lama
Dołączył(a): Pt lis 18, 2005 16:17 Posty: 5
|
Jezus Obecny w Eucharystii, a pamiątki po Nim...
Witojcies!
Tak wielu ludzi goni za cudami, za jakimiś pamiątkami po Chrystusie, za relikwiami Krzyża, za Całunem Turyńskim, za Chustą z Manopello... fajnie, to wspaniałe pamiątki.
Ale nie rozumiem tego, przyznam. Myślę, że gdyby ludzie usłyszeli, że w przyszłą sobotę Chrystus odwiedzi Rio de Janeiro, to znakomita część poleciałaby tam obejrzeć cud...
A On jest...kilkadziesiąt, kilkaset metrów stąd! Wspaniała Nowina! Można przyjść i o wszystkim powiedzieć, nawet porozmawiać. On jest prawdziwy. Tak jak przed apostołami ukryte było Jego Bóstwo, tak teraz przed nami ukryte jest nie tylko Jego Bóstwo, ale i Jego człowieczeństwo. Kiedyś sobie myślałam o tym, że chciałabym bardzo się do Niego przytulić. A teraz sobie myślę, że ten skarb jaki mamy... ten zaszczyt jakiego dostępujemy... to jest niesamowite. Że mogę zjeść Boga. A potem wiedzieć, że we mnie jest Chrystus. Żyje we mnie, w moim słabym ciele. I wierzyć w to, że moc w słabości się doskonali. Po co biegać za PAMIĄTKAMI, za tym, co było świadkiem Śmierci/ i Zmartwychwstania... skoro na wyciągnięcie ręki mam Jezusa, mojego Boga, który umarł, a potem zmartwychwstał, żebym ja miała życie... a teraz jest ze mną, żebym nie była sama...
przecież On jest...
_________________ "Płomień przysypany piachem nie zgaśnie... RWIJ RZEMIENIE!!!" /Izaiash/
|
Berea
Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29 Posty: 448
|
Cytuj: to jest niesamowite. Że mogę zjeść Boga.
Nie dlatego Duch Chrystusa w nas mieszka, że coś zjemy lub nie( pokarm ani nie przybliza do Boga, anie nie oddala), ale dlatego, że uwierzyliśmy w Chrystusa...
|