Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 0:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 alkohol na chrzcinach??? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt mar 30, 2007 4:53
Posty: 6
Post alkohol na chrzcinach???
Witam witam i od razu pytam...
Czy ktos jest wtajemniczony w Prawo Kanoniczne i Koscielne i moze mi powiedziec, czy jest oficjalny stosunek Kosciola do alkoholu na przyjeciu chrzecilnym? Czy jest jakas sugestia czy jak?
Czy moze Ktos (ksiadz, teolog, znawca prawa koscielnego itp...) wypowiedziec sie w tej sprawie?
Chcialbym uslyszec rowniez wypowiedzi ludzi. Co Wy myslicie, jak Wy urzadzaliscie chrzciny, czy byliscie na chrzcinach i jak bylo?

_________________
Pozdrawiam :)


Pn kwi 23, 2007 12:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
O ile mi wiadomo to Kościół nie reguluje tej kwestii
Osobiście jestem przeciwny przysłowiowej wódce na chrzcinach. Jeśli jakiś alkohol to symboliczny kieliszek szampana (wszakże chrzciny to wielka radość). Ale żeby to miało być kolejnym powodem do pijaństwa - stanowczo nie


Pn kwi 23, 2007 13:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
Posty: 423
Post 
Przyjęcie Chrztu św. nie jest wizytą w barze :x
I absolutnie na takim przyjęciu , gdzie najwazniejszym gościem honorowym jest dziecko , nie nalezy podawac alkoholu .
Kiedy nasze dzieci przymowały Chrzest , przystępowały do I Komunii św. i do bierzmowania , nigdy na stole nie gościł alkohol .
Dobrze się stało , że obecne prawo polskie , karze takich niesubordynowanych opiekunów dziecka , którzy miast pieczy nad młodym człowiekiem oddaja się pijaństwu.
Nie zalewa sie dziecka alkoholem :shock:

_________________
"Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."


Pn kwi 23, 2007 13:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: alkohol na chrzcinach???
Dziki1 napisał(a):
Chcialbym uslyszec rowniez wypowiedzi ludzi. Co Wy myslicie, jak Wy urzadzaliscie chrzciny, czy byliscie na chrzcinach i jak bylo?


Jak wypowiedzi ludzi, to chyba ja też mogę ;)

Nie jestem ortodoksyjnym wrogiem alkoholu i uważam, że dla podniesienia rangi uroczystości można podać kieliszek szampana czy lampkę wina. Natomiast zdecydowanie należy dbać o to, aby nie doprowadzić gości do stanu nietrzeźwości (ani nie dopuścić, aby goście sami się do takiego stanu doprowadzili).


Pn kwi 23, 2007 13:37
Zobacz profil
Post 
I to tyczy się chyba każdego przyjęcia z weselami włącznie. Osobiście od ludzi obnoszących się z całkowitą abstynencją (choć tych oczywiście też szanuję) bardziej sobie cenię tych, którzy pokazują "kulturę picia" iż spożywanie alkoholu nie musi oznaczać regularnego zapijania się w trupa.


Pn kwi 23, 2007 14:00
Post 
Kiedy chrzczony był mój chrzesniaczek całe przyjęcie po uroczystości miało miejsce w jednej z pobliskich kawiarni. Goście dostali cos słodkiego do zjedzenia, kawe, herbate i po lampce szampana. Potem rodzice i chrzestni (czyli m.in. ja) poszl do domu na obiad (przygotowany wczesniej przez mame małego). I tyle. Wszystko było bardzo sympatyczne i kulturalne. Bardzo miło wspominam ten dzień - wtedy rzeczywiście najwazniejszy był mój chrześniaczek i sakrament, a nie imprezka ("chrzciny").


Pn kwi 23, 2007 14:23

Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10
Posty: 552
Post 
Sam Chrystus był na przyjęciu weselnym, na którym był alkohol (wino w Kaanie Galilejskiej). Nie widzę niczego złego w tym, by na obiedzie wydanym z okazji chrzcin również się znalazł alkohol (wino, wódka, szampan). Wszystko jest dla ludzi, tyle tylko, że trzeba umieć pić rozsądnie, z umiarem.

_________________
http://www.ksiega-starcow.blogspot.com
http://www.orthphoto.net


Pn kwi 23, 2007 15:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
zefciu napisał(a):
I to tyczy się chyba każdego przyjęcia z weselami włącznie. Osobiście od ludzi obnoszących się z całkowitą abstynencją (choć tych oczywiście też szanuję) bardziej sobie cenię tych, którzy pokazują "kulturę picia" iż spożywanie alkoholu nie musi oznaczać regularnego zapijania się w trupa.


Co do zapijania się w trupa, to się zgodzę, nawet na weselu nie powinno mieć miejsca. Uważam natomiast, że próg nietrzeźwości w przypadku wesela jest jednak inny niż w przypadku Chrztu czy I Komunii. O ile w tym pierwszym przypadku "wstawieni" goście mnie nie rażą, to w drugim objawy nietrzeźwości jednak by mi przeszkadzały (nawet jeśli jest to wesołość czy inne zupełnie nieszkodliwe zachowania, aczkolwiek wskazujące na spożycie).


Pn kwi 23, 2007 15:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10
Posty: 1239
Post 
Dawniej w mojej diecezji obowiazywaly karteczki abstynenckie do podpisania.Obecnie otrzymuje sie pouczenie od ksiedza:)
Na chrzcinach mojego dziecka nie bylo alkoholu i nikt nie protestowal-moze dlatego ze my ............acy jestesmy ,,wytresowani"co do obchodzenia tego dnia. :D


Pn kwi 23, 2007 20:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Alkohol - rozumiany jako lampka wina do obiadu i kieliszek czegoś dobrego do deseru, jeszcze nikomu nie zaszkodził.

Natomiast po prostu chlanie od wejścia z kościoła do oporu - zdecydowanie nie.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt kwi 24, 2007 8:07
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22
Posty: 236
Post 
Kamyk napisał(a):
O ile mi wiadomo to Kościół nie reguluje tej kwestii
Osobiście jestem przeciwny przysłowiowej wódce na chrzcinach. Jeśli jakiś alkohol to symboliczny kieliszek szampana (wszakże chrzciny to wielka radość). Ale żeby to miało być kolejnym powodem do pijaństwa - stanowczo nie


Awa napisał(a):
Dawniej w mojej diecezji obowiazywaly karteczki abstynenckie do podpisania.Obecnie otrzymuje sie pouczenie od ksiedza:)
Na chrzcinach mojego dziecka nie bylo alkoholu i nikt nie protestowal-moze dlatego ze my ............acy jestesmy ,,wytresowani"co do obchodzenia tego dnia.

Kamyk, co to znaczy Kościół nie reguluje w tej kwestii. To kto to jest ten Kościół? Nie ty, nie ja, nie inni ochrzeczeni? Chyba się zapędziłeś. Hmm... Czy ludziom potrzebny jest specjalny "kop"? Chyba nie, skoro nie ma nic na ten temat w przykazaniach kościelnych, czy prawie kanonicznym, ale... Czy ksiądz, o którym napisała Awa prezentuje jedynie swoje prywatne stanowisko? Jakim prawem wymaga go od innych? Pozdrawiam.

_________________
"Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)


Śr kwi 25, 2007 13:55
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Chodziło mi o tzw. hierarchię, Prawo Kanoniczne, prawo miejscowe itp.


Śr kwi 25, 2007 22:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL