Witam!

Co do tego, ze jest to grzech nie mam watpliwosci
(nawet w malzenstwie), ale powroce jeszcze raz do pytania
Kudlatego, ktore mnie rowniez nurtuje:

> Jak nazwać ten grzech przy spowiedzi??

Zna ktos jakies sensowne okreslenie, bo jeszcze
nie spotkalem takiego, ktore byloby jednoczesnie
i jednoznaczne i nie "wdeptujace w ziemie"...

Bardzo prosze, napiszcie, jak to zgrabnie okreslic.

Pozdrawiam i dziekuje.

Jerry.

PS. Przepraszam, ze powielilem to pytanie
(jest juz w sekcji "prawo koscielne"), ale tutaj
wydaje mi sie bardziej na miejscu (tematycznie).
Poza tym - tam nikt nie odpowiada a zalezy mi
na czasie...

1 - Przy spowiedzi nazwać to po prostu peting. Zawsze najlepiej jest nazwać grzech po imieniu
2 - W małżeństwie nie jest to grzech. A przynajmniej nie zawsze

Sorki, że odkopuję stary temat, ale nowy tu jestem i niektóre rzeczy mnie zaskakują.

Na każdej stronie rozmowa sexie w dodatku zwykle ze "szczegółami technicznymi"... Nie przeszkadza mi to specjalnie, chociaż dziwi biorąc pod uwagę nazwę forum.

W wypowiedzi jerry'ego po prostu dziwi mnie jedna rzecz. Na czy polega "grzech", o którym tu mowa? Czy ja nie rozumiem, co to jest petting? Zasadniczo to dobrze jak mąż chce zadowolić żonę ;> (ta "emotka" ma uzasadnienie, nie mogłem się powstrzymać od uśmiechu jak pisałem to zdanie), chociaż niekoniecznie musi o tym pisać publicznie.

Poczytaj sobie w sekcji "Rodzina chrześcijańska".
Jest tam wiele wątków, które omawiają to zagadnienie.