Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 13:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 346 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 24  Następna strona
 Jak dobrze przeżyć spowiedź 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 22, 2007 8:44
Posty: 10
Post 
Ona jest osobą niewierzącą,nie ma nawet chrztu,nie chce miec dzieci te kwestie niewiele ją obchodza[wierz mi].Nie wiem dlaczego tak powiedzialam,to bylo totalne zaskoczenie dla mnie,nie psodziewałam sie tego,co nie zmienia faktu ,ze jestem zła na siebie.

_________________
"Niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie." św.Augustyn


Wt gru 18, 2007 17:08
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 26, 2008 23:49
Posty: 12
Post Spowiedź lekarstwem
Kiedyś spowiedź odkładałem. Zawsze myślałem że to przykry obowiązek.. Czasem myślałem że mówienie drugiemu człowiekowi swych osobistych upadków nic nie przynosi człowiekowi..
Jednak przyszedł taki czas w którym zacząłem stopniowo uczyć się pokory do życia.. Pycha egoizm sprawiały że właśnie to ukorzenie się przed kapłanem to było coś jak wtedy myślałem niepotrzebne i bez głębszego sensu..
To uczenie się pokory właśnie przez coraz większą ilość spowiedzi.. Częste wyznanie grzechów napełniało mnie przekonaniem że Bóg miał swój cel w tym aby ustanowić taki Sakrament.. Widocznie był on potrzebny człowiekowi.. Grzesznikowi.. Teraz z pokojem w sercu przystępuje do Sakramentu Pojednania. Ufam Miłosierdziu Pana, które jest ponad wszystko.. Największą łaska jaką mnie obdarzył Jezus to właśnie ta chęć i pragnienie tego sakramentu.. Widzę w tym sens . Człowiek grzeszy każdego dnia.. Ważne by mieć świadomość swej słabości i dać przytulić się Bogu, który tego pragnie..


N sty 27, 2008 1:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 12, 2008 11:20
Posty: 6
Post spowiedź
A ja niestety mam często wrażenie, że moja spowiedź jest niedoskonała, mimo, że wszystkie grzechy nazywam po imieniu (tak przynajmniej mi się wydaje, ponieważ spowiednik nie zadaje dodatkowych pytań). Cały czas mam świadomość swojej grzeszności, który jest dyskomfortowa...


Pn maja 19, 2008 13:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post Re: spowiedź
jacekz40 napisał(a):
A ja niestety mam często wrażenie, że moja spowiedź jest niedoskonała, mimo, że wszystkie grzechy nazywam po imieniu (tak przynajmniej mi się wydaje, ponieważ spowiednik nie zadaje dodatkowych pytań). Cały czas mam świadomość swojej grzeszności, który jest dyskomfortowa...

Nie. Jeśli wyspowiedałeś się wg. warunków dobrej spowiedzi, to masz tylko poczucie winy. A to nie to samo co poczucie grzechu. To dwie zupełnie różne rzeczy. Poczucie winy jest jak sobie myślisz "kurde jednak nie jestem tak super-hiper-fajny jak myślałem". Wynika ono z wyidealizowanego (wypucowanego) obrazu samego siebie jako pana i władcy swojego życia i siebie samego. To Cię boli.


Pn maja 19, 2008 22:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 09, 2008 12:02
Posty: 99
Post 
Te rady są bardzo dobre ale na mnie nie skutkują. mam stałego spowiednika i po każdej spowiedzi nie czuje jakbym w niej była. czasami jest tak że nie wiem co powiedziec swojemu spowiednikowi.


Pn maja 26, 2008 15:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Jest 5 warunków dobrej spowiedzi.
Nie wystarczy tylko iść żeby ją dobrze przeżyć.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn maja 26, 2008 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
neonka20 napisał(a):
Te rady są bardzo dobre ale na mnie nie skutkują. mam stałego spowiednika i po każdej spowiedzi nie czuje jakbym w niej była. czasami jest tak że nie wiem co powiedziec swojemu spowiednikowi.

Nie musisz czuć. Sakrament spowiedzi to nie salon masażu. Musisz widzieć owoce spowiedzi.


Pn maja 26, 2008 21:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Myślę, że pytanie, chociaż dla mnie obecnie potrzebne, nie jest warte osobnego tematu...
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć co to jest stuła (to to takie coś, szalik co sobie wisi na konfesjonale) i jakie ma znaczenie?
Bo to że taki symboliczny pasek materiału, to ja wiem... Ale raczej chodzi mi o to, czy to jakaś świętość, czy wręcz przeciwnie - zupełnie normalny kawałek ubrania i nic poza tym.
Trochę chodzi mi o to że miejsce wiszenia tego czegoś (kratki konfesjonału) np. bardzo ułatwia możliwość kradzieży, gdyby ktoś miał takie zamiary (nie wnikam w cel, intencje). Więc - czy mielibyśmy wtedy do czynienia z kradzieżą czegoś naprawdę ważnego z punktu widzenia wiary, czy byłaby to zwykła kradzież, tak jak nie wiem, majtek sąsiadce ze sznurka na pranie.

Zaraz wyjaśnię dlaczego pytam :)

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


N sie 17, 2008 12:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Niechże ktoś odpowie :)
Nie mam w planach stuły kraść, ani niczyich majtek zresztą też.
Po prostu coś mi się ostatnimi czasy w pełni niezamierzenie wręcz komicznie przypadkowo przytrafiło z udziałem stuły właśnie, więc zastanawiam się potencjalnie jakiego rodzaju "świętość" doznała, że tak ujmę... małej wpadki.

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Pn sie 18, 2008 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
To raczej symbol:

Cytuj:
stula jest długą, szeroką wstęgą, lekko rozszerzoną na obu końcach, uszytą z tej samej tkaniny, co ornat. Biskup i kapłan noszą stulę zawieszoną na szyi i zwisającą swobodnie obu końcami z przodu. Diakon natomiast zakłada stułę na sposób szarfy z lewego ramienia ukośnie do prawego boku. W starożytności była oznaką urzędu i godności. W liturgii symbolizuje władzę i godność urzędu kapłańskiego.


Pn sie 18, 2008 22:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Dziękuję :)

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Wt sie 19, 2008 9:45
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34
Posty: 299
Post 
Mam taki problem ze spowiedzią: jak np. popełnię jakiś poważniejszy grzech i od razu nie idę do spowiedzi, to czuję się jakoś dziwnie, nic mnie nie cieszy, próbuję szkuać pociechy w ulubionych piosenkach, filmach, ale te rzezy, które kiedyś sprawiały mi radośc wydają mi się bezwartościowe, jeśli żyję ze świadomością że obraziłam Boga, wtedy zawsze jestem smutna, ponura i nic mnie nie cieszy. Ostatnio wydaje mi się, że za często chodzę do tej spowiedzi, to jakaś paranoja, żeby tak co chwilę latać ciągle z tym samym, zastanawiam się, czy jest w ogóle sens, jeśli nie potrafię się poprawić, po co lecieć do spowiedzi, jesli wiem, że za parę tygodni będzie to samo? czasami wydaje mi się, że nie zasługuję na przebaczenie i że tylko się łudzę. Bez spowiedzi mam takie poczucie smutku i beznadziei, Rodzice mówią, żeby nie przejmować się, tylko trochę sobie pogrzeszyć, a do spowiedzi zawsze można iść przed wielkanocą. Boję się, że chcę isć do spowiedzi żeby mieć komfort psychiczny, a nie z prawdziwej potrzeby, i wydaje mi się, że najlepiej będzie zaczekać z tym sakramentem, jak będę chciała iść dla Boga, i pożyć z tymi grzechami z jakiś miesiąc czy dwa, ale nigdy mi się nie udaje, w końcu ulegam i idę do spowiedzi w najbliższą niedzielę. Jak powinnam postępować?


Pn wrz 29, 2008 12:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Domyślam się że jesteś katoliczką, inaczej raczej nie miałabyś tego typu rozterki.
1. Zwróć uwagę na 4 przykazanie: Czcij ojca swego i matkę swoją. Zinterpretuj je zgodnie z wiarą katolicką.
2. Ciesz się życiem, kim byłby ten Twój Bóg, gdyby chciał czyjegokolwiek zmartwienia?
To tyle ogólnie. Odnośnie samej kwestii spowiedzi, doradzą Ci katolicy (moja odpowiedź mogłaby być niepoprawna politycznie), istnieje domniemanie, że tylko oni są uprawnieni do szczerego i otwartego wypowiadania swojego zdania na tym forum.

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Cz paź 02, 2008 14:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13
Posty: 545
Post Jak dobrze przeżyć spowiedź
ladysherlockian napisał(a):
(...)Ostatnio wydaje mi się, że za często chodzę do tej spowiedzi, (...)

Znajoma powiedziała mi, że na pewnych rekolekcjach kapłan podkreślał, że do spowiedzi należy chodzić nie rzadziej niż co 4 - 6 tygodni. Rozumiem, ze dla dobra duszy jest spowiadać się częściej niz raz na rok. Nie spotkałam się jednak z tak rygorystycznym wskazaniem. Może ktoś mi podpowie, gdzie mogę znaleźć oficjalne przepisy Kościoła w kwestii: jak często należy się spowiadać.


Pt lis 21, 2008 23:19
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Kodeks Prawa Kanonicznego:
Cytuj:
Kan. 989 - Każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grzechy ciężkie.

Wymaga się raz w roku. Natomiast zaleca się częściej.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


So lis 22, 2008 9:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 346 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 24  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL