Bardzo lubię patrzeć się na tę grę (chociaż samemu obecnie w nią nigdy nie grałem). Niestety, coś mi sie. w niej spodobało i wielu ludzi gra w to. Ta gra jest nudna i powinni ja usunąć. Prawdopodobnie grzechem jest sama gra a nie zbyt długie granie w nią.

Kiesy niczego nie robię, to modlę sie (kilkanaście-kilkadziesiat razy dziennie), mając myśl: "pomódl się, bo ktoś pójdzie do piekła". Trwa to ok. 2-5 min. Co robić z tymi myślami? Zgadzać się na nie czy nie modlić się tak często - taka modlitwa jest niedokładna i tata mówi mi, że to bluźnierstwo.

Żadna gra sama w sobie nie jest grzechem- tsk samo, jak grzechem nie jest komputer. Grzechem może być granie w coś (samo granie, jeśli np. gra jest oparta na wróżbach, pornografii itp) lub marnowanie czasu , ale na pewno o tym, czy jest grzech czy nie, nie decyduje, czy gra jest nudna, czy nie - tutaj też jest odczucie subiektywne- dla kogoś innego może być to interesujące

Nieważne czy to ważne, ale w tym poscie jest sprzeczność i to niebagatelna. Jak można lubiec oglądac coś co jest nudne?

Teraz ta gra mi się taka nie wydaje ale później (na szczęście) pewnie tak będzie.

Na światach 27 i 28 głównym budynkiem jest kościół i to obraża religię. I gra wtaką grę nie jest grzechem?

Kiedy dawniej budowano miasta, kościół zazwyczaj znajdował się w centrum ... W jaki sposób to może obrażać religię ?

P.S. Ja tej gry nie znam- ale z tego, co piszesz, nie widzę nic złego ...

Właśnie grałem w plemiona. Najpierw miałem udostepnione konto na świecie szybkim - osiągnąłem ponad 3000 punktów i zaczęli mnie atakować (przestałem) a teraz założyłem plemię i do niego zapraszam wszystkich jeszcze "kusi" mnie dodatkowo do czegoś nieuczciwego nawet w "takiej" grze - grania dwoma kontami w Plemieniu. Po prostu klika się kilka razy i rozbudowuje budynki i wojsko. Gra moze mi się szybciej znudzi. Teraz w myślach zobaczyłem, ze bedzie ze mną coś strasznego jeśli dziś wejdę na Plemiona i nie chcę wejść bo po komputerze (nie tylko plemionach) głowa boli.

Mam dosęp do sieci od ponad miesiąca (mama kupiła) i siostra (7 lat) gra w gotik a brat (13) ogląda naruto i gra w Plemiona. Mówię im, żeby tak nie robili. Lepiej, gdyby mama nie kupiła dostępu do sieci.

Minusy plemion:
1. Gra stworzona przez firmę, która najprawdopodobniej nie chce dobrze dla dusz
2. Niezwykle uzależniające
3. To tylko rozbudowa wioski i wysyłanie wojsk
4. Mogą działać na podobnej zasadzie co techno
5. Miliardy ludzi biedniejszych nie mają luksusu
6. Strata czasu
7. Nic nie dają

Jeśli bym zagrał w Plemiona, to i tak bym się musiał wyspowiadać bez wzgledu na to, czy się uzależnię czy nie?!??? Dobrowolna gra w Plemiona... Tak dla zabawy... czy to nie sprzedawanie duszy diab...

Mama powinna usunąć komputer i byłoby stanowczo najlepiej.
Po co go kupiła??? W nauce nie pomaga.

Musimy nauczyć się, że w życiu nie ma nic poza religią i obowiązkami i nauczyć się przystosowac do tego.

Czyste sumienie najważniejsze.[/b]

Skasowałem konta ale nie zaproszenia mam nadzieję że nikt nie przyjkmie ich i nie będzie tracił czasu na ten bezsens.

Wielu graczy też tak myśli tylko jest zbyt uzależnionych czuję ulgę.

Ksiądz na spowiedzi pewnie powie mi ze gra w Plemiona jest grzechem. Dla mnie to logiczne.

Zrozumiałem, ile ta gra jest warta. Nie chciałbym już o niej myśleć.

Właśnie teraz to nie wiem już co pisać. Brat będzie grać w kolejną grę przeglądarkową - gorszą od tej poprzedniej. Gra w Plemiona i dobrze się dzieje chyba że odchodzą z jego dużego plemienia.
Dlaczego tak lubię patrzeć się na Plemiona?

Kiedyś grałem w Travian, później w Plemiona, ale zrezygnowałem z tych gier, gdyż zajmowały strasznie dużo czasu. Trzeba co chwilę kontrolować konto. Wyższy poziom jest w Plemionach. To są gry, w których akcja toczy się w czasie rzeczywistym i raczej nie masz szans na sukces, jeśli zaglądniesz tylko raz dziennie, chyba że jesteś w spokojnej okolicy.

Czy to grzech? Sama gra w Plemiona raczej NIE, ale mogła przyczynić się do popełnienia innych grzechów. Jeśli tak, musisz to wyjawić spowiednikowi.

niewazny12, a nie myslałes, by oprócz ksiedza porozmawiac z lekarzem, bo to na nerwice natręctw wygląda... nie jestem fachowcem, ale sprawdzić nie zawadzi, a widać, że zadręczasz się tym.

nieważny a ile ty masz lat?

Teraz mam pokusę do tego, żeby wejść na Plemiona i zagrać, bo mi się login jednego z uczestników, którego brat wyprosił z plemienia podoba ale nie chcę kogokolwiek zapraszać bo po co ktoś i ja mamy grać w plemiona. Niech ktoś zamknie tę grę i będzie najlepiej. pokusa nie jest tak uciążliwa. nie gram, nie loguję się bo widzę tu grzech - jakbym się zalogował to napisałbym, co o tej grze myślę i bym zrobił zamieszanie pewnie sami by mnie wyprosili nie wiem dlaczego chce mi się grać w plemiona i patrzeć na nie. Nie mogę sobie pozwolić na wejście do gry choćby nikogo nie zachęcając do gry - nawet tak dla zabawy bo mam pogląd, że gra w plemiona może być zaprzedaniem duszy złemu. nawet taka niewinna a wiem ze jestem w pełni świadomy tego co robię. Gra w plemiona chyba byłaby gorszą metodą usunięcia negatywnych emocji niż ciągłe mówienie wulgaryzmów do wszystkich. Nie wiem, czy to plemię, które założyłem jeszcze istnieje ale do niego zaprosiłem bardzo dużo osób. Mam myśl grożącą torturami jak zagram w plemiona.

Czy jak zagram w Plemiona (nawet dla żartu?) to będę miał grzech, z którego muszę się spowiadać?
Czy plemiona to większa strata czasu niż bezmyślne przeglądanie pogody? Czy bardziej szkodzi duszy?
Mógłby ktoś usunąć gry sieciowe?
Kiedy usunąłem konto w plemionaqch, brat znowu na nie wszedł i było i miałem myśl żeby powiedzieć grę w plemiona na spowiedzi.
Jak nie dać się pokusie?
Dlaczego ciągle słyszę miłą melodię w głowie z gorszej gry którą zainstalował brat?
Dlaczego ciągle mam natręctwa grożące mi torturami jak czegoś nie zrobię lub zrobię tak a nie inaczej?
Nie chcę im ulec.

Obawiam się, że nikt nie usunie gier sieciowych z powodu Twojego problemu- ale możesz poprosić mamę, żeby wykupiła usługę blokada stron- nie wiem dokładnie, jak i gdzie się to zalatwia, ale rodzice mogą zablokować dzieciom dostęp do określonych stron

niewazny12: powiem brutalnie, idz porozmawiaj o tym z rodzicami a następnie umów się na wizytę u psychiatry

Mój brat wciąż w to gra a ja się chyba od myślenia o tej grze i patrzenia się na nią mogę uzaleznić. Do psychiatry bardzo chcę iść, tylko że trzeba czekać. poza tym, bardziej interesuje mnie nazwa zaburzenia niż rozwiązanie problemu. Te moje grzeszne natrectwa moga być magicznymi wierzeniami związanymi z NVLD - zaburzeniem uczenia się pozawerbalnego, a nie ze spektrum scghizofrenii czy nawet nerwicami, tym bardziej z zaburzeniami autystycznymi jak ZA.

Czy osoba z NVLD ponosi większą odpowiedzialnośc noralną niż ta z ZA? Czy jak tak twierdzę (bo ZA to całościowe zaburzenie rozwoju a NVLD to nazwa zaburzenia uczenia się o bardzo podobnych objawach) to jestem w błędzie? Może pomiędzy odpowiedzialnością moralną nie ma tu róznicy?