Spowiedź........przedślubna
Autor |
Wiadomość |
patyk83
Dołączył(a): N kwi 01, 2007 15:09 Posty: 2
|
 Spowiedź........przedślubna
Witam. Jestem już w stałym związku ponad 4 lata. Mieszkam ze swoją narzeczoną już 3 lata. Ślub będzie za 5 miesięcy. Mam pytanie odnośnie spowiedzi. Współżyjemy ze sobą, uważamy że to jest wspaniałe dopełnienie naszej miłości. Nie żałujemy że uprawiamy seks przed ślubem i nie traktujemy tego jako grzech. Czy w związku z tym że Kościół uważa współżycie przedmałżeńskie za grzech, a my podczas spowiedzi np,
1. zataimy że współżyjemy (bo my nie uważamy że zgrzeszyliśmy)
2. powiemy że współżyjemy = skłamniemy że żałujemy i że obiecamy poprawe.
I teraz jest problem. Iść do spowiedzi i zgrzeszyć tym że powiemy że żałujemy i że więcej nie będziemy czy sobie poprostu odpuścić tą spowiedź.
|
N kwi 01, 2007 17:35 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Przede wszystkim nie powinniście wchodzić w sakramentalny związek małżeński, gdyż to, co napisałeś, świadczy, że Jezus Chrystus i Jego Dobra Nowina o zbawieniu nie jest wam do niczego potrzebna. Co więcej, tak jak dotąd udawaliście katolików, tak samo w fałszu chcecie rozpoczynać życie sakramentalne.
|
N kwi 01, 2007 17:43 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
A najlepiej iść do księdza i mu sprawę przedstawić. On być może jakoś wam pomoże rozwiązać tę sytuację
|
N kwi 01, 2007 17:48 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Jedynym rozwiązaniem w tej sprawie jest radykalne nawrócenie obojga, a więc życie w prawdzie wobec Chrystusa i Jego Kościoła.
|
N kwi 01, 2007 17:50 |
|
 |
Brethil
Dołączył(a): Pt mar 30, 2007 9:48 Posty: 64
|
Ja mam jedno pytanie: czy jesteście katolikami?
_________________ To na razie
Aśka
|
N kwi 01, 2007 18:47 |
|
|
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Przede wszystkim porozmawiać poważnie z proboszczem. Jeśli mieszkacie w małej parafii to proboszcz i tak się orientuje, jeśli w dużej to należy w tej kwestii wykazać się dojrzałością. Dojrzałością życia i dojrzałością wiary.
Drugim etapem będzie katecheza i szczerze zalecałabym tutaj naprawdę katechezę (o ile chcecie do wiary podchodzić poważnie) a nie błyskawiczny kurs przedmałżeński. Ponieważ człowiek powinien kształtować swoje sumienie o Pismo Święte i nauczanie Kościoła a nie swoje "wydaje mi się".
Po trzecie spowiedź, w takich przypadkach ostatnią praktykuje się nawet na dzień przed ślubem.
W każdym razie bez spełnienia pierwszego punktu nie ma co zabierać się za ślub.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
N kwi 01, 2007 19:09 |
|
 |
patyk83
Dołączył(a): N kwi 01, 2007 15:09 Posty: 2
|
A Wy jesteście katolikami?? jakim prawem nas oceniacie?? MODLICIE SIE POD FIGURA A DIABłA MACIE POD SKóRA. Koniec mojego udziału na tym beznadziejnym forum!!!
|
N kwi 01, 2007 20:05 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
A czegoś ty się, Patyk, spodziewał, pochwały za grzech lub rady, jak wykiwać proboszcza? Sakrament to wejście w relację z samym Bogiem i Kościołem, a nie jakiś pusty i nie pociągający za sobą skutków rytuał.
|
N kwi 01, 2007 20:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spowiedź........przedślubna
patyk83 napisał(a): Nie żałujemy że uprawiamy seks przed ślubem i nie traktujemy tego jako grzech. Czy w związku z tym że Kościół uważa współżycie przedmałżeńskie za grzech, a my podczas spowiedzi np,
1. zataimy że współżyjemy (bo my nie uważamy że zgrzeszyliśmy) 2. powiemy że współżyjemy = skłamniemy że żałujemy i że obiecamy poprawe.
I teraz jest problem. Iść do spowiedzi i zgrzeszyć tym że powiemy że żałujemy i że więcej nie będziemy czy sobie poprostu odpuścić tą spowiedź.
patyk- rzeczywiście powinieneś porozmawiać szczerze z księdzem - najlepiej umówić się na jakiś określony dzień, kiedy będzie więcej czasu i spokojnie wyjaśnić kilka kwestii.
- Najważniejsza to ta, czy chcecie swój związek budować z Bogiem, czy bez Niego ? - wbrew pozorom chodzi tu bardziej o I niż o VI przykazanie.
- Czy liczysz się z prawem Boga, danym nam z Miłości- czy tworzysz własne w oparciu o bożka- seks ?
Czy naprawdę jako zdrowy facet nie potrafisz żyć 5 miesięcy bez współżycia ? - Nie możesz, czy nie chcesz ?
Czego chcesz bardziej ?
- Taka spowiedź, o jakiej piszesz, jest świetokradzka - jest kolejnym ciężkim grzechem. Potem Komunia na ślubie- następne świetokradztwo. - a sam ślub byłby niegodziwy (chociaż ważny).
Jaki jest sens w tym mnożeniu grzechów ?
Spowiedź rzeczywiście można odłożyć na później, a spowiednikowi powiedzieć, jak wygląda sytuacja- czyli np. współżyję, ale nie żałuję, bo nie uważam tego za grzech ( i tu jest kolejny kłopot- bo będąc katolikiem musimy przyjmować nauczanie Kościoła w całości, nie wybiórczo).
|
N kwi 01, 2007 22:27 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Sugeruję rozmowę. Możliwie z księdzem który Was zna. Będzie Wam w stanie doradzić, znając Waszą postawę.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn kwi 02, 2007 11:44 |
|
 |
kalispera
Dołączył(a): Śr sty 02, 2008 21:16 Posty: 1
|
 ja to przerabiałam...
rozmawiałam z księdzem na ten temat. jestem katoliczką i problem seksu przedślubnego przyszedł do mnie przed świętami. Ksiądz wytłumaczył mi że jest on zły, bo złe mogą byc jego konsekwencj, tj zbyt wczesne powołanie na świat nowego życia. a złe jest to co moze miec złe konsekwencje, nawet chocby tylko w teorii. dlatego musicie sie z tego wyspowiadac przed slubem. nie musicie zalowac tego ze to robiliscie, ale tego ze przez to zgrzeszyliscie, złamaliscie wole Boga. a jeśli acie zamiar sie pobrac, to problem seksu przedmałzenskiego raczej odejdzie w zapomnienie  poza tym Bóg nie od razu daje nam łaske zalu doskonalego, czyli takiego, że OOOO a ja teraz czuje sie źle w środku bo zgrzeszyłem. zal za grzech ma w tym wypadku polegac na poprawie, czyli zawarciu zwiazku małzenskiego przed Bogiem.
Tak zrozumialm jego wykład.
|
Śr sty 02, 2008 22:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No i miłosierdzie Boga jest nieskończone  Skoro łotrowi przebaczył to wam nie? jak nie załujecie tego co zrobiliscie żałujcie chociaż tego że złamaliście przykazanie że może sie to Bogu nie podobać  Generalnie ksiadz napewno potraktuje was normalnie i ze zrozumieniem 
|
Cz sty 03, 2008 10:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
a po co Wam ślub kościelny? Cywilny też sprawi, że bedziecie małżeństwem, a skoro nie zgadzacie się z nauką kościoła myslę że nie ma sensu w nim trwać tylko z powodów kulturowych. Zobaczycie, ze poczujecie się wolni beż kościelnego obowiązku  pozdrawaim
|
Pn mar 03, 2008 8:53 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Mi się wydaje, że patyk już tu nie wróci.
Ale z tego co widziałem...
"Witam. Jestem już w stałym związku ponad 4 lata. Mieszkam ze swoją narzeczoną już 3 lata. Ślub będzie za 5 miesięcy."
I teraz się pytasz o spowiedź?
Mi się wydaje, że chcesz się wyspowiadać i wziąć ślub kościelny, żeby było ładnie i sympatycznie a z Bogiem to raczej mało chcesz mieć wspólnego.
Tak mi się przynajmniej wydaje.
Naturalnie mogę się mylić, ale takie odniosłem wrażenie.
Co do praktyki czekania ze spowiedzią przed ślub zaraz to jest to 1 grzech przeciwko duchowi świętemu.
Prawda jest taka, musiałbyś ( o ile to kiedykolwiek przeczytasz) Przestać z nią mieszkać i współżyć do ślubu. Wiadomo jesteśmy ludźmi i jesteśmy słabi oraz grzeszni, ale trzeba próbować w tym wytrwać.
Aha i pewnie nie czujesz się winny bo nie robisz nic złego (prkatycznie) Ale nie powinieneś raczej żałować tego, że z nią współżyłeś i było wam fajnie a raczej żałować tego, że nie usłuchałeś woli Bożej.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn mar 03, 2008 22:05 |
|
 |
sysara
Dołączył(a): So wrz 09, 2006 1:00 Posty: 175
|
OT.
Czy do ślubu jest potrzebna spowiedź, czy można się ożenić/wyjść za mąż, bez przystępowania do komunii?
Przy sakramencie małżeństwa ksiądz jest tylko świadkiem, a udzielają go sobie narzeczeni, prawda?
_________________ "Eh! Gdyby tak skrzydła mieć, ogromne i tęczowe
Złotą aureolą otulić oślą głowę"
|
N mar 09, 2008 19:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|