarzu i sobie koncelebrują. 70% wiernych odchodzi bez spowiedzi św. Nie, dziękuję za takie porządki. W czasie Mszy uczestniczy się we Mszy a nie chodzi do spowiedzi
Nie masz racji kolezanko.W naszym Kosciele jest kilku ksiezy.Jeden z nich ma czas aby wyspowiadac pragnacych oskarzyc sie z grzechow.Nie wiem jak jest w twoim.
Pozdr.
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
N mar 20, 2005 2:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Agniulka napisał(a): W czasie Mszy uczestniczy się we Mszy a nie chodzi do spowiedzi
Ja powiem inaczej: W czasie mszy POWINNO SIĘ uczestniczyć w liturgii, a nie spowiadać, jednak czasami nie ma innej możliwości.
Błażeju, w mojej parafii także można się wyspowiadać przed mszą , oraz po mszy. I zazwyczaj w czasie mszy - od początku Eucharystii do kolekty, później w zależności od tego, ilu kapłanów jest potrzebnych do rozdzielania wiernym Komunii- w konfesjonale czeka 2 księży.
Są również- przed pierwszym piątkiem, z okazji rekolekcji, oraz przed świętami- wyznaczone specjalne godziny na spowiedź ( koło 2 godzin przed pierwszym piątkiem, oraz cały dzień z przerwami przed świętamii w czasie rekolekcji).
Znam księdza, który sam troszczy się o dwa koscioły . Normalne, że w tym przypadku nie ma spowiedzi w trakcie mszy, ale zawsze jest przed i po - ksiądz zostaje tak długo, jak trzeba, a nawet może trochę opóźnić rozpoczęcie mszy
Jednak liczba kapłanów oczekujących w konfesjonale podczas mszy jest ściśle związana z wielkością parafii, liczbą wikariuszy i liczbą intencji mszalnych. Gdyby nie koncelebra, często nie byłoby możliwe przyjęcie wszystkich intencji ( Chyba przyznasz, że duża liczba intencji nie świadczy źle o pobożności wiernych)
Z drugiej strony koncelebra jest konieczna , jeżeli ilość mszy w ciągu dnia jest mniejsza od liczby kapłanów w parafii
Piszesz, Błażeju, że 70% wiernych odchodzi bez spowiedzi ... a może rzeczywiście nie chodzi tutaj o brak możliwości, tylko brak chęci ...
Bardzo często widzę konfesjonały , w których ksiądz ( w trakcie mszy i poza mszą) długo czeka zanim ktokolwiek podejdzie.
Błażeju, spowiedź w trakcie mszy jest szansą dla ludzi, którzy swoje zaangażowanie w liturgię ograniczają tylko do wypełnienia obowiązku uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii. Dla tych, którzy nie przyjdą przed mszą, ani nie zostaną dłużej, a tym bardziej nie przyjdą w inny dzień.
|
N mar 20, 2005 9:45 |
|
 |
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
chester napisał(a): Tess napisał(a): Szczerze radze ci poczytaj Dzienniczek Sw. Faustyny.Nie zamykaj Bozego Milosierdzia przed soba. Bog jest milosierny i sprawiedliwy. Tylko Bog moze mnie oceniac - nikt inny.
Alez ja cie nie oceniam.Mowie tylko, ze bledem z twojej strony jest zamykac sie na Dobroc Boza.Oceni cie BOG.
Pozdrawiam 
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
N mar 20, 2005 19:31 |
|
 |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
Agniulka napisał(a): I żyjesz bez grzechu ciężkiego ? Żadnego takiego w życiu nie popełniłeś ?
Wierzysz w to co napisalas  Czy uwazasz mnie za swietego
Coz jestem, jak kazdy czlowiek, osoba grzeszna. Wiele razy upadlem, zawsze znajdujac sile zeby wstac  Czasami potrzeba na to czasu....
Jesli pamietasz rozmowe w innym temacie to nawet (to sa Twoje slowa) popelnilem grzech smiertelny (i to wiele razy)...
Ale jak juz mowilem za to zostane rozliczony....
|
Pn mar 21, 2005 10:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|