Dziwne pytanie zadajesz na koniec swojej wypowiedzi dodając zszokowaną buźkę. Odnosiłam się do tej części Twojego kryterium, które obejmowało abstrakcyjne myślenie i autorefleksję. Twoje kryterium jest nieprecyzyjne i nijak nie wynika z niego, czy brak możliwości spełnienia części z wymienionych cech umniejsza człowieczeństwu danej osoby czy nie, raczej wynika z niego sugestia, że jest to zestaw minimum, aby uznać kogoś za człowieka.

Dziewczyny nie zamartwiajcie się! Sama przez to przeszłam, byłam u spowiedzi, dostałam rozgrzeszenie. Idź i nie grzesz już więcej będzie dobrze

Ja również byłam u spowiedzi, wyznałam zażycie pigułki.
Było ono oczywiście niecelowe, nie do końca z mojej winy, jeśli wogóle mogę myśleć o jakimkolwiek usprawiedliwieniu tego czynu.
Usłyszałam od spowiednika, że nie zasługuję na miłość Bożą i Sakramenty.
Mimo tego, udzielił rozgrzeszenia.
Ale sposób w jaki to wypowiedział, sprawia, że odechciewa mi się wszystkiego.
Nie czuję tej "lekkości", która pojawia się zawsze po dobrej spowiedzi.
Nie czuję relacji z Bogiem, nie wiem, może już wszystko jest przekreślone, nie wiem jak wrócić do Boga, jeśli wogóle na to zasługuję.
Czuję pustkę. Nie czuję Jego.

Malo kto "czuje" Boga. Nie o to chodzi. Na Jego milosc nikt tez nie zasluguje: ani ja, ani ty ani ten spowiednik. Jego milosc jest za darmo i dla wszystkich

http://papiez.wiara.pl/doc/2881477.Milo ... Jubileuszu



Bóg ci przebaczyl. "Idź i nie grzesz wiecej".

Co oznacza - oczywiście niecelowe zazycie?

Tak naprawde nie ma to po rozgrzeszeniu znaczenia, moim zdaniem.

Pewnie połknęła przypadkiem, myśląc że to witaminy. To się czasem zdarza. I tak dobrze, następnym razem może wypić "kreta" do rur, myśląc że to oranżada. Radziłbym skonsultować się z okulistą.

Moze daruj sobie te durne uwagi?
Jezeli przypadkiem zabijesz pieszego na przejsciu to tez pomoga ci rady w stylu: trzeba bylo isc do okulisty?

@ogon__ ,nie dam się sprowokować na Twoje złośliwe docinki, ubolewam jednak nad tym, że takie osoby jak Ty są obecne na tym forum, a może pomyliłeś adres www, może też warto byłoby wybrać się do okulisty?

@chwat, może złych słów użyłam. Mieszkam w kraju, gdzie taka tabletka dostępna jest bez recepty, w każdej aptece. Dlatego niestety jest wiele dziewczyn, które nadużywają "wolności" w sferze seksualnej, "załatwiając" ewentualny problem ogólnodostępną tabletką. Dla mnie to jest celowe zażycie. Pozwalać sobie na wszystko, bo w razie czego za kilka euro mogę kupić tabletkę.

Wracając do poprzedniego postu, nie liczyłam, że spowiednik potraktuje mnie łagodnie.
Ale czy miał prawo sądzić, że jestem już skreślona w oczach Boga?
Gdzie w tym wszystkim jest to, co tak często się powtarza, że Bóg kocha nas nawet w momencie popełniania najgorszego grzechu? Czy tak jest naprawdę?

No przeciez nie jestes skreslona. Tak chyba nie powiedzial?
Jednoczesnie faktem jest, ze kazdy grzech rani Jezusa osobiscie. Kiedy bedziesz miala dzieci, to zobaczysz sama, jak gleboko moze ranic odrzucana milosc rodzicow. A Bog kocha nas znacznie bardziej niz rodzice.
"Nie zasluzylas" na Boza milosc, bo nikt z nas nie zasluguje. Ksiedza moglo nieco poniesc - Bog cieszy sie z kazdego powrotu dzieci. Z kazdego. Bez konca.

@Kael, nie, wprost tak nie powiedział, użył innych słów, więc dało się "przeczytać między wierszami".
Mam nadzieję, że jeszcze odbuduję głęboką relację z Bogiem, jaką kiedyś miałam.
Wybieram się na modlitwę o uwolnienie i uzdrowienie, może pomoże.